Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Chcieli Pomóc-wykończyli!, O królu i jego medykach
     
p.bohonos
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 392
Nr użytkownika: 66.659

Przemyslaw Bohonos
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 13/07/2010, 21:20 Quote Post

Jakiś czas temu czytałem losy różnych władców nowożytnych. Moją uwagę przykuła postać Karola II , który w roku 1685 był wręcz torturowany przez swych medyków :/ Kiedy dostał cięzkiego wylewu medycy zamiast pomóc tylko mu zaszkodzili-no bo jak można nazwać pomocą gdy pacjentowi po wylewie:
1)upuszcza się całą kwartę krwii
2)aplikuje środki wymiotne aby usunąć płyny ustrojowe
3)goli się władcy całą głowę i przypala ją gorącym żelazem
4)napełnia się nozdrza tabaką i okleja jego ciało gorącymi plastrami, które potem zdziera
5)naciera mu stopy mieszaniną żywicy i gołębich odchodów.
a gdy słabnie
to drąży mu się otwory by usunąć z niej złe humory wink.gif
jestem ciekawy czy i wy znacie jeszcze przykłady takich medyków, którzy zamiast pomóc-zaszkodzili władcy?

Ten post był edytowany przez p.bohonos: 14/07/2010, 8:14
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Mazur_90
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 66.676

Zawód: student
 
 
post 14/07/2010, 10:01 Quote Post

Jeśli liczyć nie tylko monarchów, to pasuje też George Washington. Po upadku z konia próbowano go leczyć przez puszczanie krwi; znacznie osłabiło to organizm i, pośrednio, spowodowało późniejszą śmierć na zapalenie płuc. Ciekawe, że już wtedy (koniec XVIII w) zdawano sobie sprawę z nikłej skuteczności takiego zabiegu; mimo to lekarze argumentowali, że lepiej puścić pacjentowi krew niż nic nie robić smile.gif.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
maciur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 210
Nr użytkownika: 37.832

Ioannes Casimirus
Zawód: student
 
 
post 31/08/2010, 20:35 Quote Post

Podobno choremu psychicznie Henrykowi VI ogolili głowę i wywiercili dziurę w czaszce, aby "wypuścić chorobę". Król przeżył terapię ale zmarł kilka lat potem, kiedy ktoś zrobił mu większą dziurę - mieczem:P rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Grant
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 874
Nr użytkownika: 14.756

Zawód: Student
 
 
post 31/08/2010, 23:20 Quote Post

QUOTE
Podobno choremu psychicznie Henrykowi VI ogolili głowę i wywiercili dziurę w czaszce, aby "wypuścić chorobę". Król przeżył terapię ale zmarł kilka lat potem, kiedy ktoś zrobił mu większą dziurę - mieczem:P

To się fachowa nazywa trepanacją czaszki. Tego typu zabiegi były wykonywane już od czasów prehistorycznych i, wbrew pozorom, szanse przeżycia były dość spore. W przypadku trepanacji przeprowadzanych prymitywnymi metodami przez szamanów w Kenii śmiertelność nie przekracza 5%. I trepanacje wykonuje się również dzisiaj, choć oczywiście nie w celu leczenia chorób psychicznych. Znane są przykłady uratowania komuś życia przez przeprowadzenie trepanacji przy użyciu zwykłej wiertarki.

Ten post był edytowany przez Grant: 31/08/2010, 23:26
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 1/09/2010, 17:11 Quote Post

QUOTE
Podobno choremu psychicznie Henrykowi VI ogolili głowę i wywiercili dziurę w czaszce, aby "wypuścić chorobę".

Bardzo dobry sposób na zredukowanie ciśnienia śródczaszkowego. Pytanie tylko, czy to właśnie dolegało Henrykowi...
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Mati_92
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 74
Nr użytkownika: 66.467

Mateusz Spiewak
Zawód: uczeñ
 
 
post 1/09/2010, 17:49 Quote Post

Aleksander Jagiellończyk był poddany "leczniczej" terapii przez niejakiego Balińskiego - szarlatana potocznie uchodzącego za cudotwórcę. Kuracja zaaplikowana przez owego "medyka" królowi polegała na intensywnej saunie, a następnie pojeniu Aleksandra mocnym winem.
Widząc to kanclerz Jan Łaski kazał zamknąć Balińskiego, a na jego miejsce sprowadzić prawdziwych medyków. Niestety, było za poźno by uratować życie króla, który zmarł 19 VIII 1506r. w Wilnie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
maciur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 210
Nr użytkownika: 37.832

Ioannes Casimirus
Zawód: student
 
 
post 16/08/2011, 21:56 Quote Post

W trakcie golenia Karol II zemdlał- na nieszczęście w pobliżu był doktor który zalecił upuszczenie krwi. Kiedy po jakimś czasie król znowu zemdlał medycy zalecili to samo. Lekarze upuszczali mu coraz więcej krwi, a król czuł się coraz gorzej, aż końcu umarł. Okazało się że Karol cierpiał na chorobę nerek i potrzebował jak najwięcej krwi, medycy skrócili więc żywot biednemu Karolkowi rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 17/08/2011, 3:47 Quote Post

Tak, tylko ze tranfuzje to tak naprawde zaczynaja sie od Landsteinera na poczatku XX wieku (mowie tu o tych popartych wiedza medyczna.A tak a pro po to Stuarci cierpieli na porfirie, ktora od biedy mozna leczyc upustami krwi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
maciur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 210
Nr użytkownika: 37.832

Ioannes Casimirus
Zawód: student
 
 
post 17/08/2011, 10:24 Quote Post

Akurat Karol cierpiał na uremię, chorobę niewydolności nerek. Upuszczanie krwi z pewnością królowi nie pomogło, a wręcz przeciwnie wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 17/08/2011, 12:39 Quote Post

Tylko że niewydolność nerek przebiega z podwyższonym ciśnieniem krwi i obrzękami.W czasach przed diuretykami upusty krwi były normalnymi procedurami w leczeniu tych dolegliwości. Zresztą dziś robimy to akurat w drugą stronę.Na anemię towarzyszącą niewydolności nerek podajemy ertropoetynę, która podwyższa cisnienie krwi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Andronikos
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 796
Nr użytkownika: 67.214

Stopień akademicki: mgr
Zawód: mened¿er IT
 
 
post 17/08/2011, 16:07 Quote Post

QUOTE(korten @ 17/08/2011, 13:39)
Tylko że niewydolność nerek przebiega z podwyższonym ciśnieniem krwi i obrzękami.W czasach przed diuretykami upusty krwi były normalnymi procedurami w leczeniu tych dolegliwości. Zresztą dziś robimy to akurat w drugą stronę.Na anemię towarzyszącą niewydolności nerek podajemy ertropoetynę, która podwyższa cisnienie krwi.
*


Ale czy upusty krwi w dłuższej perspektywie nie podwyższają jej ciśnienia? W końcu ci, którzy często oddają krew są najbardziej podatni na nadciśnienie.

Jest przykład kogoś, kto może nie zaszkodził władcy, ale też na pewno nie pomógł. Stefan Batory cierpiący z powodu niechcącej się goić blizny pod kolanem wezwał do pomocy... Johna Dee. Nie wiem na co on liczył, szarlatan pomęczył go tylko seansami spirytystycznymi i to wszystko. Podobno medium wezwało króla do "bycia uległym". Wobec kogo lub czego, nie wiadomo. W rzeczywistości Dee był zapewne agentem sir Walsinghama.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 17/08/2011, 20:37 Quote Post

Pozostaje jeszcze kwestia mizdiagnozy i nieumiejetnego leczenia.
Tu naszym przykladem bedzie nasz "przyjaciel" Karol X Gustaw.Lekarz nadworny zdiagnozowal szkorbut i dyspepsje ,kiedy krol w rzeczywistosci krol chorowal na zapalenie pluc.Zlecil lewatywy,upuszczanie krwi , chociaz byly juz znane metody leczenia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Andronikos
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 796
Nr użytkownika: 67.214

Stopień akademicki: mgr
Zawód: mened¿er IT
 
 
post 19/08/2011, 17:58 Quote Post

QUOTE(korten @ 17/08/2011, 21:37)
Pozostaje jeszcze kwestia mizdiagnozy i nieumiejetnego leczenia.
Tu naszym przykladem bedzie nasz "przyjaciel" Karol X Gustaw.Lekarz nadworny zdiagnozowal szkorbut i dyspepsje ,kiedy krol w rzeczywistosci krol chorowal na zapalenie pluc.Zlecil lewatywy,upuszczanie krwi , chociaz byly juz znane metody leczenia.
*


Lewatywy na depresję? Faktycznie, trudno odgadnąć tok myślenia lekarza... wink.gif
A tak serio, to wtedy nie było czegoś takiego jak osłuchiwanie pacjenta? Przecież wtedy wyszłoby czarno na białym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 19/08/2011, 19:18 Quote Post

Nie zawsze.Zapalenie płuc umiejscowione w dolnych płatach może dawać objawy ze strony jamy brzusznej, tak że i dzisiaj pacjenci z zapaleniem płuc lądują jako "ostry brzuch".
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej