Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> "Bogowie", Naprawdę mądry film
     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 11/10/2014, 19:32 Quote Post

Właśnie wróciłem z kina, gdzie obejrzałem film o Zbigniewie Relidze ,,Bogowie”. Naprawdę świetny i mądry, co często się nie zdarza. Tomasz Kot w głównej roli zupełnie rewelacyjny.

Sporo już lat temu leciałem Swissairem z Zurichu do Warszawy. Gdzieś z tyłu samolotu, w klasie ekonomicznej zauważyłem skulonego profesora Religę. Poinformowałem stewardessę o tym, kim jest, jak wiele zrobił dobrego dla ludzi i zaproponowałem, aby go przesadzono do klasy biznes, dano kieliszek szampana itp. Linii naprawdę nic by to nie kosztowało, a taki miły gest się kiedyś często zwraca. Stewardesa skonsultowała to, co powiedziałem z szefową i odpowiedziała, że nie może przenosić żadnych pasażerów do klasy wyżej. Przyjąłem do wiadomości gdyż sam pracuję w korpo i wiem, że procedury często przesłaniają rozsądek i myślenie.

Tak, czy inaczej niedługo później Swissair zbankrutował. Brak myślenia w tej firmie musiał być jednak powszechny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 11/10/2014, 19:52 Quote Post

Skoro nie mieli gorzały na pokładzie, to doszli do wniosku, że to i tak bez sensu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 11/10/2014, 20:46 Quote Post

QUOTE
[=Poldas 372]
Skoro nie mieli gorzały na pokładzie, to doszli do wniosku, że to i tak bez sensu.
/


Musieli mieć, bo pasażerom klasy biznes na wejściu serwuje się szampana. Zwykłe myślenie typu regulaminowego, proceduralnego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 11/10/2014, 20:53 Quote Post

To może i dobrze zrobili.
Te bąbelki mogły by pana Zbigniewa przedwcześnie wykończyć podług regulaminu first class.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 11/10/2014, 22:17 Quote Post

QUOTE(Marek Zak @ 11/10/2014, 19:32)
Sporo już lat temu leciałem Swissairem z Zurichu do Warszawy. Gdzieś z tyłu samolotu, w klasie ekonomicznej zauważyłem skulonego profesora Religę.
*


A dlaczego leciał skulony? Bolało go coś? rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 11/10/2014, 22:22 Quote Post

Nie bądź złośliwy;
No wiadomo, że wątroba.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 12/10/2014, 8:43 Quote Post

Sporo już lat temu leciałem Swissairem z Zurichu do Warszawy. Gdzieś z tyłu samolotu, w klasie ekonomicznej zauważyłem skulonego profesora Religę.

QUOTE
[=emigrant]
A dlaczego leciał skulony? Bolało go coś?
/


Może bolało (w filmie problem z alko jest dobrze pokazany) ale miałem na mysli odwrotność celebryckiego zachowania typu: ,,patrzcie, jestem tutaj".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 13/10/2014, 8:16 Quote Post

@poldas372 i @emigrant:
czy macie cokolwiek do powiedzenia O FILMIE, czy tylko będziecie się wywnętrzniać o "związkach profesora Religi z alkoholem"?? 5 postów spamu na temat mający 7 postów; jak pragnę zdrowia,dobrzy jesteście...

@Marek zak:
Zgadzam się, film świetny. Pokazane "lata 80" nie tylko "zewnętrznie" (brawa za scenografię i kostiumy, odtworzenie ówczesnych procedur, łącznie z myciem, wyposażeniem szpitala etc.), ale też "wewnętrznie" (czyli ogólna atmosfera, tzw. "klimat", "stosunki z władzą", problemy z finansowaniem i to wszystko, co udało się ówczesnemu docentowi Relidze przezwyciężyć).
Nie wspominając o bardzo dobrze zagranych postaciach, nie tylko samego profesora, ale też lekarzy z jego zespołu tudzież innych lekarzy - chirurgów; problemy w przełamywaniu oporów, swoistego "tabu", tego, co zniszczyło profesora Molla... i niesamowity upór Religi w dążeniu do celu: udanego przeszczepu serca. Fantastyczna sprawa.
No i dialogi - po prostu perełki, i to w każdej sytuacji, czy to dramatycznej, czy też nieco "lżejszej". Ot choćby sprawa ksenoprzeszczepu żeby utrzymać pacjenta przy życiu do czasu znalezienia nowego dawcy: najpierw Religa zwalnia Bochenka (w trakcie operacji!) i wyrzuca z sali za brak wiary, po czym z Zembalą uzgadnia "wariant awaryjny" i... każe mu znowu Bochenka zatrudnić tudzież "dzwonić do Gucwińskich po pawiana"... a Bochenka z anestezjologiem wysyła po świnię...której ci nie mają pojęcia, jak uśpić...

Do tego problemy z pieniędzmi, zawistnymi ludźmi (patrz tekst Molla na początku: "Polak Polakowi nawet porażki zazdrości"), co się przekłada na problem z alkoholem... ale wreszcie sukces. Chociaż sam sukces już nie jest pokazany, za to ostatnia scena "zrobiona" na wzór tego słynnego zdjęcia po udanym przeszczepie, w które owa scena przechodzi.
Jak dla mnie rewelacja.
 
Post #8

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.995
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 13/10/2014, 9:58 Quote Post

Zgadzam się, dawno nie widziałem tak udanego polskiego filmu.

Takie kino w sumie trudno sprzedać. Po pierwsze film biograficzny, po drugie pojęciowo trudny (konia z rządem temu, kto rozumiał o czym tam rozmawiali kardiochrurdzy nad otwartym pacjentem). Ale tu zagrało wszystko - scenariusz, świetna gra głównych aktorów, odtworzenie realiów, uwydatnienie pewnych wątków w formie sensacyjnej dla łatwiejszego zrozumienia tego, co się dzieje na ekranie. Tu i uwdzie piękne zdjęcia warmińsko-mazurskie fajnie łamiące się z krajobrazem Śląska. A do tego film ma więcej emocji niż 10 amerykańskich romansów.

No i wybór postaci - Religa jest dla Polaków uniwersalnym bohaterem, o co w naszych czasach dość trudno. wink.gif

Last but not least - kilka znakomitych ról drugoplanowych. Monolog Siudyma grającego pierwszego pacjenta który przechodził transplantację - perełka.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 13/10/2014, 10:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 13/10/2014, 12:22 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 13/10/2014, 8:16)
@poldas372 i @emigrant:
czy macie cokolwiek do powiedzenia O FILMIE, czy tylko będziecie się wywnętrzniać o "związkach profesora Religi z alkoholem"?? 5 postów spamu na temat mający 7 postów; jak pragnę zdrowia,dobrzy jesteście...
*


Szczerze mówiąc zapomniałem na śmierć, że Religa miał problemy z alkoholem. Raz zdaje się o tym słyszałem, ale myslałem, że to plotki, bo nie bardzo wyobrażałem sobie, jak ktoś mógł osiągnąć takie sukcesy i to jeszcze w chirurgii z takim "bagażem".
To "skulony" nie dotyczyło Religi, tylko odnosiło sie do postu Marka, a właściwie jego używania fraz dla "wprowadzenia w nastrój"...
Skoro jednak mowa- czy ten problem jest poruszany w filmie?

Ten post był edytowany przez emigrant: 13/10/2014, 12:36
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.995
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 13/10/2014, 12:32 Quote Post

Pali jak smok, pije za dużo. Jakby jeszcze bił po pyskach i strzelał z biodra, to byłby bohater westernu, a nie sali operacyjnej.

To wszystko oczywiście kwestia odpowiedniej prezentacji. Scenarzyście zależało na pokazaniu konsekwetnie dążącego do swojego celu lekarza, który ostatecznie odnosi niekwestionowany, uniwersalnie doceniany sukces. Koszta też są widoczne, ale nie są potrakowane jako pierwszoplanowy temat.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 13/10/2014, 12:32
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 14/10/2014, 9:13 Quote Post

Można sobie kupić i ściągnąć (pdf, epub, mobi):
http://www.publio.pl/religa-judyta-watola,...=box#TREcomPost

Warto sobie porównać z filmem - w sumie chyba wszystkie "smakowite" sceny są wprost z życia wzięte, co najwyżej umieszczone w nieco innym kontekście - ale się zgadza. Włącznie z "czynem społecznym" przy pracach wykończeniowych w klinice...
 
Post #12

     
jatagan
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 94.187

Zawód: student
 
 
post 28/10/2014, 14:47 Quote Post

"Miasto 44" po którym wiele się spodziewałem strasznie mnie rozczarowało, tymczasem "Bogowie" wręcz przeciwnie - z kina wyszedłem niesamowicie podbudowany faktem, że polska kinematografia jest jeszcze w stanie wydać wartościowe dzieła filmowe, a nie tylko wypluwać kolejne głupawe komedie... Strasznie chciałbym pokazać film ojcu, który od wielu lat leczy się na serce - dla niego doktorzy Bochenek i Zębala to nie tylko postacie drugoplanowe czy lekarze ze świty Religi ale autentyczne osoby z którymi się zetknął, dlatego ciekawi mnie jak on odebrałby ten film. No i na pewno miałby znacznie więcej do powiedzenia o tym, jak odtworzono w filmie realia lat 80-tych, choć z tego co wyczytałem w powyższych postach wynika, że wyszło całkiem nieźle

Ten post był edytowany przez jatagan: 28/10/2014, 14:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 28/10/2014, 14:49 Quote Post

IMHO nie tyle "jeszcze" co "znowu"...
 
Post #14

     
Pielgrzym
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 30.075

Andrzej Pietrachowicz
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: inzynier budownictwa
 
 
post 29/10/2014, 9:36 Quote Post

W tamtych czasach życie tak dawało w kość każdemu, kto próbował się wychylić i zrobić COKOLWIEK, że wcale mnie nie dziwi że Religa pił, nawet aż tak jak to pokazano w filmie. To były czasy beznadziei a kiedy po nich przyszły po krótkim fajerwerku Gierka czasy kryzysu, w ogóle jedyną rzeczą którą można było kupić, była wódka. Nie opłacało się pieniędzy trzymać bo inflacja, nie było w co inwestować bo puste półki, ludzie pili. Z mojej rodziny piło ostro czterech z pięciu moich wujków, którzy próbowali użerać się z systemem robiąc coś więcej niż praca na etecie; trzech się potem tak jak Religa wyrwało z nałogu, jeden z nim przegrał...

Co do osoby Religi - nie miałem z nim do czynienia ani nie śledziłem szczegółów chociaż działo się to już "za moich czasów" więc nie mogę powiedzieć ile jest "licentii poetici" w jego postaci filmowej. Na pewno takie szczegóły jak np. rozmowa z sekretarzem wojewódzkim partii (której przecież nikt nie słyszał) jest trochę "upoetyczniona", zbyt finezyjna, ale z tego widzowie sobie przecież zdają sprawę.

Co do realiów epoki natomiast, wyposażenia oddziału szpitalnego, procedur i odtworzenia przez grono aktorów pracy zespołu operacyjnego, włącznie z samymi modelami krojonych części ciała - piątka z plusem, film historycznie bez zarzutu, niemal dokumentalny. Jedna jedyna rzecz, która mi się rzuciła w oczy, to biała krajowa tablica rejestracyjna jednego z samochodów stojących pod kliniką w Zabrzu podczas jej organizowania - to był rok 1984, a białe tablice wprowdzono przeszło dekadę później, w 1999. Ale to naprawdę drobiazg.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej