|
|
Czy życie jest złe czy dobre względem człowieka ?, Filozofia życia
|
|
|
|
Temat chyba prosty dla osób o "otwartej głowie" ale pewnie będą różne zdania co do tego zagadnienia: Temat ten jest ogólny i brzmi czy życie jest miłe i dobre dla człowieka czy raczej wrogie i złe: Ja uważam że życie jest wrogie człowiekowi i złe z gruntu rzeczy a także że w poważnym stopniu determinuje działania człowieka, dlaczego tak uważam: Po pierwsze chyba najważniejsza kwestia w życiu człowieka i ogólnie biologi życie kończy się śmiercią, co to oznacza: człowiekowi nie dane jest wykonać wielu rzeczy których chciał by dokonać podczas krótkiego życia, często nie jest mu dane stać się tym kim chciał by być w życiu bo zabraknie czasu, wreszcie obcość i strach towarzyszący śmierci jest przeogromny wiąże się to z cierpieniem. Druga strasznie istotna kwestia to cierpienie, człowiek nie może się od niego uwolnić podczas życia, bardzo często też cierpienie jest znaczne a nawet przewyższa instynkt przetrwania co powoduje samobójstwo, życie "naznaczone" jest cierpieniem co powoduje ciężar życia, kłopoty problemy, ból Czynniki na które nie mamy wpływu. Kataklizmy pogodowe, choroby nieuleczalne a nawet "śmierć z kosmosu" np. groźne meteoryty powodują że życie jest niestabilne i bardzo kruche, łatwo może zostać zniszczone, generuje to lęk człowieka, problemy i kłopoty.
Walka dobra ze złem. Zło ogólnie rozumiane to cierpienie i zniszczenie tyczy się życia w sensie biologicznym, umieramy ale próbujemy walczyć ze śmierciom, chorujemy próbujemy wyzdrowieć. Nasze ciała niszczeją podczas życia są one zniszczalne. Z tego punktu widzenia to przechowywaczem wszelkiego dobra jest człowiek, zwierzęta, życie biologiczne. W człowieku zachodzi walka dobra ze złem uwidoczniona na zewnątrz w postaci czynów słów itd. Idąc dalej tym tropem człowiek z gruntu rzeczy jest dobry, dlaczego ? bo to co złego w nim jest wynika tylko i wyłącznie z realiów życia i słabości człowieka który często przegrywa walkę dobra ze złem, ulega wtedy złu, aby np. przetrwać, cała walka toczy się o przetrwanie jednak gra ta jest nieczysta a warunki stawia właśnie życie. Może w dalszych wypowiedziach rozwinę temat życiowej gry i walki człowieka ze złem tym w środku jak i na zewnątrz człowieka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na szybko zdanie. Ja widzę jeden podstawowy problem z tym tematem. Mianowicie twierdzisz, że istnieje dobro i zło. Ja uważam, że to są pojęcia wymyślone przez człowieka na określenie czegoś co nie istnieje. Uważam, że jest jeno prawda. Ewentualnie brak prawdy, ale to już nie jest (:
No więc życie nie jest ani złe ani dobre. Po prostu jest.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nazwałem co to jest zło, przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź.
|
|
|
|
|
|
|
|
No, ze "śmierciom" to faktycznie długo można walczyć i namiętnie...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(PotężnaSłowiańszczyzna @ 18/06/2014, 14:24) Nazwałem co to jest zło, przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź.
A ty moją (: Twierdzisz, że wszystko po za samym człowiekiem jest złe. Tyle, że człowiek jest produktem tego wszelkiego życia, więc twoje zło dało dobro. Skoro więc zło daje dobro to czy tak na prawdę jest złem? To jeden punkt widzenia. Drugi mówi: "A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre."
A ja mówię, że twoja teoria nie trzyma się kupy. Jest niespójna logicznie. Przekonaj mnie, że jest inaczej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alcarcalimo @ 18/06/2014, 13:21) Mianowicie twierdzisz, że istnieje dobro i zło. Ja uważam, że to są pojęcia wymyślone przez człowieka na określenie czegoś co nie istnieje. Tak samo nie istnieją liczby, nie istnieje coś takiego jak obiektywna prawda, która zawsze tworzona jest na jakichś podstawach egzystencjalnych. Ale to sprowadzi dyskusję do absurdu.
Dobro i zło są jak najbardziej odczuwalne, więc może idźmy w tym kierunku.
|
|
|
|
|
|
|
|
'Prawda' to tez koncept wymyslony przez czlowieka... Czesto bez zadnego powiazania z faktami.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(PotężnaSłowiańszczyzna @ 18/06/2014, 13:27) Temat chyba prosty dla osób o "otwartej głowie" ale pewnie będą różne zdania co do tego zagadnienia: Temat ten jest ogólny i brzmi czy życie jest miłe i dobre dla człowieka czy raczej wrogie i złe: Ja uważam że życie jest wrogie człowiekowi i złe z gruntu rzeczy a także że w poważnym stopniu determinuje działania człowieka, dlaczego tak uważam: Po pierwsze chyba najważniejsza kwestia w życiu człowieka i ogólnie biologi życie kończy się śmiercią, co to oznacza: człowiekowi nie dane jest wykonać wielu rzeczy których chciał by dokonać podczas krótkiego życia, często nie jest mu dane stać się tym kim chciał by być w życiu bo zabraknie czasu, wreszcie obcość i strach towarzyszący śmierci jest przeogromny wiąże się to z cierpieniem. Druga strasznie istotna kwestia to cierpienie, człowiek nie może się od niego uwolnić podczas życia, bardzo często też cierpienie jest znaczne a nawet przewyższa instynkt przetrwania co powoduje samobójstwo, życie "naznaczone" jest cierpieniem co powoduje ciężar życia, kłopoty problemy, ból Czynniki na które nie mamy wpływu. Kataklizmy pogodowe, choroby nieuleczalne a nawet "śmierć z kosmosu" np. groźne meteoryty powodują że życie jest niestabilne i bardzo kruche, łatwo może zostać zniszczone, generuje to lęk człowieka, problemy i kłopoty. Walka dobra ze złem. Zło ogólnie rozumiane to cierpienie i zniszczenie tyczy się życia w sensie biologicznym, umieramy ale próbujemy walczyć ze śmierciom, chorujemy próbujemy wyzdrowieć. Nasze ciała niszczeją podczas życia są one zniszczalne. Z tego punktu widzenia to przechowywaczem wszelkiego dobra jest człowiek, zwierzęta, życie biologiczne. W człowieku zachodzi walka dobra ze złem uwidoczniona na zewnątrz w postaci czynów słów itd. Idąc dalej tym tropem człowiek z gruntu rzeczy jest dobry, dlaczego ? bo to co złego w nim jest wynika tylko i wyłącznie z realiów życia i słabości człowieka który często przegrywa walkę dobra ze złem, ulega wtedy złu, aby np. przetrwać, cała walka toczy się o przetrwanie jednak gra ta jest nieczysta a warunki stawia właśnie życie. Może w dalszych wypowiedziach rozwinę temat życiowej gry i walki człowieka ze złem tym w środku jak i na zewnątrz człowieka.
Bardzo dziwnie (wręcz niefortunnie) sformułowany temat. Równie dobrze można zapytać, czy przyroda (lub dane zjawisko przyrodnicze)jest dobra czy zła - jak dla mnie pytanie bez sensu. Inną sprawa jest samo podejście, napisałeś: "człowiekowi nie dane jest wykonać wielu rzeczy których chciał by dokonać podczas krótkiego życia (i tu wyciągasz wniosek, że życie jest więc złe i wrogie)" - na sprawę można spojrzeć dwojako, jak z przysłowiową szklanką - ktoś powie, że w połowie jest pełna, a inny że w połowie jest pusta. Ty dostrzegasz tylko to, ze czegoś nie osiągniesz, a ktoś inny dostrzeże i doceni to co osiągnął... Nawiasem mówiąc, większość filozofów materialistów również pisało o przyrodzie jako polu walki wrogim człowiekowi - ale potrafili dostrzec w tym pozytywne aspekty - człowiek przekształcając przyrodę, czyniąc ją sobie podległą, rozwija się i staje się lepszy. Negatywne aspekty przyrody paradoksalnie potrafią sprzyjać rozwojowi (szklanka wiec w połowie pełna, nie pusta). Również u Kalwina człowiek przekształcając świat staje się lepszy, a trudy z tym związane to dar Boga, który pozwala współuczestniczyć człowiekowi w akcie stworzenia świata - jak widać kwestia podejścia...
"Idąc dalej tym tropem człowiek z gruntu rzeczy jest dobry, dlaczego ? bo to co złego w nim jest wynika tylko i wyłącznie z realiów życia i słabości człowieka" - hehe człowiek jest dobry bo życie jest złe? Jak to więc jest, że są ludzie dobrzy pomimo istnienia złego niedobrego życia? Jak dla mnie wygodny sposób usprawiedliwienia człowieka.
Ten post był edytowany przez wicliff: 19/06/2014, 13:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Raczej sformułowałbym ten temat jako pytanie:
Czy w życiu człowieka jest więcej żalu i bólu czy radości i szczęścia?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 19/06/2014, 12:49) QUOTE(Alcarcalimo @ 18/06/2014, 13:21) Mianowicie twierdzisz, że istnieje dobro i zło. Ja uważam, że to są pojęcia wymyślone przez człowieka na określenie czegoś co nie istnieje. Tak samo nie istnieją liczby, nie istnieje coś takiego jak obiektywna prawda, która zawsze tworzona jest na jakichś podstawach egzystencjalnych. Ale to sprowadzi dyskusję do absurdu. Dobro i zło są jak najbardziej odczuwalne, więc może idźmy w tym kierunku.
QUOTE(Poliksena @ 19/06/2014, 13:13) 'Prawda' to tez koncept wymyslony przez czlowieka... Czesto bez zadnego powiazania z faktami.
Nie zgodzę się z wami. Dobro i zło to kategorie etyczne oceniane każdorazowo w zależności od miejsca siedzenia. Taka wyprawa Napoleona na Moskwę jest oceniano dobrze przez Polaków, a źle przez Rosjan. I tak jest ze wszystkimi rzeczami. Nawet śmiercią i chorobami. Śmierć dla nas może wydawać się okrutna tyle, że jest koniecznym elementem rozwoju. To samo choroby, gdyby nie drobnoustroje je wywołujące ewolucja nie wytworzyła by tak skomplikowanych organizmów jak człowiek.
Zaś pojęcie prawdy przeze mnie użyte ma być z założenia pozbawione konotacji etycznej. Prawda jest taka, że Napoleon ruszył na Moskwę aby zmusić Rosję do tego i tego. Prawda jest taka, że ludzie umierają. Prawda jest taka, że ludzie chorują. Po prostu coś istnieje bez oceniania tego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dobro i zło to kategorie etyczne oceniane każdorazowo w zależności od miejsca siedzenia. Taka wyprawa Napoleona na Moskwę jest oceniano dobrze przez Polaków, a źle przez Rosjan. Ale my mówimy o tym, że dobro i zło istnieją, a nie to czy są obiektywnymi kategoriami pojęciowymi.
Równie dobrze można powiedzieć, że nie istnieje coś takiego jak sukces i porażka.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 19/06/2014, 17:57
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobro i zło to kategorie uznaniowe, więc wypada się zgodzić z Alcarcalimo, że istnieją co najwyżej pewne obiektywne prawidła rządzące tym światem. Co jednak nie oznacza, że nie możemy ich oceniać! Wręcz przeciwnie, cała etyka powinna być oparta o zasady utylitaryzmu służące upodmiotowieniu każdego człowieka. Z tej perspektywy można też powiedzieć, że życie jest złe, tzn. pełnie niedoskonałości, przez co ludzka egzystencja jest konfliktem przyjemności z cierpieniem, w którym chodzi o to, aby bilans tej pierwszej dominował nad tym drugim. Fundamentalnym pytaniem pozostaje, czy istnienie samo w sobie jest przyjemne, czy też nie. Można bowiem powiedzieć, że istnienie zawsze wiąże się z bólem, ale z drugiej strony jest też podstawowym warunkiem odczuwania przyjemności.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE 'Prawda' to tez koncept wymyslony przez czlowieka... Czesto bez zadnego powiazania z faktami. Prawda jest właśnie oparta na faktach.
CODE Z tej perspektywy można też powiedzieć, że życie jest złe, tzn. pełnie niedoskonałości, przez co ludzka egzystencja jest konfliktem przyjemności z cierpieniem, w którym chodzi o to, aby bilans tej pierwszej dominował nad tym drugim. Życie jest pełne niedoskonałości, zgoda, jednak nijak nie wynika z tego że jest złe.
CODE Fundamentalnym pytaniem pozostaje, czy istnienie samo w sobie jest przyjemne, czy też nie. Można bowiem powiedzieć, że istnienie zawsze wiąże się z bólem, ale z drugiej strony jest też podstawowym warunkiem odczuwania przyjemności.
Otóż to, a życie przecież cenimy, także chyba lepiej żyć niż nie żyć.
Według mnie odpowiedź na pytanie zadane w temacie wątku jest uzależnione od tego kto odpowiada, nie ma sensu tutaj rozwodzić się nad kwestiami filozoficznymi, jedni po prostu są szczęśliwi i zadowoleni, inni wręcz przeciwnie. Osobiście zawsze widzę szklankę pełną, nawet jeżeli ta jest niemalże pusta, czego i wam życzę .
Ten post był edytowany przez misza88: 21/06/2014, 9:44
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(misza88 @ 21/06/2014, 9:43) Życie jest pełne niedoskonałości, zgoda, jednak nijak nie wynika z tego że jest złe.
Czym jest więc zło?
|
|
|
|
|
|
|
|
To zależy jaką terminologię przyjmiemy, czy tą subiektywistyczną(relatywistyczną) czy idealistyczną(religijną np.). Przyjmując terminologię relatywistyczną zło jest pewnym brakiem, ot, np. chcę się napić wody, ale nie mam takiej możliwości, dzieje się mi przez ten fakt krzywda zło. Lub np. inwalida nie ma nogi, czegoś jemu brakuje, i z tego powodu dzieje mu się krzywda/zło. Jednak rzeczywistość nie jest zero-jedynkowa, może akurat teraz wody przy sobie nie mam, jednak zazwyczaj spragniony nie chadzam, podobnie inwalida, może i nogi nie ma, ale ma oczy ręce, słyszy, widzi. A zatem to czy życie uważamy za dobre czy nie zależy od nas samych, jak przyjmujemy bolączki naszego życia, jak reagujemy na pozytywy.
Ten post był edytowany przez misza88: 23/06/2014, 18:18
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|