Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Alkibiades, największy szubrawiec starożytności?
     
adi007
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 233
Nr użytkownika: 70.308

Adrian Skrzypczak
Zawód: Student
 
 
post 9/01/2011, 18:53 Quote Post

No 2 razy byc wyrzuconym z "Ojczyzny" (bo o takowych w starożytności nie można mówic), to trzeba się postarac, prawda?
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Anders
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.435
Nr użytkownika: 4.016

Zawód: Biurowy
 
 
post 9/01/2011, 19:06 Quote Post

QUOTE
No 2 razy byc wyrzuconym z "Ojczyzny" (bo o takowych w starożytności nie można mówic), to trzeba się postarac, prawda?


Po pierwsze - w kontekście polis greckich, z ich bardzo restrykcyjnym niekiedy systemem uznawania i przyznawania obywatelstwa (a od czasów Peryklesa Ateny wiodły tu prym) spokojnie można mówić o ojczyźnie. Urodzenie determinowało pozycję - również Alcybiadesa - w społeczności. Wszak ateńscy Eupatrydzi to dosłownie "mający dobrych ojców", tudzież "dobrze urodzeni".

Po drugie - co to ma do rzeczy z rozwiązłością? Zarzuty były raczej polityczne, niż moralno-obyczajowe, te były tylko pretekstem (sprawa herm, z którą związki Alcybiadesa wcale nie są pewne).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
akapit
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 83.342

Sergiusy Koniecpolski
Zawód: bezrobotny
 
 
post 4/08/2013, 23:28 Quote Post

Pytanie dobre, bo uroczo niewłaściwie zadane.

Ateny w tym okresie zabiły/zamordowały/skazały/zmarnowały rycerza bez skazy skądinąd ukochanego nauczyciela Alkibiadesa, czyli Sokratesa. Tamta demoracja przypomina mi Czwartą Rzeczypospolitą. Im ktoś bardziej się nadaje tym motłoch ma większą determinację, żeby go wyrównać do swojego poziomu. Znacznie to łatwiejsze niż samemu osiągnąć jego. I nie ma to znaczenia, że ktoś osiąga coś czyniąc dobro wspólne. Jeżeli kotś osiąga sukcesy to należy to ukrucić, bo takie zróżnicowanie w zasługach, wiedzy, pieniądzach wywołują dysonans poznawczy u wyborców i może psuć interesy polityczne u wybrańców. Wtedy Ateńczycy nie byli w takim stopniu przygotowani na demokrację jak dziś są na nią przygotowani np. Szwajcarowie.

Alkibiades nie był Sokratesem, ale kto z nas nim jest?
Pamiętacie jak Zbyszka zamkniętego i skazanego na karę śmierci chce uwolnić Maćko za cenę własnego życia, a młody nie chce zdecydować się na niehonorowe zachowanie i nie przekonuje go niechlubna historia kięcia Witolda?

QUOTE
– Hej! – odrzekł z pewnym smutkiem Zbyszko – wiecie! kniaź Witold, wielki kniaź: ma ci koronę z rąk królewskich, bogactwo i panowanie – a ja, ubogi ślachcic – jeno cześć...


Alkiebiades to taki kniaź, Sokrates to ubogi szlachcic. Podbonie jest kiedy dla dobra kolnii szczurów zwiadowcy ryzukują życie próbując nowe przysmaki. Dzięki ich poświęceniu król szczórów bezpiecznie może rozmnażać się w norze. Gorzej jeżleli w kolnonii zbyt mało jest takich sprawiedliwych jak Sokrates, bo wtdy jak w Sodomie kończy się wszystko.
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

3 Strony < 1 2 3 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej