|
|
Człowiek jako zwierzyna łowna
|
|
|
|
"Kiepełe" to tyle co "pomyślunek", "głowa do interesów" (z jidysz). Tu użyte oczywiście metaforycznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Salve! Przyszła mi do głowy taka myśl (aczkolwiek to tylko moja hipoteza i nie wiem czy ma w sobie trochę prawdy): czy jest możliwe, że człowiek wydziela taki zapach, który powoduje, że stajemy się dla drapieżników "nieapetyczni" ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 21/04/2012, 17:30) QUOTE Natomiast może chodzić o lepszą organizację i "uzbrojenie" praludzkich hord. To by tłumaczyło, dlaczego drapieżniki polują na ludzi bez powodzenia, ale nie dlaczego praktycznie na nas nie polują. A jak już polują, to z powodzeniem (do czasu). Wydaje mi się, że człowiek z czasem tak zmieniał srodowisko wokół siebie dostosowując je do swoich potrzeb, że stopniowo polowanie nań stawało się coraz mniej realne. I stawiałbym, że poczatkiem tego procesu było odkrycie wzniecania ognia przez człowieka. Natomiast co do kwestii, jakie gatunki drapieżników z chęcią wrzuciłyby mięso ludzkie do swego zwykłego menu, to odpowiedzią chyba bedzie: te dla których mieso małp jest przysmakiem lub przynajmniej stałą pozycją w jadłospisie. Nie wiem jednak czy dotyczy kotów, czy psowatych...
Ten post był edytowany przez emigrant: 21/04/2012, 20:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE czy jest możliwe, że człowiek wydziela taki zapach, który powoduje, że stajemy się dla drapieżników "nieapetyczni" ? Być może, zależy to od tego, którym zmysłem owe drapieżniki operują, u kotów bedzie to pewnie głównie wzrok, u innych węch. Dość, że zdrowy, silny człowiek nie jest atrakcyjną zwierzyną, są inne, na które bardziej opłaca się polować.
QUOTE : te dla których mieso małp jest przysmakiem lub przynajmniej stałą pozycją w jadłospisie. Małpy bronią się mniej skutecznie.
Ten post był edytowany przez lancelot: 21/04/2012, 20:41
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 21/04/2012, 20:40) E:te dla których mieso małp jest przysmakiem lub przynajmniej stałą pozycją w jadłospisie. L:Małpy bronią się mniej skutecznie. Chodziło mi o to, że mięso małp przypomina , o ile pamiętam, w maku mięso ludzkie. W programach o zwierzętach afrykanskich było, bodajże. Więc te zwierzęta, które lubią mięso małp powinny też lubic mięso ludzkie.
Co do tego zapachu, to wątpie, zeby tak było. Niech tylko bezbronny człowiek wyląduje w dziczy, powiedzmy, afrykanskiej, a jest załatwiony (zjedzony) i zapach tu dużo nie pomoże.
Ten post był edytowany przez emigrant: 21/04/2012, 20:50
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Niech tylko bezbronny człowiek wyląduje w dziczy, powiedzmy, afrykanskiej, a jest załatwiony (zjedzony) i zapach tu dużo nie pomoże. Czyli drapieżniki wyczuwają/widzą broń, nie człowieka?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 21/04/2012, 20:53) QUOTE Niech tylko bezbronny człowiek wyląduje w dziczy, powiedzmy, afrykanskiej, a jest załatwiony (zjedzony) i zapach tu dużo nie pomoże. Czyli drapieżniki wyczuwają/widzą broń, nie człowieka? No niezupełnie, choć np. byc może, że zapach smaru, powiedzmy może je zdziwić lub nienaturalne zachowanie klienta. Ale przede wszystkim człowiek uzbrojony w strzelbe może samym hukiem odstraszyć napastnika, o ile ten nie jest desperacko głodny. Gość, który nie ma broni, ani doświadczenia w przebywaniu na sawannie ma w/g mnie pozamiatane i to w trybie szybkim choćby nie wiem jak naturanie "pachniał".
Ten post był edytowany przez emigrant: 21/04/2012, 21:01
|
|
|
|
|
|
|
|
Może drapieżniki nie boją się, że też się tak wyraże "człowieka jako człowieka" ale raczej-groźby odwetu, o ile samotnego człowieka łatwo upolować (skoro polują nań chore i stare drapieżniki) to taki ludojad stanie się celem obław, parę razy się nasyci ale ostatecznie przypłaci to naszpikowaniem dzidami-w dłuższej perspektywie nie warto. Tymczasem taki lew czychający na antylopy będzie sobie spokojnie polował, ludziom nic do tego-a gazele się raczej nie zemszczą czy też nie zabiją lwa ze strachu że to on może ich ukatrupić.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 21/04/2012, 19:38) Podkreślę również. Pojedynczy człowiek jest stosunkowo ŁATWĄ ofiarą. Dlatego właśnie bywa głównym celem ataków chorych/kalekich drapieżników.
Czyżbyś rzeczywiście uważał, że wytrawny myśliwy z włócznią jest dla drapieżnika łatwą ofiarą??? A to właśnie z takimi ludźmi drapieżnik miał największą szansę się spotkać przez dziesiątki tysięcy lat.
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy zwierzęta są w stanie osiągnąć taki poziom myślenia abstrakcyjnego?
QUOTE człowiek uzbrojony w strzelbe może samym hukiem odstraszyć napastnika, O ile zdąży huknąć.
|
|
|
|
|
|
|
|
W książkach wielkich myśliwych (autorytetów) często spotyka się stwierdzenie, że mięso ludzkie zwyczajnie nie smakuje wielkim kotom. Sporo się tego naczytałem w latach 70-80 tych (np. seria Dookoła Świata). To powoduje, że ludzie są atakowani głównie przez stare i/lub nie w pełni sprawne drapieżniki. Tyle, że z kolei jedzenie ludzkiego mięsa ma podobno działać na zwierzęta jak narkotyk, stąd biorą się słynne koty - ludojady, grasujące często przez wiele lat na dużym obszarze i mające na koncie nawet setki ofiar. To dotyczy też np. dwójki lwów, które w latach (chyba) 80tych XIX wieku dokonywały b. wielu udanych ataków na pracowników kolei w Środkowej Afryce. To były młode i w pełni sprawne lwy.
Określenie "długa świnia", podane na pierwszej stronie tematu odnosi się do Nowej Gwinei. Ale i tam kanibalizm był raczej rytualny, niż sprawą codzienną.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE kanibalizm był raczej rytualny, niż sprawą codzienną.
Jasne, jest dużo łatwiejszych ofiar (dla człowieka) niż inny człowiek.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(saywiehu @ 21/04/2012, 21:15) To dotyczy też np. dwójki lwów, które w latach (chyba) 80tych XIX wieku dokonywały b. wielu udanych ataków na pracowników kolei w Środkowej Afryce. To były młode i w pełni sprawne lwy.
Lwy z Tsavo. W pełni sprawne, ale nie takie młode. Tu jest ciekawy artykulik o nich, podnoszący parę intrygujących pytań: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lwy_z_Tsavo
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 21/04/2012, 22:27) QUOTE(saywiehu @ 21/04/2012, 21:15) To dotyczy też np. dwójki lwów, które w latach (chyba) 80tych XIX wieku dokonywały b. wielu udanych ataków na pracowników kolei w Środkowej Afryce. To były młode i w pełni sprawne lwy.
Lwy z Tsavo. W pełni sprawne, ale nie takie młode. Tu jest ciekawy artykulik o nich, podnoszący parę intrygujących pytań: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lwy_z_Tsavo I piękny film Duch i Mrok, oparty na wydarzeniach z ich udziałem, ze świetną rolą Vala Kilmera
P.S. Książką, w której jest najpełniejsze znane mi kompendium wiedzy na temat kotów-ludojadów jest Ryk Tygrysa Kennetha Andersona, człowieka, który z przyrodą Indii i Afryki spotykał się na codzień, a wiele razy polował osobiście na ludojady, na prośby władz lokalnych.
Ten post był edytowany przez saywiehu: 21/04/2012, 21:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(żwirek @ 21/04/2012, 18:49) Tu może być parę rzeczy: na małpy przecież lwy nie polują, prawda? W filmie "Walka o ogień" jest pokazana scena, jak grupkę ludzi pierwotnych atakuje drapieżca, a oni od razu - na drzewo Nieprawda, że nie polują:
Pierwszy filmik
Tylko na ogół im się nie chce.
Ale na drzewo też wlezą, jeśli jest po co:
Drugi filmik
Ten post był edytowany przez Halsey42: 22/04/2012, 14:28
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|