oprócz historii, szczególnie średniowiecza i to tego późnego, mam świra na punkcie fajnej muzy. gatunkowo bym to określił tak: produkcje jamajskie od tych najdawnieszych (pierwsze ska i early reggae) po najnowsze (ragga dancehall) i ich UK rozwinięcia (ciężki, nowoczesny dub i jungle). ale to nie wszystko, bo wchodzi mi też cała masa innych rzeczy od przaśnego polskiego punk po wyszukany drum'n'bass :) oprócz wsłuchiwania się lubię też proces produkcji, ale nie wychodzi mi nic innego niż przaśny punk ;) poza tym frajdę sprawia mi dojeżdżanie na UW rowerem. fora dyskusyjne :)