Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Tajemnicza śmierć Daga Hammarskjolda, Śmierć SG ONZ
     
whaler
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 82
Nr użytkownika: 2.858

 
 
post 17/08/2005, 19:52 Quote Post

Dag Hammarskjold pełnił w latach 1953-1961 funkję sekretarza generalnego ONZ. Był zwolennikiem wolnego świata. Przeciwstawiał się zaborczym celom komunizmu. W 1961 zginął w katastrofie lotniczej w czasie pełnienia misji pojednania walczących storn w Kongu Belgijskim (1961) - a byli to komuniści, siły wspierane przez zachód i walki plemienne. Czy jego śmierć była przypadkiem, czy może celowo zaplanowana (mówi się o przypadkowym zestrzeleniu samolotu)? Jaka jest prawda - zapraszam do dyskusji popartej faktami z życia Daga Hammarskjolda.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Premagape
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 343
Nr użytkownika: 12.316

Stopień akademicki: magister
 
 
post 6/01/2006, 17:29 Quote Post

QUOTE
whaler 17/08/2005, 20:52
Czy jego śmierć była przypadkiem, czy może celowo zaplanowana (mówi się o przypadkowym zestrzeleniu samolotu)?

Osobiście nie wierzę w takie przypadki. Podobnie nie wierzę:
- że Władysław Sikorski zginął w "przypadkowej" katastrofie lotniczej (właściwie to nawet nie wiadomo, czy nie został zabity jeszcze przed nią, bo są i takie hipotezy)(najprawdopodobniej sprawka brytyjskiegoo wywiadu);
- że generał Aleksander Lebiedź zginął w "przypadkowej" katastrofie śmigłowca (najprawdopodobniej robota FSB);
- że Omar Torrijos (prezydent Panamy, nie chciał zrezygnować ze sprawowania kontroli nad Kanałem Panamskim) zginął w "przypadkowej" katastrofie lotniczej (najprawdopodbniej sprawka CIA);
- że Jaime Roldos (prezydent Ekwadoru, buntował się przeciwko amerykańskim koncernom naftowym) zginął w "przypadkowej" katastrofie lotniczej (najprawdopodobniej robota CIA).
Tyle odnośnie "przypadkowych" katastrof lotniczych.

Z różnych powodów, jeżeli jakiś wywiad (i nie tylko wywiad) chce się kogoś znanego pozbyć, to najczęściej aranżuje się przypadkowe śmiertelne wypadki; samobójstwa; otruwa się, a potem twierdzi, że ofiara zmarła np. na wylew, na atak serca itp. Inny sposób "politycznego uśmiercania" niewygodnych ludzi to dyskredytacja, ośmieszenie, szantaż seksualny (podsuwa się komuś prostytutkę, robi zdjęcia, a potem szantażuje)itp., itd.

Przykładów zabijania niepokornych i niewygodnch osób mógłbym podać jeszcze wiele, ale ograniczyłem się do znanych mi rzekomych katastrof lotniczych. Co do Hammaskjolda to trudno mi powiedzieć, kto za jego zabójstwem stał. Jak to mówią w planach są ukryte plany, a za graczami stoją gracze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
1789
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 119
Nr użytkownika: 16.429

Mariusz Walenda
Stopień akademicki: mgr
Zawód: prawnik
 
 
post 3/05/2006, 15:16 Quote Post

Daga zamordowali ci, kórzy mogli na tym zyskać, najbardziej prawdopodobne jest że zrobiły to wywiady belgijski i brytyjski we współpracy z CIA, Dag popierał jedność Konga i przeciwstawiał się sztucznej niepodległości Katangi kierowanej przez marionetkę Belgów Moise Czombego, belgijscy oficerowie dowodzili siłami zbrojnymi Katangi czyli Żandarmerią Katangijską, Belgowie stanowili załogi dwóch myśliwców Fuga Magister będących siłami lotniczymi Katangi, Dag leciał do Północnej Rodezji (obecnie Zambia) stanowiącej wówczas terytorium zależne od Londynu, Anglicy ściśle współdziałali z Belgami podczas konfliktu w Kongu (1960-1965)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Premagape
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 343
Nr użytkownika: 12.316

