|
|
Młodzież w PRL
|
|
|
|
QUOTE(Sapiens @ 7/05/2013, 7:39) QUOTE(emigrant @ 6/05/2013, 15:23) Według mnie ten sam czyn robiony w warunkach demokratycznego państwa prawa, a dyktatury, to dwie różne rzeczy.
A skąd typowy Kowalski ma wiedzieć że teraz jest prawdziwa demokracja, a nie udawana? Może stąd, że przeciętny Kowalski nie był idiotą?
Ten post był edytowany przez emigrant: 7/05/2013, 7:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Naprawdę Emigrancie, spodziewałem się po tobie bardziej wysublimowanej wypowiedzi. A tutaj podobnie do niektórych tylko z innego obozu odpowiedzi w stylu: "Bo nie był zaślepionym nacjonalistą antysemitą i homofobem". Kto by chciał obiektywnego udowodnienia że wybory są obecnie uczciwe, chodzi o samo potwierdzenie bo przecież chyba jest jakieś zabezpieczanie dbające o uczciwe wyniki? To że widać jak po otwarciu urn są liczone głosy przez panów i panie wcale nie potwierdza że potem jest to obiektywnie sumowane. Np. w ostatnich wyborach parlamentarnych zagłosowałem na partie która nie dostała się do sejmu, w lokalnych informacjach o wyborach w gminie (oficjalna strona www gminy) nie znalazłem żadnej informacji że na tą partię został oddany choć jeden głos, a swoja karteczkę wypełniłem poprawnie.
Ten post był edytowany przez Sapiens: 7/05/2013, 8:03
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sapiens @ 7/05/2013, 7:56) Naprawdę Emigrancie, spodziewałem się po tobie bardziej wysublimowanej wypowiedzi. A tutaj podobnie do niektórych tylko z innego obozu odpowiedzi w stylu: "Bo nie był zaślepionym nacjonalistą antysemitą-homofobem". No, chłopie, co Ty za pytania zadajesz? Każdy przeciętnie myślący człowiek widział przede wszystkim dualizm tego, co nadawali w tv, radio, gazetach, oficjalnych mowach a otaczającej go rzeczywistości. I ten rozziew tak dawał po oczach, ze trzeba było autentycznie być idiotą, żeby tego nie widzieć. Mało tego, można to było zacząć zauważać od dziecka, pewne sprawy, stopniowo. Nie znam nikogo normalnego, a przeżyłem w PRLu poza 18-tkę, kto wierzyłby w oficjalne bzdury. Nawet ci, którzy wtedy tak twierdzili, bo im się opłacało, potem, po 1989 roku, przyznawali się do oportunizmu (nie jest powiedziane, ze się go wstydzili). To zdawanie sobie sprawy, ze się żyje w swoistym matrixie dotyczyło życia codziennego, spraw społecznych i politycznych. A tych ostatnich to już najbardziej, bo na nie właśnie władza reagowała najszybciej i najbardziej zdecydowanie. Nie wyjeżdżaj więc z takimi kawałkami...
|
|
|
|
|
|
|
|
No ale Emigrancie, tak samo widać dualizm dzisiaj, w mediach ciągle słychać o olbrzymim poparciu Polaków dla "integracji europejskiej", za to na ulicach, stolicy czy mojego miasta (ok. 30 km od Warszawy) nie widać ludzi którzy by wieszali flagi EU na domach, ja widziałem dzisiaj dopiero pierwszą na jakiejś ruderze w lesie. Jedynie grupy młodzieży oficjalnie zorganizowanej przez urzędy takie noszą, wraz z prounijnymi sloganami. Urzędy obwieszają się jedynie euroflagami i organizują przeróżne konkursy i śpiewy mające chwalić jedynie słuszną Brukselę. Często w latach 2004-2006 były to przeróżne obowiązkowe apele i "projekty" dla klas. Kiedy tymczasem widać że zwykły Kowalski, niezależnie czy pracuje w Warszawie czy gdzie indzie tak tej cioci Unii nie kocha.
Ten post był edytowany przez Sapiens: 7/05/2013, 8:12
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sapiens @ 7/05/2013, 8:08) No ale Emigrancie, tak samo widać dualizm dzisiaj...
Ty chyba nie pamiętasz PRLu osobiście, co? Inaczej byś takich rzeczy nie pisał...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja swoje "kombatanckie" wspomnienia z czasów gdy byłem młodzieżą w latach 80. zamieściłem na stronie:
http://www.polonus.mojeforum.net/viewtopic...2033&highlight= .
Sam do niczego nie należałem, a moja działalność ograniczyła się do produkcji, przy pomocy kredek woskowych, kilku ulotek, dzięki którym pięcioro moich znajomych mogło zobaczyć jak więzienie wygląda od środka.
|
|
|
|
|
|
|
|
[quote=Sapiens,7/05/2013, 8:39]
CODE A skąd typowy Kowalski ma wiedzieć że teraz jest prawdziwa demokracja, a nie udawana? Za PRL przecież też były "wybory". Również dzisiaj partia wywiesza wszędzie zamiast czerwonej błękitną z żółtymi gwiazdkami, więc co ma potwierdzać że obecnie jest demokracja, a nie dyktatura? Bo tak media krzyczą? Dla mnie ci co zrywają flagi EU też są patriotami, zresztą tak samo grożą za to represje.
Chyba stąd, że ma mózg i potrafi go używać. Prócz tego ma również konstytucyjne prawa oraz środki i instytucje służące ochronie tych praw, a od decyzji władz, niezgodnych w jego rozumieniu , z rzeczoną konstytucją , może się odwoływać do instytucji niezależnych od tych władz - w PRL odwoływać się można było co najwyżej do ,,Derekcji dzwonków tramwajowych". Co do flag - to mnie przynajmniej nikt nie przymusza do wywieszania flag unijnych , a o samej przynależności do Unii miałem możliwość wypowiedzenia się w referendum ogólnokrajowym, którego wyników nikt nie fałszował ( przynajmniej nie znaleziono dowodów na ich fałszowanie). Od PRL różni nas także to, iż możemy ty bez problemu pisać o tym, ze Unia jest be , a nawet jak mamy ochotę możemy założyć partię czy stronnictwo stawiające sobie za cel np. rozwiązanie Unii i nikt nas za to nie zamknie ani do pierdelka ani do psychiatryka. Kowalskiemu oficjalnie więc i zgodnie z prawem Unia może się nie podobać i może bez przeszkód głosić to wszem i wobec - w PRL , bez konsekwencji prawnych i bezprawnych mógł powiedzieć o tym że mu się PRL nie podoba , co najwyżej ( i to nie zawsze) żonie.
CODE Ot moralność postsolidarnościowców, jak zastali czerwone flagi to wolno zrywać bo to gest patriotyzmu mimo że niezgodny z prawem, jak ich postsolidarnościowe partie wywieszają błękitno-żółte, to już zrywać nie wolno bo prawo zabrania :rolleyes:. Ludność widać po domach na początku maja w ogóle euroszmat nie wiesza, czyli tak samo jak z czerwonymi w PRL się z nimi nie identyfikuję, a na urzędach jest błękitny sztandar po prostu symbolem właściciela bo jest obecny na wszystkich "państwowych" obiektach: urzędach, pociągach, samochodach itp.
To już kwestia chyba indywidualnego wyboru : Jak widzę flagę Unii,to póki co nie mam jeszcze złych konotacji i wspomnień, jak widzę czerwoną flagę od razu stają mi przed oczami pomordowani .
|
|
|
|
|
|
|
|
Sapiens - taka śmieszna rzecz jak wybory czteroprzymiotnikowe, a nie pięcioprzymiotnikowe wg ordynacji wyborczej obowiązującej za PRL powinna dawać przeciętnemu Kowalskiemu do myślenia. W PRL-owskiej brakowało przymiotnika "tajne" . Mówi Ci coś hasło - oddajemy karty bez skreśleń (karta nieskreślona oznaczała, iż zostaje wybrana osoba desygnowana przez przewodnią siłę narodu). Komisje wyborcze między innymi miały oko na takich, którzy skreślają. Teraz głosując chowasz się do kabiny, prawda?
|
|
|
|
|
|
|
|
Chassepot - Dziękuje właśnie takiej informacji oczekiwałem, niektórzy niestety wspominający swoje solidarnościowe "boje" zbytnio uczepili się fragmentu z PRL jakbym podważał powszechne wątpliwości co do uczciwości ówczesnych wyborów.
Ten post był edytowany przez Sapiens: 7/05/2013, 8:58
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do "zwykłego chuligaństwa" - jak robi się to dla idei, to nie jest wcale takie "zwykłe". Inaczej powstańców warszawskich albo leśnych AK-owców musielibyśmy nazwać "zwykłymi mordercami" - przecież zabijali Niemców. Na pewno młodzież zrywająca flagi czy profanująca pomniki za PRL-u czuła dreszczyk emocji, ale to nie znaczy, że byli po prostu chuliganami.
Ja sam w PRL-u nie żyłem i powiem szczerze - dzisiejszej młodej generacji brakuje trochę takiego bloku komunistycznego, z którym mogłaby walczyć, chociażby zrywając flagi. Pokolenie 60'-70' miało stan wojenny, wcześniejsze - marzec '68 (co niektórzy walczą z tym marcem w swojej gazecie do dziś), jeszcze wcześniejsze Niemców i Rosjan w II wojnie światowej, na zachodzie był np. opór przeciwko wojnie w Wietnamie czy rewolucja seksualna, w krajach kolonialnych opór przeciwko kolonizatorowi, w państwach arabskich Izrael... Nie mówię, że fajnie jest żyć w wojennych czasach, ale z perspektywy czasu jest to silne doświadczenie pokoleniowe i dzisiejsza młodzież jest taka apatyczna i wypalona także dlatego, że go nie zaznała. Ja pamiętam, jak w czasach liceum szukaliśmy jakiegoś substytutu walki z komuną, którą mogli uprawiać nasi rodzice - czepialiśmy się gości w koszulkach Che i zakleiliśmy godło ZSRR wyrysowane na tablicy "Olimpijczycy z Języka Rosyjskiego". Efekt: pogadanka u dyrektorki. Całe wydarzenie to wręcz parodia uczniowskich działań z lat 80., takich, jak tu starsi koledzy opisują
Co do UE - ona nie jest niczym takim jak ZSRR. Jeszcze. Jeśli kryzys się nasili, a integracja pogłębi, lud polski odda się swojemu narodowemu hobby, czyli powstańczej walce, niekoniecznie z bronią w ręku
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sapiens @ 7/05/2013, 7:08) Urzędy obwieszają się jedynie euroflagami i organizują przeróżne konkursy i śpiewy mające chwalić jedynie słuszną Brukselę.
To nie jest żaden nakaz z Brukseli. W Londynie na przykład flagi unijne to chyba tylko na ambasadach wiszą. W każdym razie natknąć się na nie to b. trudne zadanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(chassepot @ 7/05/2013, 8:24) Sapiens - taka śmieszna rzecz jak wybory czteroprzymiotnikowe, a nie pięcioprzymiotnikowe wg ordynacji wyborczej obowiązującej za PRL powinna dawać przeciętnemu Kowalskiemu do myślenia. W PRL-owskiej brakowało przymiotnika "tajne" . Moment. Oficjalnie i kabiny były i wybory były tajne, (Czteroprzymiotnikowe były bo zrezygnowano z zasady proporcjonalności) tylko, ze źle patrzono i zapisywano, kto z kabiny korzysta.. QUOTE Teraz głosując chowasz się do kabiny, prawda?
Wtedy też mogłeś, ale, jak pisałem, mogło się to wiązać z kłopotami. Dziś komisja ma to w głębokim poważaniu czy wchodzisz do kabiny czy nie.
Ten post był edytowany przez emigrant: 7/05/2013, 22:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 7/05/2013, 22:15) Wtedy też mogłeś, ale, jak pisałem, mogło się to wiązać z kłopotami.
Co mogło się wiązać z kłopotami? Wejście do kabiny? I jakie to mogły być kłopoty?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Aquarius @ 7/05/2013, 22:21) QUOTE(emigrant @ 7/05/2013, 22:15) Wtedy też mogłeś, ale, jak pisałem, mogło się to wiązać z kłopotami. Co mogło się wiązać z kłopotami? Wejście do kabiny? I jakie to mogły być kłopoty? A takie, że np. (to prawie z autopsji, relacja z pierwszej ręki) gość mógł potem być wezwany do gabinetu dyrektora, gdzie dyrektor wraz z przewodniczącym POP klarowali pacjentowi, że uświadomiony obywatel nie ma nic do ukrycia i tak, jak pisał Chassepot głosuje bez skreśleń. Kiedy się stawiałeś, ze przecież masz prawo i, ze po to są kabiny nikt ci nie zaprzeczył, ale np. zostałeś odtąd pomijany przy awansach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 7/05/2013, 22:26)
A to z autopsji (nie prawie tylko dosłownie): Chcący skreślać poza kabiną, kabiny były zajęte a czasu nie chciało się marnować, został powstrzymany przez siedzącą przy stole wysoką komisję (czy jak ich zwał): Niech pan poczeka aż kabina się zwolni, tak na widoku nie wolno. To gdzieś w latach siedemdziesiątych - osiemdziesiątych (koniec, początek), dokładnie nie powiem. I były kolejki do kabin.
Ten post był edytowany przez Aquarius: 7/05/2013, 22:35
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|