Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Peter Paul Rubens, Wasza ocena
     
Janusz Radziwiłł
 

Janusz I Radziwiłł, rex Lituaniae et defensor fidei ;)
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.100
Nr użytkownika: 52.111

Tomasz G.
Stopień akademicki: primus inter pares
Zawód: juz student
 
 
post 15/07/2009, 20:40 Quote Post

Skoro założyłem temat o Rembrandtcie, to dlaczego miałbym nie założyć o Rubensie? smile.gif
Również tutaj proszę Was o wyrażanie opinii o jego twórczości, przy czym jednocześnie apeluję o podanie przynajmniej jednego ulubionego obrazu artysty z uzasadnieniem wyboru.

Czy obecnie w polskich zbiorach znajdują się jakieś obrazy pędzla flamandzkiego malarza? Wiem, że nasze muzea posiadają jego rysunki.

Ten post był edytowany przez Janusz Radziwiłł: 15/07/2009, 20:55
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
marszalek113
 

Król-Lew
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 903
Nr użytkownika: 54.021

Slawek
Stopień akademicki: Dopiero w 2017r. :D
Zawód: BANITA
 
 
post 16/07/2009, 7:44 Quote Post

Słyszałem, że Rubens upodobał sobie malowanie na drewnie z polskich dębów. smile.gif

Madonna z Dzieciątkiem - Muzeum Narodowe w Warszawie (dzieło wiązane jedynie z warsztatem Rubensa)
Portret Władysława IV Wazy - depozyt N.Y Metropolitan Museum na Wawelu (dzieło wiązane jedynie z warsztatem Rubensa)
Św.Helena - LINK, LINK 2

Co do ostatniego obrazu są różne wiadomości, bo właścicielka - Wiktoria Osęka - jest pewna, że to dzieło Rubensa, zaś historyk sztuki dr Józef Grabski twierdzi, że to obraz jednego z uczniów lub naśladowców malarza.

Dzięki Rubensowi funkcjonuje do dziś pewien eufemizm. biggrin.gif

Moje ulubione obrazy:
Chrstus Zmartwychwstały (1616)- lubię ten obraz za to światło bijące od postaci Jezusa
Portret Brygidy Spinola Doria (ok.1606) - za "wrażenie luksusu"
Poza tym lubię popatrzeć na dwa obrazy Rubensa, które są obok siebie przedstawione (daje to fajny kontrast): Trzy Gracje (1636-38) i Trzy Krzyże (ok.1620).


m113
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Janusz Radziwiłł
 

Janusz I Radziwiłł, rex Lituaniae et defensor fidei ;)
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.100
Nr użytkownika: 52.111

Tomasz G.
Stopień akademicki: primus inter pares
Zawód: juz student
 
 
post 16/07/2009, 10:34 Quote Post

QUOTE(marszalek113 @ 16/07/2009, 7:44)
Portret Władysława IV Wazy - Metropolitan Museum na Wawelu (dzieło wiązane jedynie z warsztatem Rubensa)

Mości marszałku, pomyliłeś dwie rzeczy. Sam obraz raczej namalował sam Rubens, natomiast znajduje się na Wawelu, ale jest to depozyt Metropolitan Museum w Nowym Jorku. Jeszcze jedno - wówczas Władysław nie był jeszcze królem, więc podpis bardziej odpowiedni to Portret królewicza Władysława Wazy smile.gif
QUOTE
Poza tym lubię popatrzeć na dwa obrazy Rubensa, które są obok siebie przedstawione (daje to fajny kontrast): Trzy Gracje (1636-38) i Trzy Krzyże (ok.1620).

Rzeczywiście, bardzo mocny kontrast smile.gif

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
marszalek113
 

Król-Lew
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 903
Nr użytkownika: 54.021

Slawek
Stopień akademicki: Dopiero w 2017r. :D
Zawód: BANITA
 
 
post 16/07/2009, 10:42 Quote Post

Błąd w druku, Januszu! wink.gif Wycinałem fragmenty tekstu z mojego postu i jak widać nie odwzorowałem wszystkich skasowanych słów. Powodem było to, że nie chciałem znów wstawić Ci nie działającego linka, tak jak w temacie o Rembrandtcie. Przepraszam. (Poza tym, to chyba logiczne, że N.Y Metropolitan Museum nie znajduje się na Wawelu biggrin.gif, ale dziękuję za zwrócenie uwagi)

Co do tego tytułu - z dzisiejszego punktu widzenia znamy postać, jako Władysława IV. wink.gif Ale przyznaję Ci rację.


m113
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
forresty
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 93
Nr użytkownika: 15.317

