Wielka Brytania będzie musiała znaleźć sobie nowe miejsce w międzynarodowym podziale pracy.
Brexit na pewno niekorzystnie odbije się na ich największym atucie czyli finansach. Unia Europejska najpewniej zamknie przed Brytyjczykami swój rynek, a USA z racji tego, że sami mają rozbudowany sektor finansów najpewniej ich nie wpuszczą.

Panowie, skoro przeważają minusy, to po co Wielka Brytania w ogóle zdecydowała się na taki krok?
Tak źle im w Unii było? Czy może trzeba na to zjawisko spojrzeć szerzej- może jest to początek jakiegoś większego fenomenu w Europie?
To, że ponad połowa Brytoli zagłosowała za opuszczeniem europejskiej wspólnoty musi się skądś brać, mieć jakieś swoje głębsze przyczyny.

QUOTE(artie44 @ 16/01/2020, 19:21)
Dlatego można się spodziewać, że niedługi czas po wyjściu, jeżeli nie przytula ich mocniej Amerykanie , to szybko zaczną się negocjacje reakcesyjne. Dobrze w sumie, że Brexit będzie miał miejsce, bo to ukłon w stronę demokracji, czyli wyników referndum. W takiej sytuacji demokratycznie będzie można do UE wrócić z trochę poobijanym nosem.




Zastąpienie Europejskiego łańcucha dostaw Amerykańskim, to akurat nie problem. Brytyjczycy mogą nawet próbować wytwarzać jakieś towary na miejscu zamiast je importować. Problem polega na tym, że nie zawsze musi okazywać się to opłacalne, a sprowadzane/produkowane substytuty mogą być o wiele gorszej jakości niż te sprowadzane dotychczas z Unii Europejskiej.

Panowie, skoro przeważają minusy, to po co Wielka Brytania w ogóle zdecydowała się na taki krok?

Pewnie dlatego, że nasze oceny są pisane z naszej perspektywy. Ich perspektywa jest odmienna.

Wciąż dominuje chęć pozostania, ale ona jest "płytka" (choć niby bardzo wyraźna - wciąż, bo mimo wszystko maleje). Wystarczy jakieś jedno niespodziewane wydarzenie wywołujące emocje, dobrze zrobiona kampania propagandowa za wyjściem z UE i w moim przekonaniu też jesteśmy gotowi zagłosować za Polexitem