|
|
Dzialania morskie podczas Wojny Polnocnej
|
|
|
Phoby
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 6.257 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Witam. Poszukuje jakis informacji na temat dzialan morski podczas wojny polnocjen, chodzi mi tylko i wylacznie o dzialania morskie. poszukuje rowniez jakis ksiazek na ten temat. Musze napsiac prace z hsitorii, zostal mi jeszcze tydzien czasu, a ja specjalnie z miejsa sie nie ruszylem prosze was o pomoc
|
|
|
|
|
|
|
|
Bylo pelno, i malych i duzych bitew morskich, takze operacji desantowych. Na Baltyku potezne floty nadal mialy Dania i Szwecja. Do rangi morskiego mocarstwa urosla wtedy tez Rosja. I to wlasnie bodaj miedzy tymi dwoma ostatnimi panstwami mialo ich miejsce najwiecej. Marynarka Prus w owym czasie dopiero raczkowala i w zasadzie byla zablokowona przez Szwedow. O tym wszystkim mozesz poczytac w "Biwach Morskich" czy jeszcze lepiej w "Bitwy na Baltyku" - obie wybitnego specjalisty Edmunda Kosiarza. Je chyba latwo mozna znalezc w bibliotekach badz antykwariatach ( niedrogie ).
|
|
|
|
|
|
|
Phoby
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 6.257 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Bitwy na Baltyku widzialem gdzies, jednak bibliotekarka wpowiedziala ze tam nic nie znajde. Ale wyporzycze, bo juz druga osoba mi mowi o tej ksiazce Dzieki za pomoc, i prosilbym o wiecej info jesli ktos jeszcze cos zna
|
|
|
|
|
|
|
|
jeżeli szukasz książki to mogę polecić tobie Historia wojen morskich tom I, Pawła Wieczorkiewicza, jest tam mały rozdział tylko o działaniach morskich strony 247-261 to niewiele ale sporo ciekawych informacji.
|
|
|
|
|
|
|
Corn
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 6.326 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
QUOTE(Pisarz Polny @ May 14 2005, 01:17 PM) jeżeli szukasz książki to mogę polecić tobie Historia wojen morskich tom I, Pawła Wieczorkiewicza, jest tam mały rozdział tylko o działaniach morskich strony 247-261 to niewiele ale sporo ciekawych informacji. niestety ta ksiązka nie jest dostępna u mnie w mieście. Wiec mam taka pośbe - czy mógłby ktoś zeskanować wyzżej wymieniony rozdział książki. Jesli komuś zależy to moge załacić (przelewem). Jest to sprawa pilna!! prosze o pomoc...
jak co to na maila: michaleqq@gmail.com
|
|
|
|
|
|
|
Buasheii
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 6.379 |
|
|
|
Zawód: Licealista |
|
|
|
|
Związek Hanzeatycki? To jakaś kpina. Mieli statki, o tak, ale wojskowych nie. Przerobione statki handlowe to nie to samo co flota wojenna Szwedów czy Duńczyków. Ogólnie Bałtyk miejscem jakichś spektakularnych potyczek, porównywalnych z Trafalgarem czy 1588r., nigdy nie był i nie będzie... Za mały akwen.
|
|
|
|
|
|
|
|
ale Hanzy w początkach XVIII wieku już nie było, powstała W XIV wieku wiążąc interesy handlowo-gospodarcze miast bałtyckich. Wywierała wpływ na polityke dotyczącą morza bałtyckiego, prowadząc wojny np. z Danią w 1368-1370. Posiadała silną flotę, którą łatwo przestawiała na tryb wojenny, a wojsko wówczas sie wynajmowało więc nie trzeba było trzymać dużych armii. W XVI wieku w wyniku rosnącej konkurencji Holandii, związek traciła na znaczeniu, a w dalszych zmianach gospodarczo-plitycznych należy upatrywać upadku Hanzy w końcu XVI wieku.Zjazdy delegatów miast odbywały się najczęściej w Lubece, która była nieformalna stolicą związku. Niekture miasta niemieckie w XVII wieku posługiwały się nazwą miast hanzeatyckich. Ostatecznie Hanza przestała istnieć w XVIII wieku.
Auguście II, przedstawiłem bardzo skrutowo dzieje Hanzy, więc sam sobie odpowiedz czy aby twoje wtrącenie miało sens? Przeczytaj Samsonowicza Późnie średniowiecze miast nadbałtyckich i Dollingera Dzieje Hanzy XII - XVII wiek. Jednym słowem nie wiedziałeś ale powiedziałeś - a to dość głupi nawyk.
Buasheii nie jestem specjalista od marynistyki XIV-XVIII wiecznej ale co nieco wiem, więc sprostuję, że w XIV wieku statek wojenny specjalnie nie różnił się od handlowego. Dlatego Hanza świetnie radziła sobie z Duńczykami, czy to Szwedami. W XVI wieku rzeczywiście oba rodzaje się różnią, ale spójż na Holendrów którż nie mieli kolosalnej floty wojennej a w razie potrzeb powoływali do służby statki handlowe i świetnie sobie przez dłuższy czas radzili.
|
|
|
|
|
|
|
|
Buasheii Napisano Wczoraj, 09:15 PM
QUOTE Ogólnie Bałtyk miejscem jakichś spektakularnych potyczek, porównywalnych z Trafalgarem czy 1588r., nigdy nie był i nie będzie... Za mały akwen.
Absolutnie nie moge sie z tym zgodzic. Czy to Dania, Szwecja czy potem Rosja wcale nie uznawaly Baltyku za jakies "prowincjonalne" morze i posiadaly ogromne floty, ktore stale toczyly ze saba o nie boje. Nieraz oddwiedzaly ten akwen takze wielkie ekadry panstw nie lezacych nad baltykiem, zwlaszcza holenderskie. Oczywiscie nie sa tak znane jak Trafalgar, St Vincent, Abukir, czy Navarino, ale to glownie za sprawa ze Baltyk dla historii swiatowej nie byl az tak znaczacy. A przeciez byla tu i slawna nelsonska Kopenhaga, w latach 70-tych XVII wieku gromil tu Szwedow dunski admiral Niels Juel, a eksadry holendersko-szwedzkie wielokrotnie toczytly zazarte bitwy o sundzkie cla...
|
|
|
|
|
|
|
Buasheii
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 6.379 |
|
|
|
Zawód: Licealista |
|
|
|
|
oakmeke: nie mówie, że nie był miejscem zadnych potyczek tylko, ze nie był takich porównywalnych z Trafalgarem itp.
Pisarz Polny: racje, nie różniły się wiele, same statki. Ale wyszkolenie załogi już tak, nie każdy marynarz wiedział jak się na morzu walczy. Jasne, ze różnica nie była taka jak w XIX czy XX wieku ale jednak, mimo wszystko była.
|
|
|
|
|
|
|
|
No wiadomo, ze zadna nie mogla byc porownywalna z Trafalgarem, gdyz bitwa 33 okretow francusko-hiszpanskich z 26 angielskimi, jaka sie tam odbyla 31 pazdziernika 1805 jest uznawana za najwieksze starcie okretow zaglowych w historii Ale to chyba nie wyklucza, ze wszystkie inn automatycznie musialy byc tylko potyczkami. Tlumacze wyraznie w poprzednim poscie, ze pomimo "zasciankowego" morza w historii, Baltyk byl miejscem wielkich bitew okretow zaglowych. I jesli mnie pamiec nie myli to w kilku z nich braly udzial eskadry jeszcze wieksze niz pod Trafalgarem...
No ale ta dyskusja jest bardzo offtopic
|
|
|
|
|
|
|
|
wiecie misię jednak wydaje że hanza(a właściwie wtedy lubecka) miała jakąś flote tylko nalezy to sprawdzić.....Prawda może nie była potęgą ale miała wystarczająco bogata żeby w razie wojny przekupić np. piratów(wXVIII w. piraci dosć często grasowali nabałtyku) p.s. Hanza przestała istniec po Kongresie Wied. lecz została reaktywowana po I woj. Św. i jako organ hanlowo-pol. działa do dziś.....
|
|
|
|
|
|
|
Buasheii
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 6.379 |
|
|
|
Zawód: Licealista |
|
|
|
|
Organ handlowo-polityczny zazwyczaj nie bierze udziału w wojnie, szczególnie gdy w jego skłąd wchodzą miasta z różnych państw które nie koniecznie stoją po tej samej stronie "barykady".
Na pewno mieli środki, ale nie tylko oni...
|
|
|
|
|
|
|
|
no chyba tródno porównać dzisiejszą Hanzę do tej z okresu nowożytnego. To zupełnie inna bajka.
Piraci w XVIII wieku na Bałtyku? Możesz napisać coś więcej, np. gdzie mieli bazy, porty i kogo łupili mając pod bokiem silne floty duńską, szwedzką i rosyjską oraz owiedzającą okazjonalnie wody morza bałtyckiego eskadry holenderskie, francuskie czy angielskie? Nie byli to przypadkiem kaprowie, czyli wynajęci przez państwa i działający pod ich banderą? Tak zrobił przecież Zygmunt III w wojnie o ujście wisły - Oliwa, czy Zygmunt August zwalczając żeglugę newską w pierwszej wojnie północnej. oakmeke ma racje były wielkie bitwy na bałtyku chociażby działania duńskie w 1643, gdy dysponowali ponad 60 okrętami liniowymi - chyba jest to dość znaczna ilość jednostek - a przeciwnik posiadał około 40. W sumie daje nam to około 100 jednostek, czy jest to mało sami sobie rozważcie. Morze bałtyckie jest mniejszym akwenem niż północne (truizm), właśnie dlatego dochodziło częściej do starć niekiedy dość znacznych, ale działało też mnuswo mniejszych eskadr, czy nawet pojedyńczych okrętów. Przecież była to najszybsza droga przerzucania wojsk do Polski czy cesarstwa bądź na teatr inflancki dla szwedów i duńczyków, którzy w XVI XVII wieku rządzili na tym akwenie no chba że wpadła znaczna ilość jednostek holenderskich bądź angielskich ale i im zdażało się oberwać od wojowniczych skandynawów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pisarzu polny nie wszyscy piraci byli kaprami....np. słyszałem że Hanza utrzymywała 2 okręty pirackie które miały tylko odstraszać wrogów i pokazać potęgę Lubeki(ich naturalny port to Visby na Gotlandiii)
|
|
|
|
|
|
|
|
sam napisałeś, że utrzymywała je Hanza, czyli działali na jej zecenie, a to oznacza, że byli kaprami. Piraci działają na własny rozrachunek w przeciwieństwie do wynajmowanych kaprów, działających pod flagą wojego protektora. A tak poza tym to pisałem o XVIIIwieku, a to zapewne miało miejsce w XVI, a nawet pewnie w XIV wieku.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|