|
|
Dowody przeciw sojuszowi z Hitlerem, On nie chciał tego sojuszu
|
|
|
|
Mata2010, mam wrażenie, że zupełnie mijamy się argumentami.
Nikt (?) nie kwestionuje, że Hitler ostatecznie by się Polski pozbył. Tzn. Kakofonix coś pisał o ekterytorialnych autostradach na Krym, ale traktuję to jako dziwny żart. Natomiast Hitler był na swój sposób sprytny i dopóki sukcesy nie zawróciły mu w głowie, szukał wspracia sojuszników. Im dalej w wojnie, tym mniej wiary w sojuszników (Włosi...), a więcej przekonania o nieomylności.
W twoim postrzeganiu Hitlera mam wrażenie, że piszesz o robocie, któremu napisano kiedyś program "Lebensraum", a on go uruchomił i realizuje, bez względu na to co się dzieje wokół. Tymczasem Hitler kluczył, lawirował, zmieniał zdanie, dostosowywał swoją taktykę itp.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mata2010 @ 26/03/2013, 8:27) Wskazuję na elementy geograficzne. Oraz fakt, iż poniżywszy Polaków w swej geograficznej drodze do Lebensraumu (a to jest wzgląd brany pod uwagę już od lat 1920-tych) musiał Hitler usytuować GG tak jak usytuował.
No, to, wyjaśniłeś, dlaczego GG nie było np. w Bawarii . Tyle, że w dalszym ciągu wskazujesz na antypolskie kroki Hitlera po IX 39, aby uzasadnić, że nie chciał sojuszu dużo wcześniej. W tym wozie brak czwartego koła ...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kakofonix @ 26/03/2013, 8:55) QUOTE(mata2010 @ 26/03/2013, 8:27) Wskazuję na elementy geograficzne. Oraz fakt, iż poniżywszy Polaków w swej geograficznej drodze do Lebensraumu (a to jest wzgląd brany pod uwagę już od lat 1920-tych) musiał Hitler usytuować GG tak jak usytuował. No, to, wyjaśniłeś, dlaczego GG nie było np. w Bawarii . Tyle, że w dalszym ciągu wskazujesz na antypolskie kroki Hitlera po IX 39, aby uzasadnić, że nie chciał sojuszu dużo wcześniej. W tym wozie brak czwartego koła ... Okoliczności wypowiedzenia przez III Rzeszę polsko-niemieckiego układu o niestosowana przemocy z 1934.
Ten post był edytowany przez Danielp: 26/03/2013, 9:55
|
|
|
|
|
|
|
|
Owszem, oczywiście doceniam lawirowanie Hitlera i częste zmiany w aktualnym dyskursie politycznym czy dyplomatycznym ustaleń z "Mein Kampf". Szczególne zbliżenie z Polską widzę w okolicach konferencji monachijskiej. Zbliżenie to kulminowało wspólną polsko-hitlerowską defiladą na Zaolziu wychwalaną pod niebiosa przez prasę prosanacyjną.
Jednak są pewne działania długofalowe, które wymieniłem. Np. 1. Wiarygodne relacje z propagandy wewnątrz SA. 2. Działania w Kraju Warty (np. nie musiano od razu zrównywać Polaków z Żydami, co było działaniem bez precedensu). 3. Wizje geopolityczne (tu osobnym argumentem - oprócz Warszawy - jest stosunek Łodzi, do czego jeszcze wrócę.)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kakofonix @ 25/03/2013, 15:20) Świetnie wiesz, że było odwrotnie: najpierw Hitler docenił nasze zalety, a dopiero po odrzuceniu jego zalotów rozpoczęło się propagandowe odczłowieczanie nas. Hitler był bardzo elastyczny ... Owszem, potrafił być elastyczny, ale w polityce, nie w ideologii. Był gotów po prostu przymknąć oczy na nasze mierne miejsce w hierarchii ras, bo tego wymagała polityka. Tak samo, jak z Rosjanami: nie chciał w ogóle słyszeć o tworzeniu armii z jeńców, póki sytuacja nie zrobiła się beznadziejna, a nawet wtedy zgodził się z oporami na jakieś popłuczyny armii walczącej u jego boku. Nie znaczy to przecież, ze zmienił zdanie co do "rasowości" Rosjan.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|