 
 
post 10/02/2010, 22:53 Quote Post

Temat stary ale może warto dodć kilka słów w kontekście tego co napisano.
Rubens to dla mnie typ malarza z którym zawsze miałem kłopot w ogarnieciu tego co robił i poddaniu go jakiejś ocenie. Dla mnie to malarz o dwóch twarzach - jednej nie cierpię . To ta którą widzimy z tych wszystkich płócien z nimfami, satyrami, ubóstwionymi niemal władcami i tak dalej.. To mnie osobiscie odrzuca. Natomiast kocham Rubensa innego - malującego portrety własnych dzieci, żony.. rubensa który przestaje być malarzem królów - rzemieślnikiem a staje się malarzem artystą.
Z nim też jest taki problem ze trudno w zasadzie określić ile "rubensa jest w rubensie" jako ze wiadomo - czasem nanosił tylko poprawki i poprawiał detale a dzieło szło na jego konto mimo że całosć niemalze wykonali czeladnicy.
Co do portetu Władysława to ten nowojorski obraz najprawdopodobniej nie jest oryginalnym portretem do którego pozował Waza. istniało wiele replik tego obrazu i najprawdopodobniej obraz nowojorski jest najlepszą ale tylko repliką tego portretu. Muzeum w Raperswillu posiadało ten portret będąc świecie przekonane iż mają oryginalnego Rubensa. Tyle że nawet z pozostałej fotografii katalogowej widać że Rubens nie mógł to być. jeśłi dobrze pamietam obraz został spalony w latach '40. Zresztą to muzeum uprawiało mniej wiecej taką samą politykę w kształtowaniu galerii jaką praktykowano w Galerii Porczyńskich ale to temat na inną dyskusję. Nie tylko tam zresztą. przed wojna niemal każda polska kolekcja miała w zbiorach rembrandta. Oczywiście większość było li tylko nasladownictwem modnego mistrza. ostatnimi laty Lisowczyk stracił tytuł a i wszędzie reprodukowany Mężczyzna w morionie przestał być obrazem rembrandta. Rembrandty przed wojną mieli i tarnowscy i Sułkowscy i lanckorońscy i wielu innych. Dziś okazuje sie ze tylko lanckorońscy i czartoryscy mieli oryginalne.
podobnie z Rubensem - oryginał portretu Władysława mógł zaginąć w XVIIIw w Brukseli.
Nie tylko Rubens malował na polskich deskach. Robił to także rembrandt i wielu innych artystów z Niderlandów. Polskie topole i dęby słynęły z dobrej renomy wśród malarzy. zresztą zwiazki artystyczne niderlandów i Polski były wbrew pozorom dosć ścisłe. Uylenburgh dla przykładu przebywał często w gdańsku i wraz z nim do kraju dotarło wiele wzorników i grafik rembrandta.

Co do św heleny to słyszałem ze nawet jakąś zbiorkę w Polsce chceli robić aby to kupić. Wariactwo i moim zdaniem to dość dwuznaczne zachowanie właściciela który robił wszystko aby jak najszybciej ten obraz opchnąć. w końcu większosć ekspertów nie pozostawiła złudzeń co do atrybucji i na tym temat zakończmy
Na dzień dzisiejszy w polskich muzeach nie ma obrazu który jednoznacznie można przypisać Rubensowi
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
metalen pot
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 52.362

Katarzyna Przywozna-Lesniak
Stopień akademicki: mgr historii sztuki
Zawód: wolny
 
 
post 11/02/2010, 0:41 Quote Post

Ja mam bardzo podobne odczucia jak "przedmówca" - mieszane. Alegorie, apoteozy, zgodne z etykietą portrety - jakoś mnie nie poruszają, wręcz przeciwnie. Obrazy bardziej osobiste - wydają mi się ciekawsze, a najbardziej lubię jego pejzaże, w których odnajduję - tak to określę "flamandzką naiwność".

Do 1973 roku mieliśmy w Polsce obraz Rubensa - w Kaliszu. Może go kiedyś wytropią i wróci.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 12/02/2010, 11:32 Quote Post

Rubensowi przypisuje się portret Władysława IV.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
metalen pot
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 52.362

Katarzyna Przywozna-Lesniak
Stopień akademicki: mgr historii sztuki
Zawód: wolny
 
 
post 16/02/2010, 14:18 Quote Post

Fragment artykułu Hanny Widackiej "Brubensowski portret krolewicza władysława i jego graficzne redakcje".

(...)W bogatej ikonografii Władysława IV Wazy portretów olejnych, wykonanych za życia króla i przypuszczalnie ad vivum, zachowało się - wbrew rozpowszechnionej opinii - stosunkowo niewiele. Dotyczy to zwłaszcza pierwszej chronologicznie grupy - królewiczowskiej, obejmującej zaledwie parę obiektów. Wśród nich na czoło wysuwa się wizerunek Władysława do kolan, namalowany przez Petera Paula Rubensa (lub przez jego pracownię) w 1624 r. w Antwerpii, podczas słynnej podróży królewicza do Niderlandów.

Syn Zygmunta III w 1624 r. liczył sobie już 29 lat, co było dość zaawansowanym wiekiem jak na następcę tronu. Udając się za granicę incognito, jako szlachcic Snopkowski, bawił w Brukseli oraz w Antwerpii (dwukrotnie: 22 - 26 września i 30 września - 1 października), gdzie parę razy pozował Rubensowi. Faktu tego nie uznał za stosowne odnotować w swoim diariuszu podróży naoczny świadek, Stefan Pac, ponieważ - jak trafnie przypuszczał Władysław Tomkiewicz - autor wstydził się po prostu o tym pisać, uważając wielkiego Flamanda za zwyczajnego rzemieślnika. I jakkolwiek samego pozowania malarzom nie uważano wówczas na dworach europejskich za coś uwłaczającego, tego rodzaju doznania estetyczne nie mieściły się zarówno w zainteresowaniach Paca, jak i w jego wrażliwości, o ile ją w ogóle posiadał.

Najwięcej wiadomo ze źródeł o portrecie Władysława, narysowanym przez Rubensa ok. 10 września 1624 r. w pałacu Infantki, Izabelli Klary Eugenii, w Brukseli. Ambasador francuski Nicolas de Bar Baugy donosił 13 września t.r. sekretarzowi stanu w Paryżu, iż “Infantka nakazała mu (tzn. Rubensowi) rysować portret księcia polskiego”; później jeszcze wspominali o tym Giovanni Pietro Bellori (1672) i Roger De Pilles (1681). Warto dodać, iż królewicz pozował Rubensowi stojąc z pewnym trudem, ponieważ wtedy był ranny w nogę.

Zamówienie Infantki u Rubensa podobizny Władysława nie było przypadkowe, miało bowiem związek z rokowaniami dyplomatycznymi o pomoc militarno-polityczną Filipa IV hiszpańskiego w odzyskaniu przez polskich Wazów korony szwedzkiej. Kolejnym efektem tegoż zlecenia okazał się portret królewicza do kolan, obraz olejny (pierwotnie na desce, potem przeniesiony na płótno), znajdujący się w zbiorach Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, obecnie depozyt w Państwowych Zbiorach Sztuki na Wawelu. Wystawiany parokrotnie (Nowy Jork 1915, Detroit 1930, Paryż 1952, Brugia 1962, Kraków 1976, Sztokholm 1977), znany jest niemal wszystkim badaczom twórczości Rubensa. Ongiś znajdował się w kolekcjach angielskich; sprzedany w 1909 r. przez Sir George’a Dushwooda, znalazł się w Paryżu, a przez amerykańską kolekcję Havemeyerów przeszedł w 1929 r. do nowojorskiego Metropolitan Museum. Obraz przedstawia królewicza z bródką impériale i w stroju hiszpańskim - w kaftanie i wzorzystej szacie spodniej, z koronkowym kołnierzem i mankietami, w płaszczu przewieszonym przez lewe ramię. Na głowie, przykrytej peruką, widnieje malowniczy kapelusz z okazałą szkofią, na piersiach - Order Złotego Runa i biegnący ukośnie złoty łańcuch o dużych, prostokątnych ogniwach. Prawą rękę Władysław wspiera na lasce, lewą na biodrze, nie opodal jelca okazałego rapiera. W tle kłębi się sfalowana kotara, po prawej prześwituje niebo. Opisany portret wzbudza do dziś najwięcej kontrowersji. Przyjmuje się, iż jest to jedna z licznych replik dzieła Rubensa, powstała w jego pracowni, zaś sam oryginał nie zachował się. Być może był nim egzemplarz, który pozostał w zbiorach infantki Izabelli i spłonął w czasie pożaru pałacu brukselskiego w 1731 r.1 Do innych, słabszych już replik warsztatowych artysty, zalicza się również portrety królewicza z Palazzo Durazzo-Pallavicini w Genui oraz z Muzeum w Rapperswilu (obiekt zniszczony w 1944 r.) - oba przycięte do owalnego formatu.(...)
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 18/02/2010, 9:48 Quote Post

Dzięki!

Bardzo ciekawe.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej