Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony « < 2 3 4 5 6 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najlepszy aliancki dowódca ?
 
Najlepszy dowódca aliancki to kto ...??
George S. Patton [ 108 ]  [55.10%]
Douglas MacArthur [ 11 ]  [5.61%]
Dwight D. Eisenhower [ 19 ]  [9.69%]
Omar N. Bradley [ 7 ]  [3.57%]
Barnard L. Montgomery [ 19 ]  [9.69%]
Harold Alexander [ 5 ]  [2.55%]
Archibald Wavell [ 3 ]  [1.53%]
George C. Marshall [ 6 ]  [3.06%]
Claude Auchinleck [ 7 ]  [3.57%]
inny [ 11 ]  [5.61%]
Suma głosów: 196
Goście nie mogą głosować 
     
Filip BRO
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 194
Nr użytkownika: 46.853

 
 
post 2/10/2008, 14:53 Quote Post

Patton to mój ulubiony Generał Amerykański był naprawdę geniuszem
 
User is offline  PMMini Profile Post #46

     
accepted
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 52.545

Michal Ruszkiewicz
Zawód: nie milosny
 
 
post 13/01/2009, 15:10 Quote Post

Trochę wody ubyło od ostatniego postu ale dodam swoje 3 grosze, choc może nic nie dodam, bo moja nominacja na najlepszego alianckiego dowódcę to Patton, jedyny który nie słuchał przełożonych w sprawach politycznych ani nie wpatrywał się w politykę i sojusze powojenne czy polityczne rozważania w sztabach, był wojakiem z krwi i kości, a jakby był jakimś von Pattonem to pewnie nie podowodziłby nawet pułkiem medycznym, bo hitler tempił indywidualności i sam chciał grac pierwsze skrzypce więc pewnie szybko by go odsunięto na odpoczynek w sanatorium.
Pozdrawiam, Michał
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #47

     
Marek0706_87
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 50.638

Marek Nowicki
Zawód: malarz
 
 
post 15/02/2009, 21:30 Quote Post

Patton!!!uważam go za wybitnego dowódce.
 
User is offline  PMMini Profile Post #48

     
tuliusz1971
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 408
Nr użytkownika: 52.937

Pawel Hrankowski
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 25/03/2009, 3:10 Quote Post

Nie mam wątpliwości-oczywiście Patton.Człowiek wielu przywar,ale też i wielu zalet.Był strasznym egocentrykiem,nie miał też za grosz zmysłu politycznego i taktu dyplomaty.Jednak dowodził rewelacyjnie,a żołnierze go uwielbiali.Miał swoje zdanie i kierował się swoistym kodeksem honorowym-należał do gatunku żołnierzy,którzy już w jego epoce stanowili anachronizm.Czego niezmiernie szkoda (faktycznie bardziej widziałbym go w epoce napoleońskiej).Na marginesie powiem że zetknąłem się z legendą jakoby na początku maja 45r. czołgi Pattona pojawiły się w Świeradowie Zdroju (do końca nie jestem przekonany,iż to legenda).W końcu,gdyby nie tchórzostwo Czechów zająłby Pragę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #49

     
kamistal1
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 15
Nr użytkownika: 56.266

kamil marynowski
Zawód: uczeñ
 
 
post 20/05/2009, 12:11 Quote Post

Ja postawiłem na Eisenhaouera za lądowanie w Normandii.

Według mnie jednym z najgorszych był Montgomery.
 
User is offline  PMMini Profile Post #50

     
20 Sądecki Pułk Piechoty
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 678
Nr użytkownika: 56.241

Stopień akademicki: antykomunista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 10/07/2009, 17:50 Quote Post

Richard Gale za bardzo dobre dowodzenie 6DPD w czasie każdej operacji.

QUOTE
Patton- za Sycylię


A cóż on tam takiego dokonał?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #51

     
Oliphaunt
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 319
Nr użytkownika: 55.960

Filip Or³owski
Zawód: nauczyciel
 
 
post 1/10/2009, 21:30 Quote Post

Przyłączę sie do głosu na Williama J. Slima, postać nietuzinkową, dowodzącego na bardzo trudnym terenie działań, jakim była Birma. Generała, który umiał podnieśc swoje siły z totalnejk kleski. Dowodząc odleglym teatrem działań i bardzo różnorodnymi silami, potrafił stworzyć z nich sprawną siłe bojową.
Pisano, ze był tak popularny wśród żołnierzy, że na wieść o jego możliwym przesunięciu doszło do strajku.

Slim poza Birmą dowodził w Afryce Wschodniej i w Iranie. W I wojnie światowej walczył na Gallipoli, a potem w III wojnie afgańskiej.

O jego chrakterze niech świadczy to, że w swoich pamiętnikach nigdy nie obarcza winą za błędy i niepowodzenia innych. Zawsze brał winę na siebie. Żołnierze i oficerowie mogli być pewni jego lojalności i odpłacali tym samym.

Slim jest u nas niemal nieznany, tak jak i birmański front II wojny światowej. Ale wśród Brytyjczykow, na równi, ale na pewno nie wyżej postawił bym Wavella, Alexandra i to wszystko.
 
User is offline  PMMini Profile Post #52

     
Dagome
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.260
Nr użytkownika: 46.895

Dagome Arbiter Elegantiarum
Stopień akademicki: Iudex
Zawód: Dagome Iudex
 
 
post 1/10/2009, 21:37 Quote Post

Oczywiście tylko Patton, za dowodzenie oraz kregosłup.
 
User is offline  PMMini Profile Post #53

     
Andrea$
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.982
Nr użytkownika: 45.545

Zawód: student
 
 
post 12/03/2010, 0:35 Quote Post

Najlepszy dowódca?
Of course, Patton. To był człowiek. Pędził na złamanie karku przed siebie. Na uwagę Bradleya, że Trewir należy zdobyć przynajmniej trzema dywizjami, wysłał depeszę: ''Właśnie zdobyłem Trewir dwiema dywizjami, mam go oddać?''. Wielka szkoda, że polityka odsuwała go raz po raz od dowództwa. Miał coś w sobie z polskiego kawalerzysty - taką ułańską fantazję. Mówił to, co myślał. Jako twardy człowiek nie rozumiał psychicznych skutków wojny.
Przychodzi mi też na myśl MacArthur. Człowiek, który spełnia swe postanowienia. Gdy wylądował z powrotem na Filipinach, jego jedno słowo znaczyło dla żołnierzy więcej niż najdłuższe przemowy. Obydwaj mogli cieszyć się zaufaniem żołnierzy, trafiali do ich serc.
 
User is offline  PMMini Profile Post #54

     
Przemyslav55
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 202
Nr użytkownika: 57.776

Stopień akademicki: brak
Zawód: uczen
 
 
post 12/03/2010, 22:14 Quote Post

Jestem za Pattonem, szczególnie za Ardeny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #55

     
Mike2207
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 271
Nr użytkownika: 62.233

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Przedsiebiorca
 
 
post 27/03/2010, 14:37 Quote Post

Moim zdaniem najlepszym dowódcą był...Harold Rupert Alexander.na pewno mniej rozreklamowany niż Patton ale równie odbry jak nie lepszy dowódca a na pewno zdecydowanie lepszy człowiek i nie mniej odważny!!!Walczył od pierwszego do ostatniego dnia wojny,osłaniał dosyć skutecznie odwrót z Dunkierki,wykazał się w Afryce i Włoszech gdzie był naczelnym dowódcą sił alianckich.Jak słyszę te piania na temat Pattona(przerośnięte ego)"za Ardeny" to aż mnie ogarnia pusty śmiech.Powiedzcie mi jak miał to przegrać confused1.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #56

     
Andrea$
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.982
Nr użytkownika: 45.545

Zawód: student
 
 
post 27/03/2010, 17:01 Quote Post

Ustaw się dywizjami, które są wyczerpane w spokojnym rejonie i weź nimi się broń przed czołgami.
Bo mi się zdawało, że w Ardenach to Niemcy przegrali? Jakaś nowa wersja historii?
A Alexander podczas przygotowywania inwazji na Sycylię był wielce zdziwiony, że będzie potrzebna makieta wyspy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #57

     
Mike2207
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 271
Nr użytkownika: 62.233

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Przedsiebiorca
 
 
post 27/03/2010, 17:07 Quote Post

QUOTE
Bo mi się zdawało, że w Ardenach to Niemcy przegrali? Jakaś nowa wersja historii?

Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi.Niemcy przegrali bo nie mieli żadnych szans na zwycięstwo więc nie widzę tu specjalnego geniuszu Pattona.Porównując Pattona do Alexandra to ten pierwszy był przereklamowany a drugi niedoceniony.
 
User is offline  PMMini Profile Post #58

     
Andrea$
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.982
Nr użytkownika: 45.545

Zawód: student
 
 
post 27/03/2010, 17:09 Quote Post

Alexander został doceniony. Konkretniej w osobie nijakiego Montgomery'ego, któremu opracowywał plany bitewne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #59

     
Mike2207
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 271
Nr użytkownika: 62.233

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Przedsiebiorca
 
 
post 27/03/2010, 17:37 Quote Post

QUOTE
Alexander został doceniony. Konkretniej w osobie nijakiego Montgomery'ego, któremu opracowywał plany bitewne.

Co fakt to fakt biggrin.gif Często zapomina się,że bezpośrednim przełożonym Montego w Egipcie i osobą na którą też powinna spłynąć część chwały z powody wyparcia AK z Afryki był właśnie Alexander wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #60

6 Strony « < 2 3 4 5 6 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej