|
|
2012: koniec świata ? Skąd ta teoria ?
|
|
|
|
Witam. Teraz jest sporo zamieszania nad teorią pseudonaukową mówiącą ,że koniec swiata nastąpi w 2012r. Powołuje sie na kalendarz Majów że kończy sie w 2012r No i właśnie - skąd znamy ten kalendarz - i jego opis (bo pismo Majów zostało odczytane (w większości) od bardzo niedawna ) No a Majowie raczej nie przetrwali. I co dokładnie mówi on o roku 2012??
A inne mgliste przesłanki ?? czy to nadinterpretacja zapisków ?
No i druga kwestia - zamiana biegunów magnetycznych - naukowo udowodniono ,ze miało to miejsce w przeszłości - no i teoretycznie może mieć miejsce np. dzisiaj. To wiem . Ale DLACZEGO Ziemia miałaby sie kręcić w drugą stronę?????? I to tak od razu ??? co mają do tego bieguny ????? no i skąd siła mogąca zmienić kierunek obrotu planety?? Według katastrofistów jak ziemia nagle stanie i zacznie sie obracać w drugą stronę to woda w oceanach przetoczy sie po kontynentach i bedzie koniec cywilizacji. Ale dlaczego skorupa Ziemska ma zmienić kierunek obrotu , a woda cudownie zostanie w starym miejscu i zacznie zalewać świat ????? to sie kupy nie trzyma.
Zakładając teoretycznie ,że COS w środku planety zacznie ją obracać w drugą stronę to bezwładność nie tylko wody na powierzchni , lecz i wszystkich skał , no i jądra i wszystkiego ...... będzie taka sama jak przed zmianą - no i ten "silnik" obracający w drugą stronę będzie sie zmagał z siłą skierowaną w przeciwnym kierunku - i musi najpierw wyhamować !!!!!! planetę , a potem wprowadzi ją w ruch w drugą stronę .... - no i skąd bedzie wiedział kiedy przestać przyspieszać - aby Ziemia nie kręciła się za szybko???????????????????????????????????????
Może ktoś mnie oświeci??
|
|
|
|
|
|
|
|
Pomysł z odwróceniem kierunku obrotu Ziemi jest tak absurdalny że nigdy dotąd się z nim nie spotkałem ( Chociaż inne koncepcje nadal znajdują zwolenników: http://pl.wikipedia.org/wiki/Towarzystwo_Płaskiej_Ziemi http://theflatearthsociety.org/cms/ http://kodczasu.ronus.pl/forum/viewtopic.p...c24e6ae0e7a95b)
Majowie jak najbardziej istnieją: upadła ich cywilizacja, taka, jaką znamy a podręczników, (właściwie w chwili przybycia Hiszpanów była już w stanie zupełnego upadku) ale język i poczucie odrębności pozostało. Do tego stopnia, że w dżunglach przez cały okres kolonialny utrzymywały się grupy de facto niezależnych Indian. Po upadku imperium Hiszpańskiego Część Majów utworzyła faktycznie swoje państwo "Cruzoobs" na Jukatanie, prowadzące permanentna choć niezbyt intensywną wojnę z Republika meksykańską próbującą co pewien czas odzyskać panowanie nad tym terenem, co ostatecznie nastąpiło dopiero około roku 1930. W państwie Majów utrzymywało się niewolnictwo (m.in. Cruzoobs kupowali od Meksykanów apackich jeńcow) i przywrócono religie pogańską, w tym ofiary z ludzi. Językami z grupy maya posługuje się na co dzień kilka milionów ludzi w Meksyku, Gwatemali i Hondurasie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Język_maya http://pl.wikipedia.org/wiki/Języki_majańskie
Co do daty 2012- nie interesowałem się tą sprawą, ale chyba w tym roku po prostu wypadłby koniec kolejnego 52-letniego "wieku" z kalendarza majańskiego, który wedle ich dawnych wierzeń (ale czy aktualnie? Wątpie. współczesny poganizm indiański nie jest dokładnie taki sam jak przed konkwistą) MOŻE być zarazem końcem świata.
|
|
|
|
|
|
|
toni
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 68 |
|
Nr użytkownika: 57.339 |
|
|
|
Stopień akademicki: student II stopnia |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
QUOTE Ludzie chyba naprawdę boją się, że świat się skończy - twierdzi Warren Betts, właściciel firmy reklamowej z Kalifornii, którego firma zajmuje się rozpowszechnianiem informacji o prawdziwości naukowych teorii w filmach. - Dzieciaki rozważają samobójstwo. Dorośli opowiadają mi, że nie mogą spać i przestać płakać. To smutne, że potrzebujemy naukowców NASA, by powiedzieli nam, że świat się nie skończy. żródło: http://www.sfora.pl/HS-Uwaga-Nadciaga-koniec-swiata-a13614
Zastanawiam się czy będą tak się cieszyć jak z 31 grudnia 999 roku (sylwester powstał nawet nie wiedziałem że w takich okolicznościach ) czy swoją złość że nie ma końca świata wyładują na kogoś innego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Witam. Teraz jest sporo zamieszania nad teorią pseudonaukową mówiącą ,że koniec swiata nastąpi w 2012r. Powołuje sie na kalendarz Majów że kończy sie w 2012r No i właśnie - skąd znamy ten kalendarz - i jego opis (bo pismo Majów zostało odczytane (w większości) od bardzo niedawna ) No a Majowie raczej nie przetrwali. I co dokładnie mówi on o roku 2012??
A inne mgliste przesłanki ?? czy to nadinterpretacja zapisków ?
No i druga kwestia - zamiana biegunów magnetycznych - naukowo udowodniono ,ze miało to miejsce w przeszłości - no i teoretycznie może mieć miejsce np. dzisiaj. To wiem . Ale DLACZEGO Ziemia miałaby sie kręcić w drugą stronę?????? I to tak od razu ??? co mają do tego bieguny ????? no i skąd siła mogąca zmienić kierunek obrotu planety?? Według katastrofistów jak ziemia nagle stanie i zacznie sie obracać w drugą stronę to woda w oceanach przetoczy sie po kontynentach i bedzie koniec cywilizacji. Ale dlaczego skorupa Ziemska ma zmienić kierunek obrotu , a woda cudownie zostanie w starym miejscu i zacznie zalewać świat ????? to sie kupy nie trzyma.
Zakładając teoretycznie ,że COS w środku planety zacznie ją obracać w drugą stronę to bezwładność nie tylko wody na powierzchni , lecz i wszystkich skał , no i jądra i wszystkiego ...... będzie taka sama jak przed zmianą - no i ten "silnik" obracający w drugą stronę będzie sie zmagał z siłą skierowaną w przeciwnym kierunku - i musi najpierw wyhamować !!!!!! planetę , a potem wprowadzi ją w ruch w drugą stronę .... - no i skąd bedzie wiedział kiedy przestać przyspieszać - aby Ziemia nie kręciła się za szybko???????????????????????????????????????
Może ktoś mnie oświeci?? Nie oczekuj, że bajdurzenia nawiedzonych oszołomów nabiorą znamion hipotez naukowych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie ma sie co przejmowac - skonczt sie kalendarz MAjow, to zacznie sie kalendarz Czerwcow, jak sie skonczy aklendarz Czerwcow, to bedzie kalendarz Lipcow, i tak do u. smierci .
|
|
|
|
|
|
|
|
Skąd ta teoria? Z księżyca. Stek bzdur co kilka lat. A co miało być w lipcu 1999 roku? To samo. Co w 2002 roku? To samo itd.
|
|
|
|
|
|
|
cynkol
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 75 |
|
Nr użytkownika: 59.589 |
|
|
|
Grzesiek Cynk |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: tlumacz/ lektor |
|
|
|
|
[quote=Luj,25/11/2009, 12:35] A tak z czystej ciekawości... Kalendarz Majów kończy się przed czy po Euro? ;-)))
Następną "mocną" datą jest 2030 albo 2060 (nie pamiętam). To rok, w którym Newton na podstawie Biblii wyliczył koniec świata.
|
|
|
|
|
|
|
|
Muszę jednak przyznać, że obecne teorie są dość zabawne. Moim konikiem oprócz przesunięcia biegunów są teorie dotyczące planety X, Nibiru czy jak tam chcecie.
Zdjęcie przedstawiające halo słoneczne ze słońcem pozornym jako nadciągającą Nibiru nieźle mnie ubawiło.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pewien naukowiec przedstawił teorię o nagłym obsunięciu się skorupy ziemskiej. Wydał książkę, a przedmowę do niej napisał sam Einstein twierdząc, że taka hipoteza jest możliwa. Książka tłumaczyła w ten sposób np. zjawisko w postaci zakonserwowanych w lodzie mamutów z nieprzetrawioną treścią w żołądku, złożoną z roślin nie występujących w mroźnych klimatach. To tak jakby skorupka jajka poluzowała się i nagle przesunęła się po tym jajku.
Natomiast jak już jesteśmy przy przepowiedniach, to mało która mówi o końcu świata. One koncentrują się na gwałtownych jego przemianach, a nie na całkowitej zagładzie, która raczej nie nadejdzie.
Gdybyśmy mieli obstawiać III wojnę światową, to będzie to w latach 20-tych tego stulecia. Taką wskazówkę zawiera proroctwo Sybilii (mogłem pomylić nazwę). Podobno w bibliotece UJ jest polska wersja tego tekstu z XVIII wieku i zawiera ona tam znajomo brzmiące twierdzenia o dwóch wojnach światowych w XX wieku po Chrystusie, toczonych w odstępach 20 lat. Nie wiem czy to jest jakaś plotka i czy taki tekst w bibliotece rzeczywiście jest, ale jeśli jest, to tym samym jest to koniec pewnego światopoglądu.
|
|
|
|
|
|
|
Devitoo
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 60.663 |
|
|
|
Mateusz |
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Co do kalendarza, kończy się on na 2012 lecz również zmienia się era z Ery Wodinka na Ere Ryb, może to jest ten Koniec świata teorie są różne każdy może mieć własnąc, lecz nie wyobrazam sobie życia poza grobowego bądz czego kolwiek po za życiem Tutaj
|
|
|
|
|
|
|
|
Hejka
Nic się nie bójcie dzieciaki. To wszystko brednie.
QUOTE(pseudomiles @ 25/11/2009, 16:41) Pewien naukowiec przedstawił teorię o nagłym obsunięciu się skorupy ziemskiej. Wydał książkę, a przedmowę do niej napisał sam Einstein twierdząc, że taka hipoteza jest możliwa.
Naukowiec... hmm nie wiem czy to właściwe słowo . Ten pan nazywał się Charles Hapgood. Był z wykształcenia magistrem historii średniowiecznej i nowożytnej. No dobra, powiedzmy więc że naukowiec, może być. Był on kimś w rodzaju Daenikena, działającego te 10-20 lat później. Tak jak Daeniken dowodził w licznych książkach, że w prehistorycznych czasach Ziemię odwiedzali kosmici, tak Hapgood dowodził w swoich książkach istnienia tajemniczej wysokorozwiniętej cywilizacji w czasach ostatniego zlodowacenia, krótko mówiąc Atlantydy, zniszczonej około 12000 p.n.e. przez jakiś kataklizm. Tak jak Daeniken na poparcie swojej teorii wyciągał rozmaite mniej i bardziej niedorzeczne "dowody" tak czynił i Hapgood. A nawet był lepszy, gdyż za pomocą jasnowidza medium, Elwooda Babbitta, nawiązał kontakt z duchami zmarłych mieszkańców Atlantydy, którzy w pełni potwierdzili jego hipotezę. Jedyną prawdziwą rzeczą w całej tej historii jest fakt, że Einstein faktycznie napisał wstęp do książki Hapgooda, bardzo pochlebny w swej wymowie. Jednak i Einstein nie był geologiem, więc wg mnie nie ma sensu powoływać się tu na jego autorytet. Może był to żart słynnego uczonego (ostatni, bo chyba było to około 1955, czyli gdześ na rok przed śmiercią Einsteina)? A może faktycznie dał się Hapgoodowi przekonać, wiedza geologiczna nie była jeszcze wtedy zaawansowana, Hapgood też miał jeszcze przed sobą większość swych dokonań i owe duchy Atlantydy także, i faktycznie mógł się wydawać człowiekiem bardziej rozumnym?
QUOTE(pseudomiles @ 25/11/2009, 16:41) Książka tłumaczyła w ten sposób np. zjawisko w postaci zakonserwowanych w lodzie mamutów z nieprzetrawioną treścią w żołądku, złożoną z roślin nie występujących w mroźnych klimatach.
Jak się poszpera w tych mamutach, to najwyraźniej okazuje się że 1) nie ma wcale tak wielu tych zamrożonych mamutów 2) nie ma w szczególności jakiegoś "wysypu" zamrożonych mamutów z okresu około 12000 p.n.e. 3) mają one w żołądku rośliny typowe dla chłodnej strefy klimatycznej w której żyły.
Tu sobie można poczytać na przykład trochę o tym wszystkim http://www.talkorigins.org/faqs/mom/atlantis.html
QUOTE(pseudomiles @ 25/11/2009, 16:41) To tak jakby skorupka jajka poluzowała się i nagle przesunęła się po tym jajku.
Przestrzegam przed robieniem takich łatwych porównań. Ziemia to nie jajko. Jest dużo bardziej masywna. Wręcz nieprawdopodobnie masywna. I kręci się. W wirującej masie zgromadzona jest olbrzymia energia. Jeśli słyszeliście coś o efekcie żyroskopowym, to wiecie, że taki wirujący przedmiot ma tendencję do zachowania stałego położenia osi obrotu, której zmiana wymaga wielkiej siły. Nie ma krótko mówiąc skąd wziąć takiej siły; a gdyby skądś ją wyczarować, to jej przyłożenie spowodowałoby nieprawdopodobny kataklizm, przetopienie płaszcza albo i całej planety, co skądinąd, jak wiemy, nie miało ostatnio miejsca .
