|
|
Krak, Kim był ??????
|
|
|
|
Przede wszystkim Krak nie był żadnym poprzednikiem Popiela. Postać Kraka należy do tzw. krakowskiego cyklu legend, które Wincenty Kadłubek umieścił w swojej Kronice. Z kolei Popiel należy do cyklu legend wielkopolskich, które w swojej Kronice umieścił Gall Anonim. Jedyną wspólną cechą tych postaci jest, że należą do osób legendarnych, a jeśli żyły faktycznie to w IX w. Popiel miałby być władcą Gniezna, natomiast Krak władcą Krakowa. O samym Kraku Kadłubek pisze, że podczas wojen z Rzymianami został on ustanowiony przez Polaków księciem, czyli namiestnikiem Karyntii. Po pewnym czasie przybył Krak do Polski i zdołał przekonać Polaków aby wybrali go swoim władcą. Dalej Kadłubek pisze, że za rządów Kraka Polska rozwijała się pomyślnie i wszystko układałoby się dobrze, gdyby nie pewna zbrodnia: "Był bowiem w załomach pewnej skały okrutnie srogi potwór, którego niektórzy zwać zwykli całożercą. Grakch, nie mogąc znieść tej klęski, jako że był względem ojczyzny tkliwszym synem niż ojcem względem synów, skrycie synów wezwawszy, przedstawił [im swój] zamiar, radę przedłożył. Gdy więc doświadczyli [tzn. obaj bracia] po wielekroć otwartej męskiej walki i daremnej najczęściej próby sił, zmuszeni zostali wreszcie uciec się do podstępu. Bowiem zamiast bydląt podłożyli w zwykłym miejscu skóry bydlęce, wypchane zapaloną siarką. I skoro połknął je z wielką łapczywością całożerca, zadusił się od buchających wewnątrz płomieni. I zaraz potem młodszy napadł i zgładził brata, wspólnika zwycięstwa i królestwa, nie jako towarzysza, lecz jako rywala. Łże, jakoby zabił go potwór, ojciec jednak radośnie przyjmuje go jako zwycięzcę Tak oto młodszy Grakch przejmuje władzę po ojcu, dziedzic zbrodniczy! Atoli dłużej skalany był bratobójstwem niż odznaczony władzą. Gdy bowiem wkrótce potem oszustwo wyszło na jaw, gwoli kary za zbrodnię skazany został na wieczne wygnanie.(...)na skale całożercy wnet założono sławne miasto, od imienia Grakcha nazwane Gracchovia, aby wiecznie żyła pamięć Grakcha. I poty nie zaprzestano obrzędów pogrzebowych, póki nie zostały zamknięte ukończeniem [budowy] miasta. Niektórzy nazwali je Krakowem od krakania kruków, które zleciały się tam do ścierwa potwora". Dalej jeszcze Kadłubek pisze, że po śmierci Kraka władzę objęła jego córka Wanda.
|
|
|
|
|
|
|
|
...tyle Kadłubek. Badacze widzą w Kraku przedstawiciela (założyciela?) krakowskiej dynastii lokalnej. Dopiero Długosz nazywa kopiec znany wcześniej jako Rękawka Kopcem Krakusa. Czemu? Możliwe, że poprzedni dziejopisarze chcieli zatuszować wszystkie ślady poprzedniej dynastii żeby Piastowie nie mieli kłopotów z legitymizacją władzy w Małopolsce (ot, taka wczesnośredniowieczna cenzura). Długosz ponadto przeprowadził wykopaliska w kopcu, czego ślady odkryto podczas badań archeologicznych prowadzonych tu w latach 30. XX w. Niestety żadnego pochówku nie odkryto. A lata panowania Kraka okresla sie na 730 - 750 (tak głosi pewna tablica pamiątkowa wmurowana gdzieś w Krakowie), ale jest to nie do sprawdzenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
pytanie polega na tym czy popiel istniał i tak samo się ma z krakiem. na ten temat, aby nie bawić się w swoisty pozytywizm historycznu znakomite pracę jacka banaszkiewicz mojego profesora z UW podanie o piaśce i popielu i druga rzecz mistrza wincentego dzieje bajeczne, poza tym inna praca cz. deptuły na temat galla anonima moim zdaniem pytanie o to czy istnieli oni naprawdę nie ma sensu i trzeba szukać innych metod interpretacji tekstów galla anonima i wincentego kadłubka vide właśnie prace banaszkiewicz i deptuły.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest niewielka szansa na to, że obaj faktycznie istnieli, ale należy iść tropem powiedzenia, iż :w każdej legendzie tkwi ziarno prawdy". Jestem zdania, że musiały istnieć jakieś wzorce tych postaci i wydarzeń.
|
|
|
|
|
|
|
|
takie doszukiwanie się w każdej legendzie ziarnka prawdy nie ma specjalnego sensu ponieważ nie posiadamy tutaj żadnych mozliwości zweryfikowania naszych domysłów poza tym zakłada, ze mamy do czynienia z odbiciem realnych wydarzeń, a takie założenie jest dowolne i nie wynika z naszych źródeł a jest założeniem historiografii pozytywistycznej która wszędzie doszukiwała się czystych faktów wszystko co nie zawieralo dokładnje relacji o tychże fakrtach uznawane było za bajki vide przykład kadłubka, który zupełnie niesłusznie został uznany za bajarza. w historiografii średniwoeicznej jest masę opowieści, które nie dają się sprowadzić do prostej relacji o faktach i taki historyk pozytywistyczny nie wie co z nimi zrobić poniewaz doszukiwanie się wszędzie owego ziarnka prawdy jest jedynym możliwym rozwiążaniem sprawy na które pozawala mu jego metoda,. dlatego wskazaneprzeze mnie pracęprof. banaszkieiwcz są zupełnie podstawowe jeśli idzie o zupełnie inną metodę -strukturalną i porównawczą dają one zupełnie inne wyniki o których nie śniło się pozytywistom. po prostu pytanie o fakty nie zwsze jest podstawowym, które nalezy zadać albo faktem jest zsama opowieśc o kraku i popielu niezależnie od wartości jako relacji o wydrzezniach, które mialy rzeczywiście miejsce. pozdrawiam kolegę andrzeja:)
|
|
|
|
|
|
|
|
a może jak sugeruje pewien znany pisarz Krak był Celtem jak i jego córka Wanda....
|
|
|
|
|
|
|
|
A może Wanda pochodzi od Wandadlów jak chciał dziejopis? A Niemiec, którego nie chciała to namiestnik huński na ziemiach polskich (nazwiska badacza, który tak domniemywał przez grzeczność nie wspomnę).
|
|
|
|
|
|
|
|
w tej książce był to chyba alan?
|
|
|
|
|
|
|
|
on był namiestnikiem Warchonitów
|
|
|
|
|
|
|
|
Jegomość imieniem Krak to niekoniecznie polski wynalazek. Tak samo Czesi nazywali ojca Libuszy, założycielki dynastii Przemyślidów. Tak samo Wanda niekoniecznie jest postacią li tylko mityczną albowiem arabski kronikarza Al Masudi wspomina o wodzu imieniem Avandza walczącym z sukcesem przeciwko Grekom, Frankom i Longobardom. Czytał Kadłubka? Może. Ale on to pisał w X wieku. Acha, Avandza miał być wodzem Chorwatów.
|
|
|
|
|
|
|
|
podobno imię krak pojawia się w księdze Alfreda tego z Wessexu, ale nie pamiętam w jakim kontekście...
|
|
|
|
|
|
|
|
A może było tak... Krak zjednoczył ziemie od obecnego Śląska po Przemyśl, założył dynastię, do której należał jak podaje żywot Metodego "książę silny wielce". Stworzył silne państwo, z którym liczyli się sąsiedzi, jego stolicą była Wiślica, bo "kraków nie od razu zbudowano". Krak nie pokonał smoka, tylko jakiś najedżców, których smok symbolizował. Wanda była jego córką. Państwo Wiślan upadło pod ciosami państwa Wielkich Moraw. Zostało schrystianizowane wcześniej niż reszta Polski, dlatego tylko w niewielkim stopniu dotknął te ziemie pogański bunt za Mieszka II. Dlatego Kraków został stolicą po upadku Gniezna, dlatego mówimy o Wielkopolsce i Małopolsce...
Nieprawdopodobne...
W mojej miejscowości - 48 km pd krakowa na południowy zachód, znajdują się pozostałości grodu ( niestety tylko fosa i pozostałości wału) według historyk według historyków z X - XI wieku. Gród polański - tak daleko w Beskidach? Co więcej na skrzyżowaniu dwóch głównych dróg w miejscowości znajduje sie krzyż z rysunkiem dwóch dziwnych świętych wg historyka Cyryla i Metodego. I jeszcze: w sąsiedniej miejscowości w XIII wieku (podobno) zabito księdza bo był innej wiary...
Dziwne...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiślica nie mogła być stolicą państwa Kraka. To w Krakowie upatruje się raczej naczelnego ośrodka państwa Wiślan. W świetle dotychczasowych badań jawi się Kraków jako znaczący ośrodek doby plemiennej, z wieloma osadami i umocnionym podgrodziem na Okole. Natomiast próby doszukiwania się centrum w Stradowie czy Wiślicy, nie znajdują jak dotąd uzasadnienia w świetle badań archeologicznych. Pozostaje więc tylko gród wawelski, który istotnie był grodem na Wiśle. Skoro od Wisły nazwę wziął cały organizm ponadplemienny tego obszaru, to i określenie grodu „na Wiśle” wydaje się w pełni logiczne. Zasięg terytorialny państwa Wiślan pozostaje sporny. Podejmowane w nauce wykorzystanie nazw patronimicznych oraz nazw miejscowych i wodnych z rdzeniem „wisl-” dla wyznaczenia granic państwa Wiślan jest jak na razie mało nieprzekonywujące. Co do wczesniejszego schrystianizowania Małopolski zgoda, tylko w jakim obrządku. Słowiańskim czy łacińskim. Dyskusja na temat przenikania obrządku słowiańskiego na tereny państwa Wiślan rozpoczęta jeszcze w XIX w. trwa z pewnymi przerwami do dnia dzisiejszego i jest zagadnieniem wielce kontrowersyjnym. Negatywny obraz początków chrześcijaństwa na południu Polski w IX–X w. potwierdzają wyniki najnowszych odkryć archeologicznych. Na ich podstawie można stwierdzić, że dotychczas nie natrafiono na przekonywujące dowody obecności obrządku słowiańskiego nad Wisłą. Stąd też wyciąganie na podstawie jednej wzmianki z "Żywota Metodego" zbyt daleko idących wniosków w tej sprawie jest pozbawione jakichkolwiek podstaw źródłowych i musi prowadzić wg. mnie w "ślepą uliczkę".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|