Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Plany ataku na Zachód, Czyli o państwach miłujących pokój
     
sell
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 8.272

Zawód: lekarz
 
 
post 27/10/2006, 8:35 Quote Post

Czym są atomowe pola minowe ??
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.901
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 27/10/2006, 19:33 Quote Post

W okresie zimnowojennym, obie strony chwytały się róznych metod aby zatrzymac przeciwnika. Jednym z tych tych sposobów zastosowanych przez NATO kosztem społeczeństwa niemieckiego było rozmieszczenie wzdłuż wschodniej granicy NRF poteżnych zapór wspartych tkz. jądrowymi polami minowymi. Były to specjalnie przygotowane bomby jądrowe ukryte w specjalnych zamaskowanych silosach i przygotowanych do zdetonowania w odpowienim momencie. A tym momentem miało być, rozpoczęcie zmasowanego uderzenia siłami pancernymi przez Układ Warszawski na Zachodnia Europę. I to te czołgi iały paść ofiarą tych min. Było to o tyle konieczne, że doktryna UW przewiduyała zajecie terytorium Europy po Pireneje w 48 godzin. Oczywiście UW wiedział o istnieniu tych pól i przygotował specjalne jednostki do ich rozbrajania - przewaznie jednak były one przewidziane do uzycia jednorazowaego. Tzn. albo rozbroić albo zdetnować minę wraz ze sobą. Nota bene Polska też posiadała taka jednostkę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Premagape
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 343
Nr użytkownika: 12.316

Stopień akademicki: magister
 
 
post 2/02/2007, 12:58 Quote Post

Bądźmy ściśli. We wczorajszym programie TVP podano, że plany sowieckie przewidywały podbicie Europy Zachodniej w ciagu 18 do 30 dni.
Jak ktoż zna jakieś fajne linki w temacie, to niech je zapoda.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.541
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 2/02/2007, 13:02 Quote Post

Hej

QUOTE(rdzeń_mysław @ 2/02/2007, 9:51)
odpowiednik bomb walizkowych tyle że do miotania. Przeciez taka mina jest za łatawa do wykrycia- za dużo metalu.
*



To nie były takie miny w sensie że ktoś na nie najedzie i zrobi bum. Ładunki nuklearne umieszczone w podziemnych tunelach czy studniach miaŁy być zdalnie zdetonowane w celu dokonania zniszczen w pasie rosyjskiego natarcia. Z ich pomocą planowano zniszczenie pewnych kluczowych obiektów, mostów, węzłów drogowych, górskich przesmyków itp. Można to oczywiście załatwić i konwencjonalnym materiałem wybuchowym tylko potrzeba go znacznie więcej i nie jest to już tak wygodne. Potrzeba mnóstwa ludzi i sprzętu, całej kolumny samochodów... a do takiego nuka wystarczy powiedzmy 4 kolesi i terenówka.
Np. most wysadzony w sposÓb konwencjonalny często da się na szybko i prowizorycznie nie tyle może odbudować co powiedzmy uzdatnić dla ruchu pieszego; a jak nie to można obok tego zniszczonego postawić np. most pontonowy i "podłączyć" go pod tę samą drogę. Ale jak zamiast mostu mamy krater wypełniony radioaktywnym błotem to już gorzej, wypadałoby poczekać aż rzeka to trochę zmyje, czyli co najmniej parę godzin (ale lepiej dni).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
mapano
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.724
Nr użytkownika: 10.081

 
 
post 3/02/2007, 11:37 Quote Post

QUOTE
Czym są atomowe pola minowe ??


Pojęcie jądrowych zapór minowych pojawiło się ze szczególną ostrością w 1964 roku w związku z wystąpieniem głównego inspektora Bundeswehry, generała Trettnera na sesji RM NATO w sprawie budowy tego typu zapórna granicach Niemieckiej Republiki Federalnej i w głębi tego kraju (plan Trettnera).
Miny Jądrowe stanowiły zespół środków, które po ich odpowiednim rozmieszczeniu w terenie i eksplozji w pożądanym czasie mogły powodować zniszczenia na dużych obszarach oraz skażenia promienotwórcze terenu, które w zależności od mocy ładunków jądrowych eksplodowanych min i wielkości strefy skażenia promieniotwórczego mogły stanowić poważną przeszkodę dla nacierających wojsk, zwłaszcza w w pierwszych godzinach po wybuchu pasa min jądrowych.
Do produkcji min jądrowych używano normalnych ładunkó stosowanych w bombach lotniczych i pociskach jądrowych. Moc ładunków wahała się od 0,2 do 50 kT.
Jeżeli ładunek o mocy 30 kT eksplodowałby w środku sowieckiego ugrupowania, to zniszczył by natychmiast wszystkie czołgi w promieniu 600 metrów i zabił wszystkich czołgistów w promieniu 1300 metrów.

Oczywisćie jądrowe pola minowe, nie mogły rozciągać się na zbyt dużym obszarze. Zagradzały tylko podstawowe kierunki przypuszczalnego działania przeciwnika. Z tego też powodu przy pewnym nakładzie ruchu i siły uderzeniowej można je było obchodzić.

Niemniej jednak możliwość natknięcia się na coś takiego przez nacierających czerwonoarmistów przyczyniła się w pewnym sensie do upadku ZSRR.

W jaki sposób? Otóż Rosjanie z II wś wynieśli przekonanie, że zwycięża ten kto ma więcej czołgów. Dlatego też koncentrowali się na posiadaniu jak największej ich ilośći, dążąc do posiadania przynajmniej 2-3 krotnej przewagi nad wrogiem. Rozwój ppk, śmigłowców uderzeniowych i możliwośc natknięcia się na takie sobie "poletko" sprawił, że Rosjanie dla utrzymania odpowiedniej przewgi potrzebowali jescze więcej sprzętu pancernego, którego znaczna część miała iść na "nadprogramowy" odstrzał. W tym celu Ruscy nie złomowali starego sprzętu tylko przeznaczali go do tworzenia na wypadek wojny mięsa armatniego w postaci dywizji rezerwowych.
Swój cel osiągnęłi - ich przewaga w broni, pancernej nawet po uwzględnieniu "ekstra strat" na jądrowych polach minowych, była oszałamiająca.
Lata jednak mijały, a wojna nie wybuchała. Samo utrzymanie tak kolosalnych sił pancernych sporo kosztowało, a jakakolwiek modernizacja wiązała się z wręcz astronomicznymi wydatkami.
To odbijało się mocno na jakości tamtejszych czołgów i zaniechaniu rozwoju broni towarzyszących...ZSRR zazbroił się również na tym polu, a jednym z tego powodów był kontrowersyjny plan Trettnera.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
ku 030321
 

Unregistered

 
 
post 3/02/2007, 12:04 Quote Post

do : Premagape,2/02/2007, 12:58]
QUOTE
Bądźmy ściśli. We wczorajszym programie TVP podano, że plany sowieckie przewidywały podbicie Europy Zachodniej w ciagu 18 do 30 dni.
Jak ktoż zna jakieś fajne linki w temacie, to niech je zapoda.


Tutaj są jakieś materiały :

http://php.dev.isn.ch/documents/collection...rpts_polish.htm

Pozdrawiam. smile.gif
 
Post #21

     
Hans Solo
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 21
Nr użytkownika: 23.162

Radek
Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Prawnik
 
 
post 30/04/2007, 11:09 Quote Post

To ja moze cos z innej beczki.
Nie wiem czy znacie angielski quasi document BBC z roku 1983 pod tytulem Threads.

Opowiada on historie 3 rodzin przed eskalacja konfliktu nuklearnego az do 13 lat po konflikcie.

Musze przyznac ze chwyta za serce.

Przyjety przez tworcow scenariusz konfliktu
to Inwazja ZSRR na Iran a nastepnie walka w Iranie miedzy USA a ZSRR.
Na poczatku konwencjonalnie a potem z uzyciem punktowych uderzen atomowych.
Konczy sie to zmasowanym uderzeniem podczas ktorego na zachod i wschod spada ponad 3000 Megaton. Sama wieka brytanie dostaje 'tylko' 210 Megatonami.

Bardzo polecam dla kazdego kto interesuje sie tematem wojny atomowej.

Caly film - 1h 48 m dostepny jest pod tym linkiem

http://video.google.co.uk/videoplay?docid=...790698427111488

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
ankower
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 37.851

 
 
post 25/11/2007, 15:41 Quote Post

Skoro dokumenty Układu Warszawskiego odtajnione zostały dla IPN, a zwykły śmiertelnik nadal żyje w niewiedzy, postarajmy się poskładać ten skrzętnie ukrywany temat z okruchów wiedzy jaką posiadamy.
Na początek proponuję uruchomić w przeglądarce hasło: wojskowy rejon przeładunkowy.
Z przejrzanych materiałów można się zorientować, w jaki sposób chcieli rosjanie przerzucić w bardzo krótkim czasie drugi rzut strategiczny przez polskę. Można tam sie dowiedzieć gdzie znalazła się większość zagrabionych przez rosjan lokomotyw (w tym przedwojennej produkcji polskiej).
I czas może zadać pytania dotyczące naszych przygotowań:
-czy akcja "1000 szkół na tysiąclecie" nie było akcją przygotowania odpowiedniej ilości koszar dla wojska?
- czy reforma Kuberskiego z 1972 roku nie była początkiem intensywnej produkcji kadry oficerskiej niezbędnej do dowodzenia przeszklonymi wcześniej rocznikami służby zasadniczej?
Tu chciałbym dodać trochę własnych spostrzeżeń.
Jestem absolwentem SORu o specjalności czołgowej z 1975r, a wcześniej w toku studiów przymuszany do wcześniejszego skończenia
studiów poprzez przeniesienie z ciągu magisterskiego na nowootwarte ciągi inżynierskie. Mało znany jest fakt, że w nowouruchomionych wówczas wojskowych ośrodkach szkoleniowych rozpoczęto masowe szkolenie oficerów politycznych, tak aby docelowo była zapewniona pełna obsada polityczna w pododdziałach. Sam w trakcie pobytu w SORze rozmawiałem z młodymi kandydatami na oficerów politycznych.
Było ich bardzo dużo i pochodzili głównie z małych miasteczek i wsi. To były duże przedsięwzięcia szkoleniowe wycelowane w mojej ocenie na pierwszą połowę lat osiemdziesiątych.
Tu nie mogę się oprzeć dygresji na temat zdawania egzaminu maturalnego z matematyki. Z wypowiedzi prasowych "Pedagogów" i dziennikarzy wynikało że powodem stanu że od lat, 20% przystępujących do tego egzaminu oblewa go jest nieuctwo młodzieży.
Z słabo sie przygotowywali. Rok w rok.
A ja pamiętam uzasadnienie zmian programowych jakie min Kuberski wprowadził. Było to: poszerzenie bazy społecznej PZPR.
W ramach tego poszerzenia wprowadzone zostały do programu matematyki szkoły średniej elementy matematyki wyższej. Elementów tych było niewiele ale za to na maturze obejmowała je większość zadań. Dopiero niedawno min Legutko zorientował się że w momencie wprowadzenia matematyki jako egzaminu obowiązkowego może z tego wyjść kompromitacja resortu oświaty, i jednym zarządzeniem wyprostował sytuację "na odcinku matematyki".
Na innych odcinkach walki o "poszerzenie bazy społecznej PZPR" trwa nadal cisza.
Kończąc już wypowiedź chciałbym jeszcze zapytać:
Gdzie jest mydło, wata i środki opatrunkowe.
Gdzie konserwy i papierosy. Gdzie pozostałe podstawowe artykuły których swego czasu zbrakło na rynku. A których produkcja szła pełna parą. A może milczenie medialne w tych tematach służy ochronie tych, którzy przygotowywali nam holokaust.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
henderson
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 39.074

Stopień akademicki: jest
 
 
post 21/12/2007, 20:29 Quote Post

QUOTE(Sarissoforoj @ 27/10/2006, 19:33)
Nota bene Polska też posiadała taka jednostkę.


Nie wiem czy o tą jednostkę chodzi ale mój kuzyn będąc saperem w Brzegu był szkolony jak rozbrajać te miny. To wesoły facet ale jak opowiada o tym to raczej robi się poważny...


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
henderson
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 39.074

Stopień akademicki: jest
 
 
post 21/12/2007, 21:21 Quote Post

QUOTE(Hans Solo @ 30/04/2007, 11:09)
To ja moze cos z innej beczki.
Nie wiem czy znacie angielski quasi document BBC z roku 1983 pod tytulem Threads.



Oglądałem kiedyś do momentu (beznadziejnych) atomowych efektów specjalnych. Pewnie film w całości dobry ale niestety w tym momencie "suspension of disbelief" mi się wyczerpało. Mogli sobie je darować jeśli nie było ich na nie stać...
Poleciłbym dokument tego samego reżysera "Nuclear War: A Guide To Armageddon": część 1, część 2, część 3.

Film stara się odpowiedzieć na pytanie czy jest możliwe przetrwanie ataku jądrowego na Londyn.
Odpowiedź: wydajać około 15 tyś. funtów na własny schron i posiadając odpowiednio duży ogród z dala od innych budynków mamy niezła szansę przetrwać wybuch o sile 1 megatony w odległości około od 1 mili od epicentrum. W przeciwnym przypadku nawet nie próbuj się martwić...

Jeden z komentarzy w filmie brzmi:
Bezpieczni, ale pojedyncza eksplozja jest mało prawdopodobna. Atak na Londyn i jego okolice będzie się składał z do 30 wybuchów o dużej i średniej sile. Wiele z nich w centrum miasta. Wśród tych nieprawdopodobnych zniszczeń następny koszmar, około jednej trzeciej głowic wybuchnie na bezpośrednio na powierzchni ziemi.
ilustracja do niego:
user posted image


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
pulemietczik
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.814
Nr użytkownika: 39.443

Stopień akademicki: dr
Zawód: wpisuje PESEL-e
 
 
post 8/03/2008, 15:58 Quote Post

Ehh - szkoda, że duskusja umarła, może uda się ją zreanimować.
Sprawa zbrojeń, militaryzacji, doktryny wojskowej to chyba kluczowa rzecz w zrozumieniu istoty systemu socjalistycznego.
To przecież nie tylko produkcja wojskowa ale drogi, koleje, szpitale, szkoły, system kształcenia i inne - jak o tym piszą Przedmówcy. Do jakiego stopnia państwa RWPG były tylko tworem tymczasowym o ściśle militarnym i propagandowym przeznaczeniu? Czy rzeczywiście gdzieś na Kremlu tykał już zegarek odmierzający czas do "Ostatecznego Rozwiązania"?

Od lat 60-tych nikt chyba na poważnie nie traktował możliwości "agresji NATO" na państwa Układu Warszawskiego. Niby jak to można było zrobić bez agażowania potencjału jądrowego? Jak to przepchnąć przez parlamenty, śledztwa dziennikarskie, komisje kongresowe?
Z drugiej strony lata 70 i początek 80 to etap niebywałego wysiłku militarnego państw Ukł Warszawskiego
Opis zbrojeń sporządzony przez kol. Rokossowskiego

I teraz rodzi się pytanie - po co to było? Czy Breżniew rzeczywiście planował "skąpanie czerwonych pancernych rumaków" w Zatoce Biskajskiej? Jeżeli tak - to całkiem inaczej wygląda sprawa odpowiedzialności ludzi, którzy jak pisze jeden z Przedmówców "szykowali nam kolejny holocaust" Inaczej też wygląda sprawa licencji Gierka, zadłużenia, i przede wszystkim "Osiągnięć PRL" . Inaczej powinna też wyglądac sprawa tzw "świadomości historycznej" i chociażby podręczników szkolnych, jak również szerzenia propagandy komunistycznej/socjalistycznej i powoływania się na rzekome dobrodziejstwa PRL-u.
A jeżeli Breżnier nic takiego nie planował to po co militarne przepoczwarzenia bloku wschodniego?

Rozpatrywany jest też wariant pokojowy(dużo pisze o tym W. Bukowski) - ofensywa najrozmaitszych "ruchów pokojowych" "stref bezatomowych" utworzenie "Frontów Ludowych" wycofanie państw Europy Zachodniej z NATO i stopniowe przejęcie kontroli nad Europą przez ZSRR pod parasolem przewagi militarnej.

Wiem, że plany przygotowuje każdy na każda okazję i istnienie planów o niczym nie świadczy, ale jakie było prawdopodobieństwo ich realizacji?
Tak jak piszę w cytowanym wątku - może wypowie się jakiś wojskowy lub decydent z tych czasów? Dzisiaj już ponoć wolno, a post zawsze można anonimowo z kawiarenki internetowej napisać...
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 10/03/2008, 14:06 Quote Post

QUOTE(pulemietczik @ 8/03/2008, 15:58)
Od lat 60-tych nikt chyba na poważnie nie traktował możliwości "agresji NATO" na państwa Układu Warszawskiego. Niby jak to można było zrobić bez agażowania potencjału jądrowego? Jak to przepchnąć przez parlamenty, śledztwa dziennikarskie, komisje kongresowe?
Z drugiej strony lata 70 i początek 80 to etap niebywałego wysiłku militarnego państw Ukł Warszawskiego
[...]
I teraz rodzi się pytanie - po co to było?

Jak się bliżej przyjrzeć to Kreml, jak najbardziej brał pod uwagę to, że Zachód może zaatakować ZSRR.
Najlepszym przykładem jest strach jaki żywiono na Kremlu, wobec USA. Widać to wiele razy, od niechęci do wkroczenia do Polski w 1981 roku poczynając, a na panice, której wyrazem była operacja RJAN, kończąc.

A jak by coś takiego przepchnięto przez "parlamenty i komisje"? No widocznie w Moskwie uważali, że nie będzie z tym problemów nie do przezwyciężenia. A tak daleko od prawdy wcale być nie musieli biorąc pod uwagę to, że w historii USA wielokrotnie jakoś to przepychano (ostatnio np. Irak).

Oczywiście łatwo jest to zrobić, gdy kraj przeznaczony do zaatakowania jest słaby, a inaczej gdy jest silny. I Sowieci doskonale o tym wiedzieli i... się zbroili.

Inną sprawą jest to, że przyczyny rozpętania wojny między supermocarstwami mogły być bardzo różne. Nie można brać pod uwagę tylko tej najprostszej, czyli po prostu, że jedna strona atakuje drugą. Konflikt taki mógł zacząć się np. od jakiejś zawieruchy gdzieś w Trzecim Świecie (a nawet w Europie), albo po prostu przez przypadek.

Istnieje jeszcze trzeci aspekt. Zbyt wielu ludzi nie dostrzega tego, że potęga militarna nie służy tylko prowadzeniu wojen. Potęga militarna służy także -a nawet przede wszystkim- prowadzeniu polityki. Potęga militarna odstrasza, potęga militarna ułatwia zdobywanie wpływów (niekoniecznie siłą), potęga militarna podnosi prestiż itd., itp. Nie można być supermocartswem nie będąc potęgą militarną.

Reasumując: Twierdzenie, że zbrojenia ZSRR musiały być nieracjonalne, uważam za chybione.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
dubrovik
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 50.299

Mateusz C.
Zawód: uczen
 
 
post 10/11/2008, 19:09 Quote Post

Kiedyś w jakiejś gazecie czytałem wywiad, że polscy żołnierze, którzy przygotowywali się do ataku na ćwiczeniach mieli sprawdziany jak np. przyrządzić coś do jedzenia z kota lub psa. Ile w tym prawdy niestety nie wiem, ale pamiętam, że ponoć był to jakiś facet, który w tej jednostce się znajdował.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
michalst
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 271
Nr użytkownika: 22.347

Zawód: programista
 
 
post 3/02/2016, 8:27 Quote Post

Czy wyszły jakieś książki/artykuły na temat planów ataku na zachód?

Ten post był edytowany przez michalst: 3/02/2016, 8:58
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej