|
|
Männerbünde
|
|
|
Moonsorrow
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 76 |
|
Nr użytkownika: 57.659 |
|
|
|
Magdalena |
|
Stopień akademicki: prawie magister |
|
Zawód: student/admin |
|
|
|
|
Witam! Idąc za rada postanowiłam otworzyć odrebny temat dotyczący tajnych stowarzyszeń wojowników, w literaturze niemieckiej funkcjonujących jako Männerbünde jak również prób inicjacyjnych oraz rytuałów i środków im towarzyszących. Szczególnie interesuje mnie miejsce/status tychże grup w społecznościach germańskich oraz ich związek ze sfera sakralną. Przykładem takich grup mogą być niewątpliwie skandynawscy berserkowie (o których toczą się zaciekle dysputy na forum wikińskim), słyszałam tez o tzw. kynoskefaloi (psiogłowcach) u Longobardów opisywanych przez Jana Diakona. W jakich jeszcze źródłach można znaleźć wzmianki o takich grupach? Jak wyglądał przebieg inicjacji? Jaki był stosunek społeczeństwa do członków Männerbünde? Jakie znaczenie miała w nich religia? Dodam, ze wdzięczna byłabym za informacje dotyczące tego zjawiska w okresie wędrówki ludów, jak i wcześniej .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Moonsorrow @ 20/08/2009, 12:54) Witam! Przykładem takich grup mogą być niewątpliwie skandynawscy berserkowie (o których toczą się zaciekle dysputy na forum wikińskim), słyszałam tez o tzw. kynoskefaloi (psiogłowcach) u Longobardów opisywanych przez Jana Diakona.
Pawła Diakona
Moonsorrow rzuć okiem na opis Chattów u Tacyta: http://www.sacred-texts.com/cla/tac/g01030.htm Pewnie Ciebie to zainteresuje
|
|
|
|
|
|
|
|
Männerbünde to ciekawy aczkolwiek bardzo kontrowersyjny temat. Z tą koncepcją związane są takie nazwiska jak De Vries czy przede wszystkim Otto Hoefler. Pierwszy kolaborował z Niemcami w okupowanej Holandii drugi był pupilkiem samego Reichsfuehrera Heinricha Himmlera. Temu ostatniemu koncepcja Männerbünde bardzo przypadła do gustu. Germanie w wielu ujęciach Hoeflera są wręcz kuriozalni, a sam uczony niekiedy był tak przesłonięty swoją często pseudonaukową koncepcją, że słynną włócznię cesarza Ottona także uważał za symbol Odyna.
Także trzeba zachować ostrożność w tym temacie. Jednak wydaje się, że specjalistyczne grupy wojowników istniały wśród Germanów. Wiemy o Chattach, wśród Antów i Sklawinów też pojawiali się wojownicy wyjący niczym wilki. Ciekawy i godny rozważenia jest też przekaz Prokopiusza z Cezarei o Herulach i ich rytuałach. Tutaj także trzeba rozważyć lugijskich Hariów, którzy albo mają związek z "Dzikimi łowami", albo mają związek z "kultem zmarłych" i stanowią reminiscencje armii zmarłych (to ostatnie to koncepcja Hoflera, którą wróciła do łask).
|
|
|
|
|
|
|
Moonsorrow
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 76 |
|
Nr użytkownika: 57.659 |
|
|
|
Magdalena |
|
Stopień akademicki: prawie magister |
|
Zawód: student/admin |
|
|
|
|
Absolutnie nie mam zamiaru poruszac zadnych zwiazkow Männerbünde z niemieckimi naukowcami okresu II wojny swiatowej oraz neonazizmem Wasza Wysokosc;) Dopiero jednak znalazlam chwile zeby poczytac M. Speidela i przyznam, ze podeslane przez Ciebie publikacje bardzo mnie wciagnely. Jak dotad faktycznie - sama koncepcja np.: transformacji wojownika w zwierze pojawiala sie nie tylko u plemion germanskich, ale i u starozytnych Grekow, nie wspominajac juz o wychowanych przez wilczyce Romulusie i Remusie. Co wiecej siega ona kultury oryniackiej, zapewne w mysl prostego i logicznego zalozenia, ze chcac pokonac drapieznika zabojce - sami musimy sie nim stac. Inicjacje, po ktorych mlody chlopak stawal sie wojownikiem i czlonkiem grupy ludzi, stanowiacej w praktyce o przyszlosci plemienia, a wiec nieslychanie dla niego wazneji otaczanej podziwem i lekiem mialy zapewne za zadanie "usmiercenie" zwyklego czlowieka i narodziny wojownika - zwierzecia. Podoba mi sie takze to, co Speidel pisze o bogach i herosach, bedacych dla takich wojownikow modelami, tutaj jednak wkraczam w cos, co chcialabym poruszyc nieco pozniej, a mianowicie - zwiazek inicjacji i Männerbünde z religia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Moonsorrow @ 21/08/2009, 19:52) Absolutnie nie mam zamiaru poruszac zadnych zwiazkow Männerbünde z niemieckimi naukowcami okresu II wojny swiatowej oraz neonazizmem Wasza Wysokosc;)
Jasna sprawa jednak uznałem, że ta dygresja powinna być umieszczona w tym temacie . Jestem niezwykle zadowolony z tego tematu Moonsorrow i wdzięczny Tobie, bo wprowadziłaś wiele ożywienia na tym forum bardzo ciekawymi postami i poruszanymi wątkami . Oby więcej, oby częściej
QUOTE(Moonsorrow @ 21/08/2009, 19:52) Dopiero jednak znalazlam chwile zeby poczytac M. Speidela i przyznam, ze podeslane przez Ciebie publikacje bardzo mnie wciagnely. Jak dotad faktycznie - sama koncepcja np.: transformacji wojownika w zwierze pojawiala sie nie tylko u plemion germanskich, ale i u starozytnych Grekow, nie wspominajac juz o wychowanych przez wilczyce Romulusie i Remusie. Co wiecej siega ona kultury oryniackiej, zapewne w mysl prostego i logicznego zalozenia, ze chcac pokonac drapieznika zabojce - sami musimy sie nim stac. Inicjacje, po ktorych mlody chlopak stawal sie wojownikiem i czlonkiem grupy ludzi, stanowiacej w praktyce o przyszlosci plemienia, a wiec nieslychanie dla niego wazneji otaczanej podziwem i lekiem mialy zapewne za zadanie "usmiercenie" zwyklego czlowieka i narodziny wojownika - zwierzecia. Podoba mi sie takze to, co Speidel pisze o bogach i herosach, bedacych dla takich wojownikow modelami, tutaj jednak wkraczam w cos, co chcialabym poruszyc nieco pozniej, a mianowicie - zwiazek inicjacji i Männerbünde z religia.
Tak Speidel to bardzo ciekawy badacz prezentujący ekscytujące problemy. Zwróć uwagę też na artykuł Mircea Eliade zawarty w jego pięknym dziele: Od Zalmoksisa do Dżyngis-chana. Jest to dostępne w bibliotekach ale podaje też link do google. books: http://www.google.com/books?hl=pl&lr=&id=1...VZgp3r-2XmhDduE (niestety po hiszpańsku)
Eliade stawia tezę, że także Dakowie pierwotnie byli bractwem wojowników, a ich sama nazwa oznaczać ma "Wilki"
# The Werewolf Figure and Its Adoption into the Greek Political Vocabulary # Barton Kunstler
Bardzo ciekawy artykuł: http://www.jstor.org/pss/4350761
Z tym związkiem z kulturą oryniacką byłbym jednak ostrożny.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
Moonsorrow
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 76 |
|
Nr użytkownika: 57.659 |
|
|
|
Magdalena |
|
Stopień akademicki: prawie magister |
|
Zawód: student/admin |
|
|
|
|
Wasza Wysokosc, bardzo dziekuje za dobre slowa i pomoc Faktycznie zwiazek wojownikow z wilkami czy niedzwiedziami jest typowy dla Europy, tak samo jak typowy jest zwiazek z lwami czy lampartami np. w Afryce, Azji czy Ameryce z kojotami czy jaguarami. Oprocz Dakow "wilczy" rodowod maja tez chyba nazwy Luwijczycy Lukanowie,Hirpini, Lucice, Lykanowie, etc - wg J. Babel i L. Slupecki). Masz racje co do M. Eliade, zapewne warto byloby zerknac tez do Dumezlia, a juz napewno L. Slupeckiego, niestety do tych ksiazek bede miec dostep dopiero za miesiac Narazie jednak jestem na etapie wglebiania sie w temat i obiecuje go wkrotce rozwinac
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Moonsorrow @ 22/08/2009, 9:38) Wasza Wysokosc, bardzo dziekuje za dobre slowa i pomoc Faktycznie zwiazek wojownikow z wilkami czy niedzwiedziami jest typowy dla Europy, tak samo jak typowy jest zwiazek z lwami czy lampartami np. w Afryce, Azji czy Ameryce z kojotami czy jaguarami. Oprocz Dakow "wilczy" rodowod maja tez chyba nazwy Luwijczycy Lukanowie,Hirpini, Lucice, Lykanowie, etc - wg J. Babel i L. Slupecki). Masz racje co do M. Eliade, zapewne warto byloby zerknac tez do Dumezlia, a juz napewno L. Slupeckiego, niestety do tych ksiazek bede miec dostep dopiero za miesiac Narazie jednak jestem na etapie wglebiania sie w temat i obiecuje go wkrotce rozwinac
Ponieważ temat trochę zamarł, postanowiłem dodać do niego nowe elementy. Jak słusznie zauważyłaś inicjacja i organizacja „typu Männerbünde”, nie jest charakterystyczna ani tylko dla Europy, ani tylko dla starożytności. Tego typu praktyki, są obecne i we współczesności. W dużym plemieniu Kikuju w Kenii funkcjonuje do dziś system społeczności lokalnych, rodowych zwany "mbari", skupionych w 9 klanach, oraz dodatkowo, niezależnie od tego, system oparty na grupach wiekowych "njomba". Grupa wiekowa, to wszyscy chłopcy przechodzący rytualną inicjację w tym samym okresie, niezależnie od rodu/klanu. Grupa wiekowa połączona jest silnymi więzami rytualnymi. Jej członkowie wzajemnie się wspierają. Więzy rytualne, przeważają nawet nad rodowymi/klanowymi. Na tej rytualnej bazie, powstał pod koniec lat 40-tych XX w. (!), ruch społeczno-religijny zwany Mau-Mau, który w 1952 zorganizował antybrytyjskie powstanie. W skład Mau-Mau wchodzili także przedstawiciele innych kenijskich plemion, lecz Kikuju stanowili trzon zasadniczy. Pierwszy prezydent niepodległej Kenii, Jomo Kenyatta, również był Kikuju-Mau-Mau. Obecnie, operając się na tradycjach Mau-Mau, działa w Kenii nielegalna paramilitarna organizacja Mungiki, o charakterze przestępczym, skupiająca wyłącznie Kikuju, również opierająca sie na rytualnywm związku plemiennej grupy wiekowej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Warto też zwrócić uwagę co na ten temat miał do powiedzenia M. Eliade w książce "Inicjacja, obrzędy, stowarzyszenia tajemne: narodziny mistyczne" (Kraków 1997), s. 101:
QUOTE Męskie stowarzyszenia tajemne lub "Stowarzyszenia Masek" miałyby być wytworem cyklu materialnego; celem ich było przerażenie kobiet, zwłaszcza przez wpajanie im wiary, że maski to demony i duchy przodków, a to dla zrzucenia supremacji ekonomicznej, społecznej i religijnej kobiet ustanowionej przez matriarchat. W tej formie hipoteza ta nie wydaje się zasadna. "Stowarzyszenie Masek" odegrały najprawdopodobniej pewna rolę w walce supremację męską, ale trudno uwierzyć, aby religijne zjawisko stowarzyszenia tajemnego było następstwem matriarchatu. Wprost przeciwnie, stwierdzamy doskonała ciągłość między obrzędami dojrzałościowymi w inicjacyjnymi próbami wejścia do męskich stowarzyszeń tajemnych.
Jak również zauważył Eliade, do „Männerbünde” należały również kobiety.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
Moonsorrow
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 76 |
|
Nr użytkownika: 57.659 |
|
|
|
Magdalena |
|
Stopień akademicki: prawie magister |
|
Zawód: student/admin |
|
|
|
|
Co do kobiet w Mannerbunde to wydaje mi sie, ze moglo tak byc u Scytow (od ktorych pewnie Herodot i Diodor Sycylijski zaczerpneli swoje Amazonki) i niewatpliwie u Celtow. Slynne sa juz Boudica i Cartimandua, lecz celtyckie kobiety nie tylko walczyly, ale i zostawaly nauczycielkami mlodych chlopcow, biorac wiec udzial w ich inicjacji (takze seksualnej, mialo to zapewne na celu calkowite zjednoczenie z nauczycielem), uczac ich np.: tajemnych zaklec, majacych zapewnic ochrone. I znow tu wchodzimy w sfere swiata nadnaturalnego, co najbardziej w Mannerbunde jest fascynujace ps. ja tez nie w temacie jesli chodzi o jezyk niemiecki, popieram byka;)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Moonsorrow @ 30/09/2009, 6:44) ps. ja tez nie w temacie jesli chodzi o jezyk niemiecki, popieram byka;)
Niestety nie mam czasu żeby dokonać tłumaczeń, Vapntak czyta niemiecki może ewentualnie on da radę zrobić translację tych kawałków, ew. streszczenie .
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|