Stopień akademicki: magister
 
 
post 3/05/2006, 16:10 Quote Post

QUOTE(1789 @ 3/05/2006, 16:16)
Daga zamordowali ci, kórzy mogli na tym zyskać, najbardziej prawdopodobne jest że zrobiły to wywiady belgijski i brytyjski we współpracy z CIA, Dag popierał jedność Konga i przeciwstawiał się sztucznej niepodległości Katangi kierowanej przez marionetkę Belgów Moise Czombego, belgijscy oficerowie dowodzili siłami zbrojnymi Katangi czyli Żandarmerią Katangijską, Belgowie stanowili załogi dwóch myśliwców Fuga Magister będących siłami lotniczymi Katangi, Dag leciał do Północnej Rodezji (obecnie Zambia) stanowiącej wówczas terytorium zależne od Londynu, Anglicy ściśle współdziałali z Belgami podczas konfliktu w Kongu (1960-1965)
*


Nie wykluczam. Całkiem prawdopodobne. Na tyle na ile znam wyczyny CIA i MI5 to jest to jak najbardziej możliwe.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
niec-nota
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 89
Nr użytkownika: 37.953

Jerzy S.
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: wolny
 
 
post 29/11/2007, 12:17 Quote Post

QUOTE(1789 @ 3/05/2006, 15:16)
Daga zamordowali ci, kórzy mogli na tym zyskać, najbardziej prawdopodobne jest że zrobiły to wywiady belgijski i brytyjski we współpracy z CIA, Dag popierał jedność Konga i przeciwstawiał się sztucznej niepodległości Katangi kierowanej przez marionetkę Belgów Moise Czombego, belgijscy oficerowie dowodzili siłami zbrojnymi Katangi czyli Żandarmerią Katangijską, Belgowie stanowili załogi dwóch myśliwców Fuga Magister będących siłami lotniczymi Katangi, Dag leciał do Północnej Rodezji (obecnie Zambia) stanowiącej wówczas terytorium zależne od Londynu, Anglicy ściśle współdziałali z Belgami podczas konfliktu w Kongu (1960-1965)
*


We wspomnieniach Jana Zumbacha jest pośrednie potwierdzenie tej wersji. Zumbach krótko potem, jako najemnik, został dowódcą sił lotniczych Katangi. Latał na prowizorycznie uzbrojonych Texanach i De Havilland Dove. W książce przytacza swoje wspomnienia z rozmów jakie m.in. dotyczyły śmiertelnej kraksy Hammarskjoelda.
Belgowie mieli tam faktycznie tylko jeden Fouga Magister, pilotowany przez por. Deulina. Drugi był prawdopodobnie tylko atrapą, ewentualnie nie latającym magazynem części zamiennych.
Katangijskie operacje lotnicze były przeprowadzane bez żadnej dyscypliny, najczęściej wg widzimisię pilota. I wg relacji jaką usłyszał Zumbach, por. Deulin "wałesał się" po okolicy miejscowości Ndola, gdzie miał lądować samolot Sekretarza ONZ, ale tam nie doleciał bo spadł w lesie wkrótce po nawiązaniu łączności z lotniskiem w Ndoli. Na wraku nie odnaleziono śladów po pociskach, ale wątpliwości to nie rozwiało.

Relację taką Zumbach dostał od portugalskiego komendanta bazy w Teixeira de Souza.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.541
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 29/11/2007, 14:19 Quote Post

Hej

Hmm może nie siedzę "w temacie", ale 3 min poszukiwanie w necie sprawiło, że znalazłem coś takiego http://southmovement.alphalink.com.au/sout...0829-truth.html krótko mówiąc w 1998 południowoafrykańska tzw. Komisja Prawdy i Pojednania ujawniła dokumenty na temat zamachu na Daga Hammersjolda. Wg nich przygotował go brytyjski wywiad przy wsparciu CIA i belgijskiej kompanii górniczej Union Miniere prowadzącej interesy w Kongo (właśnie UM dostarczyć miała materiału wybuchowego, baterii, kabli i zapalników do budowy bomby).

QUOTE(niec-nota @ 29/11/2007, 11:17)
Belgowie mieli tam faktycznie tylko jeden Fouga Magister, pilotowany przez por. Deulina. Drugi był prawdopodobnie tylko atrapą, ewentualnie nie latającym magazynem części zamiennych.
Katangijskie operacje lotnicze były przeprowadzane bez żadnej dyscypliny, najczęściej wg widzimisię pilota. I wg relacji jaką usłyszał Zumbach, por. Deulin "wałesał się" po okolicy miejscowości Ndola, gdzie miał lądować samolot Sekretarza ONZ, ale tam nie doleciał bo spadł w lesie wkrótce po nawiązaniu łączności z lotniskiem w Ndoli. Na wraku nie odnaleziono śladów po pociskach, ale wątpliwości to nie rozwiało.


Do tego dodać należy że "myśliwiec" Fouga Magister to samolot szkolno-treningowy uzbrojony w 2 km 7,62 mm, coś na poziomie naszej Iskry tylko trochę słabszy. Sekretarz ONZ leciał samolotem DC-6, to duża 4-silnikowa maszyna o masie około 50 ton. Zestrzelenie czegoś takiego z km 7,62 mm byłoby co najmniej niezwykle trudne. Znalezienie celu (zdarzenie miało miejsce w nocy) przez nieposiadający radaru samolot Magister graniczy z niemożliwością. A prawdopodobieństwo, żeby wielki samolot ostrzelany pociskami 7,62 mm eksplodował w powietrzu jest bliskie zera.
Dlatego o wiele bardziej prawdopodobna jest informacja w zalinkowanym dokumencie, że zamachu dokonano za pomocą bomby - ładunek 2,7 kg TNT został ukryty w gondoli podwozia, zapalnik podłączony do siłownika podwozia miał spowodować wybuch podczas jego chowania po starcie. Z jakichś względów zawiódł, ale najwyraźniej zadziałał podczas ponownego ruchu siłownika przy wysuwaniu podwozia - katastrofa miała miejsce krótko przed lądowaniem, można przypuszczać że właśnie w tym momencie podwozie należało wysunąć.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 28/08/2010, 22:49 Quote Post

Odświeżę temat:
QUOTE(Speedy @ 29/11/2007, 14:19)
http://southmovement.alphalink.com.au/sout...0829-truth.html[/url] krótko mówiąc w 1998 południowoafrykańska tzw. Komisja Prawdy i Pojednania ujawniła dokumenty na temat zamachu na Daga Hammersjolda. Wg nich przygotował go brytyjski wywiad przy wsparciu CIA i belgijskiej kompanii górniczej Union Miniere prowadzącej interesy w Kongo (właśnie UM dostarczyć miała materiału wybuchowego, baterii, kabli i zapalników do budowy bomby).

Ale warto też dodać, że do dziś zachodnie służby specjalne zaprzeczają aby były zamieszane w smierć sekretarza generalnego ONZ i twierdzą, że wspomniane dokumenty mogą być fałszywką radzieckich służb.

Ten post był edytowany przez kris9: 28/08/2010, 22:51
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.541
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 29/08/2010, 10:32 Quote Post

Hej
QUOTE(kris9 @ 28/08/2010, 22:49)
Ale warto też dodać, że do dziś zachodnie służby specjalne zaprzeczają aby były zamieszane w smierć sekretarza generalnego ONZ i twierdzą, że wspomniane dokumenty mogą być fałszywką radzieckich służb.
*


Racja. Ja bynajmniej nie podpisuję się pod stwierdzeniami owej komisji w kwestii politycznej odpowiedzialności za zamach. Zawsze jak ktoś pisze o jakowymś spisku zawiązanym przez CIA, MI5 i wielkie korporacje, to należy takie stwierdzenia traktować z dużą ostrożnością. Może to oczywiście być prawdą; a może nie być.
Osobiście natomiast, jakby to powiedzieć, interesuje mnie "bardziej balistyka niźli polityka", i na gruncie mojej wiedzy na ten temat, podaną w owym dokumencie tezę o podłożeniu bomby uważam za prawdopodobną (nie przesądzając, powtarzam, o tym kto ponosi za to odpowiedzialność). Bardziej prawdopodobną w każdym razie, niż wersję o zestrzeleniu tego samolotu ogniem z ziemi czy przez szkolno-treningowy "myśliwiec".

Ten post był edytowany przez Speedy: 29/08/2010, 10:36
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej