Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zimna Wojna: walka dobra ze złem ?
     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 22/07/2017, 18:30 Quote Post

Historycy oczywiście od moralizowania nie są. Nie mniej w bardziej luźnych dyskusjach można toczyć dyskusje o sympatie do np. Cezara, stron w wojnie trzydziestoletniej czy stuletniej. W XX wieku zmienia się postrzeganie. Zwłaszcza w kontekście IIWŚ i Zimnej Wojny. Oba konflikty miały w większym stopniu wymiar ideologiczny. W przypadku wojny zachodnich aliantów z III Rzeszą wizja walki "dobra ze złem" jest popularna i raczej trudna do podważenia. Ciężko sympatyzować z organizatorami Holocaustu.

Wraz ze zwiększeniem zainteresowania Zimną Wojną coś podobnego można dostrzec i w odbiorze tego konfliktu.
Punktem wyjścia może być słynne określenie Reagana na ZSRR, "imperium zła".
Na forum czy szerzej w internecie można znaleźć tego typu komentarze:
Nie jestem miłośnikiem USA i nie uważam, że w swojej polityce kierują się one "szlachetnością" (kto się tym w polityce kieruje?) Ale w przypadku zimnej wojny sprawa jest jasna. To ZSRR był, jak słusznie określił to państwo Regan - "Imperium Zła". Zimna wojna wybuchła w czasie rządów Stalina, gdy setki tysięcy ludzi było mordowanych i męczonych w więziennych kazamatach i obozach pracy. Po śmierci Stalina system troszkę złagodniał, nadal jednak był okrutny dla swoich obywateli. ZSRR tam gdzie wprowadził swoje wojska, wprowadzał swój system. My staliśmy się państwem wasalnym wobec ZSRR i straciliśmy tysiące patriotów i bohaterów wojny z Niemcami w sowieckich łagrach. Zimna wojna uratowała przed podobnym losem wiele innych państw. Gdyby USA powróciły do polityki izolacjonizmu komunizm prawdopodobnie zatriumfowałby w Europie. Dlatego możemy sie tylko cieszyć, że zimna wojna nie przekształciła się w gorącą oraz że doprowadziła do likwidacji tego najbardziej zbrodniczego systemu w większości państw świata.
http://www.historycy.org/index.php?showtop...findpost&p=3494

Szerzej polski odbiór tej historii można dostrzec w filmie "Jack Strong", pomijając już aspekt główny, czyli karierę głównego bohatera, to mamy widoczny kontrast-troglodytów, rządnych wojny imperalistów, brutalnych morderców, czyli Sowietów, i stonowanych, przyjacielskich panów garniturach czyli Amerykanów.

Czy taka wizja Zimnej Wojny jest uzasadniona?

Przede wszystkim ja uważam że to konflikt dwóch systemów, komunistycznego i kapitalistycznego, w którym pierwszy zwyczajnie okazał się gorszy. Gorszy nie znaczy że w kontraście do drugiego był rażącą niemoralny.

Druga sprawa, że w okresie do śmierci Stalina trudno się nie zgodzić z wyżej przedstawioną wizją Zimnej Wojny. Państwo stalinowskie oparte na niewolniczej sile roboczej z licznymi zbrodniami na końcie może być "imperium zła".

Problem w tym że po śmierci Stalina mamy odwrót od jego lini, a reżim znaczącą złagodniał. Niewolnicza siła robocza przestała istnieć.

Komentarz odnośnie porównania ZSRR (po 1953) i USA w kontekście wewnętrznej polityki. Wiadomo że ZSRR to państwo policyjne, pozbawione wolności słowa itd. Ale USA też ma swoje wady, rasizm na południu kraju, który zresztą wypunktowano w propagandzie sowieckiej a co miało wpływ na postępowanie władz wobec afroamerykanów. Obecnie czytam książke:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/306485/plut...trofy-nuklearne
wizja polityki prowadzonej przez Sowietów i Amerykanów względem obywateli aż tak tu nie odbiega od siebie, o ile w ogóle odbiega, przynajmniej w tej dziedzinie. Z takich ciekawszych:
https://en.wikipedia.org/wiki/Green_Run
czyli tajna operacja napromieniowania atmosfery nad zamieszkałym przez ludzi terenem, o którym Ci nie zostali poinformowani.
W USA też był problem typu maccartyzm, masakra na uniwersytecie w Kencie czy operacja Northwinds.
Suma sumarum można to wszystko zbyć bo w ZSRR było i tak gorzej, nie mniej dystans je dzielący nie wydaje się aż tak duży.

Jeszcze gorzej dla USA wygląda to w przypadku polityki zagranicznej.
Zarzucić można ZSRR że zniewolił pół Europy. Nie mniej w obszarze otaczającym USA, co jest porównywalne z wschodnią Europą, czy Amerykanie byli lepsi? Prowadzili postkolonialną politykę, a tam gdzie pojawiły się problemy dochodziło do amerykańskiej wersji "Budapesztu 1956", przykłady: Gwatemala, Kuba, Grenada. Amerykanie prowadzili w Ameryce Łacińskiej "brudną wojnę", dokonywali zamachów które wcale nie łączyły się z jakąkolwiek wyższością moralną od Sowietów jak Patrice Lumumba czy Iran 1953. Sowieci bronili komunistów którym łatwo znaleźć dowody na zbrodnie, a Amerykanie skompromitowane reżimy południowej w Korei (w dobie wojny koreańskiej) czy Południowego Wietnamu. W Grecji popierali reżim złożony w części z kolaborantów hitlerowskich a który dokonał krwawego odwetu na komunistach. W swoim interesie korzystali z wiedzy niektórych niemieckich naukowców którzy byli obciążeni zbrodniami. Potrafili także dogadywać się z organizacjami przestępczymi-najbardziej wymowny symbol Noriega.

Skupiłem się na USA, o ZSRR nie chce mówić, bo w Polce która sama była jedną z ofiar jest to oczywistość. Nie mniej w rywalizacji zimnowojennej nie widze wielkiej różnicy.

W końcu ideologie. Komunizm okazał się wewnętrznie sprzeczny-po prawdzie jednak obie strony kierowały się wiarą w swoje wartości które miały przynieść światu postęp i pokój. To nie nazistowska wizja ludobójstw i przesiedleń.

 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 22/07/2017, 20:47 Quote Post

Zgadzam się z Tobą w tym temacie.

Można by nawet zrobić zabawę rodzaju "znajdź 10 różnic" między kinematografią tej samej epoki. Podobny poziom histerii:

1. Walka ze stonką ziemniaczaną w PRL - kronika z 1950 r.:
https://www.youtube.com/watch?v=0CYKU9jmBK0
2. Walka z polio z użyciem pestycydu DDT w Teksasie w 1946 r.
https://www.youtube.com/watch?v=Uno_Bl60i40

Rząd testuje hipotezę,że chorobę polio roznoszą komary, zrzucając nad miastem w Illinois azotox (DDT) z wojskowego samolotu w 1945 r.:
https://www.youtube.com/watch?v=pJs1tlTof_s

Lektorzy omawiające te sprawy w filmach z USA i PRL-u mogliby się właściwie zamienić miejscami,są w dość podobnym tonie opowiadane.

Tutaj archiwalne ujęcia rozpylania tego środka na dzieci i posiłki,które jedzą:
https://www.youtube.com/watch?v=v2EtxYxEKww

Ten post był edytowany przez marc20: 22/07/2017, 20:57
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
gustaw76
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 72
Nr użytkownika: 68.495

Veritas
Zawód: inny
 
 
post 14/06/2019, 15:02 Quote Post

Ja uważam że ZSRR nie było by wstanie zaistnieć jako mocarstwo, bez wielce znaczącej pomocy amerykańskiego przemysłu i sektora bankowego. Walka ze złem to tylko efekt uboczny globalnych interesów amerykańskich korporacji.
Kto czytał dostępne na naszym rynku książki Pana Antonyego C. Suttona ten wie o czym pisze smile.gif

Na potwierdzenie mojej tezy wklejam zeznanie A. Suttona przed VII podkomitetem Komitetu Platformy Partii Republikańskiej w Miami Beach na Florydzie, z 15 sierpnia 1972 r
: Radziecki kompleks militarno-przemysłowy.

Informacja, którą mam zamiar Państwu przedstawić tego popołudnia jest znana Administracji. Informacja ta prawdopodobnie nie jest znana senatorowi z Południowej Dakoty ani jego doradcom. I w tym przypadku ignorancja może być szczęściem w nieszczęściu.

Nie jestem politykiem. Nie powiem Państwu tego, co chcielibyście usłyszeć. Moim zadaniem jest przedstawienie wam faktów. I nie obchodzi mnie czy Państwu się spodoba to, co zaraz powiem. Jestem tutaj, ponieważ wierzę i kongresman Ashbrook też w to wierzy, że społeczeństwo amerykańskie powinno znać te fakty.

Spędziłem dziesięć lat na badaniu sowieckiej technologii. Czym ona jest, do czego może posłużyć, a w szczególności skąd pochodzi. Opublikowałem trzy książki i kilka artykułów podsumowujących tę pracę.

Badania były finansowane z funduszy prywatnych, ale wyniki zostały udostępnione rządowi. Z drugiej strony, miałem poważne problemy z rządową amerykańską cenzurą.

Mam tylko 15 minut aby opowiedzieć Państwu o tej pracy.

Powiem w kilku słowach: nie ma czegoś takiego jak sowiecka technologia. Niemal cała, być może 90-95 procent tej technologii pochodziło bezpośrednio lub pośrednio ze Stanów Zjednoczonych i od ich sojuszników. W rezultacie to Stany Zjednoczone i kraje NATO zbudowały Związek Radziecki i jego możliwości przemysłowo-wojskowe. Ta ogromna praca zajęła im 50 lat, a zaczęła się od rewolucji 1917 roku. Była realizowana poprzez handel i sprzedaż fabryk, wyposażenia i wsparcia technicznego.

Słuchając rzeczników Administracji lub niektórych rzeczników prasowych odnosi się wrażenie, że handel ze Związkiem Radzieckim jest jakimś nowym cudownym panaceum na bolączki tego świata.

To nie jest dokładnie tak.

Idea, że ​​handel z Sowietami może przynieść pokój sięga 1917 roku. Najwcześniejsza propozycja handlowa datowana jest na grudzień 1917 r. - zaledwie kilka tygodni po rozpoczęciu rewolucji bolszewickiej. Została wprowadzona w życie w 1920 r., podczas gdy bolszewicy wciąż próbowali umocnić swoją kontrolę nad Rosją. W rezultacie zagwarantowało to utrzymanie bolszewików u władzy. W tamtym czasie, aby przetrwać potrzebowali zagranicznych dostaw. Historia budowy przez nas Związku Radzieckiego została zatuszowana; wiele kluczowych informacji jest nadal utajnionych, wraz z innymi błędami biurokracji Waszyngtonu.

Dlaczego jednak ukryto tą historię?

Ponieważ 50 lat układów z sowietami stworzyło gospodarczy sukces dla ZSRR i polityczną porażkę dla Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie nie powstrzymało to wojny i nie dało nam pokoju.

Stany Zjednoczone wydają 80 miliardów dolarów rocznie na obronę przed zbudowanym przez Stany Zjednoczone i Europę Zachodnią wrogiem. Co jeszcze bardziej niezwykłe to fakt, że USA najwyraźniej chce się upewnić, że ten wróg pozostanie na swoim miejscu, nadal będąc wrogiem.

Przypuszczam, że w tym momencie niektórzy z was przestali podążać za tokiem mojego myślenia. To co powiedziałem jest sprzeczne ze wszystkim, co słyszeliście od intelektualnych elit, Administracji i świata biznesu oraz wielu cenionych senatorów - prawie od każdego.

Pozwólcie zatem sprowadzić się z powrotem na ziemię.

Najpierw dokonam autentycznego oświadczenia. Jest ono autentyczne, ponieważ było częścią rozmowy pomiędzy Stalinem a Williamem Averell’em Harrimanem. Ambasador Harriman był od lat 30-tych dobrze znany w świecie sowieckiego handlu i był zdecydowanym zwolennikiem jeszcze większej wymiany handlowej. Oto co ambasador Harriman przekazał Departamentowi Stanu pod koniec II wojny światowej: “Stalin wygłosił słowa uznania dla amerykańskiej pomocy udzielonej sowieckiemu przemysłowi przed i w trakcie wojny. Stalin powiedział, że dwie trzecie dużych przedsiębiorstw przemysłowych w Związku Radzieckim zbudowano dzięki wsparciu Stanów Zjednoczonych lub przy jego wsparciu technicznym.”

Powtarzam: “dwie trzecie wszystkich dużych przedsiębiorstw przemysłowych w Związku Radzieckim zbudowano dzięki wsparciu Stanów Zjednoczonych lub przy ich wsparciu technicznym.”

Dwie trzecie. Dwa z trzech.

Stalin mógł dodać, że kolejna jedna trzecia dużych przedsiębiorstw przemysłowych została zbudowana przez firmy z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch. Stalin mógł również dodać, że fabryki produkujące czołgi, fabryki produkujące samoloty, materiały wybuchowe i amunicję mają swoje źródło w USA.

Był to czerwiec 1944 roku a masowa pomoc techniczna jest kontynuowana aż do dnia dzisiejszego. Zdolność Związku Radzieckiego do produkcji jakichkolwiek urządzeń wojskowych, od wysyłania pocisków na Kubę, wysyłania broni do Północnego Wietnamu, do wysyłania broni wykorzystywanych przeciwko Izraelowi, opiera się na krajowym przemyśle. W Związku Radzieckim trzy czwarte wojskowego budżetu przeznacza się na zakupy z sowieckich fabryk. Te wydatki na rzecz przemysłu sowieckiego mają sens. Żadna armia nie ma maszyny do masowej produkcji czołgów. Czołgi są wykonane ze stali stopowej, tworzyw sztucznych, gumy i tak dalej. Stal stopowa, tworzywa sztuczne i guma są wytwarzane w sowieckich fabrykach zgodnie ze specyfikacjami wojskowymi, podobnie jak to ma miejsce w Stanach Zjednoczonych.

Pociski rakietowe nie są produkowane za pośrednictwem produkujących je maszyn, ale są wytwarzane ze stopów aluminium, stali nierdzewnej, przy użyciu przewodów elektrycznych, pomp i tak dalej. Aluminium, stal, miedziany drut i pompy są wytwarzane w radzieckich fabrykach. Innymi słowy radzieckie wojsko otrzymuje części i materiały z radzieckiego przemysłu. Jest to radziecki kompleks militarno-przemysłowy, podobnie jak mamy amerykański kompleks militarno-przemysłowy.

Ten rodzaj rozumowania jest sensowny dla człowieka z ulicy. Rolnik w Kansas wie co mam na myśli. Sprzedawca w Kalifornii wie co mam na myśli. Kierowca taksówki w Nowym Jorku wie co mam na myśli. Ale politycy w Waszyngtonie nie akceptują tego logicznego rozumowania i nigdy tego nie zrobili. Przyjrzyjmy się zatem sowieckiemu przemysłowi, który zapewnia części i materiały dla radzieckiego uzbrojenia: broni, czołgów, samolotów.

Sowieci mają największą hutę żelaza i stali na świecie. Została ona zbudowana przez McKee Corporation. Jest to kopia huty stali U.S. Steel z Gary w stanie Indiana, USA. Cała radziecka technologia wytopu żelaza i stali pochodzi z USA i od jego sojuszników. Sowieci używają otwartego paleniska, amerykańskich pieców elektrycznych, amerykańskich walcowni blach, walcarek Sendzimira itd. - wszystkie opracowane na Zachodzie i dostarczane na drodze pokojowego handlu.

Sowieci mają największe w Europie walcownie rur o wydajności miliona ton rocznie. Wyposażenie pochodzi z firm Fretz-Moon, Salem, Aetna Standard, Mannesman itp. To nie są rosyjskie nazwy.

Radziecka technologia produkcji rur pochodzi z USA i od jego sojuszników. Jeśli znasz kogoś w branży kosmicznej to zapytaj go, ile mil rur przeznacza się pod pocisk rakietowy. Sowieci mają największą na świecie marynarkę handlową składającą się z około 6000 statków. Jestem w posiadaniu specyfikacji dla każdego z tych statków. Około dwóch trzecich zostało zbudowanych poza Związkiem Radzieckim. Około czterech piątych silników dla tych statków zostało zbudowanych poza Związkiem Radzieckim.

Nie istnieją silniki okrętowe zbudowane według sowieckich planów. Te zbudowane na terenie ZSRR budowane są dzięki zagranicznej pomocy technicznej. Zakład w Briańsku produkuje największe morskie silniki Diesla. W 1959 r. fabryka w Briańsku zawarła porozumienie w sprawie pomocy technicznej z Burmeister & Wain z Kopenhagi, Dania, (będącą sojusznikiem NATO) która to umowa została zatwierdzona w ramach pokojowego handlu przez Departament Stanu. Statki, które dziesięć lat temu transportowały radzieckie pociski rakietowe na Kubę, używały tych samych silników firmy Burmeister & Wain. Statki te należały do ​​klasy Połtawa. Niektóre miały duńskie silniki wyprodukowane w Danii, a niektóre posiadały duńskie silniki wykonane w Briańsku w Związku Radzieckim.

Około 100 radzieckich okrętów wykorzystuje się na trasie do Hajfong do transportu sowieckiego uzbrojenia i dostaw dla trwającej rok agresji w Hanoi. Udało mi się zidentyfikować 84 z tych statków. Żaden z głównych silników na tych statkach nie został zaprojektowany i wyprodukowany w ZSRR. Wszystkie większe i szybsze jednostki pływające na trasie do Hajfong zostały zbudowane poza ZSRR.

Wszystkie technologie stoczniowe w ZSRR pochodzą bezpośrednio lub pośrednio od USA lub jego sojuszników z NATO.

Przyjrzyjmy się bliżej pojazdom silnikowym.

Wszystkie radzieckie technologie samochodowe, ciężarowe i te powiązane z budową silników pochodzą z Zachodu: głównie ze Stanów Zjednoczonych. W swoich książkach wymieniłem każdą sowiecką fabrykę, ich wyposażenie i kto dostarczył do nich sprzęt. Radzieckie wojsko ma ponad 300 000 ciężarówek - wszystkie stworzone w pobudowanych przez Amerykanów fabrykach.

Do 1968 roku w Gorki znajdowała się największa w ZSRR fabryka samochodów. Produkuje się tam wiele ciężarówek, które amerykańscy piloci widzą na szlaku Ho Chi Minh. Fabryka w Gorki produkuje podwozie dla uzbrojonego w rakiety używane przeciwko Izraelowi samochodu GAZ-69. Zakład w Gorki produkuje radziecką wersję Jeepa i pół tuzina innych pojazdów wojskowych. Zakład w Gorki został w ramach pokojowego handlu zbudowany przez Ford Motor Company i Austin Company.

W 1968 r. gdy zakład budował pojazdy wykorzystywane w Wietnamie i Izraelu, zamówiono i dostarczono dla fabryki Gorki kolejne wyposażenie z USA.

Także w 1968 r. mieliśmy tzw. “transakcję Fiata”, co w praktyce oznaczało budowę zakładu w Wołgogradzie - trzykrotnie większego od tego w Gorki. Dean Rusk i Walt Rostow zeznali przed Kongresem i amerykańską opinią publiczną, że jest to pokojowy handel, a fabryka Fiata nie może produkować wojskowych pojazdów.

Nie pozwólmy się oszukiwać. Każdy zakład produkujący samochody może produkować pojazdy wojskowe. Mogę pokazać każdemu zainteresowanemu specyfikację techniczną każdego pojazdu wojskowego (z jego zdolnością do jazdy w terenie) wykorzystującego silnik, który produkowany jest przez rosyjski zakład Fiata.

Termin “transakcja Fiata” jest zwodniczy. Włoski Fiat nie produkuje wyposażenia do zakładów produkcyjnych; włoskie fabryki Fiata dysponują bowiem amerykańskim sprzętem. Fiat wysłał do Rosji 1000 pracowników, aby budowali tą fabrykę, ale ponad połowa, może nawet ponad połowa sprzętu pochodziła ze Stanów Zjednoczonych od takich firm jak: Gleason, TRW z Cleveland i New Britain Machine Co.

Zatem w trakcie wojny, w której dzięki radzieckiej broni i zaopatrzeniu zabito 46.000 Amerykanów (jak do tej pory - czyli do 1986 r.) i niezliczoną liczbę Wietnamczyków, administracja Johnsona podwoiła sowiecką produkcję motoryzacyjną i złożyła fałszywe zeznania przed Kongresem i amerykańską opinią publiczną.

W końcu dotarliśmy do roku 1972 i prezydenta Nixona.

Sowieci otrzymują teraz - dziś - sprzęt i technologię dla największej fabryki ciężarówek na świecie: znanej jako fabryka Kama. Będzie ona produkować 100.000 dziesięciotonowych ciężarówek rocznie, a to jest więcej niż wszyscy amerykańscy producenci razem wzięci.

To będzie także największy zakład na świecie, koniec, kropka. Obejmie 36 mil kwadratowych. Czy fabryka ciężarówek Kama River ma potencjał militarny?

Sowieci sami odpowiedzieli na to pytanie. Ciężarówka wyprodukowana w zakładach Kama będzie o 50 procent bardziej wydajna niż ciężarówka ZIŁ-130. Cóż, dobrze to wiedzieć, ponieważ ciężarówki z serii ZIŁ są standardowymi radzieckimi ciężarówkami wojskowymi używanymi w Wietnamie i na Bliskim Wschodzie.
Kto wybudował fabrykę ZIŁ? Została ona zbudowana przez Arthur J. Brandt Company z Detroit w stanie Michigan. Kto buduje fabrykę ciężarówek Kama? Są to informacje utajnione przez polityków z Waszyngtonu i wydaje mi się, że nie muszę mówić dlaczego.

Radzieckie czołgi T-54 są w Wietnamie. Były podczas operacji w Kon Tum, An Loc i Hue kilka tygodni temu i są dziś używane w Wietnamie. Były używane także przeciwko Izraelowi.

Według dokumentacji czołg T-54 ma zawieszenie modelu Christie. Christie był amerykańskim wynalazcą. Skąd sowieci wzięli zawieszenie Christie? Czy je ukradli?

Nie proszę Państwa! Oni je kupili! Kupili od amerykańskiej firmy Wheel Truck Layer Corporation. Bądź co bądź obecna Administracja jest trochę bardziej szczera od wcześniejszej.

W grudniu zeszłego roku zapytałem asystenta sekretarza Kennetha Davisa z Departamentu Handlu (który z wykształcenia jest inżynierem mechanikiem), czy zakład Kama ma potencjał militarny. W rzeczywistości przytoczyłem jeden z międzyagencyjnych raportów rządowych. Pan Davis nie zadał sobie trudu by odpowiedzieć, ale dostałem list z Departamentu i było to stwierdzone bez ogródek. Tak! Wiemy, że fabryka samochodów Kama ma potencjał militarny i bierzemy to pod uwagę, kiedy wydajemy licencje eksportowe.

Przekazałem te listy do prasy i Kongresu. Zostały opublikowane. Niestety, dla mojego projektu badawczego mój wniosek do Departamentu Obrony o odtajnienie niektórych akt dotyczących naszego wsparcia wojskowego dla sowietów został zawieszony. Potem został nagle odrzucony przez Departament, który dostarcza sowietom technologię wojskową, ale był trochę nieswój na myśl o upublicznieniu tego faktu.

Mogę to zrozumieć. Oczywiście trzeba dużo pewności siebie, aby przyznać się do tego, że wysyłasz fabryki produkujące broń i dostawy do kraju wysyłającego broń i zaopatrzenie wykorzystywane do zabijania Amerykanów, Izraelczyków i Wietnamczyków, na piśmie i to jeszcze w roku wyborczym.

Powiem więcej, jakim prawem ta Administracja realizuje tego typu politykę?

Wielu ludzi indywidualnie protestowało przeciwko naszej samobójczej polityce. I co to dało? Cóż, jeśli jesteś w Kongresie to prawdopodobnie będziesz pod silnym naciskiem. Kongresmen, który wprowadził moje wyniki badań do dokumentów Kongresu nagle spotkał się ze sprzeciwem. W przyszłym roku nie będzie już w Kongresie.

Jeśli jesteście w świecie akademickim to wkrótce zrozumiecie, że można protestować przeciwko amerykańskiemu wsparciu dla Wietnamu Południowego, ale nigdy, dosłownie przenigdy nie będziecie mogli protestować przeciwko amerykańskiemu wsparciu dla sowietów. Zapomnij o prześladowanych rosyjskich pracownikach naukowych, nie wolno nam mówić niemiłych rzeczy o sowietach.

Jeśli będziesz naciskać aby dostać wyjaśnienia, to co odpowiedzą?

Najpierw będą mówić za Fulbrightem, że jest to pokojowy handel, że sowieci są potężni i że mają własną technologię. I oczywiście, że jest to sposób na budowanie porozumienia. W końcu, że jest to droga do nowego porządku świata.

Jest to ewidentnie błędny tok rozumowania. Radzieckie czołgi w An Loc nie są uciekinierami z Parady Róż w Pasadenie. “Radzieckie” okręty, które przewożą broń do Hajfong, nie są okrętami pokoju. Na swoich pokładach mają broń, a nie dzieci-kwiaty czy rosyjskich turystów.

Po drugie, jeśli taka argumentacja nie będzie Was przekonywać, to powiedzą Wam: “sowieci złagodnieli”. Jest to równie błędne mniemanie.

Zabijanie używając radzieckiej broni w Izraelu i Wietnamie wcale tego nie sugeruje, wręcz przeciwnie sugeruje ludobójstwo z premedytacją. Dzisiaj - teraz - Sowieci przygotowują jeszcze więcej broni, aby wysłać je do Syrii. W jakim celu, aby umieścić ją w muzeum?

Nikt nigdy nie przedstawił dowodów, niepodważalnych dowodów na to, że handel prowadzi do pokoju. Dlaczego nie? Ponieważ takie dowody nie istnieją. Jest to czysta fikcja. To prawda, że ​​pokój prowadzi do handlu. Ale to nie to samo. Najpierw potrzebujesz pokoju, a potem handlu. Co nie znaczy, że jeśli będziesz handlować to otrzymasz za to pokój.

Jest to jednak zbyt logiczne dla polityków z Waszyngtonu, a tego naprawdę nie chcą ani politycy, ani ich poplecznicy.

Przed II wojną światową podwojono handel z Niemcami. Czy to spowodowało zatrzymanie II wojny światowej? Przed II wojną światową wzrósł handel z Japonią. Czy to powstrzymało II wojnę światową?

Co było elementem tego niemieckiego i japońskiego handlu? Te same elementy, które teraz dostarczamy sowietom na kolejną wojnę. Japońskie siły powietrzne po 1934 r. były bezpośrednio uzależnione od amerykańskiej technologii. Grupy, które dziś naciskają na handel z sowietami są tymi samymi grupami, które naciskały na handel z Hitlerem i Tojo 35 lat temu.


Radziecka Partia Komunistyczna nie łagodnieje. Nadal stoją tam obozy koncentracyjne. Szpitale psychiatryczne są przepełnione. Prześladowanie baptystów trwa. Nękanie żydów trwa, tak jak to miało miejsce za czasów caratu.

Jedyną formą łagodzenia stosunków z jaką mamy do czynienia to spotkania Harrimana i Rockefellera z szefami Kremla. Są one dobre dla biznesu, ale nie dla amerykańskiego żołnierza w Wietnamie stojącego po drugiej linii frontu naprzeciw sowieckiej rakiety.

Nauczyłem się czegoś o naszym wojskowym wsparciu dla sowietów. Nie wystarczy dysponować faktami, ponieważ są one ignorowane przez twórców polityki. Nie wystarczy też zdroworozsądkowy wywód, ponieważ odpowiedzi, które uzyskamy będą przeczyć rozsądkowi.

Tylko jedna instytucja działała w tej kwestii przenikliwe. Od początku lat 20-tych po dzień dzisiejszy wypowiedziała się tylko jedna instytucja. Była to największa amerykańska centrala związkowa AFL-CIO. Począwszy od przewodniczącego Samuela Gompersa w 1920 roku do obecnie zajmującego to stanowisko George’a Meany, główne związki konsekwentnie protestowały przeciwko polityce handlowej, która budowała Związek Radziecki ze względu na to, że członkowie związku w Rosji utracili wolność, a członkowie związku w Stanach Zjednoczonych utracili życie w Korei i Wietnamie. Związki to wiedzą i najwyraźniej ich to obchodzi.

Nikt inny jednak się tym nie przejmuje. Na pewno nikt w Waszyngtonie, w Partii Republikańskiej czy w dużym biznesie. A 100.000 Amerykanów zostało zabitych w Korei i Wietnamie przez naszą własną technologię.

Jedyną odpowiedzią ze strony Waszyngtonu i administracji Nixona jest próba zatuszowania skandalu. O tych rzeczach nie można mówić, natomiast jako zasłonę dymną podaje się nadal wersję o pokojowym handlu.

Oczywistym faktem, jeśli oczywiście przyjmie się go do wiadomości jest to, że nieodpowiedzialna polityka stworzyła naszego wroga i utrzymuje jego totalitarne rządy oraz programy podboju świata.

Jednak prawdziwą tragedią jest to, że inteligentni ludzie uwierzyli w tę polityczną paplaninę o światowym pokoju, nowym porządku świata i złagodnieniu sowietów. Jestem pewien, że człowiek z ulicy, przeciętny podatnik - wyborca ​​myśli mniej więcej tak jak ja teraz, że nie finansuje się swojego wroga. Kiedy ta historia ujrzy światło dzienne w Stanach Zjednoczonych, to przełoży się to na ilość głosów. Jak do tej pory nie spotkałem żadnego człowieka na ulicy (od Nowego Jorku, aż po Kalifornię), który zgodziłby się na finansowanie zabijania swoich rodaków. Ludzie są zazwyczaj wstrząśnięci i zdegustowani.

Wymaga to szczególnego rodzaju intelektualnej krótkowzroczności aby zaopatrywać sowietów i dostarczać im technologie, kiedy jest oczywistym, że odegrają one zasadniczą rolę w zabijaniu współobywateli.

Co natomiast z argumentem, że handel prowadzi do pokoju? Cóż, przez 52 lata prowadziliśmy handel pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Oba plany pięcioletnie zostały stworzone przez amerykańskie firmy. Kontynuowanie polityki, która jest totalną porażką to ryzykowanie życia kilku milionów Amerykanów i ich niezliczonych sojuszników.

Nie możesz wzmacniać radzieckiej maszyny wojennej, a potem narzekać, że zabija. Niestety, ofiary w ludziach, które są ceną za naszą niemoralną politykę nie są płacone przez twórców polityki w Waszyngtonie. Cenę tę płacą rolnicy, studenci, robotnicy i klasa średnia Ameryki. Obywatel, który za to wszystko płaci, nie mówi co powinno być zrobione, on nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, co tak naprawdę się dzieje.

Chciałbym zatem podsumować moje wnioski:
Po pierwsze: handel z ZSRR rozpoczął się ponad 50 lat temu pod rządami prezydenta Woodrowa Wilsona z deklarowaną intencją łagodzenia bolszewizmu. Polityka ta okazała się całkowitą i kosztowną porażką. Okazało się, że jest ona bezsensowna, a tego akurat spodziewałbym się po niemoralnej polityce.

Po drugie: sami zbudowaliśmy sobie wroga i dodatkowo go utrzymujemy. Ta informacja była skutecznie zatajana przez kolejne administracje. Władza wykonawcza złożyła przed Kongresem i amerykańską opinią publiczną nieprawdziwe i wprowadzające w błąd oświadczenia.

Po trzecie: nasza polityka dotowania samozwańczych wrogów nie jest ani racjonalna, ani moralna. Zwróciłem uwagę na intelektualną krótkowzroczność grupy, która wpływa i kształtuje politykę zagraniczną. Sugeruję, że taka strategia polityczna nie ma żadnego zakotwiczenia w krajowym prawie.

Po czwarte: trwające od lat ataki w Wietnamie i wojny na Bliskim Wschodzie były możliwe tylko dzięki rosyjskiemu uzbrojeniu i naszemu wcześniejszemu wsparciu dla sowietów.

Po piąte: ta ogólnoświatowa sowiecka działalność jest zgodna z komunistyczną teorią. Michaił Susłow, teoretyk partii, stwierdził ostatnio, że obecne odprężenie w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi jest tymczasowe. Celem odprężenia, zdaniem Susłowa, jest odbudowanie sił przed ​​ponowną napaścią na Zachód. Innymi słowy, gdy skończycie budować fabrykę Kama, a ciężarówki zaczną z niej wjeżdżać to szykujcie się na kolejny Wietnam.

Po szóste: nadal trwają wewnętrzne sowieckie represje - przeciwko baptystom, przeciwko żydom, przeciwko grupom narodowym i przeciwko przeciwstawiającym się panującej władzy pracownikom naukowym.

Po siódme: sowiecka zależność techniczna jest potężnym narzędziem pokoju na świecie, jeśli tylko zechcemy go użyć.

Jak do tej pory była ona wykorzystywana tylko do budowy programów socjalnych dla uzależnionych od nas sowietów, który odniósł porównywalny sukces jak nasz krajowy program socjalny.

Dlaczego nie zatrzymają zaopatrzenia dla Hanoi? Bo im bardziej rozpętują wojnę, tym więcej sowieci dostają od Stanów Zjednoczonych.

I na zakończenie jedna ostateczna myśl.

Dlaczego pod tą Administracją wojna w Wietnamie trwała przez kolejne cztery długie lata? Z 15.000 zabitych pod administracją Nixona?

W każdej chwili możemy zatrzymać sowietów i ich sprzymierzeńców w Hanoi. Bez użycia pistoletu, telefonu czy dokumentów. Mamy w rękach coś znacznie cenniejszego: radzieckie uzależnienie od technologii jako narzędzie budowania światowego pokoju. Najbardziej humanitarna broń o jakiej możemy pomyśleć. Zawsze mieliśmy tę opcję, jednak nigdy z niej nie skorzystaliśmy.


15 sierpnia 1972 r.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.388
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 14/06/2019, 17:22 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 22/07/2017, 18:30)
Punktem wyjścia może być słynne określenie Reagana na ZSRR, "imperium zła".

Ja jestem za amerykanami i uważam to bliższe prawdy niż "w Ameryce biją murzynów".
ZSRR i jej ideologiczni pobratymcy to "uciskanie świata", chora ideologia socjalizmu-komunizmu, człowieka równego sobie, utopii, co prowadziło do krzywdy i nędzy milionów.

Wobec tego, to co promowali amerykanie - wolność jednostki, zachęcanie do bogacenia się, "amerykański sen", "kolorowe życie" to niebo do piekła.

QUOTE(gustaw76 @ 14/06/2019, 15:02)
Ja uważam że ZSRR nie było by wstanie zaistnieć jako mocarstwo, bez wielce znaczącej pomocy amerykańskiego przemysłu i sektora bankowego. Walka ze złem to tylko efekt uboczny globalnych interesów amerykańskich korporacji.
Kto czytał dostępne na naszym rynku książki Pana Antonyego C. Suttona ten wie o czym pisze smile.gif

Na potwierdzenie mojej tezy wklejam zeznanie A. Suttona przed VII podkomitetem Komitetu Platformy Partii Republikańskiej w Miami Beach na Florydzie, z 15 sierpnia 1972 r
: Radziecki kompleks militarno-przemysłowy.

Jeszcze bardziej pomagali Niemcy przed II WŚ i na co miałby to być dowód? Że chcieli tak potęznego wroga który później zabił im miliony żołnierzy? Nonsens.

Co do podobieństw sprzętów rosyjskich jest to możliwe, pytanie na ile była to spiskowa teoria o "współpracy" rządu USA a na ile doskonały wywiad i szpiegostwo ZSRR które słynęło i do dzisiaj ma wielkie osiągnięcia? Aż po ciche sprzyjanie naukowców (np. od broni atomowej), którzy "na własną rękę" byli zainteresowani równowagą militarną na świecie gdyż to bardziej gwarantowało pokój?
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.491
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 14/06/2019, 18:02 Quote Post

@gustaw76

QUOTE
Radzieckie czołgi T-54 są w Wietnamie. Były podczas operacji w Kon Tum, An Loc i Hue kilka tygodni temu i są dziś używane w Wietnamie. Były używane także przeciwko Izraelowi.

Według dokumentacji czołg T-54 ma zawieszenie modelu Christie. Christie był amerykańskim wynalazcą. Skąd sowieci wzięli zawieszenie Christie? Czy je ukradli?

Nie proszę Państwa! Oni je kupili! Kupili od amerykańskiej firmy Wheel Truck Layer Corporation. Bądź co bądź obecna Administracja jest trochę bardziej szczera od wcześniejszej.


A. Suttona potrzebował dobrnąć do T-54, aby orzec, że ma on podwozie typu Christie?
O czołgach typu BT to on słyszał? rolleyes.gif

O sprzedaży przez Wlk. Brytanię w 47r. ZSRR silników Rolls-Royce Derwent V o ciągu 1590 kg i Nene II o ciągu 2270 kg też widać nie słyszał.


QUOTE
Ja uważam że ZSRR nie było by wstanie zaistnieć jako mocarstwo, bez wielce znaczącej pomocy amerykańskiego przemysłu i sektora bankowego.

A ja uważam, że podpierając się Suttonem pominąłeś kompletnie współpracę Republiki Weimarskiej, a później III Rzeszy oraz cały okresie powojennym, kiedy to ZSRR korzystało z "pomocy" nazistowskich specjalistów, testowało nazistowskie prototypu broni np. Ju-287, nie mówiąc o wywiezionych fabrykach i sprzęcie.

Ten post był edytowany przez ChochlikTW: 14/06/2019, 18:03
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 14/06/2019, 19:12 Quote Post

QUOTE
Według dokumentacji czołg T-54 ma zawieszenie modelu Christie. Christie był amerykańskim wynalazcą. Skąd sowieci wzięli zawieszenie Christie?
Ciekawym jaką to dokumentację czytał Sutton.
Ponadto;
Technologia produkcji stali według specyfikacji Sendzimira jest amerykańska, czy też zachodnia?
Guzik prawda.
Tadeusz Sendzimir opracował ją i wdrożył w przedwojennej Polsce.
Dopiero później wyemigrował do USA.
Kolejny błąd Suttona;
Fabryka aut osobowych na licencji Fiata nie została zbudowana w Wołgogradzie, lecz koło Samary. Około 800 kilometrów na północ od Wołgogradu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
gustaw76
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 72
Nr użytkownika: 68.495

Veritas
Zawód: inny
 
 
post 14/06/2019, 19:21 Quote Post

[quote]Ja uważam że ZSRR nie było by wstanie zaistnieć jako mocarstwo, bez wielce znaczącej pomocy amerykańskiego przemysłu i sektora bankowego.[/quote]
A ja uważam, że podpierając się Suttonem pominąłeś kompletnie współpracę Republiki Weimarskiej, a później III Rzeszy oraz cały okresie powojennym, kiedy to ZSRR korzystało z "pomocy" nazistowskich specjalistów, testowało nazistowskie prototypu broni np. Ju-287, nie mówiąc o wywiezionych fabrykach i sprzęcie.
*

[/quote]

Nic nie pominąłem, Republika Weimarska pomagała a jakże, ale czy znasz jakieś opracowania porównawcze kto więcej pomagał? chyba nie, bo jeśli świat dowiedział się o nikczemnościach Niemiec w ogóle, to o nikczemnościach drugiej strony nie wielu ma odwagę pisać! "zwyciężonego się nie sądzi:)
Co do Suttona, w książce pt. Wall Street i Rewolucja Bolszewicka doskonale ilustruje pomoc jakiej udzielała amerykańska Wall Street bolszewikom i wspomina także o Republice W., ale że tematem książki jest W.Street to zagadnienie traktuje zdawkowo!

poldas372

Pan Sutton prawdopodobnie mówił z pamięci przed reprezentantami Republikanów, więc drobne nie ścisłości mogły się zakraść. Dlaczego nie oceniacie sedna tego zeznania??


Ten post był edytowany przez gustaw76: 14/06/2019, 19:27
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 14/06/2019, 19:25 Quote Post

Brak cytowania selektywnego daje się we znaki.
Tak ciężko coś z tym problemem zrobić?
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
gustaw76
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 72
Nr użytkownika: 68.495

Veritas
Zawód: inny
 
 
post 14/06/2019, 19:36 Quote Post

Nie ma to jak działać w myśl starej zasady: człowieka mówiącego prawdę najlepiej ośmieszyć, wyciągając maleńkie nie istotne błędy z sedna jego wypowiedzi smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 14/06/2019, 20:24 Quote Post

Mógł się Sutton lepiej przygotować do swojej prelekcji.
Bazuje on na tym, że sowieci wdrożyli obce technologie.
Co w tym złego?
Nie każde państwo to potrafi.
Związek Radziecki umiał.
Tym samym nadawał się na równorzędnego partnera.
Jako konkurencja, rozwijał/pobudzał Yankesów.
I tak się to kręciło, aż przyszedł czas na Chiny.
Wtedy już ZSRR stał się niepotrzebny.
Sutton nie dorósł do poziomu rozumowania urzędników z Departamentu Stanu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
gustaw76
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 72
Nr użytkownika: 68.495

Veritas
Zawód: inny
 
 
post 14/06/2019, 21:13 Quote Post

QUOTE(poldas372 @ 14/06/2019, 20:24)
Mógł się Sutton lepiej przygotować do swojej prelekcji.
Bazuje on na tym, że sowieci wdrożyli obce technologie.
Co w tym złego?
Nie każde państwo to potrafi.
Związek Radziecki umiał.
Tym samym nadawał się na równorzędnego partnera.
Jako konkurencja, rozwijał/pobudzał Yankesów.
I tak się to kręciło, aż przyszedł czas na Chiny.
Wtedy już ZSRR stał się niepotrzebny.
Sutton nie dorósł do poziomu rozumowania urzędników z Departamentu Stanu.
*



Sutton mógł lepiej się przygotować do prelekcji? co Ty nie powiesz?
Dlaczego piszesz "obce" skoro autor głownie pisze i stawia zarzut USA i NATO ?
Co złego że sowiety wdrażały zach. technologie ? Ano to że, te technologie były legalnie sprzedawane tak zwanemu wrogowi nr.1 które chciano pokonać!
Nie każdemu Państwu sprzedaje się tech.wojskowe!
ZSRR nadawało się na równorzędnego partnera bo USA pomogło w rozwoju potęgi imperium zła!
Mam wrażenie że nie zadałeś sobie trudu przeczytania mojego cytatu z Suttona!
Tak szczerze, czytałeś jakakolwiek książkę Suttona?
Cytowanie selektywne się powiodło sleep.gif

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/06/2019, 12:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 15/06/2019, 13:41 Quote Post

Material przedstawiony przez uzytkownika gustaw76 zasluguje na troche wiecej niz wyrywkowe opiniowanie. Jestem pewien, ze nikt (wlacznie ze mna) nie jest zaznajomiony z pracami tego (Antony Sutton) naukowca wiec na teraz trzeba szperac w internecie.
Jest tam calkiem przyzwoita strona o Suttonie (https://en.wikipedia.org/wiki/Antony_C._Sutton z ktorej mozemy wyczytac, ze byl to facet o glebokiej wiedzy, autor wielu ksiazek. Opinie o Suttonie jako naukowcu sa jednoznaczne. Cytowani na wikipediowej stronie Zbigniew Brzezinski i Richard Pipes (obydwaj renomowani amerykanscy sowietolodzy) nie zglaszaja zastrzezen co do stwierdzen Suttona. Pipes trafnie dostrzega zapalny element tematyki rozwazan Suttona i bez ogrodek podkresla: Sutton comes to conclusions that are uncomfortable for many businessmen and economists. For this reason his work tends to be either dismissed out of hand as 'extreme' or, more often, simply ignored. (Wnioski z prac Suttona stawiaja (amerykanskich) biznesmenow i ekonomistow w niewygodnym swietle co spowoduje, ze beda one albo traktowane jako naukowa ekstrema albo tez wrecz ignorowane).
To jest oczywiste. Temat powiazan sowiecko-amerykanskich (juz od lat dwudziestych ubieglego wieku) jest po prostu tematem niewygodnym, niemalze wstydliwym a nawet troche glebsze jego drazenie moze prowadzic do pytania: czy oni byli przez dziesiatki lat az tak glupi czy tez az tak wyrachowani w pogoni za zyskiem. Przykladow jest wiele. Cytowana przeze mnie strona internetowa na samym dole zawiera informacje o gromadzonym przez Suttona materiale dotyczacym amerykanskiego przemyslowca Armanda Hammera (https://pl.wikipedia.org/wiki/Armand_Hammer). Dla znajacych jezyk angielski, katalog dotyczacy szerokiej tematyki jest dostepny na stronie https://www.worldcat.org/title/papers-1920-...r=brief_results. Nie tylko amerykanski biznes moze "pochwalic sie" swoja czarna strona, amerykanskie media mialy takze udzial w kreowaniu falszywego obrazu sowieckiej rzeczywistosci. Przypomnijmy faceta o nazwisku Walter Duranty (https://pl.wikipedia.org/wiki/Walter_Duranty). Polska strona wiki jest bardzo oszczedna w jego zyciorysie natomiast Amerykanie (https://en.wikipedia.org/wiki/Walter_Duranty) nie pozostawili na nim przyslowiowej suchej nitki.


N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.571
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 15/06/2019, 15:10 Quote Post

Tylko, że ten cały Sutton zapomina że po 1948 wymiana technologiczna między wschodem a zachodem była powstrzymywana przez COCOM. Każda technologia jeśli miała podwójne zastosowanie nie mogła być legalnie sprzedawana do KDL. To dlatego KGB i GRU rozwinęła szpiegostwo przemysłowe. Bywały także nielegalne transakcje miedzy biznesmenami zachodnimi a przedstawicielami handlowymi KDL. Sam byłem świadkiem że pomimo COCOMu polska firma zbrojeniowa została wyposażona w narzędzia informatyczne będące analogami zachodnich odpowiedników i to w czasie pomiędzy SW a OS.

Sutton zapomina że ZSRR też władował spore środki na odbudowę po wojnie domowej kadr naukowych które były wstanie same generować technologie. Oczywiście odcięcie ich od współpracy zachodnimi ośrodkami w dziedzinie podwójnych technologii powodowały zapóźnienia.

Prosty przykład pancerz.

ZSRR od lat 60 produkował pancerz K dla swoich nie zmałpionych egzemplarzy czołgów. Nie montowano go w pojazdach dla 3 świata w obawie przed dekonspiracją. Natomiast Brytyjczycy w latach 60-tych opracowali pancerz B i udostępnili go sojusznikom. Dlatego Niemcy i Amerykanie mogli przekonstruować swoje nowe konstrukcje pod kątem nosiciela tej konstrukcji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 15/06/2019, 15:35 Quote Post

Orkan: trudno stwierdzic co Sutton pamieta a czego nie pamieta. Z tego co tu widze, to nasza znajomosc wiedzy Suttona w tematyce przez niego poruszanej bazuje na tym co podaje Wiki - co stwierdzilem piszac: Jestem pewien, ze nikt (wlacznie ze mna) nie jest zaznajomiony z pracami tego (Antony Sutton) naukowca wiec na teraz trzeba szperac w internecie.
Tak wiec ocena "Sutton zapomina" jest zdecydowanie subiektywna.


N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 16/06/2019, 22:39 Quote Post

Ad. N_S;
Ten publicysta Ameryki nie odkrywa.
Nie było tajemnicą że Związek Radziecki kupuje obce technologie i licencje na gotowe produkty.
Płacili gotówką i nie bawili się w jakieś rozwiązania barterowe.
To dobry klient był.
Tuż po wojnie kupili licencję na silniki Nene i Dervent od Rolls Royce.
Brytyjczycy doszli do słusznego wniosku że te silniki już się starzeją.
Mieli już nowsze rozwiązania, więc jeszcze sprzedali licencję na te starsze silniki, póki ktoś to chciał kupić.
Zakupili Sowieci partię silników Hispano Suisa
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej