|
|
Czechosłowacja we wrześniu 1938 roku, Czy powinni samotnie stanąć do walki ?
|
|
|
Szkot2
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 2.243 |
|
|
|
|
|
|
Jestem bardzo ciekaw Waszej opinii czy Czechosłowacja powinna była 30 IX 1938 odpowiedzieć odmownie na niemieckie ultimatum i walczyć zbrojnie o swoje... To pytanie tyczy się także daty 15 III 1939.
|
|
|
|
|
|
|
sadat
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 62 |
|
Nr użytkownika: 3.394 |
|
|
|
|
|
|
racjonalnie rzecz biorąc nie miała szans, chociaż wiemy, że dysponowała naprawdę ciekawym uzbrojeniem. Taka a nie inna postawa Czechosłowacji i tak by niewiele zmieniła, zresztą po Białej Górze nasi południowi sąsiedzi nader niechętnie decydują się na przelew własnej krwi :-( Jeżeli tak by się stało, to rzeczywiście można dumać. Opór Czechów mógłby nieco stępić pewność siebie Niemców, mógłby ich zająć na pewien czas, przez co 1 IX 1939 nie doszłoby do ataku na Polskę. Chyba że byśmy się z Czechami poczuli solidarni i stawiali opór razem. Wtedy pewno Hitler pokusiłby się o atak i na nas, bardziej jednak wierzę, że rząd polski wykorzystałby zawirowania by zająć Zaolzie, niestety.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odnośnie czechosłowackich fortyfikacji, mam pytanie: czy to prawda, że na granicy czechosłowacko-austriackiej nie było systemu umocnień takiego, jak na granicy z Niemcami (tej sprzed Anschlussu, rzecz jasna)?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(friedrich @ Mar 8 2005, 05:36 PM) Odnośnie czechosłowackich fortyfikacji, mam pytanie: czy to prawda, że na granicy czechosłowacko-austriackiej nie było systemu umocnień takiego, jak na granicy z Niemcami (tej sprzed Anschlussu, rzecz jasna)? W istocie fortyfikacje czechosłowackie na granicy z Austrią były nieco słabsze bowiem składały się tylko ze schronów średnich tworzących jedną linię umocnień.Jedynie w rejonie obniżenia morawskiego pozycja miała dwie linie umocnień.Już po zajęciu Austrii przez Niemcy niektóre odcinki umocnień były przez Czechów rozbudowywane wgłąb.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytałem w FORUM jakiś czas temu przedruk jakiegoś zagranicznego artykułu, w którym było napisane, że Czechosłowacja nie miała wystarczająco dużej armii by obsadzić swoje fortyfikacje. Do tego ten cały fajny sprzęt nie był gotowy do walki a stał w fabrykach i był gotowy na przejęcie go przez Niemców.
|
|
|
|
|
|
|
|
Można powiedzieć, że Czesi byli za słabi, jednak gdyby zdecydowanie odpowiedzieli po Monachium, po pierwsze nie rozpadli by się, po drugie opinia publiczna na zachodzie pchnęła by Francję Daladiera i Wielką Brytanię Chemberleina do zdecydowanej odpowiedzi, tym bardziej że wtedy pomogła by i Polska.
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, że powinni byli próbować się z nami dogadać i postawić Niemcom. Z tego, co wiem (miałem kiedyś na wykładach), to czescy generałowie chcieli się bić, tylko woli politycznej nie było. My im ponoć też obiecaliśmy pomoc, ale nie chcieli. Niemcom nie byłoby w Czechach łatwo. Nie pohulaliby sobie czołgami, nie mogliby rozciągnąć natarcia, no a jeszcze jakby i Polskę musieli brać pod uwagę, do tego tylko z dwóch stron, a nie z trzech, to mogło było być ciekawie. Taki Śląsk na przykład, wzięty w kleszcze...
Z faktów należy podać, że ok. 1/3 sprzętu niemieckiego we wrześniu 1939 to był zdobyczny sprzęt czeski. Zapewne opór opóźniłby inwazję na Polskę
|
|
|
|
|
|
|
|
Co prawda to prawda, jednak z drugiej strony Czesi nie byli gotowi do wojny mimo chęci (dowód: po zaakceptowaniu przez milczenie przez rząd Czechosłowacki, Słowacy chcą się odłączyć, rozpoczyna się rozwód federacji i argument do dalszej ekspansji Rzeszy). Aby przeciwstawić się Niemcom Czechosłowacy potrzebowali obsadzić stanowiska, stworzyc porządną armię, nie tylko stałą, potrzeba było "rozpakować", przywieźć z poligonów i "rozstawić" sprzęt. Trzeba było przeprowadzić mobilizację- która trwa, a wtedy Czesi czasu nie mieli zbyt wiele.
|
|
|
|
|
|
|
Ayran
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 65 |
|
Nr użytkownika: 3.387 |
|
|
|
|
|
|
Sytuacja Czechow byla nie do pozazdroszczenia. Zdradzeni i sprzedani (za nic) przez Zachod, z 3- miliononwa banda "Henleinowcow" w plecach, musieli sie zdecydowac, czy walczyc, czy tez nie. Efektywnie (po odliczeniu wrogich lub niepewnych mniejszosci) 7 milionow ludzi- przeciw prawie 90 (z Austria i "Sudetiakami" - jak mowia Czesi. Co wieczor wzdloz calej granicy z Rzesza zbieraly sie tlumy Henleinowcow i wrzeszczaly przy ogniu pochodni: lieber Führer, mach uns frei von der Tschechoslowakei. Wojsko czeskie (szczegolnie szeregowi) chcieli w duzej masie walczyc. Brakowalo tylko rozkazu. Gdyby padl, zolnierze czescy broniliby sie przypuszczalnie z duza odwaga, uporem i dyscyplina. Majac dobra bron. Niemcy byli wowczas jeszcze nie tak silni. Szanse na efektywna i dlugotrwala obrone staly niezle, co stwierdzalo caly czas dowodztwo czeskie. Zdrada sojusznikow wplynela na politykow czeskich. Tylko i wylacznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czesi podzielili los z nami jesli chodzi o "pomoc" ze strony Zachodnich "sojusznikow"... A szkoda ze sie nie bronili... Kto wie? Moze by Polska przyszla im z pomoca? Mozebysmy sie biernie nie przygladali obronie czechow?
|
|
|
|
|
|
|
|
Tym bardziej ze oni tego naprawde chcieli. Chcieli byc wolni. Ale w Monachium powiedziano jasno- jak beda walczyc mozesz anektowac Hitlerku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czechosłowacja miała niezłą i świetnie uzbrojoną armię. Mogłaby stawić czoło Hitlerowi ramię w ramię z Polską, niestety polskie elity do tego nie dojrzały, one poszukiwały raczej "rekompensaty za Anschluss". W Monachium Czechosłowacja została zdradzona przez Zachód. To niewielkie państwo zostało samo. Walczyć w takich okolicznościach? To byłoby narodowe samobójstwo.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale widzisz gdybysmy uderzyli z Czechoslowacja walczylibysmy sami, a ona nie byla, jak i Polska dobrze do wojny przygotowana. Poza tym od razu Alianci stracili by Casus Belli, skazujac nas na walke w osamotnieniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
nie było nawet najmniejszej szansy na to abyśmy wspólnie stworzyli z czechosłowacją front przeciwko III rzeszy. My opieraliśmy się tylko na zachodnich sojusznikach, natomiast czesi do zachodu dorzucili ZSRR, dla nas opcja ta była nie do przyjęcia ze względów czysto politycznych. Poza tym istniało zbyt wiele rozbierzności między polityką polski i czechosłowacji chociażby w stosunku do ZSRR i Węgier. A wracając do tematu chyba podjeli najlepszą decyzję - wyszli przecież o niebo lepiej na okupacji i po wojnie od nas.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|