Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Niezwyciężony, Peter Englund
 
Oceń książkę:
1. (strata czasu) [ 3 ]  [21.43%]
2. (taka sobie) [ 2 ]  [14.29%]
3. (średnia) [ 4 ]  [28.57%]
4. (dobra) [ 1 ]  [7.14%]
5. (bardzo dobra) [ 4 ]  [28.57%]
6. (wyśmienita) [ 0 ]  [0.00%]
Suma głosów: 14
Goście nie mogą głosować 
     
karol_8
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 47
Nr użytkownika: 57.528

karol
 
 
post 16/02/2010, 22:20 Quote Post

Czytałem spore fragmenty Gordona po rosyjsku (bo ja to z niemieckiego ani mru mru), jest dostępny w internecie, a w Narodowej jest aż jeden egzemplarz prosto z Moskwy! Proszę się śmiało odwoływać, chętnie zajrzę.

Komentarz Pani raczy darować, to był gruby nietakt z mojej strony.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 17/02/2010, 13:23 Quote Post

Nie gniewam się.

No to walę z grubej rury:

Englund pisze, że mój ukochany Patryś był kalwinem.
Tymczasem sam Patryś, podobnie jak jego wcale liczni biografowie, twierdzą, że był katolikiem. - I ja im wierzę!
W dodatku Patryś pobierał nauki w kolegium jezuickim w Braunsberg - dziś Braniewo!

Pamiętniki Gordona w wersji rosyjskiej ściągnęłam sobie do worda, żeby móc się łatwo poruszać po tekście i korzystać z wyszukiwarki.
Tekst angielski też się już ukazał drukiem - mam go w wordzie, ale z tekstu rosyjskiego łatwiej mi się korzysta.

Ta biblioteka cyfrowa, która umieściła w swych zasobach Gordona, jest świetna.

Kiedy dopadłam Englunda, szalałam z radości. Aliści już pierwszy rozdział obudził we mnie mieszane uczucia... uświadomiłam sobie, że Autor chyba jednak nie wie, co tak naprawdę Pasek napisał o makabresce pt Strzmeszno / Lipie (ciekawe, że Pasek w Tatarach nie wspomniał!). Ale niech tam! - pomyślałam. -Delikatny taki, nie chce się w turpistycznych opisach babrać... Niestety - potem okazało się, że jednak treści pamiętnika Autor Niezwyciężonego zupełnie nie zna. A wspomnienia Holstena? Ten fragment o Lanckoronie różni się w wykonaniu Englunda od oryginału nie tylko treścią, ale ładunkiem emocjonalnym, który jest tu nader istotny.
No właśnie...

Niedoróbki redakcyjne czasem denerwują - bitwa pod Prostkami 8 września? Bogumił Radziwiłł? - Ale niech tam. To można przeżyć.

Można żle zrozumieć obcojęzyczny tekst, żle odczytać jakąś nazwę czy datę - ale ... No właśnie.

To na razie tyle.
A na punkcie Potopu mam kompletnego hopla.
Właśnie udało mi się zrobić kilka kapitalnych ustaleń.

Podrawiam i polecam się na przyszłość.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Kadrinazi
 

Łowca ODB'ów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.003
Nr użytkownika: 62.793

Stopień akademicki: magister
 
 
post 17/02/2010, 14:08 Quote Post

QUOTE(Miuti @ 17/02/2010, 11:23)
Kiedy dopadłam Englunda, szalałam z radości. Aliści już pierwszy rozdział obudził we mnie mieszane uczucia... uświadomiłam sobie, że Autor chyba jednak nie wie, co tak naprawdę Pasek napisał o makabresce pt Strzmeszno / Lipie (ciekawe, że Pasek w Tatarach nie wspomniał!). Ale niech tam! - pomyślałam. -Delikatny taki, nie chce się w turpistycznych opisach babrać... Niestety - potem okazało się, że jednak treści pamiętnika Autor Niezwyciężonego zupełnie nie zna.


Tyle tylko że to polski tłumacz stwierdził w przypisie, że Englund oparł się o pamiętnik Paska - tu trzeba by mieć dojście do szwedzkiego oryginału by móc wykazać, że Englund faktycznie o Pasku wspomina wink.gif W drugim tomie 'Niezwyciężonego' mamy tylko krótką listę lektur użytych przez tłumacza, nie ma nic o bibliografii szwedzkiego oryginału. Teraz pytanie - czy w szwedzkim oryginale są podane jakieś dane bibliograficzne? W przypadku 'Połtawy' (nie wiem czy taki jest tytuł w języku polskim, mam angielską wersję 'The battle that shook Europe') autor podał całkiem sympatyczną listę lektur, może i tak samo było w przypadku 'Niezwyciężonego', tylko nie dane nam było się z nią zapoznać w polskiej wersji językowej?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 17/02/2010, 14:15 Quote Post

Początek tekstu - to informacje o sytuacji po Strzemesznie.
Te dane podaje wyłącznie Pasek. Gdzie indziej ich nie ma.