QUOTE(pseudomiles @ 25/11/2009, 16:41) Gdybyśmy mieli obstawiać III wojnę światową, to będzie to w latach 20-tych tego stulecia.
To jest podstawowa sprawa dla wszystkich proroków zagłady: kiedy owa zagłada mianowicie ma nastąpić. Nie może to być w żadnym razie przyszłość zbyt odległa - każdy kto usłyszy, że zagłada nastąpi np. za 100 lat wzruszy tylko ramionami i powie sobie: phi, no to co, ja już tego nie dożyję, niech się martwią moje dzieci/wnuki/prawnuki, co mnie to obchodzi. Zarazem jednak nie można prorokować zagłady na okres zbyt krótki, np. za rok: przez rok nie zdobędzie się dostatecznie dużo popularności, sławy i pieniędzy, a w dodatku kiedy po roku nic się nie stanie, to wszyscy takiego proroka uznają za durnia i będzie już "spalony". Optimum, jak się wydaje, to jest kilka - kilkanaście lat, przyszłość wystarczająco odległa, żeby odsunąć w czasie weryfikację proroctwa, zarazem wystarczająco bliska by większość ludzi się nią przejęła. Najwyraźniej prorocy zagłady świetnie o tym wiedzą...
QUOTE(pseudomiles @ 25/11/2009, 16:41) Taką wskazówkę zawiera proroctwo Sybilii (mogłem pomylić nazwę). Podobno w bibliotece UJ jest polska wersja tego tekstu z XVIII wieku i zawiera ona tam znajomo brzmiące twierdzenia o dwóch wojnach światowych w XX wieku po Chrystusie, toczonych w odstępach 20 lat.
Już abstrahując od faktu, czy to jest prawda i czy faktycznie istnieje takie starożytne proroctwo (przypuszczam że nie). Zastanówmy się, ile ono jest warte? Nawet jeśli przyjmiemy hipotezę, że owi prorocy, Sybilla, czy Nostradamus, czy dawni Majowie czy ktoś tam, faktycznie dysponowali nadprzyrodzoną mocą i mogli zaglądać w przyszłość odległą o setki czy tysiące lat - to co oni mogli zrozumieć z tego, co widzieli np. w XX-XXI wieku? Jaka jest pewność że dojrzeli wizję przyszłej zagłady a nie np. projekcję filmu "Marsjanie atakują"?
Nic się więc nie martwcie, mówię to wam ja, Speedy, weteran końców świata z roku 1976, 1982, 1986 i 2000, nie licząc wielu pomniejszych po drodze.
|
|
|
|
|
|
|
|
To w 76 miał być koniec Świata? Tego nie pamiętam. Pamiętam, że w 77/78 była jedna z "zim stulecia" które nas nawiedziły w ostatnich 40 latach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Taką wskazówkę zawiera proroctwo Sybilii (mogłem pomylić nazwę). Podobno w bibliotece UJ jest polska wersja tego tekstu z XVIII wieku i zawiera ona tam znajomo brzmiące twierdzenia o dwóch wojnach światowych w XX wieku po Chrystusie, toczonych w odstępach 20 lat. Te wszystkie przepowiednie zazwyczaj są tak mgliście napisane, że odczytywane są dopiero po wydarzeniu jakie miał niby zapowiadać. Nie pamiętam nazwiska ale jak jeden taki przepowiadacz przyszłości zapowiedział konkretnie, że tego i tego dnia będzie wielki pożar Paryżą to złapali go w noc porzedzającą ten dzień z pochodnią w ręku A najpewniej 1.01.2013. dowiemy się, iż konec świata z przyczyn technicznych został przełożony na ......
|
|
|
|
|
|
|
|
Kluczowe jest czy taki starodruk (albo rękopis) z XVIII wieku istnieje czy nie.
QUOTE("Speedy") Nie może to być w żadnym razie przyszłość zbyt odległa - każdy kto usłyszy, że zagłada nastąpi np. za 100 lat wzruszy tylko ramionami i powie sobie: phi, no to co, ja już tego nie dożyję, niech się martwią moje dzieci/wnuki/prawnuki, co mnie to obchodzi. Zarazem jednak nie można prorokować zagłady na okres zbyt krótki Wersja Sybilli była znana już kilkadziesiąt lat temu przynajmniej, więc akurat tej przepowiedni nie można traktować w taki sam sposób jak gadania rozmaitych szarlatanów stosujące się do taktycznej zasady kilkuletniego wyprzedzenia. Ale znowu : zasadnicza kwestia to czy taki staropolski tekst z XVIII wieku istnieje.
|
|
|
|
|
|
|
|
To będzie w końcu ten koniec Świata? Tak mi namąciliście w głowie, że teraz już nie wiem. Brać kredyt, zwolnic się z roboty i pożyć przyjemnie te 3 lata bez konieczności późniejszego spłacania, czy nie?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|