|
|
Krzyż i Półksiężyc przeciw ... Krzyżowi, Meandry polityki XIII wieku
|
|
|
|
W 1536 roku Franciszek I francuski zawarł niezwykły i oburzający ówczesną Europę alians z imperium tureckim, przeżywającym szczyt swej potęgi pod rządami Sulejmana Wspaniałego. Sojusze chrześcijańsko – muzułmańskie nie były niczym nowym. Już w VIII wieku państwo Franków zawierało porozumienia z wrogami hiszpańskich Omajjadów: w 777 roku sprzyjający Abbasydom władcy, a raczej zarządcy północnej Hiszpanii zwrócili się o pomoc do Karola Wielkiego w walce z Abd-er-Rahmanem. Nie wskórawszy jednak wiele, Karol powrócił do domu, po drodze przydając wiele dla kultury europejskiej w wąwozie Roncesvalles. Sojusz jednak pozostał i władca Bagdadu, Harun-ar-Raszyd, wciąż utrzymywał przyjazne stosunki z państwem Karola, w celu zapobiegania zarówno wpływom Omajjadów, jak i Bizancjum. W latach późniejszych tymczasowe sojusze zawiązywali też władcy Outremer (np. sojusz Królestwa Jerozolimskiego z Syrią przeciw Egiptowi Fatymidów), próbowano też nawiązywać antyosmańskie porozumienia z państwem Ak-Kojunłu. Również jeśli o chodzi o zagrożenie swego handlu, Wenecja przymknęła oczy na różnice wiar i w roku 1509 udzieliła poparcia Mamelukom i sułtanatowi Gudżaratu, wspieranymi przez Turcję przeciwko Portugalczykom na Morzu Indyjskim Po raz pierwszy jednak dwa przodujące, a wrogie sobie „ideologicznie” mocarstwa zawarły porozumienie przeciwko chrześcijanom: największemu wrogowi Paryża, imperium Habsburgów. Towarzyszyły temu tzw. kapitulacje tureckie. Oprócz tradycyjnych wymian listów i ambasadorów rozpoczęły się wspólne operacje przeciw Habsburgom. W 1534 roku z poparciem Francji Hayreddin Barbarossa zdobył Tunis. Tureckie i francuskie armie współdziałały ze sobą podczas wojny włoskiej 1536: Barbarossa łupił wybrzeża habsburskich posiadłości, podczas gdy Franciszek toczył wojnę w Sabaudii; flota francusko-turecka wspólnie zaatakowała Ibizę, łupiąc następnie hiszpańskie wybrzeża i wspólnie zimując w Marsylii. W 1537 roku flota turecka wyruszyła na wybrzeża wloskie, również wspomagana przez Francuzów. Turcy wspomogli Franciszka również w kolejnych odsłonach wojen włoskich: wspólnie oblegali Niceę, Grabili i łupili miejscowości w Italii, a podczas zimowego odpoczynku w Tulonie nawet miejscowa katedra została zamieniona na meczet na użytek piratów Barbarossy! Baza tulońska wykorzystywana była przez Turków jako baza do pirackich napadów na włoskie wybrzeża. Francuska artyleria wspierała również Sulejmana na Węgrzech, a francuski doradca, Gabriel de Luetz, wspierał go radą nawet w Persji! Sojusz trwał również za panowania Henryka II, kiedy Francuzi po raz kolejny wsparli Osmanów, m.in. podczas oblężenia twierdzy kawalerów maltańskich w Trypolisie w 1551r., oraz kiedy to po raz kolejny wspólne operacje siały grozę wśród mieszkańców Włoch, kiedy wspólnie pokonali Genueńczyków Andrea Dorii opodal Ponzą w dniu 5 sierpnia 1552, czy kiedy wreszcie wspólnie uderzyli na Korsykę w 1553r. Po zakończeniu wojen włoskich imperium osmańskie wspierało wszelkie inicjatywy antyhabsburskie, więc co za tym idzie antykatolickie. W 1568 r. Wilhelm Orański proponował wspólny front antyhiszpański. Nadzieje na pomoc turecką żywe zresztą były w Niderlandach przez cały okres walk przeciw Hiszpanom. Istniały również plany frontu hugenocko-tureckiego wraz z bejami Afryki Północnej i moryskami hiszpańskimi. Na krótko w alians z Marokiem, antyhiszpański rzecz jasna, weszła też Anglia, nadzieje muzułmańskie na wspólny atak jednak spaliły na panewce, skończyło się na intensywnym handlu, również bronią. Wznowienie aliansu nastąpiło podczas wojny 30-letniej, kiedy Anglia ponownie zwróciła się do Maroka przeciwko Hiszpanii. Wspólny front anty-madrycki nie powiódł się, za to Anglicy wspomogli jednak sułtana w zdobyciu pirackiego gniazda Sale w 1632r. W najlepsze zresztą kwitła współpraca pomiędzy chrześcijańskimi i muzułmańskimi piratami. Między katolickim młotem a osmańskim kowadłem byli również Węgrzy, którzy nie tylko dzielnie bronili Egeru czy Szigetvaru przed Turkami, ale również chętnie wchodzili z nimi w alianse, żeby wspomnieć tylko Stefan Bocskaya, Gabora Bethlena czy powstańców Imre Thokoly’ego. Wracając do aliansu francusko-tureckiego, następne lata przyniosły jego załamanie i pomoc francuską dla Cesarstwa, np. w bitwie pod Szentgotthárd 1 VIII 1664r. Jednak lata 70. wieku XVII to powrót do stanu poprzedniego, Nie dochodzilo wprawdzie do jawnej współpracy militarnej, ale jasna rzeczą było, że Habsburgowie to wróg wspólny. Stąd wojna Cesarstwa na dwa fronty pod koniec wieku, stąd neutralność Ludwika XIV wobec Ligi Świętej, stąd militarna, a raczej szkoleniowa pomoc dla Turcji przez cały wiek XVIII. Sojusze Napoleona czy wojna krymska to jednak chyba inna opowieść.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kraje muzulmanskie sa takimi samymi uczestnikami zycia politycznego w Europie jak i kraje chrzescijanskie.Dlatego sojusze czy wspolpraca jest rzecza normalna.To ze gloszono oficjalnie ideje chrzescijanskie wcale nie przeszkadzalo we wspolpracy.Ostatecznie robili to i nasi wladcy gloszac wszem i wobec o "przedmurzu chrzescijanstwa".
|
|
|
|
|
|
|
|
Trzeba wspomnieć, że Habsburgowie też próbowali nawiązywać sojusze, ale z Persją, wymierzone przeciw Osmanom, a nie Francji. W roku 1529, kiedy Turcy podchodzili pod Wiedeń, Karol V poprosił o pomoc i atak Persów na wschodzie Imperium. Niestety, powstanie uzbeckie pokrzyżowało te plany. Próby jednak trwały i ostatecznie osiągnięto porozumienie: Safawidzi wszczynali wojny, kiedy tylko Turcy wyruszali na Europę, znacznie osłabiając siły osmańskie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Trzeba wspomnieć, że Habsburgowie też próbowali nawiązywać sojusze, ale z Persją, wymierzone przeciw Osmanom, a nie Francji. W roku 1529, kiedy Turcy podchodzili pod Wiedeń, Karol V poprosił o pomoc i atak Persów na wschodzie Imperium. Niestety, powstanie uzbeckie pokrzyżowało te plany. Próby jednak trwały i ostatecznie osiągnięto porozumienie: Safawidzi wszczynali wojny, kiedy tylko Turcy wyruszali na Europę, znacznie osłabiając siły osmańskie. Nie tylko , Habsburgowie , Polska również wysyłała misje dyplomatyczne do Persji licząc na alians przeciw Turcji , korzystaliśmy z diaspory ormiańskiej w RON , która miała liczne kontakty i powiązania w Persji .
|
|
|
|
|
|
|
|
Natomiast to, co robili Francuzi, moim zdaniem, zasługuje na surowe potępienie! Dla swoich korzyści wydawali tysiące bezbronnych na łup łowców niewolników, którzy bezkarnie najeżdżali wybrzeża,a nawet, jak pisałem, sprofanowali katedrę, tylko by dogodzić swoim sojusznikom
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Natomiast to, co robili Francuzi, moim zdaniem, zasługuje na surowe potępienie! Dla swoich korzyści wydawali tysiące bezbronnych na łup łowców niewolników, którzy bezkarnie najeżdżali wybrzeża,a nawet, jak pisałem, sprofanowali katedrę, tylko by dogodzić swoim sojusznikom sad.gif To prawie tak, jak posiłki tatarskie dla Rzplitej w czasach Potopu...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 23/06/2010, 16:46) To prawie tak, jak posiłki tatarskie dla Rzplitej w czasach Potopu...
To znaczy, co sprofanowali Polacy, by dogodzić posiłkom tatarskim? I ile jasyru im za tę pomoc przydzielono?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To znaczy, co sprofanowali Polacy, by dogodzić posiłkom tatarskim? I ile jasyru im za tę pomoc przydzielono? Świątyń Polacy nie sprofanowali (Tatarzy to co innego), a jasyru dostali ile tylko mogli nałapać. Zwłaszcza w Prusach Książęcych, ale Tatarzy nie byli aż tak wybiórczy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, ta "pomoc" Tatarów nigdy mi się nie podobała! Francuzi jednak byli pierwsi, ponadto posiłki tatarskie, choc dały sie we znaki Podlasiu i Prusom, to jednak tylko czambuły, nie wielka flota turecka. No, i Francja nie była bezpośrednio zagrożona w swoim bycie, tak jak Rzplita wtedy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tak, ta "pomoc" Tatarów nigdy mi się nie podobała! Francuzi jednak byli pierwsi, ponadto posiłki tatarskie, choc dały sie we znaki Podlasiu i Prusom, to jednak tylko czambuły, nie wielka flota turecka. No, i Francja nie była bezpośrednio zagrożona w swoim bycie, tak jak Rzplita wtedy. Relatywizujesz, żeby znaleźć usprawiedliwienie, podczas gdy prawda jest cyniczna - liczy się Realpolitik.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 24/06/2010, 19:07) QUOTE Tak, ta "pomoc" Tatarów nigdy mi się nie podobała! Francuzi jednak byli pierwsi, ponadto posiłki tatarskie, choc dały sie we znaki Podlasiu i Prusom, to jednak tylko czambuły, nie wielka flota turecka. No, i Francja nie była bezpośrednio zagrożona w swoim bycie, tak jak Rzplita wtedy. Relatywizujesz, żeby znaleźć usprawiedliwienie, podczas gdy prawda jest cyniczna - liczy się Realpolitik. Tatarzy walczyli przeciwko temu na którym dało się więcej łupów i jasyru zdobyć z tego żyli i o to walczyli.Można powiedzieć że byli najemnikami niejednokrotnie przecież sprzymierzali się przeciw Polsce z Kozakami i Rosją.Turcy chcieli nawrócić szablą na islam całą Europę a Tatarzy spustoszyli kilkadziesiąt wiosek i wielokrotnie na samą wieść o armii koronnej znikali szybciej niż się pojawiali.Jak dla mnie to jest różnica i to znaczna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tatarzy walczyli przeciwko temu na którym dało się więcej łupów i jasyru zdobyć z tego żyli i o to walczyli.Można powiedzieć że byli najemnikami niejednokrotnie przecież sprzymierzali się przeciw Polsce z Kozakami i Rosją.Turcy chcieli nawrócić szablą na islam całą Europę a Tatarzy spustoszyli kilkadziesiąt wiosek i wielokrotnie na samą wieść o armii koronnej znikali szybciej niż się pojawiali.Jak dla mnie to jest różnica i to znaczna. Ty z kolei TRYWIALIZUJESZ politykę tatarską, która była znacznie głębsza niż wynikałoby z powyższego postu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 1/11/2010, 19:47) QUOTE Tatarzy walczyli przeciwko temu na którym dało się więcej łupów i jasyru zdobyć z tego żyli i o to walczyli.Można powiedzieć że byli najemnikami niejednokrotnie przecież sprzymierzali się przeciw Polsce z Kozakami i Rosją.Turcy chcieli nawrócić szablą na islam całą Europę a Tatarzy spustoszyli kilkadziesiąt wiosek i wielokrotnie na samą wieść o armii koronnej znikali szybciej niż się pojawiali.Jak dla mnie to jest różnica i to znaczna. Ty z kolei TRYWIALIZUJESZ politykę tatarską, która była znacznie głębsza niż wynikałoby z powyższego postu. Ich najazdy i częste zmiany sojuszników miały drugie znaczenie.Kolejnym Chanom krymskim zależało przede wszystkim na utrzymaniu równowagi w regionie między Rosją,RON,Kozakami i Turcją.Jako samodzielne państwo nie mieli szans na przetrwanie gdyby nie silna pozycja Turków w regionie Polacy bądź Rosjanie dawno by się ich pozbyli bądź Kozacy regularnie pustoszyli by wybrzeża Krymu.Dopiero kryzys Imperium Osmańskiego a co za tym idzie osłabienie polityczne pozwoliły Rosjanom zająć Chanat Krymski ostatecznie w 1783r.
|
|
|
|
|
|
|
|
To czemu napisałeś:
QUOTE Tatarzy walczyli przeciwko temu na którym dało się więcej łupów i jasyru zdobyć z tego żyli i o to walczyli Zresztą łupy i jeńców Tatarzy brali często na wrogach jak i sojusznikach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(romanróżyński @ 3/11/2010, 19:06) To czemu napisałeś: QUOTE Tatarzy walczyli przeciwko temu na którym dało się więcej łupów i jasyru zdobyć z tego żyli i o to walczyli Zresztą łupy i jeńców Tatarzy brali często na wrogach jak i sojusznikach. Bo jedno nie wyklucza drugiego ich najazdy co roku pozbawiały Rosję i RON dziesiątek tysięcy obywateli wziętych w jasyr i zabitych co jakby nie patrzeć istotnie osłabiało ich potencjał ekonomiczny i w efekcie także militarny.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|