|
|
Zawiłość przepisów unijnych, Mit czy rzeczywistość?
|
|
|
|
QUOTE(Rayos @ 13/05/2014, 0:08) Unia Europejska jeddynie co nam daje to długi. W moim mieście z dofinansowania UE powstał a basen w tak małej miejscowości przynosi tylko straty a więc trzeba cały czas do niego dopłacać do utrzymania i w ten sposób gmina się zadłuża. A to był tylko jeden z wielu przypadków.
Doamagasz sie więc, by władze UE nie zostawaiały nam takiej swobody w wykorzystaniu doatcji? Bo teraz faktycznie Brukseala sprawdza czy wszystko sie zgadza pod względem formalnym a nie wnika w sensownośc danych inwestycji. A nasi włodarze często inwestuja głupio. Domagasz się więcej Unii w Unii? Więkzego ograniczenia władz lokalnych?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rasterus @ 13/05/2014, 3:53) nie znam sprawy ślimaka ryby, ale tutaj zapewne jest podobnie.
Zgadza się. Chodziło zdaje się znowu o Francję i zasady wsparcia państwowego dla hodowców ryb słodkowodnych. W trakcie prac nad stosowną ustawą, po długotrwałych "bojach" i dyskusjach hodowcy ślimaków wywalczyli sobie, że im się też należy takie państwowe wsparcie. Więc zamiast od nowa opracowywać ustawę o hodowli ślimaków, dopisano tylko dodatkowy artykuł do gotowej już niemal ustawy dotyczącej ryb, coś w sensie że w świetle ustawy hodowla ślimaków objęta jest takimi samymi zasadami preferencyjnymi, co hodowla ryb - czyli ślimak to ryba i tyle .
|
|
|
|
|
|
|
|
Częste jest narzekanie na zawiłość, absurdalność, itd unijnego prawa, które wykańcza ludzi. A jak mają paśc przykłady to owa nieszczęsna marchewka zakwalidikowana jako owoc. Czy to w jakikolwiek utrudnia mieszkańcowi UE życie? Czyżby całe to wyrzekanie na prawo unijne było bezzasadne?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 14/05/2014, 7:12) Częste jest narzekanie na zawiłość, absurdalność, itd unijnego prawa, które wykańcza ludzi. A jak mają paśc przykłady to owa nieszczęsna marchewka zakwalidikowana jako owoc. Czy to w jakikolwiek utrudnia mieszkańcowi UE życie? Czyżby całe to wyrzekanie na prawo unijne było bezzasadne? Ojj, całe mnóstwa, chyba prędzej dałoby się wskazać co nie szkodzi, gdyż znacznie mniej tego, niż to co szkodzi...
Gdyż po pierwsze, z zasady, każde "prawo" jest już ograniczeniem - wymaga analizy przepisów, "dostosowywania się", wydawania na to pieniędzy, utrzymywania urzędnika, który ten absurd wymyśla i jest bezzasadne.
Wystarczyłoby proste i intuicyjne prawo - co nie szkodzi innym, jest dozwolone. Jednak wtedy okazałoby się, że setki tysięcy urzędników są niepotrzebne.
http://tvn24bis.pl/informacje,187/polska-o...rtu,401202.html http://tvn24bis.pl/informacje,187/polscy-r...mie,427997.html
"Grubiel przypomniała, że w okresie od 2012 do 2016 roku blisko 4,5 proc. powierzchni kraju jest wyznaczona jako obszary narażone na zanieczyszczenia azotanami. Stanowi to 7,36 proc. użytków rolnych."
Czyli prawie 7,5 % gruntów ornych w Polsce musiałoby być pod jakimś specjalnym nadzorem pilnowane ile tam jest azotanów, chociaż wcale nie wiadomo, czy to one są "wszystkiemu winne".
Po prostu skala marnotrawstwa i biurokracji, która wtrąca się w niemal najmniejszy aspekt życia (gender) jest przerażający i katastrofalny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 14/05/2014, 8:12) Częste jest narzekanie na zawiłość, absurdalność, itd unijnego prawa, które wykańcza ludzi. A jak mają paśc przykłady to owa nieszczęsna marchewka zakwalidikowana jako owoc. Czy to w jakikolwiek utrudnia mieszkańcowi UE życie? Czyżby całe to wyrzekanie na prawo unijne było bezzasadne?
Marchewka, ogórek, banan, fotel w traktorze, odległość Ziemi od Księżyca, teraz słynna wędzonka, samo gaszące się papierosy, opis przetrzymywaniu kur w klatkach, to jest normalne?
|
|
|
|
|
|
|
|
Polecam w tym temacie książkę trzech niemieckich dziennikarzy (Volkera Angresa, Claus-Petera Huttera i Lutza Ribbe) pt. "Banany dla Brukseli. Ciemne strony Unii Europejskiej": http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_83.html http://forum.gazeta.pl/forum/w,522,1375809..._strony_UE.html Fragment: Autorzy pokazują, jak bardzo Unia Europejska popadła w manie tworzenia rozporządzeń. Ponad 400 różnorodnych komisji wymyśla ogólniki na najróżniejsze tematy. Tylko samo techniczne wyposażenie ciągników rolniczych doczekało się ponad 40 zapisów. Wielkość ząbków czosnku jest tak samo precyzyjnie wyliczona jak rozmiary prezerwatywy.
I o jakim micie może być tu mowa?
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Po prostu skala marnotrawstwa i biurokracji, która wtrąca się w niemal najmniejszy aspekt życia (gender) jest przerażający i katastrofalny.
Ale ja pamiętam, jak zakładałem firmę, gdy Polska nie była w Unii i jak to robiłem teraz, wygodnie, przez internet z poświadczeniem certyfikatu.
Różnica jak piekło i niebo. Czyli jednak coś sensownego zrobiono? Może ta komplikacja jest niezbędna, żeby normalny człowiek mógł pójść do sklepu i po prostu sobie rzeczy kupował?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ta komplikacja jest przede wszystkim potrzebna by dać zatrudnienie masom wymyślających je urzędników oraz równie wielkim hordom księgowych i prawników by się wśród owych regulacji poruszać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale podałem konkretny przykład, że jest lepiej. Więc po co w kółko powtarzać, że jest za dużo regulacji. Może porozmawiajmy konkretnie?
http://tvn24bis.pl/informacje,187/polscy-r...mie,427997.html
Zużywamy mnóstwo nawozów, mamy z tego powodu ogromne zanieczyszczenie azotanami, a plony nie wzrosły!
Czyli jednak Unia ma rację, każąc nam się nad tym zastanowić?
Ten post był edytowany przez Alexander Malinowski2: 14/05/2014, 15:55
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Częste jest narzekanie na zawiłość, absurdalność, itd unijnego prawa, które wykańcza ludzi. A jak mają paśc przykłady to owa nieszczęsna marchewka zakwalidikowana jako owoc. Czy to w jakikolwiek utrudnia mieszkańcowi UE życie? Czyżby całe to wyrzekanie na prawo unijne było bezzasadne? Niejednokrotnie były i tutaj na forum przedstawiane znacznie bardziej utrudniające życie postanowienia unijne. Np. dyrektywa ROHS, kary za emisję CO2, zakaz produkcji papierosów.
CODE Ale ja pamiętam, jak zakładałem firmę, gdy Polska nie była w Unii i jak to robiłem teraz, wygodnie, przez internet z poświadczeniem certyfikatu. A tym przypadku przepisy unijne niczego nam nie narzucają, sami to zmieniliśmy.
CODE Zużywamy mnóstwo nawozów, mamy z tego powodu ogromne zanieczyszczenie azotanami, a plony nie wzrosły! Zobacz czy nie wzrosły w przeliczeniu na jeden hektar. Unia w przypadku rolnictwa bardzo często dotuje tych którzy nic nie produkują.
Ten post był edytowany przez misza88: 14/05/2014, 15:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Jest kilka tematów unijnych, wrzucę tutaj kolejny absurdalny zakus, tym razem być może padnie na cynamon oraz...
http://tvn24bis.pl/informacje,187/ue-zakaz...yne,429874.html
"UE zakaże cynamonu? Wszystko przez kumarynę. Cynamon - popularna przyprawa do potraw, ciast i napojów może wkrótce zniknąć z naszych stołów.[...] PAP Life donosi, że Unia Europejska chce ograniczyć używania cynamonu w produkcji żywności. Gdyby unijnym urzędnikom udałoby się to zrobić to najwięcej straciłyby firmy cukiernicze m.in. w Danii, gdzie ogromną popularnością cieszą się cynamonowe ciastka. Problem mieliby też Polacy ponieważ kumaryna jest składnikiem wielu roślin, w tym trawy żubrowej dodawanej do każdej butelki, lubianej nad Wisłą, żubrówki."
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Adiko @ 19/05/2014, 20:47) Jest kilka tematów unijnych, wrzucę tutaj kolejny absurdalny zakus, tym razem być może padnie na cynamon oraz... http://tvn24bis.pl/informacje,187/ue-zakaz...yne,429874.html"UE zakaże cynamonu? Wszystko przez kumarynę. Cynamon - popularna przyprawa do potraw, ciast i napojów może wkrótce zniknąć z naszych stołów.[...] PAP Life donosi, że Unia Europejska chce ograniczyć używania cynamonu w produkcji żywności. Gdyby unijnym urzędnikom udałoby się to zrobić to najwięcej straciłyby firmy cukiernicze m.in. w Danii, gdzie ogromną popularnością cieszą się cynamonowe ciastka. Problem mieliby też Polacy ponieważ kumaryna jest składnikiem wielu roślin, w tym trawy żubrowej dodawanej do każdej butelki, lubianej nad Wisłą, żubrówki." To nie przejdzie. Medycyna i farmacja mają tu za dużo do stracenia.
|
|
|
|
|
|
|
Rayos
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 88.509 |
|
|
|
Wojciech |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 13/05/2014, 6:29) QUOTE(Rayos @ 13/05/2014, 0:08) Unia Europejska jeddynie co nam daje to długi. W moim mieście z dofinansowania UE powstał a basen w tak małej miejscowości przynosi tylko straty a więc trzeba cały czas do niego dopłacać do utrzymania i w ten sposób gmina się zadłuża. A to był tylko jeden z wielu przypadków.
Doamagasz sie więc, by władze UE nie zostawaiały nam takiej swobody w wykorzystaniu doatcji? Bo teraz faktycznie Brukseala sprawdza czy wszystko sie zgadza pod względem formalnym a nie wnika w sensownośc danych inwestycji. A nasi włodarze często inwestuja głupio. Domagasz się więcej Unii w Unii? Więkzego ograniczenia władz lokalnych?
Nie domagam się żadnej unii tylko domagam się aby Polska wyszła z unii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rayos @ 12/05/2014, 23:08) Unia Europejska jeddynie co nam daje to długi. Czy zechciałbyś to uzasadnić? W przeciwnym bowiem razie uznam cię za kłamce.
QUOTE W moim mieście z dofinansowania UE powstał a basen w tak małej miejscowości przynosi tylko straty a więc trzeba cały czas do niego dopłacać do utrzymania i w ten sposób gmina się zadłuża. A czy to "Unia" miała wpływ na to, co zostanie zbudowane z jej dofinansowaniem? Przecież decyzja o budowie basenu gminnego należy do Rady Gminy, nieprawdaż? Kazał im ktoś budować ten basen?
QUOTE Nie domagam się żadnej unii tylko domagam się aby Polska wyszła z unii. A co w zamian?
QUOTE(Realchief @ 14/05/2014, 15:14) Ta komplikacja jest przede wszystkim potrzebna by dać zatrudnienie masom wymyślających je urzędników oraz równie wielkim hordom księgowych i prawników by się wśród owych regulacji poruszać. Również prośba u UZASADNIENIE tego, co napisałeś. W przeciwnym razie rownież uznam cię za kłamcę.
Acha, i jeszcze jedno - tematem wątku jest "zawiłość" unijnych przepisów. Jak na razie NIKT nie dał przykładów na ową "zawiłość" - dla ułatwienia: "zawiłość" nie jest tożsama z "rozbudowaniem". Czy znajdzie się chętny, który potrafi uzasadnić tezę tytułową?
Ten post był edytowany przez Darth Stalin: 20/05/2014, 10:45
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Stalin @ 20/05/2014, 10:38) Acha, i jeszcze jedno - tematem wątku jest "zawiłość" unijnych przepisów. Jak na razie NIKT nie dał przykładów na ową "zawiłość" - dla ułatwienia: "zawiłość" nie jest tożsama z "rozbudowaniem". Czy znajdzie się chętny, który potrafi uzasadnić tezę tytułową? We wspomnianej przeze mnie wyżej książce jest na wielu stronach w ramkach z tytułem "Czy wiecie, że..." przykład takich zawiłości. Oto np. na str. 125 czytamy: Czy wiecie, że w dniu 03.02 97 roku UE wydała rozporządzenie nr 209/97 do "Wprowadzenia tymczasowego cła antydumpingowego na import pewnego rodzaju torebek damskich pochodzących z Chin? Rozporządzenie to zajęło pełne 13 stron w Dzienniku Urzędowym WE.
Przykład tytułu dyrektywy UE (str.126):
DYREKTYWA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY NR 97/54/WE z dnia 23 września 1997 roku dotycząca dyrektyw 74/150 EWG, 74/151 EWG, 74/152 EWG, 74/346 EWG, 74/347 EWG, 75/321 EWG, 75/322 EWG 76/432 EWG, 76/763 EWG, 77/311 EWG, 77/537 EWG, 78/764 EWG, 78/933 EWG, 79/532 EWG, 79/533 EWG, 80/720 EWG, 86/297 EWG, 86/415 EWG i 89/173 EWG w sprawie konstrukcyjnej prędkości maksymalnej kołowych ciągników rolniczych i leśnych.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|