Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Japoński system karny: kara śmierci ,
     
Pharon90
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 69.894

 
 
post 29/03/2012, 11:46 Quote Post

W serialu Szogun pada taka kwestia ,,Japończycy to ludzie prości i znają tylko jeden rodzaj kary karę śmierci (przez ukrzyżowanie)więzienie pełni tylko funkcję poczekalni na wykonanie wyroku,, chciałbym się dowiedzieć ile to miało wspólnego z prawdą i kiedy taka sytuacja uległa zmianie (generalnie serial mi się nie podobał bo ukazywał Japończyków jako złaknionych krwi psychopatów)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Sebaar
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 211
Nr użytkownika: 26.685

 
 
post 29/03/2012, 17:03 Quote Post

Serial przedstawia społeczeństwo japońskie z okresu Edo, z całym sztywnym podziałem kastowym, z punktu widzenia europejskiego. Więc sporo kwestii jest przekoloryzowanych.

Oczywiście Japoński system karny przewidywał inne kary niż śmierć, oprócz kary więzienia skazywano na banicję, zsyłkę do obozów pracy/kopalni, konfiskatę dóbr itp. Mówiąc o okresie Edo.

Jeżeli chodzi o karę śmierci to oprócz ukrzyżowania oferował on gotowanie, spalenie, ścieńcie mieczem lub piłą.

Ten post był edytowany przez Sebaar: 29/03/2012, 17:04
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Halsey42
 

Dauntless Wildcat Avenger
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.936
Nr użytkownika: 63.420

Tomasz Borówka
 
 
post 29/03/2012, 17:51 Quote Post

Wg książki Maurice Pingueta Śmierć z wyboru w Japonii, w okresie Edo wobec przestępców z ludu stosowano karę pręgierza, piętnowania, chłosty i wygnania. Skazani na śmierć byli ścinani, paleni lub krzyżowani. Czytałem (Giles Milton, Samuraj William), że ta ostatnia kara w japońskiej wersji polegała na przykuciu skazańca do krzyża i poddaniu go nakłuwaniu włóczniami (formalnie dwoma, ale bywało, że wielokrotnemu). Co ciekawe, Pinguet pisze, iż ukrzyżowanie w Japonii pojawiło się wraz z chrześcijaństwem. Przewidziane było m.in. dla piratów, dlatego faktycznie mógł się go obawiać Blackthorne (którego historyczny pierwowzór nazywał się William Adams; dla ścisłości warto tu dodać, że okres Edo datuje się od 1603 r., a powieściowe przygody Blackthorne'a mają miejsce u schyłku okresu Azuchi-Momoyama).
Za rządów Tokugawów stopniami kar dla samurajów były odosobnienie, areszt domowy, rygorystyczny areszt domowy, pozbawienie przywilejów samurajskich, a wreszcie samobójstwo – seppuku, w tej "karnej" odmianie noszące nazwę tsumebara. O technicznych szczegółach seppuku można by długo...

Ten post był edytowany przez Halsey42: 29/03/2012, 17:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 31/03/2012, 1:06 Quote Post

Jest na naszym rynku taka książeczka wydana przez Diamond Books pt. Taiho jutsu. Prawo i porządek w epoce samurajów. Całkiem niezła i sporo w niej "mięsa", chociaż jakaś 1/3 poświęcona jest technikom użycia jutte.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Halsey42
 

Dauntless Wildcat Avenger
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.936
Nr użytkownika: 63.420

Tomasz Borówka
 
 
post 1/04/2012, 13:04 Quote Post

Z lekkim przymrużeniem oka można powiedzieć, że edykt z 1742 r. przewidywał karę śmierci przez ścięcie również dla piratów... drogowych. Ściślej chodziło o woźniców, którzy spowodowali wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Pharon90
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 69.894

 
 
post 4/04/2012, 13:37 Quote Post

Mam jeszcze jedno pytanie co groziło samurajowi za zabicie innego samuraja np w pojedynku ?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 4/04/2012, 14:33 Quote Post

W teorii- jeśli był to formalny pojedynek nic. W praktyce wszystko zależało od statusu obu panów i sytuacji.
A jesli nie - To było to zwykłe zabójstwo i tak było traktowane.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Halsey42
 

Dauntless Wildcat Avenger
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.936
Nr użytkownika: 63.420

Tomasz Borówka
 
 
post 4/04/2012, 15:21 Quote Post

QUOTE(Rado @ 4/04/2012, 15:01)
To było to zwykłe zabójstwo i tak było traktowane.
*


W sumie się temu dotąd nie przyglądałem, i stąd pytanie: a w obronie własnej?
Pozdrawiam.

P.S.
Istnieje przecież obronny aspekt iai. A kolejna sprawa, to zabicie kogoś na rozkaz pana (np. jego politycznego wroga).

Ten post był edytowany przez Halsey42: 4/04/2012, 19:14
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 4/04/2012, 23:29 Quote Post

Jeśli mówimy o epoce Edo, to o ile wiem każdy akt przemocy zgłaszało się (post factum) do urzędnika nadzorującego rejon/dzielnicę (NAWET jeśli było to "tylko" zabicie chłopa), przedstawiając mu warunki zajścia. Od statusów stron zależała decyzja (poza najbardziej jaskrawymi przypadkami). Zabijanie na rozkaz pana raczej nie było bardzo częste, ale jeśli do niego dochodziło, to wszystkie konsekwencje czynu ponosił nie zleceniodawca, ale "narzędzie". Właśnie dlatego w interesie wszystkich z wierchuszki było nieustanne gloryfikowanie lojalności- wygodniej mieć ślepo posłusznego wykonawcę który po wypełnieniu rozkazu poniesie w milczeniu karę (albo popełni samobójstwo) niż kogoś kto za dużo myśli.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Halsey42
 

Dauntless Wildcat Avenger
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.936
Nr użytkownika: 63.420

Tomasz Borówka
 
 
post 5/04/2012, 10:35 Quote Post

QUOTE(Rado @ 4/04/2012, 23:29)
Jeśli mówimy o epoce Edo, to o ile wiem każdy akt przemocy zgłaszało się (post factum) do urzędnika nadzorującego rejon/dzielnicę (NAWET jeśli było to "tylko" zabicie chłopa), przedstawiając mu warunki zajścia. Od statusów stron zależała decyzja (poza najbardziej jaskrawymi przypadkami).
*


Dzięki, czyli się zgadza - zabicie w obronie własnej, a nie podczas pojedynku, nie musiało być potraktowane jako zabójstwo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej