|
|
Najlepszy i najgorszy król z dynastii Wazów
|
|
|
|
Najlepszy - Gustaw II Adolf. Najgorszy - Eryk XIV.
|
|
|
|
|
|
|
NoOrb
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 52 |
|
Nr użytkownika: 1.276 |
|
|
|
|
|
|
sorry za niesprecyzowanie, chodzilo mi o panujących w Polsce
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam No cóż wyboru oczywiście nie ma zbyt dużego. najwięcej pozytywów ma oczywiście Władysław IV.
Odnośnie Gustawa II Adolfa prosiłbym o pomoc w wjaśnieniu przyczyny jego śmierci. Mam dwie wersje - zginął prowadząc szarżę kawalerii - zginął w karecie obskoczony przez najemników, jego ciało zostało odarte z ubrania że nie można go było poznać
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Odnośnie Gustawa II Adolfa prosiłbym o pomoc w wjaśnieniu przyczyny jego śmierci. Mam dwie wersje - zginął prowadząc szarżę kawalerii - zginął w karecie obskoczony przez najemników, jego ciało zostało odarte z ubrania że nie można go było poznać
Nie no bez jaj ..Gustaw Adolf zginął w bitwie pod Lutzen podczas kontrataku kawalerii szwedzkiej...
A co do najlepszego i najgorszego Wazy na polskim tronie: najlepszy oczywiście Władysław najgorszy (i to zdecydowanie) Jan Kazimierz
|
|
|
|
|
|
|
NoOrb
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 52 |
|
Nr użytkownika: 1.276 |
|
|
|
|
|
|
Jasne, Wazowie ogólnie byli porażką na tronie polskim, no może za wyjątkiem Władysława IV, można zauważyć, że miał ambicje i starał się by kraj którym rządzi się rozwijał. Co do najgorszego władcy z dynastii Wazów (niestety, a może i na szczęście mamy skromny wybór ), nie jestem pewien czy tak zdecydowanie w tej kategorii syn przerósł ojca. Oczywiście obydwoje byli do niczego, ale małe różnice były.
Ojciec uparty jak osioł. Nie znał realiów ustrojowych państwa i wcale nie miał zamiaru się z nimi zapoznawać. Sojusz z Habsburgami wydawał mu się dobrym rozwiązaniem, ale za cenę udziału w wojnie trzydziestoletniej. Ultrakatolicka postawa też nie idzie na jego korzyść. Na czele jednak postawie wznowienie konfliktu ze Szwedami, która niewątpliwie znacznie bardziej osłabiła kraj niż bunty ludowe. Widać Zygmunt III miał wielkie ambicje i prawdopodobnie źle się czuł rządząc jednym państwem i zapragnął rządzić dwoma. Gdy jego dążenia do władania jednocześnie Szwecją i Polską zmierzały nie po myśli Zygmunta III zauważył możliwość władania również w Rosji. Głośna sprawa dymitriad, skutki były niewspółmierne do zysków. Uwikłanie polski na dwóch frontach, było odważne, ale głupie, wydaje mi się iż popełniał błąd za błędem. Najśmieszniejsze jest chyba że utraciliśmy Inflanty na rzecz Szwedów pomimo wygranej bitwy pod Kircholmem.
Ugoda z Brandenburgią – utrata lenna pruskiego za Zygmunta III Wazy. Zaprzepaszczał szanse polityczne. Rządy tego władcy przyniosły stopniowy regres gospodarczy widoczny w każdym kroku życia społecznego i państwowego.
Syn bez własnego zdania, chciał pewnie upodobnić się do swojego starszego brata i pewnie dlatego Maria Ludwika (wdowa po Władysławie) mogła wywierać na niego tak wielki wpływ na niego. Król Zygmunt był z kolei poddany wpływom jezuitów. Ciągłe myśli o abdykacji pokazują, że nie mógł się znaleźć na stanowisku króla polskiego. Jego ojciec też nie był lepszy chcąc odsprzedać koronę rzeczpospolitej Habsburgom. Początek upadku królestwa przypisywano właśnie temu władcy choć sądzę, że to właśnie zawdzięczamy złym decyzją Zygmunta III Wazy.
Tych władców postawiłbym najwyżej na równi jeśli chodzi o najgorszych władców z dynastii Wazów panujących w Rzeczpospolitej, ale według mnie żaden z nich nie prowadzi zdecydowanie w kategorii najgorszego króla.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Muszę powiedzieć, że moja ocena Zygmunta III jeszcze kilka lat temu była bardzo zbliżona do Twojej. Po lekturze kilku książek Wisnera i Pałuckiego zmieniłem jednak (nieco) zdanie. Siły charakteru, konsekwencji i "dobrej ręki" w doborze współpracowników synowie mogliby mu tylko pozazdrościć. Oczywiście popełniał błędy, ale np. sprawa lenna pruskiego w conajmniej takim samym stopniu dotyczy Batorego - uważanego za najwybitniejszego z królów elekcyjnych. Z kolei walka o koronę szwedzką była czymś zupełnie naturalnym - trudno sobie wyobrazić (przynajmniej w realiach XVII wieku) aby legalnie wybrany władca zrezygnował dobrowolnie z korony. To, że wojna ta potoczyła się w tak niekorzystny dla króla i Rzeczypospollitej sposób obciąża w większym stopniu Sejm i warstwy szlacheckie -wytrwałe dążenia króla (wspierane przez Koniecpolskiego i Radziwiłła) do reformy skarbowości i sił zbrojnych rozbiły sie o mur szlacheckiej niecheci do ponoszenia zwięskzonych obciążeń podatkowych. Zaangażowanie w wojnę na wschodzie miało oczywiście wiele minusów, nie powiniśmy jednak tracić z oczu faktu, że Rosja wyszła z tej wojny osłabiona znacznie bardziej i w efekcie powstrzymało to ekspansję państwa carów na następne 30 lat. Opinia o rozdawnictwie urzędów jedynie katolikom jest nieprawdziwa i jak pisał Wisner "pozostawała pobożnym życzeniem nuncjusza papieskiego - kardynała Malaspino".
|
|
|
|
|
|
|
|
Władysław Pałucki - DROGI I BEZDROŻA SKARBOWOŚCI POLSKIEJ XVI I PIERWSZEJ POŁOWY XVII WIEKU, Wrocław-Warszawa 1974, Wydawn. Zakł. Nar. im. Ossolińskich + Henryk Wisner, ZYGMUNT III WAZA (są dwie wersje tej książki obszerniejsza wydana przez Ossolineum oraz nieco "zwięzła" wydana przez Wydawnictwa Szkolne...)
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wszystko jest tak oczywiste jakby się mogło wydawać. Zygmunt miał wiele zalet i cech które mogły uczynić z niego wielkiego władcę. Był jednak bardziej władcą absolutnym dlatego ciężko mu było przystosować się do szlacheckiej demokracji. Skoro istnieała demokracja szlachecka (sejm itd) winę ponosi w większości tenże stan.
|
|
|
|
|
|
|
NoOrb
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 52 |
|
Nr użytkownika: 1.276 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE Był jednak bardziej władcą absolutnym dlatego ciężko mu było przystosować się do szlacheckiej demokracji. Skoro istnieała demokracja szlachecka (sejm itd) winę ponosi w większości tenże stan. Oczywiście, że tak!! Szkoda, że "wyższa" sfera społeczeństwa nie potrafiła współpracować z królem zapominając o skutach podejmowanych przez nich decyzji. Niestety magnaci przejmowali powoli całkowitą władzę nad państwem, jednak uważam że król powinien uporać się z szalejącą, szukającą jedynie zysków dla własnej kieszeni szlachtą.
Sorry jestem może trochę wścibski i niekulturalny (ale chyba nie )pytają kto Twoim zdaniem zasługuje na tytuł najlepszego i najgorszego. Żałuje że nie umieściłem tu ankiety.
Hey heeeey !! Moderatorzy da rade tu jeszcze umieścić ankietę ??
Pozdrawiam moderatorów którzy z pewnością będą w stanie zaradzić problemowi
|
|
|
|
|
|
|
NoOrb
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 52 |
|
Nr użytkownika: 1.276 |
|
|
|
|
|
|
Dzięki wielkie Corvinus za podanie tytułów książek!! Szkoda tylko że dzisiaj sobota, do biblioteki zajrzę dopiero w poniedziałek
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Ogólnie stwierdzając rządy Wazów w Polsce to chyba największa pomyłka czasów Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Jej dynastyczny konflikt wciągnął nas w niepotrzebną całkowicie wojnę ze Szwecją. W naszy ówczesnym położeniu naszymi naturalnymi sprzymierzeńcami byli Turcja i Szwecja. Zaś wrogami Austria i Rosja (za Jasienicą). Zygmunt III i jego katolicyzm doprowadził do przejścia Polski na stronę kontrreformacji. Zraził tym też do siebie luterańskich poddanych we Szwecji, którzy obawiali się powrotu chierarchii katolickiej. Sojusz był więc niemożliwy. Porażki w pierwszym okresie wojny, zachęciły Szwecję do interwencji w Polsce. Apogeum osiągnięta w czasie Potopu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(NoOrb @ Jul 21 2004, 09:11 PM) Ugoda z Brandenburgią – utrata lenna pruskiego za Zygmunta III Wazy. Zaprzepaszczał szanse polityczne. Rządy tego władcy przyniosły stopniowy regres gospodarczy widoczny w każdym kroku życia społecznego i państwowego.
To była tylko unia między Prusami a Brandenburgią poprzez zgodę Polski na rządy w Prusach elektora Brandenburskiego a nie ich utrata. Utrata lenna przyszła za panowania syna Zygmunta, Jana II Kaziemierza w traktatach welasko-bydgoskich z 1657 roku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rządy Wazów na tronie polskim nie były dobrymi latami - były to lata wojen a co za tym idzie niepokojów społecznych. Od panowania Wazów zaczeły się problemy typu powstania kozackie( Żmajły, Nalewajki), wojny ze Szwecją(zupełnie niepotrzebne), czy powtarzające się rokosze, lub nawet Liberum Veto. Polityka polska doby Wazów nie miałą niestety jasno określonych celów, a takimi winny być sojusz z Francją, Turcją i Szwecją( utrzymanie status quo na granicach z dwoma ostatnimi czyli granica w Estonii i na Dzikich Polach). Neutralnośc można było utrzymać z Austrią(chociaż w 1618 roku Śląsk był na wyciągnięcie ręki) a naszymi wrogami były Brandenburgia i Rosja. To z tymi państwami trzeba było walczyć korzystając z mocy Elearów i Kozaków oraz sojuszów z Tatarami. Ciut zaangażowania spowodowałby odzyskanie w odpowiednim momencie Pomorza Zachodniego czy ziem utraconych w XIII wieku - Ziemia Lubuska oraz Krośnieńska. Zygmunta Wazę oceniam nisko, Jana Kazimierza średnio, natomiast najlepszy, bo z największymi chyba ambicjami i wolą walki oraz z najszerszymi horyzontami politycznymi Władysław Waza.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|