Pasek ma tendencje do koloryzowania. Myślę, że aż tak strasznie nie było.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Kadrinazi
 

Łowca ODB'ów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.003
Nr użytkownika: 62.793

Stopień akademicki: magister
 
 
post 17/02/2010, 14:27 Quote Post

'Gdzie indziej ich nie ma' w polskich źródłach oczywiście wink.gif poza tym nie bardzo rozumiem, dlaczego twierdzisz, że 'tak strasznie nie było'? Nie takie rzeczy działy się w Europie w czasie wojny trzydziestoletniej, dlaczego w Polsce miałoby być lepiej? Chłopi czy czeladź plądrujący pole bitwy, dobijający rannych czy mordujący jeńców to żadna nowość. Wszak nawet w bitwie pod Trzcianem w 1629 roku polski towarzysz kozacki zabił wziętego do niewoli rotmistrz Johana Wilhelma, młodszego brata grafa reńskiego,by nie zabrali mu go cesarscy żołnierze - jakoś trudno mi przyjąć, że w toku o wiele bardziej brutalnej wojny, jaką był 'Potop', rzezie pobitewne (z obu stron oczywiście) się nie zdarzały.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 17/02/2010, 14:34 Quote Post

Pasek uogólnia. To mam na myśli.

A makabrycznie było rzeczywiście.
Same pamiętniki Paska są czasem makabryczne.

Obydwie strony opisywanego konfliktu bywały niesłychanie okrutne.
Taka epoka.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Von Schlick
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 121
Nr użytkownika: 57.854

Jacek
Stopień akademicki: Brzozowski
Zawód: wlasciciel ziemski
 
 
post 19/02/2010, 17:33 Quote Post

QUOTE
Teraz pytanie - czy w szwedzkim oryginale są podane jakieś dane bibliograficzne?


Jest i to bardzo bogata, tylko co z tego skoro autor nie korzysta z niej.
Dopisać na końcu bibliografię żadna sztuka?

QUOTE
Pasek uogólnia. To mam na myśli.


confused1.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 22/02/2010, 9:04 Quote Post

Mam na myśli Strzemeszno.

Szczególnie mnie ono interesuje, bo staram się przebadać stan liczbowy i personalny garnizonu krakowskiego - a był on zmienny. Na razie śledzę losy ludzi z krakowskiego garnizonu - złowiłam już Mittelstaedta i Forgella.

Liczba ludzi zdolnych do walki w tym taborze, który został rozbity pod Strzemesznem,chyba w większości źródeł jest mocno przesadzona. W ogóle Polacy, pisząc o swych viktoriach, mają zwyczaj mnożyć liczbę pokonanych.
Ale ciekawa jest informacja o pijaństwie wśród obstawy taboru.
Z rozpaczy pili, czy jak?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
pikinierczak
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 54.604

Zawód: student
 
 
post 15/04/2010, 19:37 Quote Post

QUOTE(Kadrinazi @ 17/02/2010, 14:27)
Wszak nawet w bitwie pod Trzcianem w 1629 roku polski towarzysz kozacki zabił wziętego do niewoli rotmistrz Johana Wilhelma, młodszego brata grafa reńskiego,by nie zabrali mu go cesarscy żołnierze
*


Tak, a przy tym ściągnął z niego czerwone spodnie w paski i kabat oraz bodajże mieszek wink.gif
Za to pancerze nie cieszyły się zbytnim zainteresowaniem skoro jeszcze kilka dni po bitwie leżały na pobojowisku wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 22/05/2010, 22:08 Quote Post

Odzieranie jeńców z odzieży PRZED ich zabiciem, żeby się takowa nie pokrwawiła - vide nasz ukochany Pasek.
Włos się jeży.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Mr. Neutron
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 212
Nr użytkownika: 67.437

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 4/02/2013, 1:08 Quote Post

Jakiś czas temu przeczytałem 2 tomy "Niezwyciężonego".

Englund bez wątpienia ma lekkie pióro. Z łatwością przychodzi mu opisywanie życia codziennego żołnierzy szwedzkich z obozu pod Krakowem, czy też pijackich zwyczajów Szwedów. Popularyzatorski język to moim zdaniem zaleta, ponieważ w Polsce dość mało wiadomo o realiach XVII-wiecznej Szwecji.

Jak już wcześniej zauważono, autor ma kiepskie pojęcie o RON. Mało tego, o historii wojskowości również ma niewielkie pojęcie. II tom, który skupia się właściwie na walkach w Danii jest o tyle ciekawy, że przedstawia poszczególne etapy kampanii, ale mam wrażenie - porównując z wcześniejszymi rozdziałami książki - że jest to przepisane z jakiegoś opracowania. Albo beznamiętnie streszczone. Chyba tylko przeprawa przez Bełt ma w sobie sporą dawkę dramatyzmu.

Mimo wszystko, książkę warto przeczytać, zwłaszcza tom I, gdyż jest po prostu ciekawszy. Pomijając stronniczość Englunda i jego nikłe pojęcie o Rzeczypospolitej Obojga Narodów, warto dowiedzieć się czegoś o najeźdźcy z północy, tym bardziej, że nie jest to toporna biografia, lecz próba ukazania Karola X Gustawa na tle epoki. Akurat to właśnie tło epoki wyszło Englundowi najlepiej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej