Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> NSZ-AK o Powstaniu
     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 27/02/2012, 14:30 Quote Post

2 X 1944 w dniu kapitulacji Powstania w organie prasowym części NSZ scalonej z Amią Krajową - "Wielka Polska" ukazał się w Warszawie-Śródmiesciu ostatniej kontrolowanej przez powstańców dzielnicy miasta )następujący artykuł:

"Nie byliśmy entuzjastami idei Powstania, wywołanego w dniu 1-szym sierpnia. Decyzja podjęcia każdej walki musi być w naszym pojęciu dyktowana racją polityczną i poczuciem odpowiedzialności za następstwa wszczętych działań. Jesteśmy jednak również żołnierzami i czyniliśmy to, co każdy żołnierz winien czynić z momentem rozpoczęcia walki; (...)

Przy naszych, mniej niż skromnych możliwościach, rozpoczynać powstanie można było tylko w wypadku, gdybyśmy mieli zapewnioną, realną pomoc z zewnątrz.

Nawet w wypadku powodzenia, poza jedynym atutem, jakim byłoby jeszcze jedno potwierdzenie naszej woli walki, nie zyskaliśmy nic politycznie.

Natomiast w wypadku niepowodzenia, które trzeba było brać w rachubę, zyskiwaliśmy jedną sławę więcej, traciliśmy natomiast wszystko to, co straciliśmy. Niepowodzenie stało się faktem. A oto jego skutki:

Ponieśliśmy olbrzymie straty w sile biologicznej narodu.
Przysporzyliśmy narodowi polskiemu nowe dziesiątki tysięcy kalek.
Obróciliśmy w gruzy stolicę Polski.
Zmarnowaliśmy wielowiekowy dobytek kulturalny.
Doprowadziliśmy do nędzy setki tysięcy ludzi.
Przekreśliliśmy pięcioletni dorobek konspiracyjny przez wyniszczenie i rozproszenie aktywu politycznego, wojskowego, kulturalnego i gospodarczego.
Doprowadzamy do obozów jeńców wojennych kilkadziesiąt tysięcy oficerów i żołnierzy, którzy przetrwali pięć lat okupacji, a teraz do końca wojny będą straceni dla dalszego wysiłku zbrojnego Polski.
Dostarczamy nieprzyjacielowi kilkuset tysięcy robotnika, którego Niemcy nie potrafili sami wyłowić.
Zaprzepaściliśmy olbrzymi kapitał heroizmu, wykuwającego się przez pięć lat okupacji. Heroizm ten był jedyną realną i poważną siłą, jaką dysponowaliśmy w dniu Powstania.
W zamian za to nie zyskujemy nawet uznania w oczach świata, ceniącego jedynie polityczny realizm, siłę i równowagę psychiczną. Romantyczne gesty narodów dawno już straciły w świecie wagę atutów politycznych. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych już może godzinach kapitulacja stanie się faktem.
Pójdziemy na poniewierkę. Pochłoną nas obce miasta i wsie. Wielu z nas nie wróci do stolicy, w obronie której przelaliśmy tyle krwi.
Wszędzie tam, gdzie się znajdziemy, świętym naszym obowiązkiem będzie rozwijać i krzewić te wszystkie wartości, jakie staną się fundamentem pod budowę Wielkiej Polski.
Historycy przyszłych dni ocenią niewątpliwie z perspektywy czasu lekkomyślnie zmarnowany heroizm żołnierza i ludności Warszawy oraz wskażą, jako przestrogę dla przyszłych pokoleń, błędy współczesnych."


To była ocena sformułowana "na gorąco" w artykule,który ukazał się w Warszawie w dniu kapitulacji Powstania Warszawskiego.Jak ją oceniacie?

Ten post był edytowany przez wolf2: 28/02/2012, 11:15
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 5/03/2012, 23:30 Quote Post

wolf2: jak rzadko kiedy organ NSZ nawet scalony z AK ma rację. Święta i najważniejszą. Poza dwoma sprawami : mało istotnymi jednakże.
Ta pierwsza to oczywiście mrzonki o Wielkiej Polsce. Ta druga - to naiwna wiara w to, że polski historyk po '89 będzie realnie myślał o takiej mitologii narodowej....
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 6/03/2012, 9:03 Quote Post

Zależy który polski historyk -bo np prof.Jan Ciechanowski,Garlicki czy Wieczorkiewicz trzezwo ocenili powstanie.

Ten post był edytowany przez wolf2: 6/03/2012, 10:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 6/03/2012, 22:42 Quote Post

w: niestety takie oceny raczej nie przebijają się do świadomości narodowej jako takiej, o politycznej nie wspominam boć to zwykle Himalaje głupoty totalnej. To zaś co się dzieje by przypomnieć i czcić i wychwalać dzielność a nie zastanawiać się w ciszy nad błędami woła o pomstę do nieba.
Także Kirchmayer mówił o bezsensie powstania. Ale czy to coś w naszych umysłach zmieniło?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 7/03/2012, 11:38 Quote Post

QUOTE(wolf2 @ 27/02/2012, 14:30)
2 X 1944 w dniu kapitulacji Powstania  w organie prasowym części NSZ scalonej z Amią Krajową - "Wielka Polska"   ukazał się w Warszawie-Śródmiesciu ostatniej kontrolowanej przez powstańców dzielnicy miasta )następujący artykuł:

"Nie byliśmy entuzjastami idei Powstania, wywołanego w dniu 1-szym sierpnia. Decyzja podjęcia każdej walki musi być w naszym pojęciu dyktowana racją polityczną i poczuciem odpowiedzialności za następstwa wszczętych działań.


NSZ już wcześniej zgłaszały potrzebę zaprzestania działań przeciwniemieckich i przestawienia się wyłącznie na działalność przeciwsowiecką. Dopiero w tym kontekście rozkaz ów jest zrozumiały.

Ja akurat nie uważam, ażeby walka z Sowietami miała większe szanse powodzenia aniżeli Powstanie Warszawskie wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/03/2012, 12:12 Quote Post

NSZ-AK nie było w 1944 ani za zaprzestaniem wszelkich działań antyniemieckich ani za zbrojną walką z Armią Czerwoną.
Mylisz 2 zwaśnione ze sobą części NSZ.Jest to artykuł prasowy w organie części NSZ scalonej z AK a politycznie podporządkowanej Stronnictwu Narodowemu. Wyrażający poglądy np komendanta NSZ-AK ppłk Raka czy członka Prezydium SN i RJN -Matłachowskiego Nb. zbieżny z ich poglądem głoszonym zarówno przed jak i po powstaniu.
Przy okazji kolejnej rocznicy zamieszczę tekst jaki w lipcu 1944 na krótko przed powstaniem w imieniu młodzieży endeckiej(młodzieżówki SN)zamieścił przyszły marszałek Sejmu -Wiesław Chrzanowski.
To nie było tak że narodowcy byli zwolennikami podpalenia milionowego miasta i wierzyli w jakieś straceńcze demonstracje.Podejmowane kosztem cywilów i stolicy Polski.

Ten post był edytowany przez wolf2: 7/03/2012, 12:35
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 7/03/2012, 14:40 Quote Post

QUOTE(wolf2 @ 7/03/2012, 12:12)
NSZ-AK nie było w 1944  ani za zaprzestaniem wszelkich działań antyniemieckich ani za zbrojną walką z  Armią Czerwoną.
[..]
To nie było tak że narodowcy byli zwolennikami podpalenia milionowego miasta i wierzyli w jakieś straceńcze demonstracje.Podejmowane kosztem cywilów i stolicy Polski.


Sugerujesz, że narodowcy byli zwolennikami podpalania jedynie mniejszych miejscowości confused1.gif

Dlaczego prowadzenie walki przeciwko Niemcom w mniejszych miejscowościach miało, Twoim zdaniem, sens, a w Warszawie nie? Czy życie cywilów w mniejszych miastach i wsiach miało mniejszą wartość aniżeli życie warszawiaków confused1.gif

A tak poważnie... Pozwolę sobie na początek zacytować Leszka Zebrowskiego, który specjalizuje się w tej tematyce:

SN nie miało żadnych złudzeń, że nadchodząca Armia Czerwona, usuwająca Niemców z ziem polskich, nie jest zainteresowana odbudową suwerennego i niepodległego państwa polskiego, że nastąpi "druga okupacja", znana zresztą dobrze z praktyki lat 1939-1941 nie tylko na Kresach, ale także w tej części "Zachodniej Białorusi", która obejmowała Białystok, a nawet Łomżę. Stąd NOW i NSZ były zdecydowanie przeciwne akcji "Burza", czyli współpracy wojskowej polskiego podziemia z ZSRR i przede wszystkim "ujawnianiu" oddziałów zbrojnych przed Armią Czerwoną. Zresztą okres od stycznia 1944 r. - czyli od momentu, gdy bolszewicy ponownie przekroczyli przedwojenną granicę wschodnią RP - do lipca 1944 r., czyli do utworzenia "Polskiego" Komitetu Wyzwolenia Narodowego, był wyjątkowo wymowny i dramatyczny, aby liczyć na współpracę państwa, które uznawało w polityce jedynie argument siły.

Narodowcy nie byli entuzjastami idei Powstania, bowiem uważali, że czas zwrócić karabiny w drugą stronę, przeciwko ZSRR wink.gif

Zresztą obydwa odłamy NSZ, a także NOW wkrótce po klęsce Powstania połączyły się ze sobą, a powstałe w ten sposób Narodowe Zjednoczenie Wojskowe podjęło bezpardonową walkę ze Związkiem Radzieckim oraz wysługującym się mu zdrajcom. Czym się ta walka skończyła? Ano klęską... Raczej nie skończyłaby się inaczej, gdyby nie doszło do PW - co najwyżej trwałaby ona dłużej, choć też nie mam co do tego pewności rolleyes.gif

Czy to nie Ty, wolf, pisałeś w innym wątku o infantyliźmie tych, którzy gotowi byli wystąpić zbrojnie przeciwko ZSRR? wink.gif

Nagminnie zasypujesz nas informacjami, które przedstawiasz w oderwaniu od kontekstu, starając się im nadać nowy (fałszywy) kontekst sad.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 7/03/2012, 22:31 Quote Post

w_k: tak naprawdę NSZ scalało się i odrywało i rozwijało przez podział na ileś frakcji, które bywa że się wzajemnie zwalczały. Pomysł walki ze Związkiem Radzieckim był jeszcze większymi Himalajami głupoty niż walka z Niemcami. Polska to nie Jugosławia.
Tak naprawdę polscy dowódcy partyzanccy związani z AK i nie tylko [także NSZ i in. prawicowe] nie zdawało sobie sprawy z realności zmian jakie następują i swej słabości. Gdyby nie było P.W. likwidacja tych oddziałów byłaby równie sprawna jak z P.W. tylko straty materialne mniejsze. Ludzkie też.
Cały czas zapominamy, że rozmawiamy o oddziałach nie mających ciężkiej broni, nie przygotowanych do starć z regularnym wojskiem zaprawionym w bojach, do walk z dowódcami którzy od iks miesięcy musieli zapewniać sobie spokój na bezpośrednich tyłach.
Jedynym wyjściem było po prostu rozwiązanie oddziałów i próba uczestnictwa w polityce, a jeśli to byłoby niemożliwe to najzwyczajniej w świecie opozycja na wzór której zrodziła się potem "S", w któej nurcie nacjonalizm i narodowcy byli silni.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/03/2012, 22:51 Quote Post

Po pierwsze-narodowcy nie byli przeciwko wszelkim akcjom antyniemieckim w ogóle jak ktoś tu błędnie twierdzi twierdzi(byli za zwalczaniem ekspedycji karnych pacyfikujących wsie ,odbijaniem więzniów itp). To tak a propos przedstawiania informacji w fałszywym kontekście.
Po drugie-scalone z AK NOW (jak np w Warszawie baon NOW "Gustaw") i scalona z AK część NSZ wzięły udział w "Burzy" i w Powstaniu.
Po trzecie-2 zwaśnione odłamy NSZ (scalony z AK i niescalony)nigdy już w czasie wojny nie połączyły się ze sobą.Major/generał NSZ Broniewski nigdy do NZW nie dołączył-on dowodził NSZ niescalonym.
Po czwarte -tak NOW jak i NSZ scalone było w 1944 przeciwko występowaniu kontra regularnym oddziałom Armii Czerwonej.
I kto tu przedstawia informacje w fałszywym kontekście?



Balto-opozycja w stylu solidarnościowej była wówczas niemożliwa. jedyna czasowo tolerowaną było PSL i SP plus oczywiście kościół i to co przy nim(Tygodnik Powszechny itp).

Ten post był edytowany przez wolf2: 7/03/2012, 23:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 8/03/2012, 9:23 Quote Post

QUOTE(wolf2 @ 7/03/2012, 22:51)
Po pierwsze-narodowcy nie byli przeciwko wszelkim akcjom antyniemieckim w ogóle jak ktoś tu błędnie twierdzi  twierdzi(byli za zwalczaniem ekspedycji karnych pacyfikujących wsie ,odbijaniem więzniów itp). To tak a propos przedstawiania informacji w fałszywym kontekście.


Gdyby Polacy zaprzestali wszelkich działań antyniemieckich, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że ustałyby niemieckie ekspedycje karne. Takie też argumenty wysuwali zwolennicy zaprzestania działań przeciwniemieckich.

U progu lata 1944 roku ścierały się dwie koncepcje - czy należy szukać prozumienia z Sowietami, czy też należy dać sobie z tym spokój i uznać, że nie ma szans na takie porozumienie (w konsekwencji należałoby strzymać działania antyniemieckie, jako bezproduktywne, a przynoszące jedynie ofiary, i przygotować się do wystąpienia przeciwko Sowietom).

Ostatecznie na tym etapie zwyciężyła koncepcja szukania porozumienia z Sowietami i dlatego postanowiono realizować "Burzę", której elementem było Powstanie Warszawskie...

QUOTE(wolf2 @ 7/03/2012, 22:51)
Po drugie-scalone z AK NOW (jak np w Warszawie baon NOW  "Gustaw") i scalona z AK część NSZ wzięły udział w "Burzy" i w Powstaniu.


Oczywiście, bowiem rzecz dotyczy dyskusji na etapie planowania, ale kiedy już decyzja zapadła, to się jej lojalnie podporządkowano. Natomiast dominującym w środowisku narodowym stanowiskiem było przekonanie, że nie uda się znaleźć porozumienia z Sowietami i dlatego nie warto jest realizować "Burzy", bo nie przyniesie ona porządanych efektych, a spowoduje jedynie straty, osłabiając w ten sposób siłę przyszłego oporu przeciwko Sowietom.

Ja natomiast uważam, że walka z Sowietami i liczenie na trzecią wojnę światową (bardzo popularne w kręgach narodowych) miało w tamtych realiach jeszcze mniejsze szanse na sukces aniżeli wariant, który postanowiono realizować...

W kilku równoległych wątkach próbujesz wykazać, że w ówczesnej rzeczywistości ("po Teheranie") "klamka już zapadła" i że w związku z tym "należało wyzbyć się mrzonek". Próbujesz dowodzić, że należało "wyzbyć się złudzeń" i "pogododzić z rzeczywistością". Z tych to pozycji krytykujesz decyzję o Powstaniu Warszawskim. Otóż zapewniam Cię, że liderzy ruchu narodowego "nie byli entuzjastami idei powstania" bynajmniej nie z tych powodów, które Ty przedstawiasz w swoich wypowiedziach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 8/03/2012, 9:35 Quote Post

QUOTE(wolf2 @ 7/03/2012, 22:51)
Po trzecie-2 zwaśnione odłamy NSZ (scalony z AK i niescalony)nigdy już w czasie wojny   nie połączyły się ze sobą.


Ale uczyniły to już po formalnym zakończeniu wojny...

QUOTE(wolf2 @ 7/03/2012, 22:51)
Po czwarte -tak NOW jak i NSZ scalone było w 1944 przeciwko występowaniu kontra regularnym oddziałom Armii Czerwonej.


Podobnie jak AK była przeciwna, by na etapie przygotowań do powstania występować przeciwko regularnym oddziałom Wehrmachtu... I czego to niby ma dowodzić?

QUOTE(wolf2 @ 7/03/2012, 22:51)
I kto tu przedstawia informacje w fałszywym kontekście?


Ty rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 8/03/2012, 22:03 Quote Post

w_k: chyba bałaganu w podziemiu. I tak naprawdę braku jakiejkolwiek jednolitej myśli "co dalej w nowych warunkach kiedy stare założenia upadły".
Tak naprawdę jest dużo racji w tym że pacyfikacje wsi były reakcją na działania partyzanckie, które miały za zadanie pokazanie siły podziemia. Odpowiedzialność zbiorowa w najczystszej postaci.
Brak wspólnej dyskusji i uznawanie, że moja [partyjna] racja jest najsłuszniejsza i jedyna właściwa prowadziła do tego co się działo. Jedni się ujawnili, inni próbowali ujść na Zachód [Brygada Świętokrzyska], jeszcze inni współpracowali z Niemcami, a pary dowódców stwierdziło że pokonamy Niemców w Warszawie.
Gdzieś czytałem opinię, że tak naprawdę KG AK nad wieloma tzw. scalonymi oddziałami zwłaszcza w terenie miała taką sobą kontrolę i tylko dobra wola dowódców oddziałów oznaczała że scalenie było lub nie było realne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 9/03/2012, 10:42 Quote Post

Owszem w wielu przypadkach scalenie BCh czy NOW w terenie było nominalne a od widzimisię posczególnych dowódców zależało czy uznaja dany rozkaz AK czy nie.Ani BCh i NOW 9ani tym bardziej NSZ) nigdy nie zakończyły zresztą scalenia z AK i utworzyły wewnętrzne formacje(jak bechowska Ludowa Straż Bezpieczeństwa)nie podlegające scaleniu na żadnym etapie.

Ten post był edytowany przez wolf2: 9/03/2012, 11:03
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 9/03/2012, 11:01 Quote Post

QUOTE("wojtek k.")
Ostatecznie na tym etapie zwyciężyła koncepcja szukania porozumienia z Sowietami i dlatego postanowiono realizować "Burzę", której elementem było Powstanie Warszawskie...

1. Warszawa NIE była "elementem Burzy" - dopiero stała się w jej toku, gdy się okazało, że "Burza" nie przyniosła spodziewanych efektów.
2. W jakiż to niby sposób "Burza" miałąby prowadzić do "porozumienia z Sowietami", skoro WŁADZE POLITYCZNE od takiego porozumienia się odżegnywały?
 
Post #14

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 9/03/2012, 11:07 Quote Post

Jak to Darth -nie wiesz? W Warszawie ZSRR porażone siłą kilku uzbrojonych w broń strzelecką baonów piechoty bezskutecznie atakujących kluczowe obiekty stolicy miały przywrócić granicę ryską 1921, cofnąć oficjalne uznanie dla rezydującego w Lublinie PKWN i bezwarunkowo uznać rząd emigracyjny. A jak nie-to koalicja Wielkiej Trójki miała się rozpaść w razie sowieckiej pacyfikacji zabarykadowanej stołecznej AK ,której dowódcy przewidywali zabarykadowanie się oddziałów. Taką siłę wedle 3 strategów KG AK miała mieć nieuzgodniona z nikim demonstracja kilku tysięcy uzbrojonych żołnierzy AK w stolicy i najbliższej jej okolicy(w nieco ponad 2 tysiące karabinów zmienić postanowienia Wielkiej Trójki z Teheranu 1943,przywrócić granice ryskie 1921 ,zniwelować kwestię PKWN "Lublina" i m.in. de facto zablokować linie komunikacyjne do radzieckiej strefy okupacji Niemiec).
Wcześniej('Burza") AK miała oszołomić ZSRR siłą kilkudziesięciu tysięcy partyzantów i zmobilizowanych zaprzysiężonych z lekką bronią piechoty atakujących ariergardy wycofujących się Niemców a przyjmujących nazwy,struktury i numerację przedwojennych dywizji WP stacjonujących na danym terenie i deklarujących występowanie wobec Armii Czerwonej/ZSRR "w roli gospodarza" a swoją podległość-politycznie rządowi emigracyjnemu a wojskowo- NW Sosnkowskiemu.Nb. którego to Sosnkowskiego stanowisko wobec ZSRR było ZSRR i UK )dobrze znane. Równolegle przygotowywano do działania kadrową konspiracyjną wojskowo-polityczną wewnątrzakowską organizację antysowiecką NIE w której komendantem jednego z obszarów KG AK była uprzejma mianować oficera pozostającego 0d 1940 roku w kontakcie z przedstawicielami radzieckiego wywiadu wojskowego.Organizacji którą "Bór" i NW PSZ Sosnkowski skrupulatnie zakonspirowali -przed Mikołajczykiem i rządem emigracyjnym.

Ten post był edytowany przez wolf2: 9/03/2012, 12:41
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej