|
|
Rozwody: ich unormowanie na przestrzeni dziejów
|
|
|
asia.w60
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 90.606 |
|
|
|
Joanna Wachocka |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Jak kształtowała się dopuszczalność rozwodów w czasach nowożytnych?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o XIX wiek polecam zajrzeć do Kodeksu Napoleona.
|
|
|
|
|
|
|
asia.w60
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 90.606 |
|
|
|
Joanna Wachocka |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Wiem, że od rewolucji francuskiej, są unormowania, a czy gdzieś są jakieś wzmianki o wcześniejszych okresach?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(asia.w60 @ 24/03/2014, 21:54) czy gdzieś są jakieś wzmianki o wcześniejszych okresach? W Talmudzie. Żydzi mieli to unormowane od zawsze.
|
|
|
|
|
|
|
asia.w60
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 90.606 |
|
|
|
Joanna Wachocka |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Czy Żydzi mieszkający na terenach np. Polski, korzystali z tego prawa? Rodzina europejska była kontraktem ekonomicznym lub politycznym, czy to znaczy, że nie było rozwodów, bo kościół nie pozwalał? Znając mentalność ludzką nie chce mi się w to wierzyć dlatego drążę ten temat?
Ten post był edytowany przez asia.w60: 25/03/2014, 7:35
|
|
|
|
|
|
|
|
KK nie uznawał rozwodów, w sytuacjach kryzysowych stosowano najwyżej unieważnienie małżeństwa, czyli stwierdzenie, że nie zostało ono (w poprawny sposó zawarte.
|
|
|
|
|
|
|
|
Obecnie Kościół ma jakąś ankietę, w której pyta, np. o to, czy ktoś ma problemy psychiczne, czy nie ma przymusu, itd. Właśnie chodzi o to, żeby się "podeprzeć" przy unieważnieniu małżeństwa i powołać na któryś tam punkt z ankiety. Proste i sprytne na plagę rozwodów dzisiejszych czasów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE KK nie uznawał rozwodów, w sytuacjach kryzysowych stosowano najwyżej unieważnienie małżeństwa, czyli stwierdzenie, że nie zostało ono (w poprawny sposó zawarte.
Raczej stwierdzenie nieważności małżeństwa. Czyli uznanie, że od początku państwo żyli na kocią łapę. Ale dzieci urodzone w takim związku są jakimś cudem z prawego łoża. Jak zwał, tak zwał, praktycznie niczym się to nie różni od rozwodu. Ot, hipokryzja.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlatego dzisiaj mamy kościół anglikański, ponieważ Henryk VIII zmieniał żony jak rękawiczki, a Watykan był przeciwko rozwodom, nawet królewskim.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Raczej stwierdzenie nieważności małżeństwa. Czyli uznanie, że od początku państwo żyli na kocią łapę. Ale dzieci urodzone w takim związku są jakimś cudem z prawego łoża.
Dla tego są z prawego łoża bo delikwenci nie zdawali sobie sprawę w chwilą ślubu, że ich małżeństwo może się okazać nieważne np. z powodu chroby pschicznej, impotencji etc. jednego z małżonków, który/a wiedział/a o tym przed ślubem, ale co najmniej do ślubu dróga połówka o tym nie wiedziała.
QUOTE Dlatego dzisiaj mamy kościół anglikański, ponieważ Henryk VIII zmieniał żony jak rękawiczki, a Watykan był przeciwko rozwodom, nawet królewskim.
Nie prawda. Papież nie chciał dać rozwodu, bo było to na krótko po Sacco di Roma, więc ojciec święty bał się znów rozdażnić cesarza, który był siostrzeńcem Katarzyny Aragońskiej. Nie wiadomo jaka byłaby papieska decyzja gdyby miał w pełni wolne ręce.
QUOTE KK nie uznawał rozwodów, w sytuacjach kryzysowych stosowano najwyżej unieważnienie małżeństwa, czyli stwierdzenie, że nie zostało ono (w poprawny sposó zawarte.
Rozwody w chrześcijaństwie były znane już co najmniej w średniowieczu, a do wprowadzenia ślubów cywilnych orzekały je sądy kościelne. W czasach Stanisława Augusta bodajże nuncjusz gorzko ironizował, że Rzeczypospolita podlega chyba jakiemuś innemu prawu kaonincznemu, gdyż ilść rozwodów jest wyższa niż w innych krajach Europy.
Ten post był edytowany przez farkas93: 25/03/2014, 18:29
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(farkas93 @ 25/03/2014, 9:29) Nie prawda. Papież nie chciał dać rozwodu, bo było to na krótko po Sacco di Roma, więc ojciec święty bał się znów rozdażnić cesarza, który był siostrzeńcem Katarzyny Aragońskiej. Nie wiadomo jaka byłaby papieska decyzja gdyby miał w pełni wolne ręce. Zgadza się odnośnie papieża Klemensa VII, który był praktycznie więźniem cesarza Karola V. Ale papież Paweł III przecież ekskomunikował Henryka VIII 17 grudnia 1538 roku! Czyż nie było to początkiem formalnego rozłamu pomiędzy Kościołem Katolickim a Anglią i czy nie było to spowodowane wcześniejszymi problemami "małżeńskimi" Henryka VIII?
Ten post był edytowany przez Phouty: 25/03/2014, 19:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czyż nie było to początkiem formalnego rozłamu pomiędzy Kościołem Katolickim a Anglią i czy nie było to spowodowane wcześniejszymi problemami "małżeńskimi" Henryka VIII? To mógł być co najwyżej pretekst. Bo co niby dla polityka (czyli ówczesnego papieża) znaczy parę kobit? A to mało ich na tym świecie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lehrabia @ 25/03/2014, 10:25) QUOTE Czyż nie było to początkiem formalnego rozłamu pomiędzy Kościołem Katolickim a Anglią i czy nie było to spowodowane wcześniejszymi problemami "małżeńskimi" Henryka VIII? To mógł być co najwyżej pretekst. Bo co niby dla polityka (czyli ówczesnego papieża) znaczy parę kobit? A to mało ich na tym świecie?
Przecież wiadomo jest, że samce się zawsze będą tłukły o samiczki. Patrz chociażby sprawa niejakiej Helki, to znaczy tej Trojańskiej.
Uważam (całkiem nienaukowo) iż zarówno wszelkiego rodzaju rozwiązania prawne na przestrzeni dziejów, regulujące zarówno małżeństwa jak i ewentualne rozwody, to były po prostu próby, ażeby zminimalizować walkę rogaczy na rykowisku i to nie tylko w sezonie rui.
Wszystkiemu winne baby! Wszystkiemu winne hormony! (Czy jakby to tam zwał....na jedno wychodzi).
Ten post był edytowany przez Phouty: 25/03/2014, 20:10
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ale papież Paweł III przecież ekskomunikował Henryka VIII 17 grudnia 1538 roku! Czyż nie było to początkiem formalnego rozłamu pomiędzy Kościołem Katolickim a Anglią i czy nie było to spowodowane wcześniejszymi problemami "małżeńskimi" Henryka VIII? Nie. Jeśli już jedną konkretną przyczyną, to raczej Aktem Supremacji.
QUOTE Przecież wiadomo jest, że samce się zawsze będą tłukły o samiczki. Patrz chociażby sprawa niejakiej Helki, to znaczy tej Trojańskiej. wink.gif
Uważam (całkiem nienaukowo) iż zarówno wszelkiego rodzaju rozwiązania prawne na przestrzeni dziejów, regulujące zarówno małżeństwa jak i ewentualne rozwody, to były po prostu próby, ażeby zminimalizować walkę rogaczy na rykowisku i to nie tylko w sezonie rui.
Wszystkiemu winne baby! tongue.gif
QUOTE Bo co niby dla polityka (czyli ówczesnego papieża) znaczy parę kobit? A to mało ich na tym świecie? Poziom tej dyskusji niepokojąco spada. Może parę Ostrzeżeń za spam pomoże to naprawić?
|
|
|
|
|
|
|
|
Mogę prosić o objaśnienie na PW, co w tym fragmencie mojej wypowiedzi było spamem i dlaczego? Odnosiłem się przecież do tematyki rozwodów.
Na marginesie - taka prośba o objaśnienie wpisu moderatorskiego liczy się jako dyskusja z nim czy nie?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|