Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony « < 3 4 5 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Inwazja na Stany Zjednoczne, atak lądowy na USA
     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 14/08/2012, 8:01 Quote Post

Tak wczoraj przejrzałem to co mam w domu w zakresie radarów pozahoryzontalnych i w tej chwili Rosja zastępuje sypiące się radary typu Dniepr oraz te.które znalazły się poza granicami nowymi radarami Woroneż.I według tego co podaje A.Karpienko Woroneż M to wcale nie jest modernizacja Woroneża (na co wskazywała by litera M)tylko wersja pracujaca na falach metrowych,podobnie jak istnieje Woroneż DM pracujący w zakresie decymetrowym.Aktuanlnie dyżury bojowe pełnią już co najmniej dwa radary tego typu-jeden w Lechtusi koło Sankt Petersburga i drugi niedaleko Krasnojarska.Są to ogromne(choć mniejsze już od Dnieprów) konstrukcje ,wprawdzie da się je zdemontować i przenieść na inne miejsce ale trzeba na to miesięcy czasu.Mają duże martwe pole obserwacji z racji anteny ustawionej pod duzym kątem ale w ich zasadniczym przeznaczeniu nie jest to wadą bo mają przecież wykrywać rakiety balistyczne wychodzące w przestrzeń okołoziemską(i tego tez tyczy się ich zasięg)Ich przydatność w zakresie wykrywania cełow aerodynamicznych jest taka sobie mogą ewentualnie pełnić rolę ostrzegawczą i nic więcej.Nawet jeżeli złapią echo jakiegóś stealtha to wystarczy zmiana kursu o kilka stopni przez samolot by je zgubiły(komputer pokładowy nawet to pilotowi wyliczy)i kicha bo następny taki radar ,kóry obserwację mógłby podjąć będzie 5 tys km dalej wink.gif
Co do tego SF z forsowaniem Cieśniny Beringa to latem nie da się ze względu na wodę a zimą ze względu na warunki pogodowe,przy temperaturach jakie tam panują(od -40 do nawet -65)przestaje działać każda wojskowa technika,ludzie też - 60 na otwartej przestrzeni na dłuższą metę nie strzymają...
Jeżeli kolega nadal uważa,że Rosja posiada obecnie militarne możliwości zajęcia Alaski to proszę o krótki scenariusz jakie związki taktyczne i ile,jak je przetransportują na Półwysep Czukocki,skąd wezmą osłone lotniczą dla operacji itd,itd.Tak dla realności scenariusza także strony siły przeciwnej czyli jednostki amerykańskie i kanadyjskie,kóre tam są
 
User is offline  PMMini Profile Post #61

     
ednek
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 21
Nr użytkownika: 56.845

 
 
post 15/08/2012, 22:58 Quote Post

QUOTE(nowy2002 @ 13/08/2012, 20:25)
"Całkowicie zapominasz o wielotygodniowej nocy polarnej nad M.Czukockim czy nad M.Beringa oraz o takiej drobnostce jak sześciometrowy lód przez trzy miesiące w samej cieśninie - sam sobie policz ile godzin zajęłoby przejechanie kilku dywizjom pancernym 80 kilometrów"
"Wiem jak wygląda przy brzegu zamarznięte morze zamknięte w rodzaju Bałtyku, czym dalej od brzegu to jest gładsze, w Arktyce to wygląda trochę inaczej i śniegu pada trochę wiecej (widziałeś choćby lód Zatoki Botnickiej też na Bałtyku - jakoś samochody czy nawet skutery ze Szwecji czy Finlandii corocznie nią w zimie jeżdżą).
Dalej twierdzę że skuteczny atak na Alaskę z jej zajęciem (1/6 obszaru USA) przez Cieśninę Beringa jest jak najbardziej technicznie i militarnie możliwy do zrealizowania tylko niby po co."

Jeśli chodzi o próbę przejechania przez Cieśninę Beringa "kilkoma dywizjami pancernymi" to wypada zacytować klasyka "równie dobrze można by te jednostki przepuścić przez maszynkę do mięsa". Z uwagi na warunki geograficzne rzeczonej cieśniny nie pokrywa jednolita tafla lodu. Lód jest miejscami spiętrzony, popękany, porusza się ( pod nim płynie prąd morski ) zdarzają się rejony pokryte lodem na tyle cienkim, że nie utrzymają piechura ( p. http://www.shparo.com/korea.htm ). Do dzisiaj udane piesze przejścia przez cieśninę można policzyć na palcach jednej ręki. Pojazdem kołowym czy gąsienicowym z tego co wiem nie została pokonana. Pomysł aby wysłać przez nią jakieś dywizje pancerne to czystej wody fantastyka ( abstrahuję od następnej kwestii- w jaki sposób znalazłyby się na Czukotce ).
*


Niezupełnie tak działa prąd Alaski jak byś chciał - płn część Morza Beringa zamarza corocznie do 1.5 metra i to lodem stałym, owszem płd wybrzeża Alaski są wolne od lodu ale w samej cieśninie lód robią wiatry z północy ( Anchorage osłaniają przed nim góry) - 14 dywizja pancerna stacjonuje na stałe w Anadyrze- jej czołgi są rozmieszczone w hangarach ( nikt nie dowie się ile ich tam może znaleźć się dosłanych latem). Na M.Czukockim lód jest znacznie grubszy niż tysiąc kilometrów na południe (z ciekawości się pytam czy któraś rzeka w Polsce z prądem powyżej 3 km/h (ten prąd) nie zamarznie przy -10 C i to przez pół roku? - tam jest przeciętnie w Nome -20)

Ten post był edytowany przez ednek: 15/08/2012, 23:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #62

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.541
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 16/08/2012, 0:58 Quote Post

Hej
QUOTE(ednek @ 15/08/2012, 22:58)
14 dywizja pancerna stacjonuje na stałe w Anadyrze- jej czołgi są rozmieszczone w hangarach ( nikt nie dowie się ile ich tam może znaleźć się dosłanych latem).


No chyba że ma satelity zwiadowcze i tłum ludzi i komputerów nieustannie analizujących zdjęcia z nich.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #63

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.554
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 16/08/2012, 1:51 Quote Post

W Rosji nie ma już dywizji pancernych. Wschodni okręg wojskowyma tylko jedną brygade pancerną - 5. Najbliższą jednostką wielkości brygady jest 57-я отдельная гвардейская мотострелковая Красноградская Краснознаменная ордена Суворова бригадa w Bikinie (Chabarowski Kraj). Nawet składu materiałowo-mobilizacyjnego nie ma w Autonomicznym Obwodzie Czukockim w którym ludność spadła do 50% z 1989.

Ten post był edytowany przez orkan: 16/08/2012, 1:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #64

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.969
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 16/08/2012, 7:09 Quote Post

Pogubiłem się nieco... dyskusja dotyczy okresu istnienia ZSRR, czy sytuacji obecnej?
 
User is offline  PMMini Profile Post #65

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 16/08/2012, 8:40 Quote Post

Mnie natomiast interesują te radiolokatory pozachoryzontalne.
Ciekawa sprawa - W dalszym ciągu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #66

     
nowy2002
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 744
Nr użytkownika: 72.585

Stopień akademicki: magister
 
 
post 16/08/2012, 12:48 Quote Post

1. "14 dywizja pancerna stacjonuje na stałe w Anadyrze" Nawet jeżeli tam jest to od Anadyru do Cieśniny Beringa to ( w linii prostej w powietrzu ) ok. 500- 600 km. Linii kolejowej brak, ciekawe czy jest chociaż jakaś droga godna tej nazwy? "Kilka dywizji pancernych" to jednak sporo pojazdów, ludzi i jeszcze więcej zaopatrzenia.
2. "Na M.Czukockim lód jest znacznie grubszy niż tysiąc kilometrów na południe (z ciekawości się pytam czy któraś rzeka w Polsce z prądem powyżej 3 km/h (ten prąd) nie zamarznie przy -10 C i to przez pół roku? - tam jest przeciętnie w Nome -20)" Przeciętnie jest grubszy, niemniej jednak proszę popatrzeć na mapkę na zalinkowanej stronie- podróżnicy poruszali się w gruncie rzeczy nie po samej cieśninie ( ciekawe dlaczego- przecież byłoby krócej ) a po Morzu Czukockim ( w marcu a więc w trakcie zimy ) i napotykali rejony lodu nie do przebycia dla piechura. Mam do Kol. prośbę, jeżeli pisze o pokonujących cieśninę po lodzie dywizjach pancernych to proszę o podanie przykładu przebycia jej przez jakiś pojazd mechaniczny, ja tekiego nie znalazłem.

Ten post był edytowany przez nowy2002: 16/08/2012, 12:49
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #67

     
ednek
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 21
Nr użytkownika: 56.845

 
 
post 16/08/2012, 19:22 Quote Post

QUOTE(nowy2002 @ 16/08/2012, 13:48)
1. "14 dywizja pancerna stacjonuje na stałe w Anadyrze" Nawet jeżeli tam jest to od Anadyru do Cieśniny Beringa to ( w linii prostej w powietrzu ) ok. 500- 600 km. Linii kolejowej brak, ciekawe czy jest chociaż jakaś droga godna tej nazwy? "Kilka dywizji pancernych" to jednak sporo pojazdów, ludzi i jeszcze więcej zaopatrzenia.
2. "Na M.Czukockim lód jest znacznie grubszy niż tysiąc kilometrów na południe (z ciekawości się pytam czy któraś rzeka w Polsce z prądem powyżej 3 km/h (ten prąd) nie zamarznie przy -10 C i to przez pół roku? - tam jest przeciętnie w Nome -20)" Przeciętnie jest grubszy, niemniej jednak proszę popatrzeć na mapkę na zalinkowanej stronie- podróżnicy poruszali się w gruncie rzeczy nie po samej cieśninie ( ciekawe dlaczego- przecież byłoby krócej ) a po Morzu Czukockim ( w marcu a więc w trakcie zimy ) i napotykali rejony lodu nie do przebycia dla piechura. Mam do Kol. prośbę, jeżeli pisze o pokonujących cieśninę po lodzie dywizjach pancernych to proszę o podanie przykładu przebycia jej przez jakiś pojazd mechaniczny, ja tekiego nie znalazłem.
*


Masz rację próbowali ale skończyło się jak na Bałtyku z fregatą która chciała zakotwiczyć w Szwecji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #68

     
22A
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 91
Nr użytkownika: 79.391

KLON BANITA
Zawód:
 
 
post 13/10/2012, 20:51 Quote Post

QUOTE
Nie mogę sobie wyobrazić tej inwazji na USA:
1. Uderzenie na Alaskę i dalej przez Kanadę.  Alaska jest dzika i bezludna ale ma odpowiednie połączenia drogowe z USA, zbudowane podczas II Wojny Światowej. Szybko wiec by zaczęły płynąc posiłki. Sama Kanada także nie jest bezbronna. Tereny teoretycznie atakowane sa bezludne ale z centrum można także przerzucić posiłki bo Kanada ma przyzwoita siec dróg. Nie mogę sobie natomiast wyobrazić jak w ZSRR by przerzucano siły na półwysep Czukocki i dalej przez cieśninę Beringa. Do dzisiaj nie ma tam porządnych dróg. Nie wspomnę tu oczywiście o panowaniu w powietrzu i odległościach od baz ze strony USA- Kanady a ZSRR.
2. Uderzenie przez Atlantyk.  Zapora jest tu US Navy i GB Navy
3.Uderzenie przez Ocean Spokojny.  Zapora jest US Navy plus Japonia.
4.Uderzenie od strony Meksyku.  Byc może najbardziej prawdopodobne ale jak dostarczyć ogromne ilości ludzi i sprzętu i to potajemnie. Nawet gdyby się to udało to i tak US Navy przerwała by zaraz połączenia na morzach z ZSRR.

A ja jestem w stanie sobie wyobrazić inwazję na USA. Po pierwsze - konieczne byłoby zbudowanie systemu antyrakietowego o skuteczności wynoszącej 100% dla odparcia zmasowanego ataku rakietowo-nuklearnego. Załóżmy że udałoby się takie coś stworzyć. Po drugie ZSRR powinno wycofać połowę sił z NRD i Węgier, część z Polski i Czechosłowacji, zaś te siły przenieść na północny wschód ZSRR. Kolejnym krokiem powinna być zmiana sowieckiej doktryny z ilościowego ataku pncernego na doktyrnę opartą na wykorzystaniu sił lekkich. Ponadto potrzebna by była rozbudowa floty zwłaszcza w zakresie okrętów podwodnych i rozbudowa lotnictwa morskiego w celu ochrony szlaków zaopatrzeniowych na Alaskę, która stałaby się pierwszym obiektem ataku. Ponadto powinny byc powzięte działania mające na celu utworzenie sił lekkiej piechoty, dobrze wyszkolonej i mogacej przetrwać w najgorszych warunkach. Więc najlepszym celem ataku byłaby Alaska a następnie ofensywa poprzez Kanadę, aż do północnego USA. Byłoby to wykonalne w wykonaniu ZSRR, ale wymagałoby radykalnej zmiany podejścia ZSRR do kwestii obronności, przy jednoczesnym zredukowaniu wydatków na zbrojnia żeby owy ZSRR przetrwał, mało tego byłoby to wykonalne dopiero po zbudowaniu systemów antyrakietowych,żeby nie doszło do totalnej wojny nuklearnej. Zaś większość sowieckich dowódców i przywódców to byli raczej konserwatyści w kwestii doktryny wojennej, więc nic takiego pewnie by się nie stało, nawet jeśli ZSRR by istniał.
 
User is offline  PMMini Profile Post #69

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 14/10/2012, 10:34 Quote Post

QUOTE
Po pierwsze - konieczne byłoby zbudowanie systemu antyrakietowego o skuteczności wynoszącej 100% dla odparcia zmasowanego ataku rakietowo-nuklearnego. Załóżmy że udałoby się takie coś stworzyć.

Niewielkie masz wymagania smile.gif . A gdyby pójść dalej? Urządzenie, po którego włączeniu umieraliby wszyscy żołnierze przeciwnika? To byłoby lepsze i gwarantowało by większy sukces.

QUOTE
Po drugie ZSRR powinno wycofać połowę sił z NRD i Węgier, część z Polski i Czechosłowacji, zaś te siły przenieść na północny wschód ZSRR.

Oczywiście nikt przeniesienia kilkunastu dywizji by nie zauważył.

QUOTE
Kolejnym krokiem powinna być zmiana sowieckiej doktryny z ilościowego ataku pncernego na doktyrnę opartą na wykorzystaniu sił lekkich.

Jak wg Ciebie miały by te siły lekkie wyglądać?

QUOTE
Ponadto potrzebna by była rozbudowa floty zwłaszcza w zakresie okrętów podwodnych i rozbudowa lotnictwa morskiego w celu ochrony szlaków zaopatrzeniowych na Alaskę, która stałaby się pierwszym obiektem ataku. Ponadto powinny byc powzięte działania mające na celu utworzenie sił lekkiej piechoty, dobrze wyszkolonej i mogacej przetrwać w najgorszych warunkach.

Pomijając kwestie finansowe ile lat na to przewidujesz?

QUOTE
Więc najlepszym celem ataku byłaby Alaska a następnie ofensywa poprzez Kanadę, aż do północnego USA. Byłoby to wykonalne w wykonaniu ZSRR, ale wymagałoby radykalnej zmiany podejścia ZSRR do kwestii obronności, przy jednoczesnym zredukowaniu wydatków na zbrojnia żeby owy ZSRR przetrwał,

Czyli ZSRR miałby rozbudować flotę, przeformować kilkanaście dywizji na formacje typu lekkiego i jeszcze zredukować wydatki na zbrojenia. Tzn. na czym miałby oszczędzać? Powinien sprzedać dotąd posiadaną flotę oraz wyposażenie "ciężkie" przeformowywanych dywizji (tylko komu i jak zachować tajemnicę smile.gif ) i budować okręty z tektury (unosi się na wodzie) a żołnierzom kazać się samym wyposażyć?

QUOTE
Więc najlepszym celem ataku byłaby Alaska a następnie ofensywa poprzez Kanadę, aż do północnego USA.

A planując spojrzałeś chociaż na jakąś mapę? Zdajesz sobie sprawę jakie to tereny i jakie odległości? Wiesz, istnieje coś takiego jak np. logistyka. I jak wyobrażasz sobie te jednostki typu "lekkiego" po dotarciu do właściwego USA. Jak np. wyglądało by ich starcie z dywizją pancerną?

QUOTE
Zaś większość sowieckich dowódców i przywódców to byli raczej konserwatyści w kwestii doktryny wojennej, więc nic takiego pewnie by się nie stało,

Wiem, że to śmiała teza, ale może chodzili do szkół wojskowych, mieli trochę wiedzy oraz inteligencji i wiedzieli, że niektóre rzeczy są niemożliwe?
Bo w tym przypadku działa casus Rezuna i jego "miliona spadochroniarzy". Nie wystarczy sobie wyszkolić milion skoczków, trzeba ich jeszcze mieć czymś przewieźć.

 
User is offline  PMMini Profile Post #70

     
22A
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 91
Nr użytkownika: 79.391

KLON BANITA
Zawód:
 
 
post 14/10/2012, 13:35 Quote Post

wysoki

W czasach 1945-1991 nawet jeśli ZSRR pewnego zechciałby dokonać inwazji na Amerykę Północną, to i tak by nie mieli środków do tego. To wie każdy. Inwazja na USA w wykonaniu ZSRR to dobry pomysł na film czy grę komputerową, ale nie na prawdziwą wojnę.

Przeniesienie sił na północny wschód ZSRR odkryto by odrazu i Amerykanie podjeli by podobnego przedsięwzięcia umacniając Alaskę, a Kanadyjczycy wzmocnili by Jukon i Kolumbię Brytyjską - to jest oczywiste że utrudniłoby to jeszcze bardziej ewentualną inwazję, ale ja zakładam że Sowieci dalej by kontynuowali plany inwazyjne.

Siły lekkie - jak sama nazwa wskazuję są spdochroniaże, piechota wyposarzona we wsparcie wysoce mobilnego sprzętu, piechota morska, jednostki specjalne, jednostki piechoty górskiej, przy jednoczesnym polepszeniu poziomu wyszkolenia żołnieży w stosunku do obowiązujących standartów. Alaska jest górzysta, podobnie jak Afganistan i tam lekkie siły się sprawdzały.

QUOTE
Pomijając kwestie finansowe ile lat na to przewidujesz?


Moim zdaniem stworzenie zaplecza logistycznego i baz na północnym wschodzie ZSRR zajęło by 10 lat pracy. Przy okazji sowieci stowrzyliby sieć komunikacyjną dzięki której lepiej by mogli eksploatować te tereny. Zaś pieniądze na lotnictwo i flotę mogliby uzyskać kosztem sił lądowych, nadmiernie rozbudowanych zwłaszcza w kwestii sprzętu zmechnizowanego i pancernego.

QUOTE
A planując spojrzałeś chociaż na jakąś mapę? Zdajesz sobie sprawę jakie to tereny i jakie odległości? Wiesz, istnieje coś takiego jak np. logistyka. I jak wyobrażasz sobie te jednostki typu "lekkiego" po dotarciu do właściwego USA. Jak np. wyglądało by ich starcie z dywizją pancerną?


Spojrzałem na te terny i wiem że są górzyste i odludne. Takie terny to idealne miejsce do opisywanego przezemnie planu inwazji. W tym terenie użycie dywizji pancernych przez USA byłoby wykluczone z wielu powodów, zaś USA musiałoby polegać na tym samym co Sowieci, czyli piechocie lekkiej. Jak napisałeś największym problemem byłaby logistyka. W tym celu jak napisałem do ochrony szlaków zaopatrzeniowych potrzebne byłoby panowanie i powietrzu i na morze w okolicach Aleutów i Morza Beringa. Wiem że problem zbudowania odpowiednich sił do ochrony szlaków zaopatrzeniowych byłby ogromny, ale nie niemożliwy - tylko kwestia czasu.

Podsumowując - Sowieci nigdy nie mieli środków na dokonanie inwazji na USA, ale mogliby uzyskać taką zdolność jednocześnie zmieniając o prawie 180 stopni doktrynę wojenną. Po co im było sprzedawać Alaskę...USA dlatego niechący zapewniło sobie ochronę na przyszłość, a Rosjanie jak zwykle mogli sobie pluć w brodę.

Czytałem gdzieś że Stalin planował inwazję na Alaskę, budując w tym celu specjalną kolej do zaopatrzenia przyszłych baz w oparciu o które przeprowadzonoby inwazję. Zaś z drugiej strony czytałem że Kanada jako jeden z celów budowy Distant Early Warning Line było właśnie obsadzenie terenów administracją kanadyjską, żeby w przypadku wojny sowieci nie mogli terytoriów północnych anektować. Tak więc jeśli temat inwazji na USA się pojwiał, to raczej chodziło o uderzenie poprzez północne odludzia, niż inwazję na terytorium USA z 1866 roku.

Ten post był edytowany przez 22A: 14/10/2012, 13:36
 
User is offline  PMMini Profile Post #71

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 14/10/2012, 13:50 Quote Post

QUOTE
Czytałem gdzieś że Stalin planował inwazję na Alaskę,

Pozostaje zapytać - Gdzie?
QUOTE
budując w tym celu specjalną kolej do zaopatrzenia przyszłych baz w oparciu o które przeprowadzono by inwazję.
Brak materiałów źródłowych na potwierdzenie tej informacji.
QUOTE
Zaś z drugiej strony czytałem że Kanada jako jeden z celów budowy "Distant Early Warning Line" było właśnie obsadzenie terenów administracją kanadyjską, żeby w przypadku wojny sowieci nie mogli terytoriów północnych anektować.
To jest najbardziej ciekawe. "Administracja kanadyjska na obszarze USA".

QUOTE
Tak więc jeśli temat inwazji na USA się pojawiał, to raczej chodziło o uderzenie poprzez północne odludzia, niż inwazję na terytorium USA z 1866 roku.
Tutaj coś (teoretycznie) na rzeczy jest.
 
User is offline  PMMini Profile Post #72

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 14/10/2012, 14:00 Quote Post

QUOTE
W czasach 1945-1991 nawet jeśli ZSRR pewnego zechciałby dokonać inwazji na Amerykę Północną, to i tak by nie mieli środków do tego. To wie każdy. Inwazja na USA w wykonaniu ZSRR to dobry pomysł na film czy grę komputerową, ale nie na prawdziwą wojnę.

No właśnie.

QUOTE
Spojrzałem na te terny i wiem że są górzyste i odludne. Takie terny to idealne miejsce do opisywanego przezemnie planu inwazji. W tym terenie użycie dywizji pancernych przez USA byłoby wykluczone z wielu powodów, zaś USA musiałoby polegać na tym samym co Sowieci, czyli piechocie lekkiej.

Ale kiedyś z tych terenów wyjdziesz. I na Wielkich Równinach ponownie będziesz potrzebował dywizji pancernych. Czyli najpierw np. 10 lat aby przestawić armię lądową na siły lekkie, zbudowanie odpowiedniej ilości samolotów i okrętów aby zapewnić sobie przewagę, a potem kiedy opanujesz "przyczółek" następne 10 lat aby ponownie przestawić armię lądową na formacje "ciężkie"?

QUOTE
Podsumowując - Sowieci nigdy nie mieli środków na dokonanie inwazji na USA

I tego się trzymajmy smile.gif .

Kolei Stalina też jestem ciekaw.




 
User is offline  PMMini Profile Post #73

     
22A
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 91
Nr użytkownika: 79.391

KLON BANITA
Zawód:
 
 
post 14/10/2012, 14:22 Quote Post

Widzę że temat "stalinowskiej" inwazji na Alaskę spotkał się z dużym zainteresowaniem, więc podsuwam materiał źródłowy:

http://www.rp.pl/artykul/704171.html?print=tak&p=0

QUOTE
Ale kiedyś z tych terenów wyjdziesz. I na Wielkich Równinach ponownie będziesz potrzebował dywizji pancernych. Czyli najpierw np. 10 lat aby przestawić armię lądową na siły lekkie, zbudowanie odpowiedniej ilości samolotów i okrętów aby zapewnić sobie przewagę, a potem kiedy opanujesz "przyczółek" następne 10 lat aby ponownie przestawić armię lądową na formacje "ciężkie"?


Dobre pytanie. Szczerze - ZSRR nie miałby samemu szans na całkowite pokonanie USA. Żeby pokonać USA poprzez inwazję, ZSRR musiałby pozyskać gdzieś poważnych sojuszników, a na to nie miałby szans. Wielka Brytania pewnie by wolała dominację USA, zamiast sojuszu z ZSRR, nawet jeśli by nie odzyskała swoich dawnych kolonii, Francja też pewnie nie chciałaby dominacji ZSRR i Luizjanę by sobie darowała. Tak więc ZSRR jeśliby za wszelką cenę chciał inwazji, to możeby jej dokonał po długotrwałych przeobrażeniach, ale nie miałby szans na długotrwałe opanowanie terytoriów USA z granic 1866 roku, nie wspominając o zdobyciu Waszyngtonu czy czymś takim. Czyli sowieci co najwyżej odzyskaliby Alaskę i pewnie nic więcej, czyli po ogromnym zaangażowaniu środków, zostaliby z pustkowiem pełnym fok i niedźwiedzi polarnych. Interes kiepski - pewnie większa byłaby wartość propagandowa lądowego ataku na USA niż długotrwałe korzyści. Czyli jednym słowem wiadomo dlaczego ZSRR nie rwało się do inwazji na USA, mimo że granica z USA była całkiem blisko.

Ten post był edytowany przez 22A: 14/10/2012, 19:28
 
User is offline  PMMini Profile Post #74

5 Strony « < 3 4 5 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej