Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
> Świat bez obu wojen światowych, Belle Epoque trwa nadal
     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 23/05/2019, 12:42 Quote Post

W optyce zachodu I wojna światowa jest postrzegana jako bezsensowna, krwawa rzeź, która zakończyła "piękny wiek XIX" i zarazem rozpoczęła zmierzch hegemonii państw (zachodnio)europejskich na świecie. Mieliśmy już na forum sporo tematów o tym, jak wyglądałby świat gdyby nie nastąpiła II wojna światowa, a rok temu odpowiadałem pewnej użytkowniczce na pytanie jak wyglądałyby alternatywne dzieje ziem polskich, gdyby utrzymał się ich podział zaborowy. Taki podział mógłby się według mnie utrzymać tylko w wypadku gdyby nie było żadnej dużej wojny w Europie od 1871 r. aż do teraz, a zatem proponują wam zabawę: pospekulujmy, jak mógłby wyglądać świat, gdyby rzeczywiście w ciągu minionych 148 lat nie doszło do żadnego dużego konfliktu międzynarodowego? POD nie jest tu istotny: powiedzmy, że politycy i monarchowie, zwłaszcza ci w Rosji i Niemczech, byli bardziej pokojowo nastawieni.

Czy Europa nadal miałaby dominującą pozycję na świecie? Afryka i Południowa Azja byłyby podzielone na europejskie kolonie i pół-kolonie? W Rosji nadal rządziłby car? Jaka byłaby moda, kultura i obyczajowość alternatywnego zachodniego społeczeństwa? Czy nauka i technika stałyby wyżej, czy niżej? Człowiek poleciałby na księżyc, czy nie? I czy istniałaby broń jądrowa? Jak sobie wyobrażacie taki świat?

Ten post był edytowany przez Pimli: 23/05/2019, 13:33
 
User is offline  PMMini Profile Post #1


2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Odpowiedzi(1 - 14)
     
Jacpi
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 941
Nr użytkownika: 76.416

Jacek Piorecki
 
 
post 24/05/2019, 5:49 Quote Post

Pimli - taki świat jest po części opisany w książce pt." Polska nie istnieje". Tam PoDem jest zwycięstwo rewolucji socjalistycznej w USA smile.gif Możemy startować od tej wizji .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
pejotlbis
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 499
Nr użytkownika: 97.178

Piotr Jakubowski
 
 
post 24/05/2019, 9:07 Quote Post

Jeżeli zacząć o 1871
Upadek Komuny Paryskiej zradykalizował ruch komunistyczny/ schizma w I Międzynarodówce/, i doprowadził do terroryzmu w dzisiejszym tego słowa rozumieniu/Narodnaja Wola;Irish Republican Brotherhood;PPS-frakcja rewolucyjna/,Bez tych wydarzeń najprawdopodobniej nie doszłoby do Rewolucji 1905 roku, a co za tym idzie przemian w Rosji, które to wiążą się z póżniejszymi rozgrywkami na Bałkanach.Nie od rzeczy będzie także nadmienić ze lata 80-te XIX w. to także narodziny syjonizmu.
A więc należałoby raczej założyć że nie ma rewolucji 1905 , i co dalej?
Najprawdopodobniej w pierwszym dwudziestoleciu XXw. dochodzi do kolejnego powstania narodowego na ziemiach polskich.Powstanie przegrywa, ale Polacy w ramach wspólnoty ludów słowiańskich pod jednym berłem, wywalczają sobie pozycje uprzywilejowaną.
Wobec pokojowego ułożenia stosunków międzynarodowych w Europie następuje ekspansja i podział terytorialny kolonii: Prusy biorą Afrykę Zachodnią, Rosja uzyskuje porty na Oceanie Indyjskim.
Kłótnie o tereny zależne wywołują wojny w koloniach np. rosyjsko-angielska w środkowej Azji, albo francusko-pruska w północnej Afryce.Na arenę wielkich mocarstw wkracza Japonia, która kieruje swoją ekspansję na kontynent, do Chin, co prowadzi do konfliktu z Anglią , powstaje oś Moskwa-Tokio, w wyniku czego Anglia zostaje wyparta z Azji, co doprowadza do kryzysu wewnętrznego i rewolucji .Monarchia w Zjednoczonym Królestwie zostaje obalona.
By zabezpieczyć swe interesy, i zyskać przyczółek w dynamicznie rozwijającej się Europie USA interweniują w Anglii ,jest to rok 1940;)
W centralnej Europie wobec ekonomicznego prosperity z eksploatacji kolonii i handlu morskiego następuje liberalizacja :Węgry, Czechy ,Polska zyskują pewne autonomie, odchodzą w niepamięć idee powstańcze i radykalno -narodowe
Wobec wzmożonego handlu rozrasta się ilość połączeń kolejowych i drogowych, szczególnie szybko rozwija się niezmiernie użyteczna telefonia.
Wobec lat pokoju w Europie kontynentalnej następuje redukcja armii, nie pojawiają się takie wynalazki bojowe jak gazy, czy czołg, ale dynamicznie rozwija się lotnictwo- komunikacja i transport.
USA po kilkunastu latach okupacji ogłaszają wyspy brytyjskie swoim kolejnym stanem,i kontrolują cały Atlantyk, Pacyfik kontroluje Japonia,Australia jest podzielona na strefy wpływów, Ocean Indyjski i wschodnią Afrykę dzierży Rosja, zachodnia Afryka i południowa część Ameryki południowej należą do Prus, Kanada jest amerykańskim terytorium zależnym.
Może na razie tyle , może ktoś chciałby podyskutować o takim porządku świata?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
maslak1990
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 82.056

 
 
post 24/05/2019, 13:31 Quote Post

Swiat bez dwóch wojen byłby miejscem nienadającym się do życia.tak coś na kształt konga.czyli permanentna nędza i wyspy bogactwa.

Jednak prośba o napisanie czegoś więcej.
Carant.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.515
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 24/05/2019, 14:53 Quote Post

CODE
Może na razie tyle , może ktoś chciałby podyskutować o takim porządku świata?


W mojej opinii jest bardzo mało prawdopodobny.

Bez obu wojen nasz świat będzie tak odmienny, że nawet nie potrafimy sobie tego wyobrazić. Nie chcę po raz kolejny wchodzić w dyskusję - jak uda się uniknąć konfliktu interesów mocarstw, bo to parokrotnie przerabialiśmy w różnych wersjach - no jest to niezwykle trudne.
Według mnie:
- zostaną opóźnione (bo wstrzymać się tego jednak nie da) procesy emancypacyjne w koloniach - bez doświadczeń wojen w Europie, ruch anty-kolonizacyjny będzie opóźniony. Może mieć charakter dużo spokojniejszy, prowadzony przez mieszkańców kolonii, którzy przejdą kolejne etapy kariery w metropolii, a nie przez żołnierzy, co naoglądali się okropieństw we Flandrii. Ale koszty utrzymania kolonii rosną,
- brak kryzysu państw demokratycznych - w tym kierunku będą dążyły państwa naszego regionu, zwłaszcza Niemcy. Bez wojny rola junkrów i wojskowych maleje na rzecz socjalistów, Niemcy się demokratyzują.
- komunizm egzystuje, ale raczej jako odmiana Al Kaidy, a nie jako ideologia aspirująca do światowych rządów,
- w Rosji władza cara słabnie. Pomimo starań, rosnąca w siłę burżuazja i ziemiaństwo uzyskują wpływy polityczne i ustrój ewoluuje. Oczywiście nie bez kryzysów, wahnięć. Nie bez znaczenia jest problem ze słabym zdrowiem następcy tronu,
- bloki militarne ewoluują w bloki gospodarcze, pierwsze próby tworzenia europejskiej przestrzeni gospodarczej, jako przeciwwagi do rosnącego znaczenia gospodarczego Ameryki,
- zmian w kulturze, mentalności to nawet nie próbuję przewidzieć smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
pejotlbis
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 499
Nr użytkownika: 97.178

Piotr Jakubowski
 
 
post 24/05/2019, 17:56 Quote Post

QUOTE
zmian w kulturze, mentalności to nawet nie próbuję przewidzieć  smile.gif


To akurat nie byłoby aż takie trudne biorąc pod uwagę że nie ma wojen.
Skoro Prusy się demokratyzują, rola carów słabnie, a sojusze wojskowe zamieniają się w sojusze gospodarcze to zmiany mentalnościowe idą w kierunku obywatela- mieszczanina, kupca, rzemieślnika, a nie w kierunku obywatela- policjanta, strażnika, czy żołnierza , takie przecież procesy można było zaobserwować w Szwecji i Norwegii nie wdających się w żadne konflikty od czasów napoleońskich, a po latach panowania Szwecji nad Norwegią nastąpił pokojowy rozwód na początku XXw.
Wyobrażmy sobie że Romanowowie podarowywują Polsce niepodległość.
Idąc tym tropem tak by wyglądała też kultura ,ludzie żyjący w spokojnych, dostatnich, a więc nie nękanych wojnami, czy niepokojami społeczeństwach, przy minimalnej przestępczości nie pisali by książek ,czy nie kręcili by filmów o wojnach, konfliktach, ale jeśli już, zaglądali by raczej do wnętrza człowieka tak jak Ibsen,czy Bergman.
Najprawdopodobniej po latach spokoju na rozleniwioną, sflaczała, i zniewieściałą Europę ruszyłyby hordy niedawnych niewolników z kolonii afrykańskich i azjatyckich, i gwałtownie skończyłoby się to, co teraz kończy się rozwlekle.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 25/05/2019, 13:05 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 24/05/2019, 14:53)
- zostaną opóźnione (bo wstrzymać się tego jednak nie da) procesy emancypacyjne w koloniach - bez doświadczeń wojen w Europie, ruch anty-kolonizacyjny będzie opóźniony. Może mieć charakter dużo spokojniejszy, prowadzony przez mieszkańców kolonii, którzy przejdą kolejne etapy kariery w metropolii, a nie przez żołnierzy, co naoglądali się okropieństw we Flandrii. Ale koszty utrzymania kolonii rosną

Przede wszystkim państwa kolonialne będą miały więcej środków i chęci, by utrzymywać kolonie w posłuchu, nawet wbrew woli ich mieszkańców, oraz zdobywać nowe. Np. Rosja, Wlk. Brytania i Francja mogą się nawet bez Wielkiej Wojny dogadać w sprawie ostatecznego podziału Imperium Osmańskiego i Persji, oraz wspólnie z Japonią podgryzać Chiny. Zapewne w alternatywnym roku 2019 na świecie istniałoby więcej terytoriów zamorskich, np. Libia mogłaby nadal należeć do Włoch, północne Maroko do Hiszpanii, Namibia, Mariany i Karoliny do Niemiec itd.
QUOTE
Bez wojny rola junkrów i wojskowych maleje na rzecz socjalistów, Niemcy się demokratyzują.

A od kiedy to stopień demokracji mierzy się wpływami politycznymi socjalistów? dry.gif Kolega reprezentuje myślenie życzeniowe - według mnie byłoby dokładnie odwrotnie: bez obu wielkich wojen i towarzyszących im kryzysów gospodarczych Niemcy szybciej stałyby się państwem o wysokim poziomie życia. Gospodarka rozwijałaby się szybciej, płace realne robotników rosły, kolejne rządy miałby więcej pieniędzy na programy społeczne zainicjowane przez Bismarca i wpływy SPD by malały - ich potencjalna baza wyborcza by się kurczyła. sleep.gif W ogóle lewica na świecie byłaby słabsza.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
maslak1990
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 82.056

 
 
post 27/05/2019, 7:03 Quote Post

QUOTE(maslak1990 @ 24/05/2019, 13:31)
Swiat bez dwóch wojen byłby miejscem nienadającym się do życia.tak coś na kształt konga.czyli permanentna nędza i wyspy bogactwa.

Jednak prośba o napisanie czegoś więcej.
Carant.

*



Mogę trochę wiecej,ale tez w skrócie.

Ze względu na demografię, oraz rewolucję technologiczną coraz większa ilość ludzi nie ma pracy. W czasach Belle Epoque od 30 do 40 procent ludności żyje w skrajnym ubóstwie.Podobnie jest Anglii. Na przełomie XIX i XX wieku co trzeci mieszkaniec Londynu jest skrajnym biedakiem. Na ulicach tego miasta ludzie umierają z głodu.
Jak wygląda życie w takim nowym Yorku to prosze sobie obejrzeć "Mentalistę". Warto obejrzeć,chociaz i tak nie jest tak wstrząsający jak prawdziwy obraz na fotografiach Jacoba Riisa. Tego Duńczyka polecam,bo wystawa jego fotografii zrobiła na mnie wrażenie nie mniejsze niż zwiedzanie Oświęcimia.Wprawdzie to jeszcze nie ta liga,ale naprawdę nie jest to już tak daleko od siebie. Oglądałem tez kiedyś francuski dokument o kolonializmie.Według autorów wszyscy młodzi ludzie z zadowoleniem przyjęli informację o wojnie gdyż ze względu na biedę nie dawało się już żyć

A co do komentarza o potędze USA. To bez filozofowania. Ten kraj zbudował swoją potęgę na dwóch wojnach i rabunku Rosji.Bez wojen byłby to syf,tak jak na zdjęciach Riisa.
Proszę też sobie poczytac o banku amsterdamskim o banku baringsa i o banku czerwonotarczowych.Wprawdzie to nie ta epoka,ale mechanizmy te same.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.388
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 27/05/2019, 8:47 Quote Post

QUOTE(maslak1990 @ 27/05/2019, 7:03)
Mogę trochę wiecej,ale tez w skrócie.

Ze względu na demografię, oraz rewolucję technologiczną coraz większa ilość ludzi nie ma pracy. W czasach Belle Epoque od 30 do 40 procent ludności żyje w skrajnym ubóstwie.Podobnie jest Anglii. Na przełomie XIX i XX wieku co trzeci mieszkaniec Londynu jest skrajnym biedakiem. Na ulicach tego miasta ludzie umierają  z głodu.
Jak wygląda życie w takim nowym Yorku to prosze sobie obejrzeć "Mentalistę". Warto obejrzeć,chociaz i tak nie jest tak wstrząsający jak prawdziwy obraz na fotografiach Jacoba Riisa. Tego Duńczyka polecam,bo wystawa jego fotografii zrobiła na mnie wrażenie nie mniejsze niż zwiedzanie Oświęcimia.Wprawdzie to jeszcze nie ta liga,ale naprawdę nie jest to już tak daleko od siebie. Oglądałem tez kiedyś francuski dokument o kolonializmie.Według autorów wszyscy młodzi ludzie z zadowoleniem przyjęli informację o wojnie gdyż ze względu na biedę nie dawało się już żyć

A co do komentarza o potędze USA. To bez filozofowania. Ten kraj zbudował swoją potęgę na dwóch wojnach i rabunku Rosji.Bez wojen byłby to syf,tak jak na zdjęciach Riisa.
Proszę też sobie poczytac o banku amsterdamskim o banku baringsa i o banku czerwonotarczowych.Wprawdzie to nie ta epoka,ale mechanizmy te same.
*


Głupoty kolega wypisuje, w USA był dobrobyt nieporównywalny do tego np. z Polski. Owszem ludzie umierali na ulicach ale mniej niż w Europie na ulicach Warszawy czy jakiegoś Budapesztu.

Pensje jakie były w USA budziły podziw i wręcz zdumienie w Europie, przecież stąd brała się ta cała emigracja - Irlandczycy, Anglicy, Niemcy ale i Norwegowie czy Szwedzi (Polacy jakby mniej), pędzili za ocean "za chlebem" i lepszym życiem. Nie wszystkim oczywiście się udawało, wielu zostawało bezdomnymi w portach na wschodzie oszukanych przez pośredników, niedoinformowanych czy po prostu bez wyobraźni jak rozplanować ten "start do dobrobytu".

Popyt na pracę, ziemi do uprawy i w ogóle rozwój i wzbogacanie się było w USA tyle, że tylko wyobraźnia ogranicza.

Zatem poziom zamożności bardzo by wzrósł, potęgi Europejskie wraz z USA nadal trzymałyby "twardą ręką" kolonie w Afryce i Azji (oraz np, Ameryce Środkowej), dzięki czemu tamtejsza ludność szybciej i w większym zakresie mogłaby się bogacić.

Włochy z Libią i jej bogactwem "za miedzą", Rosja bogacąca się, tłumiąca niepokoje komunistyczne jest potęgą o wiele większą niż z wojnami, nadal pozostaje w granicach Finlandia i Polska. Polscy przedsiębiorcy robią interesy i partycypują w ogromnym rynku wschodnim, odkrywają nowe złoża i budują przedsiębiorstwa wydobywające surowce od Sachalinu po Jamał i Baku. Tysiące jeżeli nie miliony inteligencji Rosji pracują nad jej rozwojem technologicznym, burżuazja i ziemiaństwo bogaci się dalej dysponując kapitałem niezbędnym na dalsze inwestycje i rozwój kraju.

Z pewnością cały czas występują "niepokoje" w koloniach, ale chociażby dzięki znacznie większych zasobach demograficznych, Europa wysyła tam miliony kolonistów którzy zagospodarowują obszar Afryki i Azji.
Sytuacja mogłaby się rozwinąć w dwóch kierunkach albo socjalizacja i demokratyzacja społeczeństw albo "twarde trzymanie społeczeństw" i kapitalizm - rozwój i wzrost bogactwa (na modłę dalekowschodnią?).

Wraz z rozwojem nauki i większą świadomością obywateli, zatrzymałby się boom demograficzny i ludzie w końcu, mocniej zaczęliby odczuwać wzrost zamożności.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
maslak1990
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 82.056

 
 
post 27/05/2019, 14:43 Quote Post

QUOTE(Adiko @ 27/05/2019, 8:47)



Pensje jakie były w USA budziły podziw i wręcz zdumienie w Europie, przecież stąd brała się ta cała emigracja - Irlandczycy, Anglicy, Niemcy ale i Norwegowie czy Szwedzi (Polacy jakby mniej), pędzili za ocean "za chlebem" i lepszym życiem.


No to poprosimy te pensje w USA wraz z kosztami utrzymania. Za chwile bowiem dowiemy się,że to wszystko to fotomontaż


https://monovisions.com/jacob-a-riis-reveal...rks-other-half/

https://www.nytimes.com/2015/10/23/arts/des...other-half.html

Zamiast pisać te bzdury proszę sobie kupić album Riisa za 200 złotych i obejrzeć. Potem znaleźć historię jak to marynarze floty rosyjskiej robili zrzutę na bezdomne dzieci chyba w w Los Angeles, bo byli w szoku widząc ten amerykański syf.Ale to dużo wcześniej.Należy też bez wątpienia zaznajomić się z historią budowy kolei i udziale w tym przedsięwzięciu niewolniczej pracy chińczyków.
I z Europy ludzie uciekali przed głodem. Bo takowy panował i w Irlandii i Norwegii i Szwecji.

Ten post był edytowany przez maslak1990: 27/05/2019, 14:46
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Jacpi
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 941
Nr użytkownika: 76.416

Jacek Piorecki
 
 
post 28/05/2019, 5:50 Quote Post

QUOTE(maslak1990 @ 27/05/2019, 15:43)
QUOTE(Adiko @ 27/05/2019, 8:47)



Pensje jakie były w USA budziły podziw i wręcz zdumienie w Europie, przecież stąd brała się ta cała emigracja - Irlandczycy, Anglicy, Niemcy ale i Norwegowie czy Szwedzi (Polacy jakby mniej), pędzili za ocean "za chlebem" i lepszym życiem.


No to poprosimy te pensje w USA wraz z kosztami utrzymania. Za chwile bowiem dowiemy się,że to wszystko to fotomontaż


https://monovisions.com/jacob-a-riis-reveal...rks-other-half/

https://www.nytimes.com/2015/10/23/arts/des...other-half.html

Zamiast pisać te bzdury proszę sobie kupić album Riisa za 200 złotych i obejrzeć. Potem znaleźć historię jak to marynarze floty rosyjskiej robili zrzutę na bezdomne dzieci chyba w w Los Angeles, bo byli w szoku widząc ten amerykański syf.Ale to dużo wcześniej.Należy też bez wątpienia zaznajomić się z historią budowy kolei i udziale w tym przedsięwzięciu niewolniczej pracy chińczyków.
I z Europy ludzie uciekali przed głodem. Bo takowy panował i w Irlandii i Norwegii i Szwecji.
*


Kolega jest bardzo stanowczy w swych opiniach. To tak jakby twierdzić ze bez PRL w Polsce nadal byłby taki syf jak w II RP. Tymczasem ruchy robotnicze zarówno w USA jak i w Europie tępiły co bardziej brutalne zachowania kapitału. Zapewne w okolicach 1940 wywalczono by 8 godzinny dzień pracy. A bezdomność jest zjawiskiem powszechnym w każdym ustroju.

Z innej strony pozycja zawodowa kobiet na pewno byłaby słabsza bez wojen . Nie byłoby potrzeby ich zatrudniać w przemyśle.
Ciągnąc to dalej - małe szanse na rewolucję seksualną w naszym wykonaniu . Wydaje się, że moralność wiktoriańska przetrwałaby co najmniej do połowy XX wieku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.515
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 29/05/2019, 15:20 Quote Post

QUOTE(maslak1990 @ 27/05/2019, 8:03)
QUOTE(maslak1990 @ 24/05/2019, 13:31)
Swiat bez dwóch wojen byłby miejscem nienadającym się do życia.tak coś na kształt konga.czyli permanentna nędza i wyspy bogactwa.

Jednak prośba o napisanie czegoś więcej.
Carant.

*



Mogę trochę wiecej,ale tez w skrócie.

Ze względu na demografię, oraz rewolucję technologiczną coraz większa ilość ludzi nie ma pracy. W czasach Belle Epoque od 30 do 40 procent ludności żyje w skrajnym ubóstwie.Podobnie jest Anglii. Na przełomie XIX i XX wieku co trzeci mieszkaniec Londynu jest skrajnym biedakiem. Na ulicach tego miasta ludzie umierają z głodu.
Jak wygląda życie w takim nowym Yorku to prosze sobie obejrzeć "Mentalistę". Warto obejrzeć,chociaz i tak nie jest tak wstrząsający jak prawdziwy obraz na fotografiach Jacoba Riisa. Tego Duńczyka polecam,bo wystawa jego fotografii zrobiła na mnie wrażenie nie mniejsze niż zwiedzanie Oświęcimia.Wprawdzie to jeszcze nie ta liga,ale naprawdę nie jest to już tak daleko od siebie. Oglądałem tez kiedyś francuski dokument o kolonializmie.Według autorów wszyscy młodzi ludzie z zadowoleniem przyjęli informację o wojnie gdyż ze względu na biedę nie dawało się już żyć

A co do komentarza o potędze USA. To bez filozofowania. Ten kraj zbudował swoją potęgę na dwóch wojnach i rabunku Rosji.Bez wojen byłby to syf,tak jak na zdjęciach Riisa.
Proszę też sobie poczytac o banku amsterdamskim o banku baringsa i o banku czerwonotarczowych.Wprawdzie to nie ta epoka,ale mechanizmy te same.
*



A to trąci trochę takim komunistycznym sloganem, z lat 50-tych - że "bez nas to w czworakach byście mieszkali" rolleyes.gif USA była potęgą gospodarczą już u progu XX stulecia, wojny uczyniły z nich potęgę polityczną i wojskową. Bez wojen zdominowanie świata przez USA byłoby wolniejsze, ale jeśli w samym USA nie nastąpiłby jakiś kataklizm, to i tak w końcu by nastąpiło.
Ogólnoświatowa zamożność wzrastałaby i tak pomimo braku Wielkiej Wojny, działoby się to nawet szybciej, bez cofnięcia Europy w rozwoju gospodarczym o jakieś 30 lat. Miałoby charakter bardziej harmonijny i zrównoważony - więc być może uniknęlibyśmy potencjalnego wielkiego kryzysu, a już na pewno hiperinflacji z lat 20-tych. Przyrost naturalny malałby w zamożnym społeczeństwie, a rewolucja technologiczna powodowałaby po prostu rozwój innych zawodów i branż.

CODE
To by się mogło skończyć rewolucją i zwycięstwem jakiegoś rodzaju bolszewików albo anarchistów. Ale o wiele bardziej prawdopodobne wydaje mi się to że państwa demokratyczne znalazły by jakiś sposób żeby sobie z tym wszystkim poradzić np wprowadzono by instytucję dochodu gwarantowanego.


Ubezpieczenie socjalne wprowadził Bismarck bez rewolucji społecznej. Ochronę socjalną w Anglii wprowadzano przez XIX wiek na podstawie decyzji parlamentu, nie na ulicach, związki zawodowe funkcjonowały w klasycznych monarchiach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Mścisław100
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 209
Nr użytkownika: 99.429

 
 
post 29/05/2019, 17:22 Quote Post

Bez I Wojny Światowej Górny Śląsk podzieliłby etnicznie los Dolnego Śląska...

Ten post był edytowany przez Mścisław100: 29/05/2019, 17:33
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Alexander Malinowski 3
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.569
Nr użytkownika: 100.863

Alexander Malinowski
Zawód: Informatyk
 
 
post 29/05/2019, 18:03 Quote Post

QUOTE(maslak1990 @ 27/05/2019, 14:43)
QUOTE(Adiko @ 27/05/2019, 8:47)



Pensje jakie były w USA budziły podziw i wręcz zdumienie w Europie, przecież stąd brała się ta cała emigracja - Irlandczycy, Anglicy, Niemcy ale i Norwegowie czy Szwedzi (Polacy jakby mniej), pędzili za ocean "za chlebem" i lepszym życiem.


No to poprosimy te pensje w USA wraz z kosztami utrzymania. Za chwile bowiem dowiemy się,że to wszystko to fotomontaż


https://monovisions.com/jacob-a-riis-reveal...rks-other-half/

https://www.nytimes.com/2015/10/23/arts/des...other-half.html

Zamiast pisać te bzdury proszę sobie kupić album Riisa za 200 złotych i obejrzeć. Potem znaleźć historię jak to marynarze floty rosyjskiej robili zrzutę na bezdomne dzieci chyba w w Los Angeles, bo byli w szoku widząc ten amerykański syf.Ale to dużo wcześniej.Należy też bez wątpienia zaznajomić się z historią budowy kolei i udziale w tym przedsięwzięciu niewolniczej pracy chińczyków.
I z Europy ludzie uciekali przed głodem. Bo takowy panował i w Irlandii i Norwegii i Szwecji.
*



Może lepiej poczytać https://pl.wikipedia.org/wiki/Grz%C4%99zawisko?

On tam dokładnie opisuje, ile zarabiał i ile wydawał Litwin u siebie i w Chicago.
Różnica była chyba czterokrotna, choć rachunek pogarszały ogromne koszty w USA i no i to, że wszyscy chcieli obracać jego nastoletnią żonę...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 1/06/2019, 12:43 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 29/05/2019, 15:20)
USA była potęgą gospodarczą już u progu XX stulecia, wojny uczyniły z nich potęgę polityczną i wojskową. Bez wojen zdominowanie świata przez USA byłoby wolniejsze, ale jeśli w samym USA nie nastąpiłby jakiś kataklizm, to i tak w końcu by nastąpiło.

To wcale nie jest przesądzone. Co kolega rozumie pod hasłem dominacja USA? Utrzymywanie baz wojskowym na całym świecie? Prowadzenie interwencji wojskowych w kilku odległych krajach naraz? Budżet wojskowy większy, niż mają wszystkie pozostałe państwa na świecie razem wzięte? Gdyby nie wojny światowe i wywołana przez nie ekspansja komunizmu, to USA równie dobrze mogłyby nadal tkwić w błogim izolacjonizmie, ograniczając się do hegemonii na zachodniej półkuli i nie interesować sprawami Starego Świata. Z kolei Rosja i Chiny, niewyniszczone wojnami i rządami komunistów mogłyby w II połowie XX w. stać się równorzędnych rozmiarów co USA potęgami ekonomicznymi i politycznymi.

Ten post był edytowany przez Pimli: 1/06/2019, 12:44
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej