Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Irak: zmiany po obaleniu Saddama,
     
Miszka82
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 58.577

Michal Tomkowicz
Stopień akademicki: magister
Zawód: zawód mi³osny
 
 
post 18/09/2009, 20:03 Quote Post

[FONT=Arial]
Witam użytkowników, jako nowy chciałbym z grubej rury poruszyć ciężki, ale pasjonujący temat. Jak według was zmienił się Irak odkąd nie rządzi nim już Saddam Husajn. Jest bezpieczniej czy ludzie są z tego faktu zadowoleni, czy może wódz był dla nich mniej uciążliwy niż koalicja i nieustanne zamachy. Nie ukrywan, żę prowadziłem już trochę badań na historią Iraku, ale chciałbym poznać zdanie innych. Mam nadzieję, że temat kogoś zainteresuje. wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
kabago
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 58.682

 
 
post 1/10/2009, 11:57 Quote Post

czesć,
ja niedawno zaczełam czytać o Iraku. Czy mógłbys mi polecić jakąś ciekawą literature bo mam wrazęnie ze to do czego udało mi się dotrzeć ( np Ksiązka Marka Dziekana) jest raczej dotknięciem zagadnienia. Interesują mnie zwłaszcza lody zabytków, polityka Husajna wobec dziedzictwa narodowego itp. Czy mógłbyś mi pomóc?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 1/10/2009, 18:15 Quote Post

Ciekawy w kwestii irackiej jest kontrast między szybkim i niemal bezbolesnym obaleniem reżimu Saddama przez siły koalicji (wiosną 2003 r)a długim i kosztownym przywracaniem porządku już po obaleniu. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest był nierównomiernie rozłożony wysiłek planistyczny przywódców polityczno-wojskowych USA odnośnie kwestii irackiej. Plan wojny z Irakiem (Iraqi Freedom) opracowywał pierwszy garnitur amerykańskich polityków i wojskowych, plan działania po usunięciu Saddama i partii Baas powierzono mniej znanym ekspertom i włożono mniej wysiłku w przygotowanie się na to co będzie później. Stąd efekty: błyskawiczne zwycięstwo w pierwszej fazie konfliktu i pasmo problemów w drugiej - trwającej po dziś dzień.

Ten post był edytowany przez Krzysztof M.: 1/10/2009, 18:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
brisingr
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 27
Nr użytkownika: 58.793

Jakub Kurzawski
 
 
post 1/10/2009, 18:51 Quote Post

według mnie jest jescze gorzej co prawda gdyby nie interwencja wojsk nato to terrorzm dalej bby się szerzył ale z drugie strony na pewno nie zabijanoby po setki ludzi dziennie także to jest kontrowersyjna sprawa jednak wojska nato powinny być zastąpione obserwatorami a rząd iraku powinien mieć jednak suwerenność bo to mi przypomina polskę po II wojnie swiatowej niby suwrenna ale każdy wie jak było
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 1/10/2009, 19:37 Quote Post

QUOTE(brisingr @ 1/10/2009, 18:51)
według mnie jest jescze gorzej co prawda gdyby nie interwencja wojsk nato to terrorzm dalej bby się szerzył

Po pierwsze w Iraku nie interweniowało NATO, tylko na własną rękę kilku członków tej organizacji, po drugie za Saddama -co jak co- ale terroryzm się nie szerzył.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 1/10/2009, 20:52 Quote Post

Za Saddama szerzył się terror a nie terroryzm smile.gif Jednakże pamiętajmy także iż między faktycznym upadkiem reżimu (kwiecień 2003) a schwytaniem Saddama (grudzień 2003) minęło trochę czasu. Ocenia się iż iracki przywódca miał w tym okresie pewien wpływ na zorganizowanie siatki ruchu oporu w Iraku, a więc także i zalążku terroryzmu w samym Iraku.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Ryszard Lwie Serce
 

الشيطان
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.405
Nr użytkownika: 24.473

Zaurak
Stopień akademicki: magister iuris
Zawód: Mlot na Fiskusa
 
 
post 1/10/2009, 21:10 Quote Post

Istnieje uzasadnione podejrzenie, że gdyby bomby nie zabijały Irakijczyków w Bagdadzie, zabijałyby Żydów w Jerozolimie albo Amerykanów w Nowym Jorku. Organizacja terroryzmu na terenie Iraku to olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne. Ci którzy mają w tym interes i środki do jego realizacji, mogli by kierować swoją agresję gdzie indziej. O tym nie należy zapominać, patrząc na kwestię Iracką z perspektywy Zachodu (a zwłaszcza USA i Izraela).

Z perspektywy Irakijczyków dyktatura Saddama a rządy pachołków USA to wybór między dżumą a cholerą. Z zamordystycznej dyktatury kraj przeistoczył się w kipiący tygiel etniczny i religijny, pełen kompletnej anarchii.

Warto też zdać sobie sprawę z tego, że Irak to olbrzymi i zróżnicowany kraj. Dla różnych jego części wojna miała różne efekty. Porządek publiczny w takim np. Bagdadzie na pewno jest obecnie zerowy w porównaniu z czasami Saddama. Ale już Kurdowie na północy, z tego co mi wiadomo, odetchnęli z ulgą. Z prześladowanej mniejszości stali się siłą polityczną w kraju, na północy rządzącą się niemal jak w autonomicznym kraju.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 1/10/2009, 21:43 Quote Post

W Iraku Saddama niemal wszyscy - może poza lojalistami i członkami partii Baas - poddawani byli represjom. Bomby z sarinem leciały na głowy zarówno Kurdów, jak i szyitów na południu (słynne powstanie w 1991 r.). Dlatego Irakijczycy nie chcieli umierać za Saddama w 2003 r. - gdy wojska koalicji wkroczyły do Iraku, armia iracka po prostu rozeszła się do domów. Gdy obalano pomnik Husseina nikt nie myślał iż przyjdą czasy chaosu i anarchii. Te ostatnie były wynikiem kompletnego nieprzygotowania Amerykanów do działań policyjnych, przeciwpartyzanckich i zwyczajnie okupacyjnych. Amerykanie nie mieli po prostu koncepcji co robić po obaleniu reżimu, zagadnieniu temu nie poświęcono wystarczającej uwagi gdy przygotowywano inwazję.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Ryszard Lwie Serce
 

الشيطان
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.405
Nr użytkownika: 24.473

Zaurak
Stopień akademicki: magister iuris
Zawód: Mlot na Fiskusa
 
 
post 1/10/2009, 22:04 Quote Post

QUOTE
W Iraku Saddama niemal wszyscy - może poza lojalistami i członkami partii Baas - poddawani byli represjom. Bomby z sarinem leciały na głowy zarówno Kurdów, jak i szyitów na południu (słynne powstanie w 1991 r.).

Owszem, nie przeczę, ale skala ludobójstwa była różna. W samym Bagdadzie za Saddama też dochodziło to aktów terroru ze strony władzy, ale jego rozmiary były mniejsze niż na północy czy południu kraju.

Z szyitami jest ten problem, że byli antysaddamowscy, ale pierwsze co zrobili po przejęciu władzy przez Amerykanów, to ruch oporu wobec okupanta - vide milicja Muktady As-Sadra działająca od 2005 roku. Mowa oczywiście o szyitach działających z poduszczenia Iranu. Bo Irak to 60% szyitów, w większości normalnych ludzi chcących spokoju. Tyle że sąsiad nieustannie mąci i podburza fanatyków do walki.
QUOTE
Dlatego Irakijczycy nie chcieli umierać za Saddama w 2003 r. - gdy wojska koalicji wkroczyły do Iraku, armia iracka po prostu rozeszła się do domów. Gdy obalano pomnik Husseina nikt nie myślał iż przyjdą czasy chaosu i anarchii.

Ważny argument, zawsze go przytaczam - Irakijczycy po prostu chcieli tam Amerykanów, bo liczyli na odmianę. Nawet jeśli wyniki sondaży były przez Amerykanów sfałszowane (wskazywały na olbrzymi optymizm Irakijczyków), a zapewne były, to chociażby z relacji znajomego Irakijczyka wiem, że nadzieja na zmiany była ogromna.

QUOTE
Amerykanie nie mieli po prostu koncepcji co robić po obaleniu reżimu, zagadnieniu temu nie poświęcono wystarczającej uwagi gdy przygotowywano inwazję.

A to prawda.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 2/10/2009, 11:16 Quote Post

Chaos w Bagdadzie (rabunki sklepów, pałaców prezydenckich i muzeów) zaczał sie praktycznie nazajutrz po zdobyciu miasta przez Amerykanów. Ci ostatni zrobili niewiele aby powstrzymać ten proceder, zreszta oddziały zmechanizowane i marines które stacjonowały wówczas w stolicy, nie były do tego przygotowane. W miesiacach następujących po zakończeniu regularnej wojny przywódcy amerykańscy bardziej zajęci byli kompletowaniem słynnej talii kart, niż zaprowadzaniem porządku w Iraku. Inna sprawa iż - jak już zauważono - problem był i jest niezwykle trudny do rozwiązania, głównie ze względu na sztuczność irackiego państwa i narodu, jego niejednorodność i tłumione od lat wewnętrzne konflikty. Stany Zjednoczone dysponowały techniką i doktryną pozwalająca na błyskawiczne wygranie konwencjonalnych konfliktów zbrojnych, nie były natomiast gotowe do wypełniania roli okupanta.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Miszka82
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 58.577

