|
|
Jak zachęcano agentów do współpracy?, Czym kuszono?
|
|
|
|
Oczywiscie ze motorem takich dzialan mogla byc zawisc czy chec zemsty na przyklad na sasiedzie. Niemniej jednak nie sposob zaprzeczyc, ze kazde panstwo posiada tajne sluzby i kazde korzysta z calego wachlaza agentow. Nie widze powodu potepiania kogos kto wspolpracowal z legalnymi sluzbami swojego wlasnego panstwa ktorego byl obywatelem. Czy obecnych informatorow kontrwywiadu, CBS czy Policji tez potepiacie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(The Robin Hood @ 24/02/2011, 15:35) Oczywiscie ze motorem takich dzialan mogla byc zawisc czy chec zemsty na przyklad na sasiedzie. Niemniej jednak nie sposob zaprzeczyc, ze kazde panstwo posiada tajne sluzby i kazde korzysta z calego wachlaza agentow. Nie widze powodu potepiania kogos kto wspolpracowal z legalnymi sluzbami swojego wlasnego panstwa ktorego byl obywatelem. Czy obecnych informatorow kontrwywiadu, CBS czy Policji tez potepiacie? Jeśli wykonują zadania policji politycznej - to zdecydowanie potępiamy
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(The Robin Hood @ 24/02/2011, 14:35) Czy obecnych informatorow kontrwywiadu, CBS czy Policji tez potepiacie?
Jak nie widzisz różnicy między władzą pochodzącą z wyboru a narzuconą przez obce mocarstwo to twoja sprawa.
Jakoś mnie nie dziwi, że w kapowaniu na kolegów w sprawach politycznych nie widzisz nic złego...
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam rozumiec, ze i Ty potepiasz tych ktorzy obecnie jak sie wyraziles kapuja na kolegow w sprawach politycznych. moze nie wiesz na jakie problemy narazaja sie wlasciciela stron lewicowych?
|
|
|
|
|
|
|
|
O jakich problemach mówisz?
|
|
|
|
|
|
|
brezhoneg
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 71.419 |
|
|
|
|
|
|
A tak przy okazji, rozszerzając czasowo zagadnienie, może by powiedzieć, czym dziś zachęca się agentów do współpracy? Czym ich się dziś kusi? Myślę, że byłoby to ciekawe uzupełnienie tematu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zasadniczo psychika ludzi jest w tej materii podobna - jeśli kogoś chcą służby zwerbować - strach bądź korzyść (zasada kija i marchewki). Jest też bardzo wielu ludzi, ktorzy po prostu nie lubią swoich bliźnich Ci są najpowszechniejsi, bo piszą wszędzie gdzie sie da np. do izby skarbowej, ale dla służb specjalnych z reguły nie maja wartych zachodu informacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niektórych nie trzeba było zachęcać czy nawet zmuszać. Jedni stawali się TW, bo im imponowały kontakty z bezpieką, drudzy przy okazji chcieli dokopać swoim wrogom (faktycznym lub domniemanym), trzeci szczerze wierzyli w system komunistyczny i chcieli walczyć z jego wrogami, a jeszcze inni chcieli zarobić parę groszy np. na flaszeczkę czegoś mocnego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szapur II @ 25/02/2011, 11:57) Jest też bardzo wielu ludzi, ktorzy po prostu nie lubią swoich bliźnich Ci są najpowszechniejsi, bo piszą wszędzie gdzie sie da np. do izby skarbowej, ale dla służb specjalnych z reguły nie maja wartych zachodu informacji. Tacy ludzie są kiepskimi agentami (konfabulują, mszczą się, dowartościowują, itd.) i fachowe służby się ich pozbywają.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tacy ludzie są kiepskimi agentami (konfabulują, mszczą się, dowartościowują, itd.) i fachowe służby się ich pozbywają.
Faktycznie tacy agenci, których pobudki współpracy są oparte na rozbuchanym ego i wrednym charakterze, dla dzisiejszych fachowców ze służb nie są do końca wiarygodni. Ale chyba polska bezpieka, zwłaszcza w pierwszym okresie PRL, nie mogła za mocno przebierać w kandydatach na TW. Dlatego tacy też zapewne się trafiali.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kunigas @ 8/01/2011, 1:44) QUOTE(emigrant @ 8/01/2011, 1:02) QUOTE(Bartłomiej Rychlewski @ 17/12/2009, 0:11) Oczywiście nie można generalizować bo bezpieka w tamtych czasach łapała każdą okazję ( był duży niedobór agentury)
Jesteś pewien? Co masz na poparcie tego stwierdzenia? (chodzi mi o ten niedobór) Bo ja pamiętam, jak czytałem wspomnienia ( W Rzepie bodajże)jakiegoś esbeka, że ze środowiskami inteligenckimi, zwłaszcza dziennikarskim, nie było żadnego problemu ze znalezieniem agentów. Być może chodziło o to że w 1945-47 siatka TW była w trakcie organizacji , no i oczywiście brakowało fachowców - prowadzących.W rejonach gdzie istniały silne oddziały WIN czy NSZ , również strach mógł być przeszkodą do podjęcia współpracy.
Przeglądając dokumentację operacji o krypt. „Tratwa” - rozpracowania obiektowego środowiska żołnierzy Okręgu Śląskiego AK, widać wyraźnie, że bezpieka miała duże problemy z budową agentury (a był to początek lat pięćdziesiątych). W aktach aż roi się od dokumentów, w których mowa jest o słabości agentury, o potrzebie jej rozbudowy i wskazujących kogo i w jaki sposób dobrze by było zwerbować. Owszem, były miejsca, gdzie agentura była nieźle rozbudowana - np. w takiej kopalni „Boże Dary” w Kostuchnie (dziś dzielnica Katowic) w AK służyło 22 ludzi, z czego aż sześciu ubecy zdołali zwerbować do współpracy i sumiennie raportowali oni potem, co porabia pozostała szesnastka. Ale były miejsca, gdzie nie udało się zwerbować nikogo (np. Michałkowice, dziś dzielnica Siemianowic, gdzie AK miała w czasie wojny rozbudowaną strukturę, a bezpieka nie potrafiła w żaden sposób wniknąć w to środowisko - w dokumentach jest wiele narzekania na to, że - pomimo wielu prób - nikogo nie udało się zwerbować). Faktem przy tym jest, że bezpieka przejęła część dokumentacji gestapo i zdołała przewerbować część jej agentury.
|
|
|
|
|
|
|
|
Strasznie was ponosi. 1. Pobudki patriotyczne - czyli chęć załapania się na bonusy systemu niedostatku. Korupcja i nepotyzm wtedy szalały a najbardziej wszchmocne w nich były służby. 2. Pomoc w trudnej sytuacji życiowej - to samo, ale bardzo konkretnie, np. operacja w szpitalu dla dziecka. Trudne sytuacje można było generować, nawet systemowo - ktoś ma "urzędnicze" niczym nie uzasdnione klopoty z dostaniem paszportu w szybkim terminie. 3. Materiały kompromitujące - każdy ma coś co by go poniżyło w oczach środowiska, złamało kaireirę, rozbiło małzeństwo itd. 4. Materiały obciążające - unikamy kary w zamian za... 5. Pieniądze w gotówce lub zamiennikach - talon na balon (mieszkanie, samochód, telewizor, lodówka). 6. Niskie pobudki - zawiść, zemsta, osobista uraza, konflikt rodzinno-towarzyska - też można było generować - np. puszcza sie jednego a drugiemu mówi, ze tamtem idzie na wolność, bo nagadał co trzeba.
jeśli ktoś próbuje dzisiejsze czasy mieszać z tamtymi to najpierw powinien sie zastanowić ile tamych patologii dziś nawet nie żyje w pamięci społecznej (kartki na wódkę, wódka od 13.00, wysokie kary za bimbrowinictwo, spekulacje, czyli handel beleczym. posiadanie bez zgody waluty itd)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(porze @ 1/03/2011, 16:08) Strasznie was ponosi. 1. Pobudki patriotyczne - czyli chęć załapania się na bonusy systemu niedostatku. Korupcja i nepotyzm wtedy szalały a najbardziej wszchmocne w nich były służby. 2. Pomoc w trudnej sytuacji życiowej - to samo, ale bardzo konkretnie, np. operacja w szpitalu dla dziecka. Trudne sytuacje można było generować, nawet systemowo - ktoś ma "urzędnicze" niczym nie uzasdnione klopoty z dostaniem paszportu w szybkim terminie. 3. Materiały kompromitujące - każdy ma coś co by go poniżyło w oczach środowiska, złamało kaireirę, rozbiło małzeństwo itd. 4. Materiały obciążające - unikamy kary w zamian za... 5. Pieniądze w gotówce lub zamiennikach - talon na balon (mieszkanie, samochód, telewizor, lodówka). 6. Niskie pobudki - zawiść, zemsta, osobista uraza, konflikt rodzinno-towarzyska - też można było generować - np. puszcza sie jednego a drugiemu mówi, ze tamtem idzie na wolność, bo nagadał co trzeba. jeśli ktoś próbuje dzisiejsze czasy mieszać z tamtymi to najpierw powinien sie zastanowić ile tamych patologii dziś nawet nie żyje w pamięci społecznej (kartki na wódkę, wódka od 13.00, wysokie kary za bimbrowinictwo, spekulacje, czyli handel beleczym. posiadanie bez zgody waluty itd)
Skąd niby wiesz że to tylko takie pobudki były? Może niektórzy robili to bezinteresownie...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Erich @ 12/03/2011, 11:06) Skąd niby wiesz że to tylko takie pobudki były? Może niektórzy robili to bezinteresownie... Tu masz rację. Byli tacy, którzy kapowali na swoich kolegów i nie brali za to wynagrodzenia, czyli bezinteresownie. Często sami szukali kontaktu ze służbami. Medycyna ma jakąś nazwę na to, ale zapomniałem jaką...
Ten post był edytowany przez emigrant: 12/03/2011, 14:20
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 12/03/2011, 14:20) QUOTE(Erich @ 12/03/2011, 11:06) Skąd niby wiesz że to tylko takie pobudki były? Może niektórzy robili to bezinteresownie... Tu masz rację. Byli tacy, którzy kapowali na swoich kolegów i nie brali za to wynagrodzenia, czyli bezinteresownie. Często sami szukali kontaktu ze służbami. Medycyna ma jakąś nazwę na to, ale zapomniałem jaką...
Jak sobie przypomnisz jaką to daj znać
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|