|
|
Laicyzacja - nieuchronny proces ?, Polska, Europa, świat
|
|
|
|
QUOTE(Quinque @ 26/09/2018, 2:51) QUOTE("Marcin Luter") Każdy chrześcijanin jest swoim własnym papieżem. -Marcin Luter Bardzo ciekawe, to jak każdy jest swoim papieżem to co jak jeden i drugi papież głosi sprzeczne ze sobą nauki? Tak jak obecnie u protestantów
Bardzo ciekawe jest to że skoro każdy jest własnym papieżem, to czemu ci "papieże" nie mogą stwierdzić że będzie jeden główny papież w Watykanie bo wtedy to Babilon itp.?
Ten post był edytowany przez Sapiens: 26/09/2018, 9:47
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(force @ 24/09/2018, 23:06) Chodzi, o kościół rzymsko-katolicki? Jeśli tak, to faktycznie zdarzało mi się czytać, o rożnych ruchach "charyzmatycznych", w rzymskiej religii, czy o działalności charyzmatycznych kapłanów, tego wyznania. Dziwnie mi to zielonoświątkowców przypomina....
Akurat mi się zdarzało o pastorach protestanckich poczytać, którzy dziwnie swym charyzmatem zielonoświątkowców przypominają: https://konserwatyzm.pl/pastor-w-usa-odpraw...bozenstwa-nago/
Poza tym ci zielonoświątkowcy skądś się wzięli. I to bynajmniej nie z katolicyzmu. I przypomnę, że ruch charyzmatyczny to nie tylko specyfika katolicka, ale również protestancka. I proszę o tym nie zapominać.
QUOTE Wskrzeszenia ? Rozumiem uzdrowienia, cudy, ale on wskrzesza ludzi. To już "misteria" dostępne, tylko Preacherom, typu One Man, One Church
To jest normalne. Takie "oddolne cuda" są charakterystyczne w każdej większej religii. Tak jest w katolicyźmie, pentekostaliźmie, protestantyźmie czy prawosławiu. Wszędzie. Nie ominęło to islamu, buddyzmu, taoizmu, hinduizmu. Słowem takie rzeczy się zdarzają. Mają jakiś wpływ na doktrynę wiary czy dużą większość wierzących? Żadną. Kościół to wspólnota wiernych i zdarzają się naprawdę rozmaite "oddolne inicjatywy". Chociażby działalność niektórych tele-kaznodziejów w USA funkcjonujących w ramach protestantyzmu.
Ten post był edytowany przez dammy: 26/09/2018, 13:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sapiens @ 26/09/2018, 10:11) QUOTE(Quinque @ 26/09/2018, 2:51) QUOTE("Marcin Luter") Każdy chrześcijanin jest swoim własnym papieżem. -Marcin Luter Bardzo ciekawe, to jak każdy jest swoim papieżem to co jak jeden i drugi papież głosi sprzeczne ze sobą nauki? Tak jak obecnie u protestantów Bardzo ciekawe jest to że skoro każdy jest własnym papieżem, to czemu ci "papieże" nie mogą stwierdzić że będzie jeden główny papież w Watykanie bo wtedy to Babilon itp.? Oczywista, że mogą Sapiens, każdy może wierzyć, w co chce, i ustalać swoje normy wiary,w oparciu o Słowo Pańskie, jako pan papież force tak słowa, Ojca Reformacji Marcina Lutra rozumiem: Każdy chrześcijanin jest swoim własnym papieżem. Inny chrzescijanin( też pan papież/lub pani papież)może sobie słowa Marcina Lutra, interpretować inaczej, lub zupełnie lekceważyć, no bo czym był Luter, był człowiekiem nie Ojcem świętym, czy najwyższym niemylnym szamanem nieomylnym wiec Bogu równym. To Sapiens,Quinque, czy inna IdoWG, nazywa samodzielna droga do poznania Pana, nie każdemu jest do tego potrzeba ścieżka, zwykle spasionych, i grzesznych pośredników,jak to jest w niewolniczym rycie rzymskim. Rozumiem,że słowo wolność interpretacji Pisma Świętego, czy osobisty kontakt z Stworzycielem, bez pośrednictwa udzielnych szamanów, możne takich jak wy dziwić, szokować, czy nawet budzić zdecydowany opór. Kto się urodził niewolnikiem, w niewolnictwie wychował, nie może zrozumieć człowieka wolnego, czy idei życia bez pasożytniczego pośrednictwa nadzorów niewolników. Cytat z nauki Marcina Lutra, nie jest dla was, możecie go sobie powtarzać, czy interpretować, na wasze własne sposoby, vide:
QUOTE Bardzo ciekawe jest to że skoro każdy jest własnym papieżem, to czemu ci "papieże" nie mogą stwierdzić że będzie jeden główny papież w Watykanie bo wtedy to Babilon itp.? I jak Sapiens, zawsze dojdziecie do wniosku"jedynie logicznego",że zawsze "będzie jeden główny papież w Watykanie". Nie możecie żyć bez właściciela, bez jego parobków, i kasty nadzorców. @ dammy
QUOTE Akurat mi się zdarzało o pastorach protestanckich poczytać, którzy dziwnie swym charyzmatem zielonoświątkowców przypominają:https://konserwatyzm.pl/pastor-w-usa-odpraw...bozenstwa-nago/Poza tym ci zielonoświątkowcy skądś się wzięli. I to bynajmniej nie z katolicyzmu. I przypomnę, że ruch charyzmatyczny to nie tylko specyfika katolicka, ale również protestancka. I proszę o tym nie zapominać.
Naprawdę, ci się zdarzało "...pastorach protestanckich poczytać, którzy dziwnie swym charyzmatem zielonoświątkowców przypominają..", naprawdę? Nigdy ci się dammy nie zdarzyło przeczytać, iż zielonoświątkowcy to, są protestanci???? W kraju jak Polska, trudno być protestantem, niezależnie od konfesji,i nie chodzi mi o to, że w podstawowej szkole,chodzisz poobijany przez swoich katolickich kolegów, jako wyznawca "kociej wiary". Raczej o to, ze wiekszosc katolików to totalni ignoranci, wyobrażający sobie, jak taki dummy protestantyzm, jako odpowiednik kościoła rzymskiego,wiec się inni dummys, zastanawiają czemu protestanci to, a czemu tam to. Ja się pytam którzy protestanci.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(force @ 26/09/2018, 14:49) Naprawdę, ci się zdarzało "...pastorach protestanckich poczytać, którzy dziwnie swym charyzmatem zielonoświątkowców przypominają..", naprawdę? Nigdy ci się dammy nie zdarzyło przeczytać, iż zielonoświątkowcy to, są protestanci???? W kraju jak Polska, trudno być protestantem, niezależnie od konfesji,i nie chodzi mi o to, że w podstawowej szkole,chodzisz poobijany przez swoich katolickich kolegów, jako wyznawca "kociej wiary". Raczej o to, ze wiekszosc katolików to totalni ignoranci, wyobrażający sobie, jak taki dummy protestantyzm, jako odpowiednik kościoła rzymskiego,wiec się inni dummys, zastanawiają czemu protestanci to, a czemu tam to. Ja się pytam którzy protestanci.
Force, uspokój się i pomyśl. O tym, że kościołów protestanckich różnych denominacji jest cała masa wszyscy wiedzą. Ale pentakostalizm to nie synonim protestantyzmu. I dlatego nie przeszkadza to faktowi, że w nurtach protestanckich, które do kościołów pentekostalnych nie należą ruchy charyzmatyczne również występują. Nie nazywaj mnie totalnym ignorantem gdyż teraz to właśnie ty się nie popisałeś. Naucz się czytać ze zrozumieniem. W pod pojęciem protestantyzmu rozumiem kościoły "mainline Protestantism” a kościoły pentekostalne, adwentystów czy konfesjonalistów traktuję jako odrębne byty funkcjonujące gdzieś w szeroko rozumianym horyzoncie protestanckim. Sam jesteś totalnym ignorantem traktując katolicyzm jako monolit. I nie wiedząc najwyraźniej, że funkcjonuje protestantyzm głównego nurtu i masa nurtów pobocznych gdyż inaczej od razu byś się zorientował o co mi chodzi. Szczerze się ubawiłem złośliwościami z kościoła katolickiego kiedy wiedza o nim jest po prostu prawie zerowa. A o swoim własnym nurcie chrześcijaństwa najwyraźniej niewiele większa.
QUOTE Rozumiem,że słowo wolność interpretacji Pisma Świętego, czy osobisty kontakt z Stworzycielem, bez pośrednictwa udzielnych szamanów, możne takich jak wy dziwić, szokować, czy nawet budzić zdecydowany opór. Kto się urodził niewolnikiem, w niewolnictwie wychował, nie może zrozumieć człowieka wolnego, czy idei życia bez pasożytniczego pośrednictwa nadzorów niewolników. Cytat z nauki Marcina Lutra, nie jest dla was, możecie go sobie powtarzać, czy interpretować, na wasze własne sposoby,
Wolności interpretacji Słowa Bożego katolików uczyć nikt nie musiał. Sami się błyskawicznie nauczyli. Kościół katolicki w III wieku należał do kilku denominacji tworzących pod jego patronatem kościół powszechny (marcjonici, maronici). To z początkowo zupełnie oddolnej inicjatywy do katolicyzmu dotarł kult maryjny. Mało tego osobisty kontakt z stworzycielem np: przez modlitwę mógł mieć każdy katolicki wierny oczywiście w tym znaczeniu jakim tej frazy użyłeś. Tego nie wiesz, więc wypowiadasz bzdury. Natomiast ograniczenia w interpretacji Pisma Świętego to nic dziwnego. Może dzięki temu Kościół katolicki uniknął tego:
" „Dług wdzięczności wobec Boga i Adolfa Hitlera każe nam uroczyście i jednomyślnie stanąć po stronie człowieka, który został zesłany naszemu narodowi oraz światu w celu przezwyciężenia potęgi ciemności. Dlatego też wzywamy nasze gminy, by — będąc z nami jednej myśli — jako zjednoczony naród braci poparły Führera"." Z mowy "pasterza" z Turyngii Reinhardta z 25 października 1933
"„Wraz z Radą Kościołów Rzeszy stajemy po stronie Führera, skoro naród niemiecki toczy walkę na śmierć i życie z bolszewizmem. (...) Niezmordowanie będziemy nawoływać nasze gminy do tego, by nie szczędziły swych chrześcijańskich sił w toczącej się walce".
"2 września 1939 r., dzień po rozpoczęciu wojny światowej, Kościół Ewangelicki Niemiec deklaruje: „...w tym momencie dziejów jednoczymy się z naszym narodem, modląc się za Führera i Rzeszę". " A to po ataku Niemiec na Polskę.
"„Przywódcy niemieckiego Kościoła ewangelickiego jednomyślnie potwierdzają swoją bezwarunkową lojalność wobec Trzeciej Rzeszy i jej przywódców. Jak najostrzej potępiają oni wszelkie intrygi czy krytykę wobec państwa, ludu lub ruchu [nazistowskiego], które zmierzają do narażenia na niebezpieczeństwo Trzecią Rzeszę. W szczególności ubolewają z powodu działań części prasy zagranicznej, która próbuje przedstawiać dyskusję w Kościele jako rzekome starcie z państwem"." http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10200/k,2
|
|
|
|
|
|
|
|
ta dummy argumentum ad Hitlerum pewnie mam przypomnieć rzymskich purpuratów, co szerzyli nazizm, służyli Hitlerowi, a po wojnie szczurzym szlakiem ewakuowali niedobitki ss-manów, do bezpiecznych kryjówek? A nic z tego Primo - nie dam się sprowokować, do wojny religijnej na Historykach.org.pl Sorry ja jestem pan papież FORCE, rozmawiać o religii...poniżej biskupa byłoby mi uszczerbkiem, na godności osobistej Secundo - jako chrześcijanin jestem tu, w mniejszości( rzymski-katolicyzm, to nie jest wyznanie chrześcijańskie) Tercio - i to najważniejsze, nie chce mi się...to nudne, i prowadzi do pyskówek, a w tym temacie to OT
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(force @ 26/09/2018, 15:46) ta dummy argumentum ad Hitlerum pewnie mam przypomnieć rzymskich purpuratów, co szerzyli nazizm, służyli Hitlerowi, a po wojnie szczurzym szlakiem ewakuowali niedobitki ss-manów, do bezpiecznych kryjówek? A nic z tego
Nikt niczego nie ukrywa. Kościół rzymski niejedno ma za uszami. Ale nazizmu nie szerzyli. Same przykłady z czasów III Rzeszy były zbyteczne i niepotrzebne. Niepotrzebnie przez złośliwość postów adwersarza dałem się sprowokować.
QUOTE Primo - nie dam się sprowokować, do wojny religijnej na Historykach.org.pl Sorry ja jestem pan papież FORCE, rozmawiać o religii...poniżej biskupa byłoby mi uszczerbkiem, na godności osobistej
Problem w tym, że ty tak twierdzisz o sobie wykorzystując szablon językowy znany z myśli protestanckiej. Ja sam się zastanawiałem czy prowadzenie konwersacji z tobą nie jest poniżej moich standardów. A to się objawia choćby ciągłym przekręcaniem mojego nicka. To nie jest ani kulturalne ani eleganckie. Choć większym problemem jest twój brak wiedzy. Weźmy np. twój post:
CODE Rozumiem,że słowo wolność interpretacji Pisma Świętego, czy osobisty kontakt z Stworzycielem, bez pośrednictwa udzielnych szamanów, możne takich jak wy dziwić, szokować, czy nawet budzić zdecydowany opór. Kto się urodził niewolnikiem, w niewolnictwie wychował, nie może zrozumieć człowieka wolnego, czy idei życia bez pasożytniczego pośrednictwa nadzorów niewolników. Cytat z nauki Marcina Lutra, nie jest dla was, możecie go sobie powtarzać, czy interpretować, na wasze własne sposoby,
Kiedy Luter to stwierdził? Ano na pocz. XVI wieku. Wtedy w świecie kościoła katolickiego msze i w ogóle cała liturgia była prowadzona w niezrozumiałej łacinie. Sam kościół był niezbyt chętny wydaniom Biblii w narodowych językach zachowując sobie absolutny monopol na wszystko co wiązało się z wiarą. Protestanci podważyli ten monopol popierając wydawanie i czytanie Biblii w narodowych językach przyczynili się do szybszej jak w krajach katolickich alfabetyzacji. Słowem ludzie mogli sami bez pośredników studiować słowo boże. Nie było takiego nadzoru również ze strony Kościoła w sferze dogmatycznej. I te słowa miały sens... w tamtych czasach. W obecnych gdzie nastąpiła prawie całkowita alfabetyzacja społeczeństwa, Biblię w języku polskim może kupić za grosze (albo dostać) każdy katolik, gdzie nadzór kościoła nad wiernym zależy przede wszystkim od samego wiernego (mimo wpływu kościoła na politykę w Polsce) twój post należy traktować jako przejaw arogancji i ignorancji.
QUOTE Secundo - jako chrześcijanin jestem tu, w mniejszości( rzymski-katolicyzm, to nie jest wyznanie chrześcijańskie)
Widzisz teraz jak to jest kiedy o chrześcijaństwie nie ma się pojęcia. I dlaczego rozmowa z tobą o religii jest bezcelowa. Na szczęście teologowie i przedstawiciele kościołów protestanckich mają inne poglądy. Dzięki wybitnym teologom protestanckim narodziła się krytyka biblijna, która przeszła również do świata uczonych krajów katolickich. Ta krytyka biblijna, która miała wyjaśnić co skąd się wzięło, albo miała na celu powtórną egzegezę tego dzieła. Ta krytyka biblijna, która zajęła się badaniem zgodności Biblii z wydarzeniami historycznymi dała impuls do rozwoju religioznawstwa. I powiem tak. To wszystko nie wzrusza już ani protestantów, ani prawosławnych, ani katolików gdyż nauczyli się w przeciwieństwie do większości muzułmanów i usera force oddzielać naukę od wiary i sama rekonstrukcja rozwoju religii nie jest żadnym uszczerbkiem dla wiary. Żaden szanujący się teolog nie będzie zarzucał adwersarzowi niezgodnością z Biblią pewnych elementów wiary. Na piedestale stoi zgodność wiary z wartościami etycznymi i wypracowanymi dogmatami. Same dogmaty są ewentualnie poddawane krytyce przede wszystkim ze względu na wątpliwości etyczne i wpływ nauki na postrzeganie świata i wtedy się dopiero sięga do różnych pism czy Pisma Świętego. Co innego "internetowi teolodzy" czy jacyś podrzędni/fanatyczni kapłani. Sam katolicyzm i protestantyzm na tyle daleko odeszły od najwcześniejszego chrześcijaństwa, że takie przerzucanie się błotem jest bezcelowe.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Zastanawiam się nad ostatnim i jeszcze świeżym apelem papieża Franciszka związanym ze zrobieniem porządków na polskim podwórku z problemem pedofilii wśród księży. Jeżeli teraz księża coś z tym nie zaczną robić to dojdzie do drugiej Irlandii czy USA. Może to się skończyć odejściem części wiernych i pewną laicyzacją, ale to i tak lepsze wyjście niż przymusowa konfrontacja kleru z seriami pozwów sądowych i aparatem państwowym. To może doprowadzić rzeczywiście do znacznej laicyzacji polskiego społeczeństwa ew. odejścia do innych organizacji religijnych. To już było wałkowane na naszym forum, ale pojawia się pytanie co Franciszek może i czy polski kościół jest w stanie nie tylko uderzyć się w pierś, ale sam również sam jako instytucja pomóc w ściganiu tych zboczeńców. Przecież sam fakt istnienia pedofili w kościele nie jest najbardziej negatywnie odbierany tylko krycie ich przez kościół jako instytucję. Jeżeli kościół zostanie do współpracy z organami ścigania zmuszony w trakcie prowadzonych dochodzeń i będzie stawiał przeszkody, a do ujawnienia skali przestępstw seksualnych kiedyś dojdzie to przecież będzie to dla katolicyzmu w Polsce katastrofa. Oczywiście społeczność katolicką tworzą wierni, ale postrzeganie kościoła może tu być bardzo istotne. Czy polski kościół jako instytucję stać na niepopełnienie przysłowiowego harakiri?
Ten post był edytowany przez dammy: 28/09/2018, 12:02
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("Force") smile.gif ta dummy argumentum ad Hitlerum smile.gif pewnie mam przypomnieć rzymskich purpuratów, co szerzyli nazizm, służyli Hitlerowi, a po wojnie szczurzym szlakiem ewakuowali niedobitki ss-manów, do bezpiecznych kryjówek?
[...] Czemu to forum nazywa się historia jak głosi się tu takie ahistoryczne bzdety? Pomógł im uciec... utajniony nazista który został biskupem w 1938 roku
@up, co konkretnie KK ma za uszami?
QUOTE("Chocholik TW") A ja do tej pory głupi sądziłem, że do zostania ateistą wystarczy brak wiary w Boga lub bogów
Czym zatem różni się taki "ateista" od cegły która również niewierzy? No właśnie
A co do protestantów, no cóż, ta sekta jednocześnie głosi że Mów i prawdę ale może się mylić . No ale do tego prowadzi herezja i odrzucenie nauk prawowiernego Kościoła Katolickiego
Wykasowane przekleństwo - ostrzeżenie. Ten post był edytowany przez sargon: 1/10/2018, 20:38
=========================================== Do powyzszego dorzucam wlasna obserwacje: w postach tego uzytkownika jest duzy poziom agresji. Jesli uzytkownik uwaza Forum za miejsce konfrontacji to sugeruje zmiane. Moderator Net_Skater
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 26/10/2018, 21:33
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Quinque @ 29/09/2018, 11:02) QUOTE("Chocholik TW") A ja do tej pory głupi sądziłem, że do zostania ateistą wystarczy brak wiary w Boga lub bogów
Czym zatem różni się taki "ateista" od cegły która również niewierzy? No właśnie Jeżeli zrównujesz siebie z cegłą to niczym.
CODE Pomógł im uciec... utajniony nazista który został biskupem w 1938 roku
CODE Czemu to forum nazywa się historia jak głosi się tu takie ahistoryczne bzdety? Na szczęście są osoby takie, jak Ty, które pozwalają podnieść pozom wypowiedzi i pewno wiedzą o tzw. „Drogą klasztorów”.
Ten post był edytowany przez ChochlikTW: 29/09/2018, 11:11
|
|
|
|
|
|
|
|
Sghjwo
CODE A to juz domena misza88. On tu od dawna prowadzi kampanie, ze wierzysz w nieistnienie Boga, wiec jestes wierzacy biggrin.gif Taka sofistyka z jego strony. Proszę wskazać mi post, w którym napisałem że osoba, która wierzy w nieistnienie Boga jest osobą wierzącą, w powszechnym rozumieniu znaczenia tego słowa. Natomiast to że ateiści wierzą w nieistnienie Boga jest faktem a nie poglądem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Natomiast to że ateiści wierzą w nieistnienie Boga jest faktem a nie poglądem.
Wystarczy, że pozostają sceptyczni. Czy to jest "wiara"? Nawet Dawkins gdzieś pisał, że na 100 % nie może wykluczyć istnienia Boga / bogów. Po prostu uważa, że ich istnienie jest niezwykle mało prawdopodobne.
|
|
|
|
|
|
|
|
szczypiorek
CODE Wystarczy, że pozostają sceptyczni. Czy to jest "wiara"? Jeżeli ktoś do problemu istnienia Boga się nie ustosunkowuje, lub po prostu mówi że nie wie, dopuszcza obie możliwości, nie ma sprecyzowanego zdania na ten temat to jest agnostykiem a nie ateistą.
CODE Nawet Dawkins gdzieś pisał, że na 100 % nie może wykluczyć istnienia Boga / bogów. Po prostu uważa, że ich istnienie jest niezwykle mało prawdopodobne. Jak i wielu teistów powie że nie wyklucza że Boga nie ma - wierzy w to że jest, tak jak wierzę że wychodząc z domu cegła mi na głowę nie spadnie, ale wiadomo jak to w życiu spaść może. Granica pomiędzy ateizmem, agnostycyzmem a teizmem nie jest jednoznacznie zarysowana.
Ten post był edytowany przez misza88: 30/09/2018, 10:45
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Granica pomiędzy ateizmem, agnostycyzmem a teizmem nie jest jednoznacznie zarysowana.
Właśnie. Jeśli Cię spytam czy masz 100 % pewności, że hinduistyczny bóg Ganeśa nie istnieje, co mi odpowiesz?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ze nie mam tej pewności, podobnie jak i Ty, prawda? W przypadku radykalnym mogę sobie wymyślić jakiegoś bożka i również nie mam 100% pewności że ten bożek nie istnieje. Być może akurat mój wymysł przypadkiem ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Ten post był edytowany przez misza88: 30/09/2018, 11:10
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie. Ty tak naprawdę cały czas piszesz o tych ateistach, którzy mają "100 % pewności", że Bóg / bogowie nie istnieją. A prawda jest taka, że w każdym z nas jest jakiś margines niepewności i może dotyczyć to nawet najbardziej niedorzecznych rzeczy. I nie tylko postaw wobec religii to dotyczy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 30/09/2018, 12:26) Właśnie. Ty tak naprawdę cały czas piszesz o tych ateistach, którzy mają "100 % pewności", że Bóg / bogowie nie istnieją. A prawda jest taka, że w każdym z nas jest jakiś margines niepewności i może dotyczyć to nawet najbardziej niedorzecznych rzeczy. I nie tylko postaw wobec religii to dotyczy.
Skoro tak piszesz to nie jesteś ateistą tylko agnostykiem. Nie wiesz niczego na pewno. Uwierz mi, że są ludzie którzy szczerze wierzą w nieistnienie istot duchowych. I to są prawdziwi ateiści.
Bez obrazy, ale jeśli mogę wyrazić swoje zdanie to uważam, że ateizm jest "wiarą" przestarzałą względem agnostycyzmu. Zwłaszcza w świetle najnowszych hipotez na temat przedziwnych dziwów znajdujących się we wszechświecie, tak jak niewidzialna ciemna materia, ciemna energia, teoria strun, które maja być drgającą energią wiara w materializm wygląda jak wyjęta z kieszeni fraka Karola Marksa znalezionego gdzieś na strychu XIX-wiecznego domu. Uwzględniając takie fakty jak powtarzalność i podobieństwo we wszechświecie struktur mikro i makroskalowych, niemożność odpowiedzenia na pytanie czym w zasadzie jest wszechświat, jaka była jego geneza i jaki jest właściwie jego cel o ile jest jakikolwiek stajemy wobec tajemnicy. Tajemnicę tą najlepiej chyba jednak opisze osoba agnostyczna otwarta na różne możliwości. Tajemnicę tą można wytłumaczyć także Bogiem i wiarą chrześcijańską, przy zaznaczeniu, że nadal uważa się Boga za tajemnicę a nie za siedzącego na tronie z chmur siwego starca (chociaż takiej możliwości też nie wykluczam).
Natomiast postawę ateistyczną, która nie widzi nigdzie tajemnicy oceniam jako po prostu ignorancką.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|