Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ateizm w średniowieczu - państwa europejskie, Dane procentowe
     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 12/10/2011, 9:43 Quote Post

Zachowały się wzmianki o wyznawcach szatana ale oni nie spełniają kryterium ateizmu...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Lord Mich
 

Capitaine
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.516
Nr użytkownika: 15.415

Michal Piekarski
Zawód: :)
 
 
post 12/10/2011, 13:17 Quote Post

Lucyferianie nie byli stricte satanistami.
Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Richtie
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 56.428

 
 
post 31/12/2011, 15:02 Quote Post

Imo ateizm na pewno w średniowieczu występował, ale nikt poza szaleńcami się z tym nie obnosił bo przyznanie się wówczas do takiego poglądu można by przyrównać do przyznania się do pedofilii we współczesnym tolerancyjnym społeczeństwie - ateizm w średniowieczu oznaczał kompromitacje swojej osoby, ekskomunikę, śmierć.

Jeśli ktoś chce się przekonać jak się miały kwestie ateizmu w średniowieczu powinien pojechać do Iranu albo Arabii Saudyjskiej - tam też 100% obywateli wierzy i 100% obywateli jest heteroseksualistami smile.gif Ale jakoś trudno w to uwierzyć...

Moim osobistym zdaniem najwięcej ateistów było wśród kleru i władców - bo oni najlepiej wiedzieli o tym, że religia jest tylko narzędziem do osiągania pewnych celów, władzy nad rzędem dusz, wymuszania posłuchu itd. To jest pytanie w rodzaju - czy oszust może wierzyć w swoje kłamstwo? Czy np. papież Urban II może wierzyć w słuszność krucjaty do której zachęca? Nie. On tylko chce by inni uwierzyli, a sam kieruje się realizmem politycznym, chcąc osiągnąć pewne cele. Dlatego myślę, że wśród elit odsetek ukrytych ateistów był większy niż w słabo wyedukowanych masach, które mało co ogarniały. Zastanawiające jest to czy ludzie, którzy zakładają różne sekty typu świadkowie jehowy, scjentolodzy, mormoni - po to by potem czerpać z tego prywatne profity, wierzą w brednie, które głoszą? Czy może raczej dążą do tego aby inni uwierzyli i oddali im swoje pieniądze? Ciekawe czy Jezus wierzył smile.gif Wg mnie nie.

Ten post był edytowany przez Richtie: 31/12/2011, 15:09
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Lord Mich
 

Capitaine
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.516
Nr użytkownika: 15.415

Michal Piekarski
Zawód: :)
 
 
post 31/12/2011, 16:07 Quote Post

Akurat Urban żarliwie wierzył w metafizyczny sens krucjaty, pisał o tym Runciman w "Dziejach wypraw krzyżowych"
Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.897
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 31/12/2011, 17:11 Quote Post

QUOTE(Richtie @ 31/12/2011, 15:02)


Moim osobistym zdaniem najwięcej ateistów było wśród kleru i władców - bo oni najlepiej wiedzieli o tym, że religia jest tylko narzędziem do osiągania pewnych celów, władzy nad rzędem dusz, wymuszania posłuchu itd.
skąd to mieli wiedzieć?
QUOTE
Czy np. papież Urban II może wierzyć w słuszność krucjaty do której zachęca? Nie.
Skąd to wiesz? Skąd wiesz, że papież był niewierzący?
QUOTE
On tylko chce by inni uwierzyli, a sam kieruje się realizmem politycznym, chcąc osiągnąć pewne cele.
Twierdzisz to na podstawie jakichś jego pism? Mów? Czego? zwierzał sie komuś i to zostało zanotowane w kronikach?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Fafciu
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 250
Nr użytkownika: 72.591

Libertarianski socjalista
Stopień akademicki:
Zawód: Lokalny goszysta
 
 
post 31/12/2011, 17:16 Quote Post

QUOTE
że religia jest tylko narzędziem do osiągania pewnych celów, władzy nad rzędem dusz, wymuszania posłuchu itd.

Kolega z racjonalisty.pl, jak mniemam... rolleyes.gif

@Emigrant- przejrzałem inne posty użytkownika Richtie i widzę, że chce pozować na jakiegoś racjonalistę, który wszystko musi ogolić brzytwą Ockhama i mieć naukowe dowody, a tu w tym temacie sam się opiera na czuciu i wierze, miast szkiełku i oku wink.gif

Ten post był edytowany przez Fafciu: 31/12/2011, 17:22
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Spiryt
 

Ostatni Wielki Gumiś
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.855
Nr użytkownika: 40.921

Stopień akademicki: licencjata
Zawód: student
 
 
post 10/05/2013, 8:39 Quote Post

Barbara Tuchman twierdzi, że Gaston Phoebus, III hrabia Foix o tym imieniu, z wielkim bólem doszedł do przekonania, że "Boga nie ma, a dobre czy złe losy wynikają z samej natury rzeczy, bez udziału w nich Boga. Gdy przychodzi śmierć, umiera zarówno ciało, jak i dusza".

Co prawda nie udało mi się tego zweryfikować w Internecie, może ktoś coś kojarzy.

Thomas Walsingham lamentował, że wielu angielskich baronów zupełnie odpuściło jakąkolwiek wiarę, uważając, że ludzie umrą tak jak zwierzęta.

http://books.google.pl/books?id=ORhjd-QXVT...rection&f=false

Ten post był edytowany przez Spiryt: 10/05/2013, 8:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.287
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 10/05/2013, 9:25 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 5/08/2011, 20:09)
Bodaj jeszcze w XVII wieku, w słynącej z tolerancji Rzeczpospolitej ateizm bywał przyczyna procesów z tego, co pamiętam pewnego szlachcica spalono na stosie (?) za dopisek na marginesie księgi brzmiący mniej więcej: Ten wers mówi, że Boga nie ma".
*




Pewnie masz na myśli skazanego za ateizm Kazimierza Łyszczyńskiego.

Z tym, że on napisał cały traktat ("De non existentia Dei") a nie tylko dopisek na marginesie.

Łyszczyński został ścięty 30 marca 1689 na Rynku Starego Miasta w Warszawie. Jego zwłoki wywieziono poza miasto i spalono.

 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
kalev
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 759
Nr użytkownika: 37.135

Stopień akademicki: miszcz
 
 
post 23/08/2013, 9:42 Quote Post

CODE
Imo ateizm na pewno w średniowieczu występował, ale nikt poza szaleńcami się z tym nie obnosił bo przyznanie się wówczas do takiego poglądu można by przyrównać do przyznania się do pedofilii we współczesnym tolerancyjnym społeczeństwie - ateizm w średniowieczu oznaczał kompromitacje swojej osoby, ekskomunikę, śmierć.

Jeśli ktoś chce się przekonać jak się miały kwestie ateizmu w średniowieczu powinien pojechać do Iranu albo Arabii Saudyjskiej - tam też 100% obywateli wierzy i 100% obywateli jest heteroseksualistami smile.gif Ale jakoś trudno w to uwierzyć...

Moim osobistym zdaniem najwięcej ateistów było wśród kleru i władców - bo oni najlepiej wiedzieli o tym, że religia jest tylko narzędziem do osiągania pewnych celów, władzy nad rzędem dusz, wymuszania posłuchu itd. To jest pytanie w rodzaju - czy oszust może wierzyć w swoje kłamstwo? Czy np. papież Urban II może wierzyć w słuszność krucjaty do której zachęca? Nie. On tylko chce by inni uwierzyli, a sam kieruje się realizmem politycznym, chcąc osiągnąć pewne cele. Dlatego myślę, że wśród elit odsetek ukrytych ateistów był większy niż w słabo wyedukowanych masach, które mało co ogarniały. Zastanawiające jest to czy ludzie, którzy zakładają różne sekty typu świadkowie jehowy, scjentolodzy, mormoni - po to by potem czerpać z tego prywatne profity, wierzą w brednie, które głoszą? Czy może raczej dążą do tego aby inni uwierzyli i oddali im swoje pieniądze? Ciekawe czy Jezus wierzył smile.gif Wg mnie nie.


Lepiej bym tego nie ujął smile.gif Myślę że najwięcej takich "bezbożników" było tam, gdzie ludzie teoretycznie powinni być najgorliwszymi wyznawcami. Niekoniecznie musiał być to ateizm, ale zapewne zdarzały się osoby będące agnostykami albo deistami, ale nikt się wtedy z tym nie wychylał.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 23/08/2013, 11:01 Quote Post

Jeno czy słusznym jest utożsamianie ateizmu z bezteistycznym hedonizmem? Bo jednak czym innym jest świadome odrzucenie idei Boga, a czym innym życie poza moralnymi standardami epoki, nawet ze świadomością, że Bóg może nawet istnieje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Premislaus1988
 

Unregistered

 
 
post 21/10/2013, 5:17 Quote Post

Nie doszukiwałbym się specjalnie ateistów w średniowieczu. Za to znajdziemy masę różnego rodzaju antyklerykałów, począwszy od cesarzy co się spierali z papieżami o inwestyturę i królów co kazali zabić księdza bo im bruździł, a skończywszy na prostych heretykach co chcieli reformy kościoła. Jeszcze więcej znajdziemy bezbożników, czyli osoby które wiodły grzeszny, rozpustny żywot. Były też osoby których majątek Kościoła kłuł w oczy i chcieli go rozdrapać między siebie (udało się to np. w Anglii). Tak ludzie byli wtedy antyklerykalni, zdarzały się tez osoby które religię jako instytucję traktowały instrumentalnie, jednak nie przeszkadza to w tym, że prawdziwie wierzyli w Boga i przejmowali się zbawieniem własnej duszy.

Jestem ateistą, antyklerykałem, ale gdybym żył w średniowieczu i był kimś znaczniejszym, to nie miałbym litości dla heretyków. Broniłbym społecznego porządku jaki wtedy reprezentował sobą Kościół. Swego czasu zaczytywałem się w antykościelnej literaturze, na jej podstawie stwierdziłem, że heretycy których "wolność myśli i wypowiedzi" była w tych książkach broniona, chcieli siłą narzucić ludziom jeszcze gorszy porządek i też ich skazywać na śmierć. Bo czym innym jest antyfeudalny bunt podatkowy (który sam w sobie jest dobry) od próby sprawienia, że cały majątek jest wspólny, także kobiety, a hedonistyczne czerpanie radości z życia ma być zakazne.

Za Kalwina w Genewie i Savonaroli we Florencji było gorzej niż za Talibów w Afganistanie.

Bardzo mnie cieszy, że zachodniemu chrześcijaństwu udało się wypracować rozdział religii od państwa i że papieże nieraz ulegli zeświecczeniu i robili z Rzymu Las Vegas.

Ateistów można znaleźć w starożytności - http://pl.wikipedia.org/wiki/Sofi%C5%9Bci#...a_temat_religii

Ten post był edytowany przez Premislaus1988: 21/10/2013, 5:25
 
Post #26

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 21/10/2013, 7:03 Quote Post

U Kalwina w Genewie nie było np. Cenzury- więc bez przesady. Postawy ateistyczne mozna spotkac już w starozytnosci. Z tym ze do XVIII wieku byla to postawa skryta i karalna(jako proba wywrocenia porzadku). Calkiem racjonalnie podchodzono do tego zagadnienia tak- jeśli ktos się Boga nie boi, to jest w stanie zrobic wszystko(ZSRR i Czerwoni Kmerzy to potwierdzili). Np. Dyktator Paragwaju na poczatku wieku XIX José Gaspar Rodríguez de Francia, byl ateista- ale bardzo wspieral KK jako podstawe utrzymania ladu spolecznego...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 21/10/2013, 8:55 Quote Post

QUOTE
Ciekawe czy Jezus wierzył smile.gif Wg mnie nie.


I w imię swoistego realpolitik poszedł na krzyż? Totalny nonsens.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Premislaus1988
 

Unregistered

 
 
post 21/10/2013, 10:25 Quote Post

QUOTE(MikoQba @ 21/10/2013, 8:03)
U Kalwina w Genewie nie było np. Cenzury- więc bez przesady. Postawy ateistyczne mozna spotkac już w starozytnosci. Z tym ze do XVIII wieku byla to postawa skryta i karalna(jako proba wywrocenia porzadku). Calkiem racjonalnie podchodzono do tego zagadnienia tak- jeśli ktos się Boga nie boi, to jest w stanie zrobic wszystko(ZSRR i Czerwoni Kmerzy to potwierdzili). Np. Dyktator Paragwaju na poczatku wieku XIX José Gaspar Rodríguez de Francia, byl ateista- ale bardzo wspieral KK jako podstawe utrzymania ladu spolecznego...
*



Nie kupuje tego argumentu o baniu się Boga i o zbrodniach. Gdyby tak było to statystycznie ateiści popełnialiby więcej przestępstw i byłby to fakt powszechnie znany. Po prostu w XX wieku pojawiła się możliwość masowego, przemysłowego mordowania ludzi. Tamerlan był bardzo religijny wink.gif.

Nie jestem wielkim specem od Kalwina, ale znalazłem coś na Google w sprawie Kalwina i cenzury - http://books.google.pl/books?id=nj_ukHytHT...sorship&f=false

Ten post był edytowany przez Premislaus1988: 21/10/2013, 10:31
 
Post #29

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 21/10/2013, 11:23 Quote Post

''In the early years, no censorship in this place. The process began due to an incident that occurred during Calvin and Farel's exile.'' smile.gif
- Co do Tamerlana to jednak nie wytrzymuje porownania z Pol Potem- i jego, jedynego obok Albanii- oficjalnie ateistycznego Panstwa w historii...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej