|
|
Kult Lenina w PRL, Czy istniał?
|
|
|
Madnessr
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 33 |
|
Nr użytkownika: 38.228 |
|
|
|
Stopień akademicki: Licencjat |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
Mówi się dużo o kulcie Stalina czy sekretarzy KC PZPR w Polsce. Mało jednak wspomina się o kulcie "ojca rewolucji" - Lenina w czasach PRL. Macie może jakieś wspomnienia czy informacje związane z tym zagadnieniem?
Niektóre "pamiątki" po tym kulcie istnieją do dziś - http://www.rc.fm/polityczne/lenin-ze-swobo...cznie-zywy.html
|
|
|
|
|
|
|
|
Fakt, że całopostaciowych pomników Włodzimierz Ilicza nie było w Polsce zbyt wiele, ale malunków i gipsowych biustów Wodza Rewolucji mieliśmy zatrzęsienie. Nie pamiętam czy już w przedszkolu chciano nas indoktrynować, ale w szkole, na pewno na języku polskim i rosyjskim były o nim czytanki i wierszyki. Lenin spoglądał też z gablotek i plakatów. Trudno się było od niego uwolnić. Można więc powiedzieć, że oficjalny kult był ale raczej nie prywatna dewocja. Nie znam nikogo kto uprawiałby go z własnej, nieprzymuszonej woli.
|
|
|
|
|
|
|
Madnessr
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 33 |
|
Nr użytkownika: 38.228 |
|
|
|
Stopień akademicki: Licencjat |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
Jak wspominacie kult oficjalny Lenina? Jest o tym jakaś książka?
|
|
|
|
|
|
|
|
Pamiętam, że jak byłem w ostatniej klasie liceum, to moja mama zadała mi pytanie co obecnie uczą w szkole na temat Lenina, ponieważ za czasów jej młodości to uczyli, że "był to wielki wódz rewolucji"... Jak widać, w szkołach panował kult Lenina. A tak swoją drogą to przypomniał mi się kawał:
Za czasów PRL-u w podstawówce pani nauczycielka zadaje dzieciom pracę domową: "Napisz kto jest Twoim idolem i dlaczego Lenin" ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Na lekcji historii pani nauczycielka opowiada dzieciom o Leninie. Wtem z ławki zrywa się Jasio i krzyczy: "Proszę pani, a ja widziałem LENINA". Pani pyta: "Gdzie?!". Jasio: "W lesie". Pani: "Jasiu, a może to był JELEŃ?". Jasio: "A może... ".
Aby jeszcze coś dodać o "kulcie" Lenina za czasów mej (wczesnej) młodości, to przypomnę tylko, iż w uczniowskim slangu zrobienie solidnej kupy nazywano "postawieniem Lenina z brązu"
|
|
|
|
|
|
|
Madnessr
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 33 |
|
Nr użytkownika: 38.228 |
|
|
|
Stopień akademicki: Licencjat |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
QUOTE(memex @ 21/12/2009, 9:13) Aby jeszcze coś dodać o "kulcie" Lenina za czasów mej (wczesnej) młodości, to przypomnę tylko, iż w uczniowskim slangu zrobienie solidnej kupy nazywano "postawieniem Lenina z brązu"
Było to, za PRL czy już po przemianie ustrojowej? Znacie może, więcej takich anegdot?
Jakiś kult Lenina, próbowano pewnie stworzyć w PRL. Wiersz naszej noblistki Wisławy Szymborskiej:
"Lenin"
Że w bój poprowadził krzywdzonych, że trwałość zwycięstwu nadał, dla nadchodzących epok stawiając mocny fundament - grób, w którym leży ten nowego człowieczeństwa Adam, wieńczony będzie kwiatami z nieznanych dziś jeszcze planet.
|
|
|
|
|
|
|
|
Znam lepszy wierszyk: Weź rower i stare buty i spi....laj z Nowej Huty
|
|
|
|
|
|
|
|
Kult Lenina przetrwał dłużej niż kult Stalina - nie tylko w PRL, ale i innych krajach "bloku". Dlatego, że o ile w 1956 Chruszczow skrytykował politykę Stalina, o tyle Lenina nie skrytykował nigdy, obarczając winą za całe zło wyłącznie stalinizm. Więc marksizm-leninizm pozostał oficjalną ideologią partii komunistycznych aż do roku 1989. A pomniki Lenina miały rządowe poparcie w Polsce do późnej jesieni 1989. W Nowej Hucie rozebrano pomnik Lenina 10 grudnia 1989 - było to trzy tygodnie później niż usunięcie pomnika Dzierżyńskiego (17 listopada). Najdłużej, bo aż do dziś, kult Lenina przetrwał na Białorusi - jest tam kilka tysięcy jego pomników. M.in. w Wołkowysku, który przecież przed wojną należał do Polski. Na Krymie i w ogóle w południowej i wschodniej Ukrainie też aż roi się od pomników Lenina i od komunistycznych nazw ulic - np. w Jałcie poczta główna mieści się przy ul. Lenina 1 i koło pomnika Lenina (ale i obok McDonald's-a). Ale to już poza granicami Polski.
CODE coś dodać o "kulcie" Lenina za czasów mej (wczesnej) młodości, to przypomnę tylko, iż w uczniowskim slangu zrobienie solidnej kupy nazywano "postawieniem Lenina z brązu" A obecnie latryny - zwłaszcza na terenie byłego ZSRS - nazywa się "stopami Lenina" - od dwóch prostokątów na stopy obok dziury w podłodze tej latryny.
CODE Gdzieś czytałem że poparł jej niepodległość? A czy ta książka została wydana za PRL-u, czy już w III RP? 29 sierpnia 1918 bolszewicy oficjalnie ogłosiły nieważność traktatów rozbiorowych z XVIII w. Głosili, że popierają prawo narodów do samostanowienia, ale było to tylko hasło mające przysporzyć bolszewikom zwolenników w walce z białymi i innymi przeciwnikami. Zdaniem Lenina prawdziwą niepodległością jest tylko niepodległość proletariatu - oczywiście w ujęciu propagandowym.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kult Lenina w PRL istniał na pewno, przynajmniej do lat 60., bo później to nie jestem pewien, komuna się "degenerowała" z biegiem lat. W każdym razie mego Ojca ( rocznik '54) uczono na pamięć wierszyka o pobycie "Wodza Rewolucji" w Poroninie; do dziś go pamięta.
Pozdrawiam w nowym roku!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gronostaj @ 2/01/2010, 22:30) Kult Lenina w PRL istniał na pewno, przynajmniej do lat 60., bo później to nie jestem pewien, komuna się "degenerowała" z biegiem lat.
ale kult trwał do końca
jeśli do daty narodzin - 22 kwietnia 1870 dodamy rocznicowe 119 lat...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Kult Lenina w PRL istniał na pewno, przynajmniej do lat 60., Sadze, ze uzycie slowa "kult" jest nieprecyzyjne. Oczywistym jest, ze z uwagi na profil polityczny PRL, czterej "wielcy" (Marx, Engels, Lenin, Stalin) byli elementem propagandy prosystemowej - ale jak to bylo prezentowane ? Duet Marx/Engels jako teoretycy sprawy musieli byc obecni, Lenin - ojciec i wodz rewolucji widnial tu i tam "dla zasady" - ale pierwsi trzej byli tlem dla uwidocznienia Stalina. Filatelisci - znawcy tego okresu moga to latwo wykalkulowac. Bylo kilka roznych znaczkow pocztowych ze Stalinem, byla masa znaczkow z Bierutem, ale Lenin byl prezentowany chyba tylko raz. Moznaby powiedziec, w nawale materialu propagandowego dotyczacego Stalina, Lenin byl jakby delikatnie przesuwany na drugie miejsce - caly czas "wielbiony" jako ten pierwszy ale ustawiony tak, aby nie przeslonic osoby numer jeden systemu - Stalina. Jako ze jestem 7 lat starszy od ojca uzytkownika Gronostaj, calkiem niezle pamietam okres polowy lat piecdziesiatych. Pamietam portrety Generalissimusa wiszace w klasach szkoly podstawowej ktore zreszta zniknely w latach 56/57. Ale Lenin ? Nawet pozniej, po "odwilzy" i za czasow panowania tow. Gomulki ani w liceum ani w urzedach, ani w pracy nie przypominam sobie aby wisialy jakies jego wizerunki. Nie moge jednak deklarowac, ze czegos takiego nie bylo na terenie calej PRL, bo to co pamietam to bylo wylacznie moje "podworko". Dlatego tez mysle, ze uzycie slowa "kult" w stosunku co do tow. Lenina - jest na wyrost. Byl wspominany w akademiach na czesc, co jakis czas zdjecie widnialo w jakiejs gazecie czy periodyku, ale bylo to tak jakby z rozpedu, bez wiekszej energii. Propagandowanie Lenina bylo jakies takie niemrawe, nawet owczesne podreczniki historii nie traktowaly go w wyjatkowy sposob, na zasadzie: byl, zrobil rewolucje, umarl - bez rozpisywaia sie na dziesiatki stronic. A w przewrotnych glowkach licealistow, sowieckie haslo lat dwudziestych (?) "Lenin = wladza Rad + eletryfikacja kraju" - uzywajac prostego rownania algebry, przeistaczalo sie w "Wladza Rad = Lenin - elektryfikacja kraju". I nikt nas za to nie scigal.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Net_Skater @ 3/01/2010, 0:35) QUOTE Kult Lenina w PRL istniał na pewno, przynajmniej do lat 60., Sadze, ze uzycie slowa "kult" jest nieprecyzyjne. Oczywistym jest, ze z uwagi na profil polityczny PRL, czterej "wielcy" (Marx, Engels, Lenin, Stalin) byli elementem propagandy prosystemowej - ale jak to bylo prezentowane ? Duet Marx/Engels jako teoretycy sprawy musieli byc obecni, Lenin - ojciec i wodz rewolucji widnial tu i tam "dla zasady" - ale pierwsi trzej byli tlem dla uwidocznienia Stalina. Świetnie wyjaśnione.
Swoją drogą, dużo miejsca poświęcano rewolucji w peerelowskich podręcznikach do historii, czy jest w tym może więcej przesady?
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Najdłużej, bo aż do dziś, kult Lenina przetrwał na Białorusi - jest tam kilka tysięcy jego pomników. W wielu innych krajach b. ZSRR też najczęsciej pomników Lenina nie usuwano.
QUOTE(Net_Skater @ 2/01/2010, 23:35) A w przewrotnych glowkach licealistow, sowieckie haslo lat dwudziestych (?) "Lenin = wladza Rad + eletryfikacja kraju"
Będąć dokładnym to te hasło w oryginale brzmialo raczej: Komunizm = władza rad + elektryfikacja całego kraju.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jak widać, w szkołach panował kult Lenina. Z kultu o Leninie z lat 70- tych (szkoła podstawowa) pamiętam wierszyk: "W Poroninie na dębinie wiszą gacie po Leninie" Poza tym innych "przegięć"nie pamiętam. To znaczy w/g mnie kultu Lenina "niet".
|
|
|
|
|
|
|
|
No było jeszcze:
"A w Poroninie, to mieszka jeden baca, Co Leninowi zsiadłym mlekiem leczył kaca, A ty maszeruj, maszeruj głośno krzycz, Niech żyje nam Wołodia Ilicz!" (x2)
Ale to raczej nie jest akurat ani oficjalne, ani podtrzymujące kult.
Podobnie jak i kawał o obrazie (an konkurs o Leninie w Poroninie), na którym artysta przestawił Dzierżyńskiego i Krupską (żonę Wołodii) kłębiących się w pościeli, a na pytanie komisji "A gdzie Lenin?!" odpowiedział (tytułem dzieła):
"Lenin w Poroninie!"
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|