Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Porównanie zamków broni powtarzalnej, Czyli Lee, Mauser, Mosin i inni
     
Razorblade1967
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 57.526

Zawód: emeryt
 
 
post 6/06/2013, 0:07 Quote Post

QUOTE(Delwin @ 5/06/2013, 22:14)
No, ale spokojnie jako "replika" Lee Enfielda się nadaje.

Ja tego nie traktuję jako "replikę" czegoś, a jako taką ciekawostkę z "dalekiego kraju" choć wywodzącą się z broni nawet nie tyle drugowojennej, co pierszowojennej (SMLE Mk III*, model powstały w 1916). A amunicja 7,62mm x 51 z racji popularności faktycznie tańsza od 7,7 mm x 56R - ale ta druga jest dostępna bez większych problemów, a różnego typu Lee-Enfieldy to jakoś ostatnio u nas popularne się zrobiły (co drugi znajomy kupujący "stary, klasyczny karabin" poluje właśnie na LE), w sumie się nie dziwię, bo to dobra broń - lepsza i przyjemniejsza w strzelaniu od Mosina czy Mausera.
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
LongTom
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 163
Nr użytkownika: 82.393

LongTom
Stopień akademicki: magister
Zawód: urzêdnik
 
 
post 6/06/2013, 10:03 Quote Post

Botras napisał
Może jacyś konstruktorzy czuli coś podobnego, a jeśli tak było w istocie (kogo masz na myśli?), to mylili się sądząc, że coś ich do tego zmusza tak naprawdę. Przykład najbardziej oczywisty to zwyczajny pudełkowy magazynek rkm Bren. Nic dziwnego nie ma też w magazynkach sowieckich karabinów samopowtarzalnych od AWS po SWD. Starczy nieco uwagi przy ładowaniu magazynków, żeby nie było kłopotów. Zaryzykowałbym tezę, że w ogóle by ich nie było, gdyby tylko przyzwyczaić użytkowników do ładowania magazynka zawsze w ten sposób, żeby ostatnim "taktem" było przesunięcie naboju do końca w tył pod szczęką magazynka, choć o kilka milimetrów (dotyczy to magazynka z dwupozycyjnym wyprowadzeniem, magazynek z wyprowadzeniem jednopozycyjnym zmusza do wsuwania nabojów w tył pod szczękami), to problemu w ogóle nie będzie. To o ładowaniu magazynków pojedynczymi nabojami, a gdy chodzi o ładowanie ich z łódek, to nie słyszałem o kłopotach z tym w wypadku SMLE, ani też w wypadku Brena.


Naboje z kryzą - Rkm Lewis (303 bryt) - magazynek talerzowy, rkm Bren (303 bryt)- magazynek pudełkowy o stosunkowo dużym skrzywieniu, magazynek talerzowy do użytku w wozach bojowych i p-lot, rkm diektierowa (7,62x54R) magazynek talerzowy i mistrzostwo świata wz. 15 Chauchat (8x50R)- pudełkowy "półokrąg"
Naboje bez kryzy - rkm BAR (8x57, 7,62x62)- prosty magazynek, rkm Bren (7,62x51 NATO) - (prawie) prosty magazynek, rkm-y ZB(8x57 ale też 7,62x39) - proste magazynki, Niemcy preferowali taśmy gdyż ich nabój mógł być z niej tylko wyciskany wprost do lufy, a przy amunicji z kryzą musiał być najpierw wyłuskany (ruch do tyłu) i dopiero wprowadzony do lufy.
Powyższe przykłady dotyczą broni samoczynnej o której pisałem w poprzednim poście.
W broni powtarzalnej naboje z kryzą też były przyczyną komplikacji magazynków np. konieczność stosowania ładowników w systemie mannlichera. O SWT i podobnych się nie wypowiadam bo w dłoniach nie miałem, nie ładowałem i ogólnie mnie ta broń nigdy nie interesowała.
W Brenie który podajesz za przykład magazynki zalecano ładować mniejszą ilością nabojów niż 30, ze względu na problemy z dosyłaniem. W instrukcji obsługi Lee Enfielda znajduje się informacja jak prawidłowo ustawić naboje w łódce (kryzami naprzemiennie), aby ograniczyć możliwość problemów z dosyłaniem z magazynka. Bardzo możliwe, że wytrenowany żołnierz nie miał problemu z SMLE, ja czasami mam, bo nie jestem wytrenowanym brytyjskim żołnierzem...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Botras
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.714
Nr użytkownika: 19.101

 
 
post 6/06/2013, 15:15 Quote Post

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
Naboje z kryzą - Rkm Lewis (303 bryt) - magazynek talerzowy (...)


Taki magazynek miał już karabin maszynowy McCleana, z którego wprost wywodzi się rkm Lewisa, a który był zasilany bezkryzowym nabojem .30-03. Rodzaj kryzy nie miał tu nic do czynienia, szło o pojemny magazynek.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
, rkm Bren (303 bryt)- magazynek pudełkowy o stosunkowo dużym skrzywieniu (...)


To jest najzupełniej zwyczajny magazynek pudełkowy, tylko o łokowym kształcie pudełka. Kształt pudełka jest pochodną kąta zbieżności tułowia łuski, a kryza zaledwie nieco zwiększa kąt rozwarcia stożka, w który można by wpisać nabój. O ile ścianki tułowia łuski z wtokiem nie są równoległe, to słup nabojów oglądany z boku zawsze będzie miał kształt łukowy, mniej lub bardziej. Jest rzeczą decyzji, czy pudełko będzie mniej-więcej wiernie opisywać łukowy kształt słupa nabojów, czy też będzie on wpisany w nieco nadwymiarowy prostokąt. Wymowny jest tu przykład magazynków szwedzkiego BAR-a - krótkich, bo ledwie na 20 bezkryzowych nabojów - a jednak nie stanowiących sześcianów.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
magazynek talerzowy do użytku w wozach bojowych i p-lot


Lecz cóż innego można było tu zrobić? Z pewnością gdyby Bren był na nabój z łuską bez kryzy zwykłej, to też drugim rodzajem jego magazynka, o znacznie większej pojemności, byłby magazynek talerzowy, bo tylko taki pasował do konstrukcji broni, której zasadniczy magazynek był pudełkowy i był zakładany od góry.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
rkm diektierowa (7,62x54R) magazynek talerzowy


W tym wypadku mam za prawdopodobne, że obecność kryzy miała wpływ na konstrukcję magazynka - ale tylko w tym zakresie, że on jest jednorzędowy ("jednowarstwowy") w DP. Myślę bowiem, że na początku była chęć zapewnienia relatywnie dużej pojemności magazynka, co skłoniło do wyboru magazynka talerzowego, a dopiero potem była refleksja, że może lepiej, żeby na wszelki wypadek jednorzędowością wyeliminować ryzyko, że tak sobie przeszkoleni piechociarze coś zmalują. Potem wszelako, jak przyszło do DA i DT, użyto magazynków wielorzędowych.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
i mistrzostwo świata wz. 15 Chauchat (8x50R)- pudełkowy "półokrąg"


Wygląda dziwnie, to prawda, ale funkcjonalnie to jest zwyczajny magazynek jednorzędowy. Oczywiście obecność kryzy zwiększyła jego łukowość, ale już sama średnica dna łuski naboju 8 mm x 50R i wynikająca z niej zbieżność tułowia łuski była nadzwyczajnie wielka. Znaczy nawet gdyby ten nabój miał wtok, a nie zwykłą kryzę, to i tak magazynki byłyby wybitnie łukowate, choć oczywiście nie aż tak bardzo.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
Naboje bez kryzy - rkm BAR (8x57, 7,62x62)- prosty magazynek, rkm Bren (7,62x51 NATO) - (prawie) prosty magazynek, rkm-y ZB(8x57 ale też 7,62x39) - proste magazynki


Lecz kształt pudełka magazynka nie ma znaczenia dla działania jego i broni.


QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
Niemcy preferowali taśmy gdyż ich nabój mógł być z niej tylko wyciskany wprost do lufy, a przy amunicji z kryzą musiał być najpierw wyłuskany (ruch do tyłu) i dopiero wprowadzony do lufy.


To nie jest prawda, jak dowodzą przykłady ukm-u vz. 59 oraz fińskiej odmiany MG 42 (pozostała w stadium prototypu). W tych wypadkach naboje są wypychane z ogniwek - odpowiednio pomyślanych - tak samo, jak naboje z łuskami z wtokiem. A tak poza tym, to bezpośrednio były również zasilane ckm Mle 1914 i km Hotchkiss Portative, a dziś jest chiński ukm Typ 67 - z tym, że tam używano takiego tricku, że poprzeczna krzywka w mechanizmie zasilania nieznacznie wyłuskiwała nabój z ogniwka ku górze (ku dołowi w Hotchkissie Portative, bo tam taśma była wkładana do góry nogami).

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
Powyższe przykłady dotyczą broni samoczynnej o której pisałem w poprzednim poście.
W broni powtarzalnej naboje z kryzą też były przyczyną komplikacji magazynków np. konieczność stosowania ładowników w systemie mannlichera.


Obecność lub brak kryzy mają się nijak do ładownika jako takiego. Ma to znaczenie dopiero dla tego, czy ładownik może być symetryczny czy nie. Ładowniki karabinów na naboje z kryzami musiały być niesymetryczne, znaczy można je było wkładać do magazynka tylko jedną stroną - inaczej niż ładowniki Gew. 88 czy karabinów Carcano. Komplikacji w zakresie samego magazynka to nie rodziło.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
W Brenie który podajesz za przykład magazynki zalecano ładować mniejszą ilością nabojów niż 30, ze względu na problemy z dosyłaniem.


Lecz nic to nie miało do czynienia z kryzami - a wszystko z oporem, jaki musiał pokonać zespół ruchomy przy dosyłaniu pierwszych dwóch nabojów, najsilniej dociskanych do szczęk przez sprężynę magazynka. Podobne zjawisko wystąpiło nie raz, również w wypadku broni na amunicję bezkryzową.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 10:03)
W instrukcji obsługi Lee Enfielda znajduje się informacja jak prawidłowo ustawić naboje w łódce (kryzami naprzemiennie), aby ograniczyć możliwość problemów z dosyłaniem z magazynka. Bardzo możliwe, że wytrenowany żołnierz nie miał problemu z SMLE, ja czasami mam, bo nie jestem wytrenowanym brytyjskim żołnierzem...
*



Ano niestety kryzy zwykłe wymuszają uwagę przy ładowaniu magazynków, ładowników i łódek.
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
LongTom
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 163
Nr użytkownika: 82.393

LongTom
Stopień akademicki: magister
Zawód: urzêdnik
 
 
post 6/06/2013, 21:57 Quote Post


Bortas napisał:
Ano niestety kryzy zwykłe wymuszają uwagę przy ładowaniu magazynków, ładowników i łódek.

Zgadzam się z tym zdaniem, wg mnie nie jest to zaleta nabojów z kryzą, a nawet jest to wada.

Co do magazynków i ich kształtu oraz poruszonych przez Bortasa czynników wpływających na ich projektowanie to też się zgadzam.
Ja wspomniałem o czynniku A (umownie kryza lub jej brak), Bortas wspomniał o czynniku B (umownie kształt - stożkowość łuski), ale są też inne czynniki jak np. skomplikowanie konstrukcji, technologiczność produkcji, wygoda użytkowania, niezawodność itp.
Nabój z łuską bez kryzy można upakować w prosty, tani, łatwy w produkcji, wygodny w przenoszeniu, łatwy w ładowaniu, szybki w wymianie oraz niezawodny magazynek pudełkowy.
Do tego samego naboju można wymyślić i wyprodukować inny magazynek np. talerzowy, którego zaletą będzie większa pojemność, ale nic poza tym.
Do naboju z kryzą też można zrobić magazynek pudełkowy - z tym, że wygięty w łuk, z przetłoczeniami prowadzącymi naboje (vide magazynek do SWD). Będzie trudniejszy i bardziej materiałochłonny w produkcjii oraz będzie wymagał większej uwagi przy ładowaniu magazynków.
Z magazynkami talerzowymi jest generalnie jeszcze gorzej: są jeszcze bardziej skomplikowane, drogie, niewygodne w użyciu, trudniejsze w ładowaniu przygotowaniu do użycia (podłączeniu do broni i wymianie). Dlatego wyszły z użycia wraz z większością nabojów z kryzą, mimo to, że wykonanie łuski z kryzą jest de facto łatwiejsze i tańsze pod względem technologicznym.
Jeśli naboje z kryzą i "dziwne" magazynki o dużej pojemności były takie rewelacyjne to dlaczego wyszły z powszechnego użycia? Dlaczego nie ma nowych konstrukcji broni wykorzystujących takie naboje i magazynki? Dlaczego teraz standardem jest nabój bezkryzowy i magazynek pudełkowy lub taśma?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Botras
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.714
Nr użytkownika: 19.101

 
 
post 7/06/2013, 15:36 Quote Post

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 21:57)
Nabój z łuską bez kryzy można upakować w prosty, tani, łatwy w produkcji, wygodny w przenoszeniu, łatwy w ładowaniu, szybki w wymianie oraz niezawodny magazynek pudełkowy.
(...)


Akurat to jest prawda również w odniesieniu do nabojów o łuskach z kryzą.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 21:57)
Do naboju z kryzą też można zrobić magazynek pudełkowy - z tym, że wygięty w łuk, z przetłoczeniami prowadzącymi naboje (vide magazynek do SWD).



Masz na myśli przetłoczenia tego rodzaju: http://www.dobroni.pl/rekonstrukcja-zdjecie-wieksze,7751 ? wink.gif Przetłoczenia na bocznych ścianach magazynka - a mają je niezliczone magazynki, włącznie z magazynkami do AK czy M16 - służą ich usztywnieniu, ewentualnie zapewnieniu prowadzenia donośnika magazynka tak, żeby nie przekaszał się. Z drugiej strony żadnych przetłoczeń nie uświadczysz na ścianach magazynka kbsp SWT: http://50ae.net/collection/svt40/svt40-50-cs.jpg . Podsumowując: mają się one nijak do obecności kryzy lub jej braku.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 21:57)
Będzie trudniejszy i bardziej materiałochłonny w produkcjii oraz będzie wymagał większej uwagi przy ładowaniu magazynków.


Różnicy w trudności produkcji i materiałochłonności nie będzie. Natomiast większa uwaga będzie potrzebna, a w nieuniknionych przypadkach niezachowania jej - będą zacięcia.

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 21:57)
Jeśli naboje z kryzą i "dziwne" magazynki o dużej pojemności były takie rewelacyjne to dlaczego wyszły z powszechnego użycia? Dlaczego nie ma nowych konstrukcji broni wykorzystujących takie naboje i magazynki? Dlaczego teraz standardem jest nabój bezkryzowy i magazynek pudełkowy lub taśma?
*



Pierwszy raz spotykam się z tezą, że naboje z kryzą były "takie rewelacyjne" wink.gif
Łuski z wtokiem są po prostu lepsze, zmniejszając do zera ryzyko zaczepienia o coś kryzy - przez eliminację tejże.
A nowe konstrukcje broni na naboje z kryzą jak najbardziej się zdarzają - w nielicznych krajach, gdzie utrzymał się nabój o łusce z kryzą, co dotyczy już tylko 7,62 mm x 54R. Sama kryza nie była powodem, żeby w Związku Sowieckim, a potem krajach powstałych z jego rozpadu oraz w Chinach, wymieniono nabój karabinowy.

Ten post był edytowany przez Botras: 7/06/2013, 15:36
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Razorblade1967
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 57.526

Zawód: emeryt
 
 
post 7/06/2013, 16:22 Quote Post

QUOTE(LongTom @ 6/06/2013, 11:03)
O SWT i podobnych się nie wypowiadam bo w dłoniach nie miałem, nie ładowałem i ogólnie mnie ta broń nigdy nie interesowała.

No to chyba 16-tego wezmę dodatkowego i sobie wypróbujesz ...

Na razie kilka fotek ...

Magazynek w SWT jest prosty, nie ma żadnych "udziwnień", ani w ściankach ...
user posted image

... ani w szczękach.
user posted image

2/ Z łódki ładuje się wygodniej niż ma to miejsce w Mosinie, bo opory przy wprowadzaniu nabojów do magazynka są mniejsze.

user posted image

user posted image

user posted image

user posted image

Magazynek ma oczywiście dwupozycyjne wyprowadzenie nabojów ...

user posted image

Całą tajemnicą tego, że magazynek SWT jest płaski, a magazynek SWD ma tłoczenia jest to, że ten pierwszy jest robiony z grubszej blachy i jest cięższy. Magazynek SWD jest nieco lżejszy, jest zrobiony z cieńszej blachy i stąd tłoczenia wzmacniające.

A tak na marginesie (dla czytelników tego tematu) - to problem LongToma z układaniem i podawaniem nabojów w Mosinie okazał się nie problemem z rozdzielaczem (choć i ten jest do przejrzenia, bo ma za duże opory), a tym 1% "innych przyczyn" czyli po prostu wygiętym podajnikiem ... chwila pracy szczypcami i naboje wchodzą płynnie przy poruszaniu zamkiem "jednym palcem".

Czyli ani nie problem nabojów z kryzą, ani jakiś problem konstrukcyjny samej broni - tylko po prostu niektórzy sprzedawcy starej broni nawet jej nie sprawdzają, a klient albo nie ma warunków ku temu, albo po prostu nie wie na co zwracać uwagę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
LongTom
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 163
Nr użytkownika: 82.393

LongTom
Stopień akademicki: magister
Zawód: urzêdnik
 
 
post 20/11/2014, 21:26 Quote Post

Tak trochę w temacie, a trochę nie.
Karabin Lee Enfield miał wymienny magazynek. Ile żołnierz UK miał zapasowych magazynków w czasie DWS?
SWT, którego piękne zdjęcia widać powyżej też miał wymienny magazynek i też na 10 naboi. Ile magazynków miał etatowo krasnoarmiejec w czasie DWS?
Jeśli można ile etatowo amunicji nosili żołnierze piechoty uzbrojeni w w/w karabiny.
Z góry dziękuję za informację.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Razorblade1967
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 57.526

Zawód: emeryt
 
 
post 21/11/2014, 1:18 Quote Post

QUOTE(LongTom @ 20/11/2014, 22:26)
Karabin Lee Enfield miał wymienny magazynek. Ile żołnierz UK miał zapasowych magazynków w czasie DWS?

Jeden - był traktowany bardziej jako część zapasowa lub bywał załadowany amunicją specjalną. Karabin ładowano typowo z dwóch łódek nabojowych.

QUOTE(LongTom @ 20/11/2014, 22:26)
SWT, którego piękne zdjęcia widać powyżej też miał wymienny magazynek i też na 10 naboi. Ile magazynków miał etatowo krasnoarmiejec w czasie DWS?

Przyznam się, że ustalenie jakiejś typowości w ACz nastręcza trudności... ładownica do SWT zawierała 2 magazynki. Na zdjęciach czerwonoarmistów widać zestaw dwóch ładownic (czyli 1+4), ale też np. jedną ładownicę do SWT w kombinacji z ładownicami na łódki "mosinowskie".
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
LongTom
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 163
Nr użytkownika: 82.393

LongTom
Stopień akademicki: magister
Zawód: urzêdnik
 
 
post 22/11/2014, 15:37 Quote Post

Wspominano tu wcześniej, że niektórzy autorzy zarzucali karabinowi Mosina zbyt krótką rączkę zamka.
Załączam zdjęcie, na którym widać obok siebie zamek Mausera produkcji polskiej z prostą rączką oraz zamek Mosina wz. 1891/30.
Mauser ma dłuższą rączkę...

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Razorblade1967
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 57.526

Zawód: emeryt
 
 
post 23/11/2014, 1:56 Quote Post

QUOTE(LongTom @ 22/11/2014, 16:37)
Wspominano tu wcześniej, że niektórzy autorzy zarzucali karabinowi Mosina zbyt krótką rączkę zamka.
Załączam zdjęcie, na którym widać obok siebie zamek Mausera produkcji polskiej z prostą rączką oraz zamek Mosina wz. 1891/30.
Mauser ma dłuższą rączkę...
*


Przyznam się, że nie do końca rozumiem ten zarzut - trochę się z Mosina (i innych karabinów) w życiu nastrzelałem, dłonie mam raczej spore, a jak sam wiesz nieraz miałem do czynienia z koniecznością otwierania zamków broni, które były zakleszczone przez złą obsługę lub wadliwą amunicję i jakoś nie zauważam, aby ta rączka była zbyt krótka. Za to jest to element bardzo solidny, pozwalający nawet na dość brutalne metody otwarcia zablokowanego zamka czego akurat o Mauserze powiedzieć się nie da. Z drugiej strony zbyt długa (prosta) rączka zamka też nie ułatwia żołnierzowi życia...
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
pawel76
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.144
Nr użytkownika: 51.860

 
 
post 23/11/2014, 9:45 Quote Post

QUOTE(Razorblade1967 @ 23/11/2014, 1:56)
QUOTE(LongTom @ 22/11/2014, 16:37)
Wspominano tu wcześniej, że niektórzy autorzy zarzucali karabinowi Mosina zbyt krótką rączkę zamka.
Załączam zdjęcie, na którym widać obok siebie zamek Mausera produkcji polskiej z prostą rączką oraz zamek Mosina wz. 1891/30.
Mauser ma dłuższą rączkę...
*


Przyznam się, że nie do końca rozumiem ten zarzut - trochę się z Mosina (i innych karabinów) w życiu nastrzelałem, dłonie mam raczej spore, a jak sam wiesz nieraz miałem do czynienia z koniecznością otwierania zamków broni, które były zakleszczone przez złą obsługę lub wadliwą amunicję i jakoś nie zauważam, aby ta rączka była zbyt krótka. Za to jest to element bardzo solidny, pozwalający nawet na dość brutalne metody otwarcia zablokowanego zamka czego akurat o Mauserze powiedzieć się nie da. Z drugiej strony zbyt długa (prosta) rączka zamka też nie ułatwia żołnierzowi życia...
*



Witam
Czego najlepszym przykładem jest żabojadzki MAS 36.
Miałem to cudo w rękach (nie strzelałem sad.gif ) i kilkakrotnie próbowałem na sucho przeładować i to w porównaniu do Mosina czy Mauzera że o Enfieldzie nawet nie wspomnę był koszmar.
Nie wiem co kierowało francuzami ale wyszedł im koszmarek ergonomiczny a i od strony technologicznej wygląda to średnio (relatywnie skomplikowana budowa nawet w stosunku do mauzera).
Ciekawe jak to wyglądało u Włochów i Japończyków?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
LongTom
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 163
Nr użytkownika: 82.393

LongTom
Stopień akademicki: magister
Zawód: urzêdnik
 
 
post 23/11/2014, 11:47 Quote Post

Razorblade
Nie wiem dlaczego współcześni zarzucali zamkowi Mosina zbyt krótką rączkę.
Mogę jedynie domniemywać, że zgodnie z zasadami mechaniki im krótsze ramię działania siły tym większa siła jest potrzebna do uzyskania tego samego efektu...
Tak więc sołdat krzepki jak Ty lub krasnoarmiejec za pomocą większej siły bez problemu pokona opory tarcia (np. zabrudzonego zamka) mosina.
Cherlawy wink.gif Polak przy pomocy mniejszej siły pokona takie same opory w zamku mausera dzięki dłuższej rączce zamka.

Paweł76
Też odniosłem takie wrażenie. Moim zdaniem chcieli zrobić coś na kształt Lee Enfielda Nr 4, ale jednocześnie duma narodowa nie pozwalała aby to tak wyglądało...
Armie Włoch i Japonii stosowały broń z zamkami mniej lub bardziej wzorowanymi na Mauserze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Botras
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.714
Nr użytkownika: 19.101

 
 
post 23/11/2014, 18:19 Quote Post

QUOTE(pawel76 @ 23/11/2014, 9:45)
QUOTE

Z drugiej strony zbyt długa (prosta) rączka zamka też nie ułatwia żołnierzowi życia...


Witam
Czego najlepszym przykładem jest żabojadzki MAS 36.
*




Przecież on nie ma długiej i prostej rączki zamkowej.

QUOTE(pawel76 @ 23/11/2014, 9:45)
Miałem to cudo w rękach (nie strzelałem sad.gif ) i kilkakrotnie próbowałem na sucho przeładować i to w porównaniu do Mosina czy Mauzera że o Enfieldzie  nawet nie wspomnę był koszmar.
*



QUOTE(feralny por.)
Zależy jakie doświadczenia masz na myśli. MAS 36 faktycznie jest bardzo składny i poręczny, a dogodnie umieszczona rączka zamkowa, umożliwia bardzo szybkie przeładowanie. Denko magazynka na obsługiwanym palcami zatrzasku umożliwia bezproblemowe rozładowanie broni. Do tego bardzo prosta budowa, ułatwiająca utrzymanie broni w czystości (zamek rozkłada się jednym ruchem). Broń robi bardzo dobre wrażenie, niestety nie miałem możliwości postrzelać.

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1697406#p1697406

QUOTE(pawel76 @ 23/11/2014, 9:45)
Nie wiem co kierowało francuzami ale wyszedł im koszmarek ergonomiczny a i od strony technologicznej wygląda to średnio (relatywnie skomplikowana budowa nawet w stosunku do mauzera).
*



Jak doszedłeś do tego wniosku? W MAS 36 nie ma koszmaru frezera z mausera, czyli zameczka.

Ten post był edytowany przez Botras: 23/11/2014, 18:21
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Razorblade1967
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 57.526

Zawód: emeryt
 
 
post 24/11/2014, 11:27 Quote Post

QUOTE(LongTom @ 23/11/2014, 12:47)
Razorblade
Nie wiem dlaczego współcześni zarzucali zamkowi Mosina zbyt krótką rączkę.
Mogę jedynie domniemywać, że zgodnie z zasadami mechaniki im krótsze ramię działania siły tym większa siła jest potrzebna do uzyskania tego samego efektu...
Tak więc sołdat krzepki jak Ty lub krasnoarmiejec za pomocą większej siły bez problemu pokona opory tarcia (np. zabrudzonego zamka) mosina.
Cherlawy  wink.gif  Polak przy pomocy mniejszej siły pokona takie same opory w zamku mausera dzięki dłuższej rączce zamka.

Albo i nie... Problem nie leży tylko w długości "dźwigni" odryglowującej zamek, ale i w samej konstrukcji zamka. Siłowe otwarcie zamka Mosinie z zasady pozwoli na przynajmniej częściowe "osypanie się" zanieczyszczeń. w Mauserze nie bardzo. A nawet jak się osypią w obu przypadkach w dół czyli do magazynka to w Mosinie łatwo je stamtąd wysypać otwierając magazynek, a w Mauserze... chyba nie raz widziałeś ile się czasem trzeba namęczyć by otworzyć zapiaszczone dno magazynka Mausera wz. 1898 - i to przy użyciu narzędzia (z czasem i dwóch) - bo ten "numer" z nabojem to tylko przy czystej broni.

A skoro jesteśmy przy sile potrzebnej do otwarcia zanieczyszczonego zamka to pomijasz jeszcze jedną różnicę Mausera i Mosina - a mianowicie umieszczenie raczki zamkowej. W Mauserze jest ona bardziej z tyłu, co oczywiście ułatwia obsługę broni niezanieczyszczonej i zwiększa szybkość operowania zamkiem w takim przypadku. Natomiast w Mosinie jest z przodu, co w przypadku konieczności otwarcia zamka "z oporami", na skutek innego (korzystniejszego) ułożenia prawej ręki operującej rączką zamka "dodaje siły".


QUOTE(LongTom @ 23/11/2014, 12:47)
Armie Włoch i Japonii stosowały broń z zamkami mniej lub bardziej wzorowanymi na Mauserze.

Przy czym w przypadku broni japońskiej faktycznie tylko "wzorowanym" bo dokonano daleko idącego uproszczenia tego zamka, które zasadniczo zmieniło kwestie eksploatacyjne. Zresztą mówimy oczywiście o dwóch różnych zamkach, bo zamek kb wz. 1897 (Type 30) i wz. 1905 (Type 38)
to dwa różne zamki - w przypadku tego pierwszego trudno mówić o wzorowaniu się na zamku Mausera wz. 1898 bo go jeszcze nie było - wzorowano się na wcześniejszych rozwiązaniach zamka Mausera. Akurat pomimo pewnego wzorowania się karabinu japońskie maiły wysoką odporność na zanieczyszczenia - właśnie ze względu na nieco "inne podejście" do wykorzystania pewnych rozwiązań zamka Mauser.

Włosi też nie wzorowali się na zamku Mausera wz.98, bo znowu gdy tworzyli swój karabin to go jeszcze nie było - niewiele zamek włoskiego kb/kbk wz. 1891, ma wspólnego z zamkami Mauser, poza układem rygli i rozwiązaniami trzonu zamka (oczywiście rozwiązaniami z wcześniejszych niż Mauserów 1898 - te elementy są podobne do Mausera 1889).

Ten post był edytowany przez Razorblade1967: 24/11/2014, 11:28
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
LongTom
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 163
Nr użytkownika: 82.393

LongTom
Stopień akademicki: magister
Zawód: urzêdnik
 
 
post 24/11/2014, 12:17 Quote Post

QUOTE(LongTom @ 23/11/2014, 12:47)

Armie Włoch i Japonii stosowały broń z zamkami mniej lub bardziej wzorowanymi na Mauserze.

Przy czym w przypadku broni japońskiej faktycznie tylko "wzorowanym" bo dokonano daleko idącego uproszczenia tego zamka, które zasadniczo zmieniło kwestie eksploatacyjne. Zresztą mówimy oczywiście o dwóch różnych zamkach, bo zamek kb wz. 1897 (Type 30) i wz. 1905 (Type 38)
to dwa różne zamki - w przypadku tego pierwszego trudno mówić o wzorowaniu się na zamku Mausera wz. 1898 bo go jeszcze nie było - wzorowano się na wcześniejszych rozwiązaniach zamka Mausera. Akurat pomimo pewnego wzorowania się karabinu japońskie maiły wysoką odporność na zanieczyszczenia - właśnie ze względu na nieco "inne podejście" do wykorzystania pewnych rozwiązań zamka Mauser.

Włosi też nie wzorowali się na zamku Mausera wz.98, bo znowu gdy tworzyli swój karabin to go jeszcze nie było - niewiele zamek włoskiego kb/kbk wz. 1891, ma wspólnego z zamkami Mauser, poza układem rygli i rozwiązaniami trzonu zamka (oczywiście rozwiązaniami z wcześniejszych niż Mauserów 1898 - te elementy są podobne do Mausera 1889).


Razorblade
Mauser nie zaczął swojej działalności w 1898 r.
Jego, a może ich bo byli dwaj bracia Mauser, wojskowe karabiny z zamkami ślizgowo-obrotowymi produkowane były od 1871 r. ulegając stopniowym modyfikacjom.
Tak więc Carcano nie ma wiele wspólnego z Gew.98, ale z wcześniejszymi zamkami konstrukcji Mausera (ów) tak. Podobnie zamki karabinów z armii kraju kwitnącej wiśni były nawiązaniem do konstrukcji Mauserów.

Ten post był edytowany przez LongTom: 24/11/2014, 13:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej