|
|
Malarstwo Salvadora Dali
|
|
|
|
No to Marlin Manson. Albo Alice Cooper. Albo Tatu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 5/02/2009, 8:43) No to Marlin Manson. Albo Alice Cooper. Albo Tatu.
Co takiego?! Ja myślałem, że to dział Historia Sztuki i temat o malarstwie Dalego.
Często wogóle utożsamia się cały surrealizm z Salvadorem Dalim, a oprócz niego byli jeszcze inni: Miró, Magritte oraz mający duży wpływ na twórców surrealistycznych metafizyczne malarstwo Chirico.
Z obrazów Dalego bardzo spodobał mi się "Stół słoneczny" i "Ogromny kubek zawieszony na pięciometrowym, trudnym do określenia dodatku". Ponadto na uwagę zasługuje też "Wielki masturbator".
m113
|
|
|
|
|
|
|
Dalli
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 58.206 |
|
|
|
Jerzy Ralczyk |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: PR |
|
|
|
|
polecam galerię - Malarstwo Salvadora Dali Znajdziecie tam ponad 350 jego obrazów
|
|
|
|
|
|
|
WuHu
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 77 |
|
Nr użytkownika: 59.114 |
|
|
|
Zawód: |
|
|
|
|
QUOTE Często wogóle utożsamia się cały surrealizm z Salvadorem Dalim, a oprócz niego byli jeszcze inni: Miró, Magritte oraz mający duży wpływ na twórców surrealistycznych metafizyczne malarstwo Chirico.
Ale Dali na nikim się nie wzorował, a raczej inni wzorowali się na nim. Prosty przykład: nasz Beksiński to czysty Salvador Dali w polskim wydaniu. Różnica pomiędzy nimi polega na tym, iż Beksiński realizuje motywy vanitejskie za pomocą mięsa, a Dali za pomocą kości...
Malarstwo (a raczej przede wszystkim rzeźba) Miro to raczej taki dziecięcy surrealizm - za dużo w nim abstrakcji i Kandinsky'ego. Chirico natomiast miał ciekawą koncepcję na temat przeniesienia akcji do antyku. Niestety - w jego obrazach nie ma dramaturgii, nie szokują, dlatego też nie mają one siły przebicia.
Dali w swych obrazach porusza różne aspekty: przemijania, wojny, okrucieństwa, historii, przyjaźni, dnia codziennego, seksualności. U niego można znaleźć wszystko...
Ten post był edytowany przez Gabrielle deMornay: 21/10/2009, 23:00
|
|
|
|
|
|
|
Debekfab
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 41.454 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Witam.Jestem studentem UMCS, w tym roku piszę pracę licencjacką, w której chcę m.in. poruszyć temat Salvadora Dali i jego późnej twórczości.Drążąc temat zauważyłem pewną zależność: Salvador żył w Hiszpanii, gdzie w '39 zakończyła się wojna domowa.Władzę objęła prawica na czele z Gen. Franco.Salvador w latach 40 doznał przemiany duchowej, w swoim malarstwie zaczął poruszać tematy religijne.Interesuje mnie postawa Dalego wobec autorytarnych katolickich rządów, które potocznie uchodzą za "faszyzm".Salvador nie emigrował jak Picasso ani nie został zabity jak Lorca.Bez problemu żył, tworzył i wystawiał we frankistowskiej Hiszpanii. Poszukuję cytatów;bibliografii na ten temat dostępnej w BG UMCS. Odnośnie późnej twórczości Salvadora znalazłem książkę Ks.Tomasza Czapiewskiego "Salvador Dali jako malarz religijny"
|
|
|
|
|
|
|
magdalenam
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 48.530 |
|
|
|
Magdalena Marzec |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Pozwolę sobie odświeżyć dyskusję o Salvadorze:)
Wydaje mi się, że był on niewątpliwie mistrzem - ale mistrzem komercji. Świetnie wiedział, co okaże się chwytliwe - nie tylko w trakcie jego życia, ale i później. Trafił w sedno, bo ilu właścicieli knajp, knajpek, etc. wiesza na ścianach reprodukcje Dalego? Mnóstwo.
I są z tego dumni - bo szerzą sztukę wśród klientów.
Nie chcę w niczym umniejszać temu artyście, gdyż świetnie wiedział, co robi. Na dodatek zdawał się zadowolony z siebie (a to przecież najważniejsze), lecz nie lubię, kiedy mówimy o nim jako o surrealiście. Wydaje mi się, że daleko odszedł od tego, czego oczekiwał Breton. Docierając do czegoś własnego, czegoś, co dla mnie jest - jak już wspomniałam - genialnym przykładem twórczości komercyjnej.
Podsumowując to, co napisałam - gdybym miała włożyć Dalego do szufladki, byłaby ona opisana po prostu: "Salvadore Dali" - podkreślając jego indywidualność i specyficzność.
Uf, koniec:) Czekam na odpowiedzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Określ nam tylko jeszcze jedną rzecz, uważasz, że sztuka jest dla ludzi? czy sztuka jest dla sztuki ? Bo to bardzo istotny aspekt.
Jeśli sztuka dla ludzi ----> komerche będziemy rozpatrywać pozytywnie Jeśli sztuka dla sztuki ---> w takim wypadku potępiamy komercjalizację.
|
|
|
|
|
|
|
magdalenam
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 48.530 |
|
|
|
Magdalena Marzec |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Myślę, że sztuka, oprócz bycia sztuką, czy jak kto woli - "rzeczą ładną" (co oczywiście jest względne) - niesie też inne wartości; i tak, np. opowiada o historii, uczy, przypomina, przechowuje, etc. Wobec czego "sztukę dla sztuki" odrzucam.
Ale dlaczego jeśli wybiorę opcję a)sztuka dla ludzi, "komerchę będziemy rozpatrywać pozytywnie"? Komercja w stosunku do ludzi ma wydźwięk pozytywny? Czy bardziej chodzi Ci o jakąś tam utylitarność przedmiotów - w sensie o przedmiotach-dziełach (codziennego użytku)??
Wyprzedzając pytanie, które mogłoby teraz paść: * Przez komercję rozumiem nie pracę na zamówienie (tu myślę na przykład o mistrzach-portrecistach, np. władców), czy w ogóle tworzenie dla pieniędzy, ale tworzenie tego, co się może sprzedać. W sensie tego, co będzie miało wzięcie. Tego, co niekoniecznie obok dobrej ceny będzie miało jakąś wartość "duchową". Czyli takie działania artysty, które z góry mają założone tylko i wyłącznie cele handlowe.
Żeby było jasne - nie twierdzę, że sztuka Dalego nie miała żadnej wartości "wyższej", czy że w ogóle nie jest niczego warta. Myślę tylko, że był on świetnym... swoim własnym menadżerem .
|
|
|
|
|
|
|
|
Mi bardziej chodzi oto , że jeśli artysta tworzy coś co się sprzeda a jednocześnie będzie wielkie to źle? Dwie pieczenie na jednym ogniu. Oczywiście nie jestem fanem tworzenia dzieł na które jest popyt, bardziej cenie te wychodzące prosto z duszy i wyobraźni artysty, tworzone pod impulsem.
|
|
|
|
|
|
|
magdalenam
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 48.530 |
|
|
|
Magdalena Marzec |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Zastanawia mnie właśnie czy to, co stworzył Dali jest wielkie? Czy tylko za takie jest uznawane przez szerszego odbiorcę?
Znaczy, czy obok entuzjazmu ludzi kupujących reprodukcje "płonącej żyrafy" i zaciekawionych tym, że w jego dziełach można znaleźć coś jeszcze oprócz tego, co widać od razu (w czym, rzecz jasna, oryginalny wcale nie jest), jest coś jeszcze? Czy jego prace faktycznie zasługują na taki "popyt". Bo mi się wydaje, że nie:) A jest przecież jednym z najbardziej znanych malarzy w kręgu tych, którzy historią sztuki się nie interesują. To jest fenomen przecież. Który, według mnie, na bycie fenomenem zasługuje cokolwiek mniej aniżeli na przykład Velazquez (by pozostać w obrębie Hiszpanii).
I tutaj warto ubolewać nad tym, że historia sztuki jest coraz mniej powszechna wśród ludzi. Jeszcze w XIX wieku każdy wykształcony człowiek potrafił się na temat dzieł wypowiedzieć, podyskutować. Teraz mamy więcej "wykształconych" - za to wykształcenia mniej.
Ale to już zupełnie inna dyskusja )
|
|
|
|
|
|
|
WuHu
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 77 |
|
Nr użytkownika: 59.114 |
|
|
|
Zawód: |
|
|
|
|
QUOTE Znaczy, czy obok entuzjazmu ludzi kupujących reprodukcje "płonącej żyrafy" i zaciekawionych tym, że w jego dziełach można znaleźć coś jeszcze oprócz tego, co widać od razu (w czym, rzecz jasna, oryginalny wcale nie jest), jest coś jeszcze? Czy jego prace faktycznie zasługują na taki "popyt". Bo mi się wydaje, że nie:) A jest przecież jednym z najbardziej znanych malarzy w kręgu tych, którzy historią sztuki się nie interesują. To jest fenomen przecież. Który, według mnie, na bycie fenomenem zasługuje cokolwiek mniej aniżeli na przykład Velazquez (by pozostać w obrębie Hiszpanii).
hmm moim zdaniem próba porównania takich malarzy jak Velazquez i Dali to trochę niezbyt przemyślane rozwiązanie... Malarstwo klasyczne (czyli cały dorobek mniej więcej do czasu wykształcenia się impresjonizmu) miało za zadanie odzwierciedlić rzeczywistość w sposób bezpośredni, natomiast sztuka współczesna szuka przenośni, alegorii. I wcale nie zgodzę się z tym, iż łatwiej jest namalować coś ekspresyjnego... Patrząc na obrazy choćby Daliego nie widzimy wszystkich szczegółów, nie jesteśmy od razu podać pełnej interpretacji obrazu. Tak na prawdę posługiwanie się takimi formami tylko sprawia wrażenie "uproszczonego malarstwa". Poprawkę nalezy brać równiez na zmieniające się czasy, inną mentalność ludzi czy postęp techniczny.
|
|
|
|
|
|
|
magdalenam
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 48.530 |
|
|
|
Magdalena Marzec |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Wcześniej także posługiwano się alegoriami i bynajmniej nie tylko odzwierciedlano rzeczywistość bezpośrednio (chociażby liczne przedstawienia odbić lustrzanych - np. u Velazqueza, by przy nim pozostać). To samo, co do ekspresyjności, o której napisałaś - nie tylko twórczość przełomu XIX/XX wieku za taką może być uważana (ale to już kwestia rozróżnienia pojęć).
Nie chciałam porównać ich twórczości, bo to, jak napisałaś, niesłuszne i bezpodstawne, ale tylko pokazać, że takiego - wg mnie mniej wartościowego - Dalego/Daliego znają niemal wszyscy, a już dawnych Mistrzów (duże "M" celowe) nie.
QUOTE Tak na prawdę posługiwanie się takimi formami tylko sprawia wrażenie "uproszczonego malarstwa". jakimi formami??
|
|
|
|
|
|
|
|
Ooo, malarstwo Dalego ! Ostatnio baaardzo zainteresowałem się osobą tego malarza. Spodobało mi się kilka jego obrazów...jestem zwolennikiem bardziej klasycznego malarstwa - renesans, tudzież impresjonizm - jednak bardzo cenię go. Przede wszystkim jako człowieka, który wytyczał własną ścieżkę, był nonkonformistą, jego pomysły były nieszablonowe, nieprzewidywalne. Był pełen wad, ale jak dla mnie, to autorytet jako uosobienie indywidualności człowieka.
Dali stworzył świetne dzieła. Piękne estetycznie, a zarazem bardzo nowatorskie. W mojej opinii znacznie góruje na tym polu nad Picassem. Ale i tak większość jego obrazów nie przypadła mi do gustu. Jak dla mnie największymi mistrzami malarstwa pozostaną Rubens czy Rembrandt.
Dali był bardzo konserwatywny, toteż świetnie dogadywał się z reżimem Franca. Nie przeszkadzało mu to, że prawicowcy zabili jego przyjaciela, ani to, że byli potępiani przez większość artystów.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|