Michal Tomkowicz
Stopień akademicki: magister
Zawód: zawód mi³osny
 
 
post 16/10/2009, 19:33 Quote Post

QUOTE(kabago @ 1/10/2009, 11:57)
czesć,
ja niedawno zaczełam czytać o Iraku. Czy mógłbys mi polecić jakąś ciekawą literature bo mam wrazęnie ze to do czego udało mi się dotrzeć ( np Ksiązka Marka Dziekana) jest raczej dotknięciem zagadnienia. Interesują mnie zwłaszcza lody zabytków, polityka Husajna wobec dziedzictwa narodowego itp. Czy mógłbyś mi pomóc?
*


w kwestii literatury wciąż wybór niewieklki: mogę polecić z pewnośćią:
Danecki. J, Arabowie, Warszawa 2001.
Malik. R, Saddam Husajn, gangster z Tikritu, Warszawa 2004.
Miller. J, Mylroie. L, Saddam Husajn, Wojna w Zatoce, Warszawa 1991.
Smoleński. P, Irak. Piekło w raju, Warszawa 2004.
Stetoff. R, Sadam Husajn. Absolutny władca Iraku, Warszawa 2000
Jak mi się coś przypomni to jeszcze dopisze, ale tak jak wspomniałem z polskojęzycznych tekstów dużo nie znajdziesz sad.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Miszka82
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 58.577

Michal Tomkowicz
Stopień akademicki: magister
Zawód: zawód mi³osny
 
 
post 16/10/2009, 19:39 Quote Post

QUOTE(Krzysztof M. @ 1/10/2009, 21:43)
W Iraku Saddama niemal wszyscy - może poza lojalistami i członkami partii Baas - poddawani byli represjom. Bomby z sarinem leciały na głowy zarówno Kurdów, jak i szyitów na południu (słynne powstanie w 1991 r.). Dlatego Irakijczycy nie chcieli umierać za Saddama w 2003 r. - gdy wojska koalicji wkroczyły do Iraku, armia iracka po prostu rozeszła się do domów. Gdy obalano pomnik Husseina nikt nie myślał iż przyjdą czasy chaosu i anarchii. Te ostatnie były wynikiem kompletnego nieprzygotowania Amerykanów do działań policyjnych, przeciwpartyzanckich i zwyczajnie okupacyjnych. Amerykanie nie mieli po prostu koncepcji co robić po obaleniu reżimu, zagadnieniu temu nie poświęcono wystarczającej uwagi gdy przygotowywano inwazję.
*


Kluczowym posunięciem (tragicznym w skutkach) nowej administracji z nadania Amerykanów, której przewodził niejaki Paul Bremmer, było całkowite niemalże"rozpuszczenie" irackiej armii i służb specjalnych (muchabarrat) i Gwardii Republikańskiej. Ludzie nieźle dotąd żyjący za Saddama, nagle zostali bez grosza na życie i co wydawało się naturalne, zamiast tworzyć podwaliny pod nową administrację zasilili tylko szeregi bojówek w rodzaju Armi Mahdiego, i skutecznie zatruwali życie wojskom międzynarodowym w Iraku
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Miszka82
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 58.577

Michal Tomkowicz
Stopień akademicki: magister
Zawód: zawód mi³osny
 
 
post 16/10/2009, 19:43 Quote Post

co do losu zabytków znajdujących się na terytorium Iraku to informacje też nie są zbyt optymistyczne. Te, które nie uległy zniszczeniu, zostały zagrabione, wiele wywiezionych, spoczywa teraz w prywatnych kolekcjach. Rabunki muzeów były na porządku dziennym, nikt się tym nie przejmował i działo się to na oczach sił międzynarodowych, które nie miały wyraźnych instrukcji jak na te zachowania reagować.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Miszka82
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 58.577

Michal Tomkowicz
Stopień akademicki: magister
Zawód: zawód mi³osny
 
 
post 16/10/2009, 19:47 Quote Post

QUOTE(Krzysztof M. @ 1/10/2009, 20:52)
Za Saddama szerzył się terror a nie terroryzm smile.gif Jednakże pamiętajmy także iż między faktycznym upadkiem reżimu (kwiecień 2003) a schwytaniem Saddama (grudzień 2003) minęło trochę czasu. Ocenia się iż iracki przywódca miał w tym okresie pewien wpływ na zorganizowanie siatki ruchu oporu w Iraku, a więc także i zalążku terroryzmu w samym Iraku.
*


Jak powiedzial niedawno jeden z amerykańskich polityków, widząc to co się dzieje w Iraku, cyt: To właśnie Saddam Husajn był tym, który potrafił trzymać całe to towarzystwo za mordę" Mówiąc towarzystwo miał na myśli tą mieszankę etniczną którą stanowi społeczeństwo irackie (szyici, sunnici, Kurdowie, Persowie, chrześcijanie)
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Miszka82
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 58.577

Michal Tomkowicz
Stopień akademicki: magister
Zawód: zawód mi³osny
 
 
post 16/10/2009, 19:51 Quote Post

QUOTE(Krzysztof M. @ 1/10/2009, 21:43)
W Iraku Saddama niemal wszyscy - może poza lojalistami i członkami partii Baas - poddawani byli represjom. Bomby z sarinem leciały na głowy zarówno Kurdów, jak i szyitów na południu (słynne powstanie w 1991 r.). Dlatego Irakijczycy nie chcieli umierać za Saddama w 2003 r. -
*


to prawda, ale były to innej natury prześladowania. Ciche aresztowania, tortury w piwnicach MSW, porwania z ulicy( szczególnie starszy syn Saddama w tym się lubował). Ale na ulicy nie wybuchały bomby i nie biegały bojówki terroryzując cywilów. To byłoby nie do pomyślenia
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej