|
|
Olimpijska idea jedności i pokoju
|
|
|
|
Temat zakładam z okazji rozpoczętych właśnie igrzysk w Turynie
Zastanawiam się, czy wspomniana, opierająca się na tradycji, idea jedności, pokoju, tolerancji i ogólnoświatowej współpracy ma jakikolwiek sens w obliczu problemów współczesnego świata...i jak idea ta była realizowana w przeszłości?
Piszcie, co sądzicie na ten temat
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak najbardziej ma sens, a głównie dziś. Trzeba właśnie w obliczu sił, które jedność i ponadpodziałowość świata niszczą, pokazać, że świat potrafi udowodnić swą jednosć. Kolebka Europy- politycznej, myślowej, kulturalnej i przede wszystkim religijnej- jako miejsce szczególne w historii i dziejach Europy i Świata, jest w sam raz by te jedność świata zaakcentować i zagwarantować status quo przez ten piękny czas zjednoczeja wszystkiego z pokojem związane.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sport potrafi godzić i jednoczyć, co niejednokrotnie pokazali nam np. sportowcy koreańscy - oni są ponad podziałami.
Wszystko co ma związek z ideą wolności i pokoju powinno trwać jak najdłużej - przez prawie cały XX wiek na świecie były konflikty, a przeciez regularnie co 4 lata (co 2, bo igrzyska zimowe jeszcze) sportowcy gromadzili się w jednym miejscu, by uczcić to "święto" jakim jest olimpiadą. Były oczywioście wyjątki - wstrzymanie rywalizacji w czasie II wojny światowej, albo naruszenie "zawieszenia broni" przez terrorystów palestyńskich.
Ja myślę, że idea igrzysk - idea wolności, równości, współpracy i pokoju jest dzisiaj bardziej zagrożona nie przez światowe konflikty, ale przez zalewem komercji. To chyba większy problem współczesnego sportu.
Tymczasem idę oglądać igrzyska;)
|
|
|
|
|
|
|
TomaszBabilon
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 24 |
|
Nr użytkownika: 86.812 |
|
|
|
Tomasz Szewc |
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Temat bardzo stary, ale napiszę co o tym sądzę. Idea jedności, pokoju, tolerancji, ogólnoświatowej współpracy to idea utopijna, nie mniej lub bardziej, czy tam skrajnie utopijna, po prostu utopijna. Wojna towarzyszy człowiekowi od początku jego istnienia - praktycznie jest to moment samoorganizacji w różnego rodzaju wspólnoty. Różne wspólnoty mają często sprzeczne interesy i z tego wywodzą się konflikty. Posunę się nawet dalej, nie trzeba konfliktu interesów różnych narodów/wspólnot/grupek do wojny. Wystarczy głupi dyktator/rząd/monarcha, który zrobi coś wbrew woli własnego narodu. Także na poziomie jednostkowym widzimy konflikty - sąsiadów np ...
Myślę że konfliktowość jest wpisana w ludzką naturę. Można byłoby się pozbyć tego wszystkiego poprzez zabranie wolnej woli KAŻDEMU ludzkiemu istnieniu na tej planecie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|