Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Chiny/India/Pakistan - układy, animozje, Skomplikowane układy trzech panstw
     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 15/11/2011, 14:53 Quote Post

Jedna rzecz na szybko, szerzej odpowiem po południu:
QUOTE("kamaz73")
Wy bezrozumnie rzuciliście się na uzytkownika który poprostu ma rację niezależnie od tego czy umie to uzasadnić czy nie. Nie wiem czemu w dyskusji przejawiacie taki "betonizm" intelektualny.

Sorry, ale napisałeś kompletny bezsens -jeśli ktoś nie potrafi uzasadnić swojego stanowiska TO NIE MA RACJI.
QUOTE
Jeżeli macie jakieś dowody to poproszę o żdródła

Bez jaj - tezę stawiasz Ty i kathy - czyli to Wy musicie podac "źródła" swoich rewelacji.
QUOTE
To jest dyskusja z faktami.

Jakimi "faktami"? Że "Pakistan i Chiny współpracują przeciwko Indiom"??
Toż na to właśnie nie możemy doprosić się DOWODÓW ani od ciebie ani od kathy. Zechcesz je przedstawić...?
 
Post #31

     
mgaurelius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 618
Nr użytkownika: 40.018

Zawód: Magnat - Spekulant.
 
 
post 15/11/2011, 21:09 Quote Post

[quote=Kamaz73,15/11/2011, 14:50]


CODE
Nie... mi się wydaje że chodzi o czepialstwo i dowodzenie nieprawdy samemu nie mając żadnych konkretów.

Przeczytaj jeszcze raz wątek, skoro doprowadziłeś już do awantury pomiędzy sobą a Darthem. Podawałem kolejne fakty, na rzecz tego że trzymanie Chin z Pakistanem przeciwko Indiom to nieprawda. Naprawdę tak ciężko cofnąć się o te parę stron?

CODE

Nie interesuję mnie Co wy sądzicie Co ona myśli. Nie jestem medium. Wiem że przeginacie nadinterpretując prawdę którą opisuje że Indie mają faktyczny problem z wieloletnia przyjaźnią Pakistańsko- Chińską którą Wy bezpodstawnie podważacie.

Mi niczego nie interpretujemy, podajemy źródła i tego samego oczekujemy od Kathy. Skoro postawiła tezę, to niech teraz Ją udowodni. Przecież to proste, tym bardziej jeśli Twoim zdaniem jest to fakt niezaprzeczalny smile.gif Niech nas Kathy uświadomi, skoro się mylimy smile.gif

CODE
Po pierwsze manipulujesz i imputujesz mi niestworzone rzeczy. Po drugie podałem przykład niesformalizowanego oficjalnie sojuszu... chcesz zaprzeczać faktom?

Nie manipuluję tylko stwierdzam, że sojusz jest to formalna umowa dwustronna lub wielostronna zobowiązująca strony do udzielania sobie wzajemnej pomocy na podstawie ustaleń zawartych w podpisanym przez obie strony. Moje pytanie brzmi - czy jesteś w stanie podać taki dokument, jednocześnie zakładający, że sojusz został podpisany w celu utworzenia wspólnego stronnictwa przeciwko Indiom? Skoro to tak oczywisty według Ciebie fakt, to z łatwością, w kilku zdaniach na pewno nam to udowodnisz.

CODE
Dyskutujesz z dowodami samemu nie mając nic na obronę stanowiska przeciwnego. Jak masz lepsze źródła to poproszę przedstawić.

Gdybyś doczytał do mój post i jednocześnie cofnął się do otrzymałbyś źródła moich twierdzeń. Ty natomiast powołujesz się na artykuł z portalu gdzie praktycznie każdy o cząstkowej wiedzy może zamieścić swój artykuł. Ponadto Ja mam możliwość zadawania pytań bo to nie Ja postawiłem tezę. Skoro nie jesteś w stanie podać żadnych oficjalnych źródeł w oparciu o które autor napisał ten artykuł, to z całym szacunkiem, śmiem twierdzić, że są to jedynie jego dywagacje a nie poprawnie przeprowadzona analiza naukowa.

CODE
Jak brak argumentów to uciekamy w absurdy. Poproszę wskazać gdzie takie notyfikacje sam przedstawiłeś a potem się wymądrzaj.

Absurdem jest wrzucanie na forum naukowym artykułu który powstał w oparciu o doniesienia prasowe. Widziałeś kiedykolwiek artykuł naukowy, który powstał w 100% z doniesień prasowych? Ja nie muszę żadnych notyfikacji przedstawiać w tej kwestii bo to nie moja teza. Skoro bronisz postawionej przez Kathy tezy to zamieszczaj również do nich weryfikowalne źródła.

CODE
Czyli nie czytałeś... proponuję się zapoznać wraz z podanymi odnośnikami może Cię oświeci.

Zapoznałem się i widzę tam jedynie doniesienia prasowe. Gdybyś był tak łaskawy(przypominam, że to Ty udowadniasz tezę),abyś takie materiały zamieścił.


CODE
Super ... z polską tez mają wzrost, podobnie jak z USA i co z tego.

No jeśli dla Ciebie prężne rozwijanie stosunków ekonomicznych, politycznych i regionalnych jest niczym w takim razie nie mogę nic więcej dodać. Dla mnie jasnym jest, że żadne rozsądne państwo nie ryzykowałoby straty wielu miliardów dolarów. Ponadto zamieściłem Ci oficjalny dokument w którym państwa się do wielu kwestii zobowiązują. A ty nawet to bagatelizujesz.


CODE
Puste gesty? Znowu dowod iż nie czytałeś co jest w tym artykule. Brawo... za emocjonowanie się na temat z którym się nie zapoznałeś.

Czytam to co zamieszczasz, artykuł został napisany w oparciu o doniesienie prasowe, więc nie ma żadnej wartości analityczno-badawczej. Postuluję także o bardziej kulturalny ton Twoich wypowiedzi.

CODE
Sorry ale to Wy bezrozumnie rzuciliście się na uzytkownika który poprostu ma rację niezależnie od tego czy umie to uzasadnić czy nie. Nie wiem czemu w dyskusji przejawiacie taki "betonizm" intelektualny.

Z całym szacunkiem,ale Ja na nikogo się nie rzucam, po prostu domagam się od paru tygodni oficjalnych źródeł. W kulturalnej dyskusji jedna strona odpowiada na pytania drugiej i odwrotnie. Gdy jedna strona prosi o oficjalne źródła i je otrzymuje to druga również powinna spełnić ten warunek.

CODE
Jeżeli macie jakieś dowody to poproszę o żdródła a nie jakieś statysktyki z których dosłownie nic nie wynika ( tak jak te wzrosty obrotów... które są normą dla całego świata w odniesieniu do Chin).

Jeśli dla Ciebie statystki nie są żadnym dowodem to w takim razie obaliłeś w tym momencie wiele twierdzeń, modeli naukowych, ba nawet dziedzin naukowych. Gratuluję. Skoro wzrost o 4000% jest normą dla całego świata, to czy mógłbyś podać podobne przykłady? Najlepiej z regionu Azji. Jak rozumiem, najlepiej jakbyś rozpoczął od "sojusznika" czyli Pakistanu, skoro oba państwa wspierają się w każdej kwestii.

CODE
Jeżeli macie bardziej zaawansowny artykuł poproszę zacytować.

Ale artykuł dotyczący czego? Tego, że nie ma sojuszu Chin i Pakistanu przeciwko Indiom ? biggrin.gif

CODE
Jeżeli nie możecie znaleźć mojego... wystarczy poprosić a wrzucę tutaj i wtedy się zapoznacie w czym rzecz bo narazie to dyskutujesz ze mną jak "ślepy o kolorach".

Ale po co mam czytać coś, co nie przedstawia żadnej wartości analitycznej? Wystarczy,że artykuł przejrzałem i sprawdziłem i zobaczyłem to przypisy. Na hobbystycznym portalu zostaje zamieszczony artykuł w oparciu o doniesienie prasowe i Ja mam to traktować jako źródło faktów w tej sprawie ?

CODE
Odnośnie artykułu krótka notka: MEMRI ( Middle East Media Reaserch Institute) Nr 691 z 26 maja 2011 roku. Yigal Carmon jest szefem tej instytucji z siedzibą w Waszyngtonie, USA. Tłumaczenie wykonała Pani Małgorzata Koraszewska.
Ze strony MEMRI inf na temat autorów: * Tufail Ahmad is Director of MEMRI's South Asia Studies Project (www.memri.org/sasp); Y. Carmon is President of MEMRI. Jak widać jest to artykuł jak najbardziej poważny i wykonany przez specjalitów w tej dziedzinie w odróżnieniu od "domyślunków" moich adwersarzy. Cóż ... każdy ma prawo wpakować się na minę.

Przepraszam ale to jest jakaś farsa i wciskanie kitu. Poważni specjaliści korzystają jedynie z doniesień prasowych ? A gdzie dokumenty ? publikacje naukowe ? artykuły naukowe ? Kolejny raz apeluję o szacunek w dyskusji. Ja nie przeprowadzam żadnych "domyślunków" tylko zadaję pytania i podaje źródła. Ty natomiast powielasz schemat dyskusji z Kathy. Wierz mi przetrzymaliśmy to przez kilka tygodni to przetrzymamy i Twoją pyskówkę pozbawioną sensownych źródeł. Nie wiem natomiast co na to wszystko moderatorzy.

Ten post był edytowany przez mgaurelius: 15/11/2011, 21:19
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 15/11/2011, 23:30 Quote Post

Bardzo ładnie tylko ... przeczytałeś artykuł który przytoczyłem? Bo tam znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje wątpliwości.
Na razie jesteście z Darthem na łopatkach. Proponuję się zapoznać z tym co przytoczyłema potem się wziąść za argumentację przeciwną lub... przyznać rację mi.
Zapoznałem się i widzę tam jedynie doniesienia prasowe. Gdybyś był tak łaskawy(przypominam, że to Ty udowadniasz tezę),abyś takie materiały zamieścił.
1... słownie jeden? Aha. Zanczy nie czytałeś. Sorry ale to nadal dyskusja " ślepego o kolorach".

No jeśli dla Ciebie prężne rozwijanie stosunków ekonomicznych, politycznych i regionalnych jest niczym w takim razie nie mogę nic więcej dodać. Dla mnie jasnym jest, że żadne rozsądne państwo nie ryzykowałoby straty wielu miliardów dolarów. Ponadto zamieściłem Ci oficjalny dokument w którym państwa się do wielu kwestii zobowiązują. A ty nawet to bagatelizujesz.
Prężne? To juz naprawdę myślenie życzeniowe. A wiesz na czym polega zasada kija i marchewki? Postaw się w sytuacji Chin i zobaczysz że twój dowód jest... dowodem tezy Kathy.

Tak czy siak... dopóki nie dostanę odpowiedzi na poziomie tego co przytoczyłem nie ma sensu z Wami rozmawiac. Ciao...

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 16/11/2011, 2:41
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 16/11/2011, 16:27 Quote Post

QUOTE("Kamaz73")
Nie jestem medium. Wiem że przeginacie nadinterpretując prawdę którą opisuje że Indie mają faktyczny problem z wieloletnia przyjaźnią Pakistańsko- Chińską którą Wy bezpodstawnie podważacie.

1. Jakiż to „problem” mają Indie? Ale tak konkretnie poproszę.
2. Czemu do ciebie nie dociera, że kathy do dzisiaj nie dała żadnego przykładu na to, że owa przyjaźń „jest skierowana przeciwko Indiom”? Ty zresztą też nie.
CODE
Po drugie podałem przykład niesformalizowanego oficjalnie sojuszu...

Ale nie podałeś ŻADNEGO przykładu na analogiczne działania wskazujące na podobny „niesformalizowany pakistańsko-chiński sojusz skierowany przeciwko Indiom”. Czy to już do ciebie dotarło?
Użyj swego umysłu i zastanów się nad jedną rzeczą: w czasie DES USA i WB tudzież USA i ZSRR miały wspólnego wroga: III Rzeszę. Jaki jest natomiast „wspólny wróg” Chin i Pakistanu? Tylko proszę o konkretne dowody wskazujące na ową wrogość, nie kolejne dyrdymały o niczym.
QUOTE
Na razie jesteście z Darthem na łopatkach. Proponuję się zapoznać z tym co przytoczyłema potem się wziąść za argumentację przeciwną lub... przyznać rację mi.

Kamaz, z całym szacunkiem, ale:
1. Po raz kolejny wypisujesz bzdury bez żadnego uzasadnienia.
2. W dalszym ciągu nie masz pojęcia o zasadach prowadzenia poważnej dyskusji. Gdzie twoja argumentacja wskazująca na sojusz Chin i Pakistanu skierowany przeciwko Indiom?? No gdzie?? Pokaz dowody współpracy określanej mianem „sojuszu”, nawet „niesformalizowanego” – jesteś w stanie? Takie chociażby jak amerykańskie dostawy dla ZSRR w czasie DWS… czy coś podobnego możesz wskazać w przypadku Chin i Pakistanu?
Jeśli nie – to sorry, ale po raz kolejny się kompromitujesz pisząc o czymś, o czym nie masz zielonego pojęcia.
Nb. to nie pierwszy raz w Twoim przypadku – masz tendencje do straszliwego zacietrze4wiania się w obronie tez, których w żaden sposób nie jesteś w stanie udowodnić (tak było swego czasu w dyskusji o Powstaniu warszawskim) – doradzałbym więcej rozsądku, a mniej emocji.
QUOTE
Postaw się w sytuacji Chin i zobaczysz że twój dowód jest... dowodem tezy Kathy.

Rozwiń to z łaski swojej. Ale z logiczną i rzeczową argumentacją zamiast emocjonalnej pyskówki. Albowiem… jakaż to wedle ciebie jest ta „sytuacja Chin”?? I co w związku z tym miałby dać ów „antyindyjski sojusz z Pakistanem”, o którym tak namiętnie, chociaż bezzasadnie, trąbisz do spółki z kathy??
QUOTE
dopóki nie dostanę odpowiedzi na poziomie tego co przytoczyłem nie ma sensu z Wami rozmawiac

Sorry, ale najpierw to ty przedstaw odpowiedź na nasze pytania – ty stawiałeś pewną tezę i nawet nie wysiliłeś się, żeby ją uzasadnić. A teraz wiejesz z podkulonym ogonem…? Jak zwykle…
Nb. radziłbym ci przede wszystkim przeczytanie ze zrozumieniem tych kwestii, które wytłuściłem – jak już je zrozumiesz, to potem poszukaj dowodów na ich poparcie – bo to jest właśnie „teza kathy”, której ani ona ani ty nie potraficie w żaden sposób uzasadnić.
 
Post #34

     
mgaurelius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 618
Nr użytkownika: 40.018

Zawód: Magnat - Spekulant.
 
 
post 16/11/2011, 17:34 Quote Post

[quote=Kamaz73,16/11/2011, 0:30]

CODE
Bardzo ładnie tylko ... przeczytałeś artykuł który przytoczyłem? Bo tam znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje wątpliwości.

Właśnie się z nim kolejny raz zapoznałem gdyż uznałem, że coś pominąłem. Zdania nadal nie zmieniam, a jednocześnie mam pytanie czy według Ciebie poważny artykuł analityczny może powstać jedynie w oparciu o doniesienia prasowe?
Załóżmy jednak na chwilę, że w tym artykule wszystko to fakty niezaprzeczalne. Jeden z jego działów autor oznaczył jako wymiar ekonomiczny i podkreśla kwestię pożyczek, inwestycji i dwustronnego handlu. Jak rozumiem ta część tekstu została napisana przez autora, dla potwierdzenia jego stanowiska. Jednocześnie Ty zamieszczasz ten artykuł i traktujesz go jako wyrocznię. Z drugiej jednak strony jeśli Ja podałem w jednym z poprzednich postów statystyki oraz dane świadczące o bardzo dynamicznym rozwoju "wymiaru ekonomicznego" to skwitowałeś to sformułowaniem - Super ... z polską tez mają wzrost, podobnie jak z USA i co z tego.
Wychodzi na to, że kwestia wymiaru ekonomicznego może jedynie wzmacniać Twoje stanowisko. Gdy jednak ktoś przedstawia dane( z podaniem oficjalnych źródeł) które są przeciwko Twojej tezie to dla Ciebie są bezwartościowe. I mi zarzucasz, że Ja manipuluje dyskusją.

Przyjmując na chwilę, że informacje zawarte w artykule są prawdziwe :
Handel chińsko-pakistański wynosi około 9 mld $
Handel chińsko-indyjski wynosi około 40 mld $
W punkcie c) autor pisze o przyciąganiu chińskiego kapitału przez Pakistańczyków. Tylko, ze każde państwo przeprowadza tego typu działania. To nie jest żadne potwierdzenie jakiegokolwiek trzymania Chin i Pakistanu przeciwko Indiom. Zarówno Indie przyciągają kapitał chiński jak i Chiny przyciągają kapitał indyjski. Czego efektem jest to, że handel chińsko-indyjski stanowi odpowiednio 444% handlu chińsko-pakistańskiego.
Podobnie z kwestią pożyczki pod budowę nitki kolejowej. Jak sam autor stwierdził - cele banku jest uzyskanie 6% odsetek z danej pożyczki. Ciekawe pojęcie sojuszu przeciwko Indiom.

Podkreślam jednak, że ten tekst nie ma żadnej wartości analityczno-badawczej. Nie sporządził go żaden ekspert, bo żaden szanujący się specjalista nie da w bibliografii jedynie doniesień prasowych.

CODE

Na razie jesteście z Darthem na łopatkach.

Masz rację, jesteśmy na łopatkach. Tarzamy się ze śmiechu.


CODE
1... słownie jeden? Aha. Zanczy nie czytałeś. Sorry ale to nadal dyskusja " ślepego o kolorach".

http://www2.memri.org/bin/polish/articles....a=ia&ID=IA66511 Jak rozumiem prosisz abym i ten artykuł przejrzał. Jednak tutaj sytuacja się powtarza. Zero bibliografii. Zero analizy w oparciu o informacje z oficjalnych stron. To mają być specjaliści ? Jeśli dla Ciebie specjalistą jest ktoś kto potrafi przeczytać zagraniczną gazetę to Ci gratuluję. Widziałeś kiedykolwiek na oczy artykuł naukowy ? Powiem nawet więcej, przejrzałem kolejnych 10 tekstów na wyżej wymienionej stronie i struktura się powtarza.

CODE
Prężne? To juz naprawdę myślenie życzeniowe.

Czytać nie umiesz, czy może masz problem z językiem angielskim? A może nie potrafisz dokonać prostej analizy statystyk? A może uważasz, że dokumenty ze strony ambasady chińskiej nie mają jakiegokolwiek znaczenia?

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 17/11/2011, 17:43 Quote Post

mgaurelius
Właśnie się z nim kolejny raz zapoznałem gdyż uznałem, że coś pominąłem. Zdania nadal nie zmieniam, a jednocześnie mam pytanie czy według Ciebie poważny artykuł analityczny może powstać jedynie w oparciu o doniesienia prasowe?
No lepsze to jak nie ma się niczego więcej. Opinie mediów w poszczególnych krajach mają znaczenie i często przy niedemokratycznych systemach rządów ( lub z koślawą demokracja jak np w Rosji czy Pakistanie) oddają nastroje rządzących. Tak więc uważam że w tym przypadku tj w ocenie bierzącej polityki jak najbardziej ( szczególnie gdy bada się tendencje).
Wychodzi na to, że kwestia wymiaru ekonomicznego może jedynie wzmacniać Twoje stanowisko. Gdy jednak ktoś przedstawia dane( z podaniem oficjalnych źródeł) które są przeciwko Twojej tezie to dla Ciebie są bezwartościowe. I mi zarzucasz, że Ja manipuluje dyskusją.
Po pierwsze uważam że statystyki same w sobie o niczym nie przesądzają. Po drugie w polityce od zarania istnieje zasada kija i marchewki która wskazuje że przeciwnika politycznego się osłabia w dwojaki sposob. Organizując odpowienią siłe militarną ( sojusz z Pakistanem, nawet jak brak dokumentów, wskazane doniesienia myślę że przesądzają o takich stosunkach i to wyraźnie skierowanych przeciwko Indiom) jako kij zaś inwestycje są "marchewką" która ma za zadanie pozbawić rywala woli walki ( bo straci profity z faktu inwestowania przez przeciwnika) czyli marchewka.
Poza tym warto chyba zwrócić uwagę że Chiny w zasadzie na całym świecie starają się inwestować. Przy okazji nie sądzę by było rozsądnym ze strony Indii pozwalanie Chińczykom w inwestowaniu w przemysł nuklearny bo znając manierę tego reżimu ... zapewne wykorzystaja ten fakt jako możliwość do szpiegowania.
Podkreślam jednak, że ten tekst nie ma żadnej wartości analityczno-badawczej. Nie sporządził go żaden ekspert, bo żaden szanujący się specjalista nie da w bibliografii jedynie doniesień prasowych.
To że Ci się niepodoba nie jest argumentem iż jest nic nie wart. No ale To Twój problem. Proponuję zamieścić lepszy... taki co Ci się podoba.
Masz rację, jesteśmy na łopatkach. Tarzamy się ze śmiechu. Bardzo merytoryczny argument... ale Cieszę się że przynajmniej będziecie zdrowi. Mam nadzieję że ten trening dotleni też inne części ciała i poza krytykanctwem zaczniecie zwracać uwagę na argumenty stojące w poprzek waszym "domyślunkom".
To mają być specjaliści ? Jeśli dla Ciebie specjalistą jest ktoś kto potrafi przeczytać zagraniczną gazetę to Ci gratuluję. Widziałeś kiedykolwiek na oczy artykuł naukowy ? Powiem nawet więcej, przejrzałem kolejnych 10 tekstów na wyżej wymienionej stronie i struktura się powtarza.
komentarz j.w.
Czytać nie umiesz, czy może masz problem z językiem angielskim? A może nie potrafisz dokonać prostej analizy statystyk? A może uważasz, że dokumenty ze strony ambasady chińskiej nie mają jakiegokolwiek znaczenia?
Gdzie ja napisałem że nie mają znaczenia? Ok. Uważam poprostu iż dowodzenie braku sojuszu z faktu wzrostu wymiany handlowej jest błędnym podejściem. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego np Niemcy handlowali z Sowietami jak nigdy aż do momentu agresji 22.06.1941 roku itp ( by dac jak najjaskrawszy przykład).
Dla jednak stonowania tej dyskusji zadaj sobie pytanie... jakie państwo w regionie dysponuje potencjałem zdolnym do uniemożliwienia Chinom na wyrośniecie do poziomu hegemona w regionie? I co zrobic by takiego przeciwnika osłabić lub pozbawić woli przeciwstawiania się Chinom? Myślę że odp da Ci sporo do myślenia. Mi dała.
I pytanie kolejne czy zawsze układ sojuszniczy o konkretnej konotacji politycznej ( tj ukierunkowaniu przeciwko komuś) jest dokumentem jawnym? Czy podpisany dokument np akt o nieagresji w historii wykluczał konflikt zbrojny pomiedzy sygnatariuszami?
Powodzenia

DS
Sorry Stary ale nie umiesz przegrywać. A w połajanki nie będę wchodził.

Ten post był edytowany przez Kamaz73: 17/11/2011, 17:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
mgaurelius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 618
Nr użytkownika: 40.018

Zawód: Magnat - Spekulant.
 
 
post 17/11/2011, 19:15 Quote Post

[quote=Kamaz73,17/11/2011, 18:43]

CODE
No lepsze to jak nie ma się niczego więcej.

I tutaj się mylisz. Bo aby potwierdzić jakaś tezę trzeba potrafić tego dowieść w oparciu o dane, które są w pełni wiarygodne.

CODE
Opinie mediów w poszczególnych krajach mają znaczenie i często przy niedemokratycznych systemach rządów ( lub z koślawą demokracja jak np w Rosji czy Pakistanie) oddają nastroje rządzących.


Jak sam stwierdzasz są to jedynie opinie. Opinie to nic innego jak subiektywne poglądy związane ze spojrzeniem autora. Opinie nie kreują faktów. To fakty są podstawą do kreowania naszych opinii.

CODE
Tak więc uważam że w tym przypadku tj w ocenie bierzącej polityki jak najbardziej ( szczególnie gdy bada się tendencje).


Patrz wyżej. Ocena to nie fakt. Ty i Kathy nie badacie tendencji tylko postawiliście tezę i musicie je poprzeć jakimiś faktami, a nie ocenami i opiniami prasy czy pseudoekspertów. Biorąc przykład z inne dziedziny. Jeśli ja stawiam tezę, że wszystkie boki kwadratu są sobie nierówne to muszę tego dowieść w oparciu o fakty a nie opinie kogoś kto tak napisał. Wy natomiast stawiacie tezę i posiłkujecie się jedynie ocenami i opiniami nie dostarczając faktów. Dowodzenie to : "proces myślowy polegający na rozwiązywaniu zadania, które domaga się, by pewne zdanie całkowicie dane w samym zadaniu wywnioskować ze zdań innych, już uprzednio uznanych'" A Wy nie dostarczacie danych(zdań)już poprzednio uznanych ergo nie przeprowadzacie dowodzenia. Jedynie wyrażacie własne opinie. Natomiast my staramy Wam się to uzmysłowić. Sam fakt, że nie potraficie dowieść, że Chiny trzymają z Pakistanem przeciwko Indiom świadczy o tym, że jest to zdanie nieprawdziwe. Bo aby było prawdziwe musielibyście go dowieść w oparciu o podanie wcześniejszych zdań(faktów) które zostały uprzednio uznane. A tematyce stosunków międzynarodowych faktami uznawanymi są głównie oficjalne dokumenty podpisywane przez przedstawicieli państw-stron.

CODE
Po pierwsze uważam że statystyki same w sobie o niczym nie przesądzają.

Świadczą o rozwoju stosunków. Natomiast Ty to zbagatelizowałeś mimo, że autor przytoczonego przez Ciebie tekstu również wykorzystuje statystki.

CODE
Po drugie w polityce od zarania istnieje zasada kija i marchewki która wskazuje że przeciwnika politycznego się osłabia w dwojaki sposób. Organizując odpowienią siłe militarną ( sojusz z Pakistanem, nawet jak brak dokumentów, wskazane doniesienia myślę że przesądzają o takich stosunkach i to wyraźnie skierowanych przeciwko Indiom) jako kij zaś inwestycje są "marchewką" która ma za zadanie pozbawić rywala woli walki ( bo straci profity z faktu inwestowania przez przeciwnika) czyli marchewka.

Załóżmy przez chwilę, że taki sojusz rzeczywiście powstał. Po pierwsze nie wiem skąd czerpiesz wiedzę, że to Chiny pozbawiają Indie woli walki a nie na odwrót. Po drugie Chiny nie organizują w Pakistanie żadnej siły militarnej, po prostu z Pakistanem handlują i dokonują na ich terenie inwestycji. Skoro podobne posunięcia robią Stany Zjednoczone wobec Indii to oznacza, że oba kraje stosują zasadę kija i marchewki wobec Chin? Mylisz standardowe działania państw z aspiracjami mocarstwowymi z wchodzeniem w strategiczne układy.

CODE
Poza tym warto chyba zwrócić uwagę że Chiny w zasadzie na całym świecie starają się inwestować.

To akurat również argument za tym, że nie ma żadnego trzymania Chin z Pakistanem. Po prostu Chińczycy starają się inwestować również w Pakistanie.

CODE
Przy okazji nie sądzę by było rozsądnym ze strony Indii pozwalanie Chińczykom w inwestowaniu w przemysł nuklearny bo znając manierę tego reżimu ... zapewne wykorzystaja ten fakt jako możliwość do szpiegowania.

A po co Indie miałby współpracować z Chinami skoro podpisały w 2005 z USA U.S.-India Civil Nuclear Cooperation. Po drugie Chiny inwestują w Pakistanie bo Pakistan po prostu nie stać na prowadzenie samodzielnego programu nuklearnego, a nie dlatego, że państwa trzymają razem przeciwko Indiom. A co do kija i marchewki. Chiny nie zaryzykują wojny nuklearnej z Indiami w imię rzekomego sojuszu z Pakistanem( mieliby zaryzykować : istnienie własnego państwa; 44 mld $ choć de facto straty byłyby liczone w bilionach $; prestiż międzynarodowy - dla kraju z którego płyną do Chin jakieś śmieszne zyski w porównaniu do innych państw?). To, że państwa prawią sobie komplementy i współpracują na kilku polach nie oznacza, że trzymają przeciwko komuś.

CODE

To że Ci się niepodoba nie jest argumentem iż jest nic nie wart. No ale To Twój problem. Proponuję zamieścić lepszy... taki co Ci się podoba.

To nie jest kwestia czy mi się podoba czy nie, oceniam jakość analizy przeprowadzonej przez autora i skąd czerpał on źródła.

CODE
Bardzo merytoryczny argument... ale Cieszę się że przynajmniej będziecie zdrowi.

To nie jest argument tylko żart. Gdzie Ty tutaj doczytałeś się argumentu?

CODE
Mam nadzieję że ten trening dotleni też inne części ciała i poza krytykanctwem zaczniecie zwracać uwagę  na argumenty stojące w poprzek waszym "domyślunkom".

No zwracam uwagę na Wasze argumenty bo się do nich odnoszę od kilku tygodni. A krytykuje je dlatego, bo nie są podparte żadnymi oficjalnymi źródłami.


CODE
Gdzie ja napisałem że nie mają znaczenia? Ok.

CODE
Super ... z polską tez mają wzrost, podobnie jak z USA i co z tego.
Ten fragment Twojej wypowiedzi świadczy o bagatelizowaniu podanych przeze mnie danych.

CODE
Uważam poprostu iż dowodzenie braku sojuszu z faktu wzrostu wymiany handlowej jest błędnym podejściem.

Statystyki świadczą, gdzie są większe pieniądze i gdzie Chiny osiągają większy zysk ekonomiczny. Państwo które swoją obecną potęgę buduje właśnie w oparciu o czynnik ekonomiczny, nagle w jednym szczególnym wypadku nie weźmie go pod uwagę? Po drugie podałem Ci również oficjalnie podpisane deklaracje obu stron. To również pominąłeś. To Ty nie ustosunkowujesz się do wszystkich moich argumentów. Wybierasz co poniektóre i następnie je krytykujesz. Te których nie jesteś w stanie skrytykować - ignorujesz.

CODE
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego np Niemcy handlowali z Sowietami jak nigdy aż do momentu agresji 22.06.1941 roku itp ( by dac jak najjaskrawszy przykład).

Wspaniale - znalazłeś jeden przykład(gdybyś mógł podać jeszcze 10. Skoro zasada kija i marchewki to taka popularna metoda prowadzenia polityki zagranicznej), sprzed 70 lat w zupełnie innym miejscu na świecie, w innym środowisku międzynarodowym. W krajach o zupełnie innej ideologii, w realiach gdzie czynnik ekonomiczny nie miał tak wielkiego znaczenia jak obecnie. Ponadto oba państwa nie posiadały broni jądrowej, rakiet o ogromnym zasięgu oraz doświadczeń związanych ze skutkami drugiej wojny światowej. Dodatkowo walczyły na zupełnie innym terenie. Gdybyś nie zauważył środowisko międzynarodowe jest w pełni zdynamizowane.

CODE
Dla jednak stonowania tej dyskusji zadaj sobie pytanie... jakie państwo w regionie dysponuje potencjałem zdolnym do uniemożliwienia Chinom na wyrośniecie do poziomu hegemona w regionie?

Ale Chiny już są mocarstwem regionalnym, więc w czym problem? Akurat pomoc Pakistanu tak bardzo miałaby im pomóc w marginalizowaniu roli Indii? Chiny zasiadają w RB ONZ,średni poziom wzrostu gospodarczego w ostatnich 20 latach plasował Chiny w pierwszej trójce wszystkich państw świata. Do tego inwestują na całym świecie. I w ogromnym stopniu powiązali swoją gospodarkę z gospodarką jedynego supermocarstwa - Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście bardzo im jest potrzebne to trzymanie z Pakistanem przeciwko Indiom. Wręcz niezbędne. Bez Pakistanu po prostu nie dadzą sobie rady.

CODE
I co zrobic by takiego przeciwnika osłabić lub pozbawić woli przeciwstawiania się Chinom?

Ale nie rozumiesz, że Indie się Chinom nie przeciwstawiają? To że mają napięte stosunki wynika to z historii. Natomiast oba te kraje różni to np. od Polski i Rosji, że potrafią w kwestiach finansowych odstawić na bok przeszłe spory i dobić korzystnego targu. Jak już wcześniej wspomniałem gospodarki tych krajów są bardziej komplementarne niż konkurencyjne.

CODE
I pytanie kolejne czy zawsze układ sojuszniczy o konkretnej konotacji politycznej ( tj ukierunkowaniu przeciwko komuś) jest dokumentem jawnym?

Proponują zajrzeć do Karty NZ. Oba kraje są sygnatariuszami Karty a ona zakłada, że każdą umowę międzypaństwową należy zgłosić do Sekretariatu ONZ w określonym terminie. W innym wypadku jest ona niczym więcej jak świstkiem papieru. Ale pomijając ten fakt i przyjmując bardziej nazwijmy to życiowe podejście(choć zwyczajem jest składanie tekstu umowy w Sekretariacie ONZ) to owszem taka umowa może zostać zawarta. Tylko to, że do czegoś takiego może dojść nie oznacza od razu, że Chiny z Pakistanem podpisały tego typu umowę.

CODE
Czy podpisany dokument np akt o nieagresji w historii wykluczał konflikt zbrojny pomiedzy sygnatariuszami?

Oczywiście, że umowę można złamać. Jednakże państwo przez konfliktem zbrojnym dokonuje rachunku zysków i strat. Odsyłam do reszty mojego postu.


CODE
Sorry Stary ale nie umiesz przegrywać.  A w połajanki nie będę wchodził.

Opacznie interpretujesz to co się dzieje w tym wątku. To nie są zawody sportowe a dyskusja. Jeśli zrozumiesz to co chcemy Ci uświadomić to obydwie strony wygrają, ba Ty zyskasz więcej. Po pierwsze zmienisz swoje błędne stanowisko na poprawne, po drugie uzupełnisz swoją wiedzę o oficjalne dane.

Pozdrawiam,

Mgaurelius

Ten post był edytowany przez mgaurelius: 17/11/2011, 19:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 17/11/2011, 22:11 Quote Post

Oj mgaurelius... sorry ale nie ma na co odpowiadać. Nie macie z DS żadnych argumentów, żadnych naukowców ani nawet dziennikarzy, nie wspominając o takich agencjach jak MEMRI które dostrzegają to Co Wy staracie nieudolnie podważyć. Żaden z Was nie ma też podstawowej wiedzy dotyczącej zagadnienia by podważać każdy fragment stanowiska MEMRI ( Ja się nie znam). Nie znacie też stosownych języków obcych ( Ja też ale ja w przeciwieństwie do was nie wieżę w STD ale w ustalenia specjalistów którymi Ci ludzie są). Wszytko co macie to nadzieja , wiara we własną nieomylność i tony zarozumialstwa iż z braku dowodów można ukuć teorię. Niestety nie można. Na koniec nie umiecie przegrywać i próbujecie się czepiać by chociaż w drobnym stopniu ochronic się przed totalną klęską.
Czytam Te wasze smutne kręcenie się wokół własnego ogona i albo wieje nudą albo dramatem.

Cóż dobiję was następnym gwoździem... chociaż razem z Kathy nie muszę bo artykuł MEMRI jest w zupełności wystarczający ( ma bogatą podstawę z Pakistanu, Indii, Afganistanu i Chin):
An ad versaria l India -Pakistan relationship
Although there are sporadic indications of positive
movement in this enduring bilateral standoff, history
suggests that the risks of failure remain high. The
adversarial relationship between India and Pakistan,
if unresolved, will remain the key destabilizing
influence in South and Central Asia. This dangerous
quarrel significantly affects the military establishments
and security calculus of both countries. War
between these two nuclear states could be provoked
either by border disputes in Kashmir or, more likely,
by further Pakistani-supported terror attacks in
India. Open conflict could escalate into a nuclear
exchange, triggering a catastrophic loss of life, as well
as upending the global economy.
A new great game
China and India have emerged as major investors
throughout the region. They seek access to
raw materials, minerals and lines of transportation
and transshipment to the Indian Ocean.
Further, China has deep ties to Pakistan that
allow Pakistan to hedge against both India and
the United States.
India will continue to balance
its political and security ties to the United States,
for instance by exploiting European sales as an
alternative to reliance on U.S. defense products.15
All of Afghanistan’s neighbors also have distinct
ethnic and economic interests in the future of
Afghanistan as allied military forces draw down,
raising the specter of a proxy civil war if the tenuous
ethnic and political comity breaks down.16
The United States, China, India, Russia, Turkey,
Iran and other neighboring states will continue to
compete for influence in the region – peacefully or
otherwise.

fragment za Beyond Afghanistan
A Regional Security Strategy for South and Central Asia
autorstwa By Lieutenant General David W. Barno, USA (Ret.), Andrew Exum
and Matthew Irvine
25.05.2011 dla Center for New America Security cały artykuł na stronie CNAS.
Jak widać twórcy tego artykułu też... są imbecylami i nie wycigają kosmicznych wniosków z danych z ambasady Chin.
Naprawdę długo jeszczę muszę kopać leżącego DS i mgaureliusa by do was dotarło że jesteście w tymtemacie "trupami"?

Wiem... ludzie pracujący dla MEMRI, CNAS , Kathy i Ja to Idioci niedostrzegający naukowej "głębi" Waszych enuncjacji. smile.gif

Mała prośba... jeżeli ktoś z uzytkowników zna na tyle angielski by przetłumaczyć ten tekst na j.polski będę zobowiązany by to zrobił dla dobra tego forum. Moje umiejętności są dosyć ograniczone i nie podejmuję się tłumaczenia z uwagi na zbyt liczne błędy które moge popełnić. Proszę tez moderacje o wyrozumiałość.
Pozdrawiam czytających.

Ten post był edytowany przez Kamaz73: 17/11/2011, 22:18
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 17/11/2011, 22:48 Quote Post

QUOTE("Kamaz73")
Ok. Uważam poprostu iż dowodzenie braku sojuszu z faktu wzrostu wymiany handlowej jest błędnym podejściem. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego np Niemcy handlowali z Sowietami jak nigdy aż do momentu agresji 22.06.1941 roku itp ( by dac jak najjaskrawszy przykład).

No i co z tego…? Dalej czekam na konkretne argumenty wskazująca na to, że współpraca Chin z Pakistanem jest skierowana przeciwko Indiom. Czy potrafisz takie argumenty wskazać czy dalej będziesz lał wodę o niczym?
QUOTE
Dla jednak stonowania tej dyskusji zadaj sobie pytanie... jakie państwo w regionie dysponuje potencjałem zdolnym do uniemożliwienia Chinom na wyrośniecie do poziomu hegemona w regionie? I co zrobic by takiego przeciwnika osłabić lub pozbawić woli przeciwstawiania się Chinom?

USA. Japonia. Indie... nie do końca.
W jaki sposób ChRL „osłabia” tych „przeciwników”?
Natomiast tobie proponuje zastanowić się, jakie są cele chińskiej aktywności w Pakistanie… ale też w Birmie… i dlaczego Hindusi rozbudowują swoje instalacje militarne na Andamanach i Nikobarach. Poczytaj sobie np. artykuły komandora Kubiaka w Raport-wto gdzieś sprzed roku.
QUOTE
DS
Sorry Stary ale nie umiesz przegrywać

Przegrywać confused1.gif Z kim? Albo… z czym? (jakimi „argumentami”)? Przecież ani ty ani kathy NICZEGO nie przedstawiliście na poparcie swoich „tez” – tylko jakieś lanie wody i „przykłady” współpracy sowiecko-amerykańskiej z czasów DWS. Toż to bełkot kompletny jest, bo w żaden sposób nie odnosi się do tego, o co konsekwentnie pytam ja i mgaurelius.
QUOTE
Nie macie z DS żadnych argumentów, żadnych naukowców ani nawet dziennikarzy, nie wspominając o takich agencjach jak MEMRI które dostrzegają to Co Wy staracie nieudolnie podważyć.

Stary, ale to twoim zadaniem jest uzasadnić stawianą tezę, co ci jak dotąd kompletnie nie wychodzi.
CODE
Żaden z Was nie ma też podstawowej wiedzy dotyczącej zagadnienia by podważać każdy fragment stanowiska MEMRI ( Ja się nie znam). Nie znacie też stosownych języków obcych ( Ja też ale ja w przeciwieństwie do was nie wieżę w STD ale w ustalenia specjalistów którymi Ci ludzie są).

Stary, nie masz pojęcia o tym, co wiem ja i mgaurelius, ani tez o tym, jakie języki obce znamy. A zaręczam ci, że np. angielski znam zdecydowanie lepiej niż ty – jeśli mówi ci coś skrót BEC Higher i CPE. Zaś twoje przyznanie się do niewiedzy świadczy tylko o tym, ze nie jesteś w stanie podać argumentów świadczących na korzyść stawianej tezy. Zatem… po co w ogóle pchasz się do dyskusji, do której nie masz żadnego przygotowania?
QUOTE
China and India have emerged as major investors throughout the region. They seek access to raw materials, minerals and lines of transportation and transshipment to the Indian Ocean.
Further, China has deep ties to Pakistan that allow Pakistan to hedge against both India and
the United States. India will continue to balance its political and security ties to the United States,
for instance by exploiting European sales as an alternative to reliance on U.S. defense products.

Czy ty w ogóle zrozumiałeś ten tekst? I co on mówi o relacjach chińsko-indyjskich? Bo że wskutek związków z Chinami Pakistan może „stawiać się” Indiom i USA to jedno, ale jakie to ma znaczenie w hipotetycznej „rywalizacji Indii i Chin”? Do tego się odnieś, człowieku! Bo nawet nie wiesz, co jest w tej dyskusji istotne (najwyraźniej do dzisiaj nie zrozumiałeś, chociaż wytłuszczałem ci kluczową kwestię kilkanaście razy).
A z tego tekstu ważne jest – w kontekście stosunków Indii i Chin – nie to, co ty wytłuściłeś, ale to, co ja teraz podkreśliłem. I teraz weź sobie do ręki artykuły Kubiaka i zastanów się głęboko – może wtedy zrozumiesz, o co chodzi.
QUOTE
Jak widać twórcy tego artykułu też... są imbecylami i nie wycigają kosmicznych wniosków z danych z ambasady Chin.

Sorry, ale jak na razie to ty pokazujesz, że nie rozumiesz nawet wniosków wyciągniętych przez kogoś innego. O czym zatem chcesz dyskutować?
Sorry, ale o analizowaniu wydarzeń międzynarodowych to ty nie masz zielonego pojęcia. Podobnie jak o argumentowaniu stawianych tez.
I ponawiam pytanie: jakież to pole potencjalnego konfliktu istnieje między Chinami a Indiami, w którym to potencjalnym konflikcie miałby znaczenie mniej lub bardziej formalny sojusz chińsko-pakistański?
I jeszcze jedno – nawet z tego tekstu na MEMRI wynika, komu BARDZIEJ zależy na „zacieśnianiu relacji pakistańsko-chińskich” – i nie są to Chiny. Zatem w jaki sposób chcesz w ten sposób uzasadnić tezę twoją i kathy o „staniu Chin po stronie Pakistanu w konflikcie pakistańsko-indyjskim”? Tym bardziej, że to Pakistan jak dotąd pcha palce między wszystkie możliwe drzwi (Afganistan, Kaszmir, nawet z Beludżystanem ma problem, co wykorzystuje Iran…)?
QUOTE
Naprawdę długo jeszczę muszę kopać leżącego DS i mgaureliusa by do was dotarło że jesteście w tymtemacie "trupami"?

Z tym to przegiąłeś – post został zgłoszony moderacji. Jak chcesz się bawić w chamskie odzywki to lepiej wracaj do „Afganu” ganiać Talibów, bo do rzeczowej dyskusji się nie nadajesz.
 
Post #39

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 17/11/2011, 22:55 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 17/11/2011, 22:48)
Dalej czekam na konkretne argumenty wskazująca na to, że współpraca Chin z Pakistanem jest skierowana przeciwko Indiom.

http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/kra...tronne,Pakistan

http://stosunkimiedzynarodowe.info/artykul...zji_Poludniowej
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 17/11/2011, 23:21 Quote Post

QUOTE("Kamaz73")
Mała prośba... jeżeli ktoś z uzytkowników zna na tyle angielski by przetłumaczyć ten tekst na j.polski będę zobowiązany by to zrobił dla dobra tego forum.

No wybacz, ale jeśli wklejasz tekst nawet nie znając jego treści, jako „argument” dla poparcia swojej tezy, to kiepsko z tobą… tym bardziej, że akurat ten cytat świadczy o czymś wprost przeciwnym.
QUOTE
An ad versaria l India -Pakistan relationship
Although there are sporadic indications of positive movement in this enduring bilateral standoff, history suggests that the risks of failure remain high. The adversarial relationship between India and Pakistan, if unresolved, will remain the key destabilizing influence in South and Central Asia. This dangerous quarrel significantly affects the military establishments and security calculus of both countries. War between these two nuclear states could be provoked either by border disputes in Kashmir or, more likely, by further Pakistani-supported terror attacks in India. Open conflict could escalate into a nuclear exchange, triggering a catastrophic loss of life, as well as upending the global economy.
A new great game
China and India have emerged as major investors throughout the region. They seek access to
raw materials, minerals and lines of transportation and transshipment to the Indian Ocean.
Further, China has deep ties to Pakistan that allow Pakistan to hedge against both India and
the United States. India will continue to balance its political and security ties to the United States,
for instance by exploiting European sales as an alternative to reliance on U.S. defense products.
All of Afghanistan’s neighbors also have distinct ethnic and economic interests in the future of
Afghanistan as allied military forces draw down [ściągają], raising the specter of a proxy civil war if the tenuous ethnic and political comity breaks down. The United States, China, India, Russia, Turkey, Iran and other neighboring states will continue to compete for influence in the region – peacefully or otherwise.

Tłumaczenie:
Przeciwieństwa w stosunkach pakistańsko-indyjskich.
Chociaż w tym przedłużającym się dwustronnym pacie zdarzają się sporadyczne objawy pozytywnych ruchów, historia sugeruje, ze ryzyko porażki pozostaje wysokie. Wrogie stosunki między Indiami a Pakistanem, jeśli nie zostaną rozwiązane, pozostaną kluczowym elementem wpływającym destabilizująco na Azję Centralną i Południową. Ten niebezpieczny spór znacząco wpływa na establishment militarny i kalkulacje bezpieczeństwa w obu krajach. Wojna pomiędzy tymi dwoma państwami nuklearnymi może być sprowokowana przez starcia graniczne w Kaszmirze albo, co bardziej prawdopodobne, przez dalsze ataki terrorystyczne w Indiach wspierane przez Pakistan. Otwarty konflikt może eskalować do wymiany uderzeń jądrowych, skutkujących katastrofalnymi ofiarami ludzkimi, jak również do krachu światowej gospodarki.
Nowa wielka gra.
Chiny i Indie wyrosły na głównych inwestorów w regionie. Poszukują dostępu do surowców, minerałów oraz linii komunikacyjnych i morskich szlaków przewozowych przez Ocean Indyjski. Co więcej, Chiny mają głębokie powiązania z Pakistanem, które pozwalają Pakistanowi przeciwstawiać się zarówno Indiom, jak też USA. Indie będą równoważyły swoje więzi polityczne i w zakresie bezpieczeństwa z USA, na przykład przez wykorzystanie zakupu produktów europejskich jako alternatywy do polegania na produktach z USA. Wszyscy sąsiedzi Afganistanu są również wyraźnie etnicznie i gospodarczo zainteresowane w przyszłości Afganistanu w sytuacji, gdy [do Afganistanu] ściągają siły sojusznicze, zwiększając widmo „zastępczej” wojny domowej jeśli załamie się wątłe porozumienie etniczne i polityczne. USA, Chiny, Rosja, Turcja, Iran oraz inne sąsiadujące państwa będą kontynuowały rywalizację na polu wpływów w regionie – pokojowo albo w inny sposób.”

To, co wytłuściłem odnosi się do tego, komu bardziej zależy na współpracy pakistańsko-chińskiej. A to, co podkreśliłem, ma faktyczne znaczenie przy ocenie stosunków indyjsko-chińskich. I teraz się zastanów, jak to się ma do stawianej przez ciebie i kathy tezy o… „trzymaniu Chin z Pakistanem przeciwko Indiom”.
Czy już dotarło?

@emigrant:
1. Na jakich danych bazują owe artykuły?
2. W czym przejawia się "wspólnota interesów" Chin i Pakistanu?
3. Co wskazuje na "rywalizację" Indii i Chin, w której Pakistan mógłby być przydatny? I do czego jest (mógłby być) dla Chin przydatny port w Gwadarze?
QUOTE
W przekonaniu Islamabadu znaczenie stosunków z Chinami ostatnio jeszcze bardziej wzrosło, gdyż USA są zdecydowane budować długoterminowe partnerstwo z Indiami, podczas gdy wobec Pakistanu takiej oferty nie wysunięto, mimo bardzo owocnej współpracy antyterrorystycznej. Dla Chin Pakistan jest atrakcyjny ze względu na położenie geograficzne, to jest prosto na drodze do Bliskiego Wschodu. Dzięki dostępowi do portów położonych w pobliżu Zatoki Perskiej Pekin może mieć znacznie większą możliwość wpływania na wydarzenia w tym regionie. Ponadto przyjazne stosunki z Pakistanem są ważne z punktu widzenia zagrożenia islamskim separatyzmem w północno-zachodniej części Chin.

To jest realna korzyśc dla Chin, a nie jakaś wydumana "rywalizacja" czy "wspólny indyjski wróg". Zechciej dokładniej czytać cytowane artykuły... tudzież zapoznawać się z bardziej profesjonalnymi analizami.

Ten post był edytowany przez Darth Stalin: 17/11/2011, 23:23
 
Post #41

     
mgaurelius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 618
Nr użytkownika: 40.018

Zawód: Magnat - Spekulant.
 
 
post 17/11/2011, 23:56 Quote Post

[quote=Kamaz73,17/11/2011, 23:11]

CODE
Oj mgaurelius... sorry ale nie ma na co odpowiadać.

Czas najwyższy przyjąć coś do wiadomości i już nie odpowiadać.

CODE
Nie macie z DS żadnych argumentów, żadnych naukowców ani nawet dziennikarzy, nie wspominając o takich agencjach jak MEMRI które dostrzegają to Co Wy staracie nieudolnie podważyć.

Przede wszystkim jak wspominałem wcześniej :
Jeśli ja stawiam tezę, że wszystkie boki kwadratu są sobie nierówne to muszę tego dowieść w oparciu o fakty a nie opinie kogoś kto tak napisał. Wy natomiast stawiacie tezę i posiłkujecie się jedynie ocenami i opiniami nie dostarczając faktów. Dowodzenie to : "proces myślowy polegający na rozwiązywaniu zadania, które domaga się, by pewne zdanie całkowicie dane w samym zadaniu wywnioskować ze zdań innych, już uprzednio uznanych'" A Wy nie dostarczacie danych(zdań)już poprzednio uznanych ergo nie przeprowadzacie dowodzenia. Jedynie wyrażacie własne opinie. Natomiast my staramy Wam się to uzmysłowić. Sam fakt, że nie potraficie dowieść, że Chiny trzymają z Pakistanem przeciwko Indiom świadczy o tym, że jest to zdanie nieprawdziwe. Bo aby było prawdziwe musielibyście go dowieść w oparciu o podanie wcześniejszych zdań(faktów) które zostały uprzednio uznane. A tematyce stosunków międzynarodowych faktami uznawanymi są głównie oficjalne dokumenty podpisywane przez przedstawicieli państw-stron. Ponadto jeżeli statystyki które zostały sporządzone przez naukowców to nic. Jeżeli oficjalne umowy podpisane przez Chiny i Indie to nic - to o czym mamy rozmawiać. Źródeł dziennikarskich nie podaję z powodów, które przedstawiłem wcześniej. Wystarczy przewinąć kilka stron wcześniej i przyjąć to do wiadomości. Ponadto my nie mamy co podważyć, na razie staramy się Ciebie i Kathy przekonać do stosownej argumentacji, zamiast pyskówki i obrażania mnie i Dartha.

CODE
Żaden z Was nie ma też podstawowej wiedzy dotyczącej zagadnienia by podważać każdy fragment stanowiska MEMRI ( Ja się nie znam).


CODE
Nie znacie też stosownych języków obcych ( Ja też ale ja w przeciwieństwie do was nie wieżę w STD ale w ustalenia specjalistów którymi Ci ludzie są).

Oba fragmenty prezentują klasyczny przykład żałosnej argumentacji. Skoro jesteś tak pewien swojego zwycięstwa to czemu oceniasz nas prywatnie. Nie znasz nas, nie wiesz jaką posiadamy wiedzę, nie wiesz jakimi certyfikatami się legitymujemy.

CODE
Wszytko co macie to nadzieja , wiara we własną nieomylność i tony zarozumialstwa iż z braku dowodów można ukuć teorię.

Kompletna bzdura. Właśnie staramy Ci się wpoić, że skoro postawiłeś tezę i chcesz dowodzić jej prawdziwości to powinieneś opierać się o fakty uznane i potwierdzone. No chyba, że podważasz podstawowe zasady logiki. My żadnej teorii nie ukuliśmy, jedynie dążymy do tego abyście Wy prawidłowo dowiedli postawionej przez Was tezy.

CODE
Niestety nie można. Na koniec nie umiecie przegrywać i próbujecie się czepiać by chociaż w drobnym stopniu ochronic się przed totalną klęską.

Już Ci tłumaczyłem, że to jest dyskusja a nie zawody. Czepiamy się bo popełniacie podstawowe błędy.

CODE
Cóż dobiję was następnym gwoździem... chociaż razem z Kathy nie muszę bo artykuł MEMRI jest w zupełności wystarczający ( ma bogatą podstawę z Pakistanu, Indii, Afganistanu i Chin):

No tak MEMRI wyrocznia w sprawach stosunków międzynarodowych! Wyrocznia która przedstawia analityczny artykuł na cztery strony w oparciu o internetowe wydania gazet! Przeciętny artykuł naukowy o tematyce stosunków międzynarodowych to minimum 15 stron z bogatymi przypisami i bibliografią opartą przede wszystkim na oficjalnych danych oraz publikacjach naukowych. Można oczywiście zamieścić informacje prasowe jako zaprezentowanie czyjejś opinii. Ale tekstów dziennikarskich nie wykorzystuje się w trakcie dowodzenia postawionych tez.

CODE
War between these two nuclear states could be provoked either by border disputes in Kashmir or, more likely, by further Pakistani-supported terror attacks in India. Open conflict could escalate into a nuclear exchange, triggering a catastrophic loss of life, as well
as upending the global economy.

Ciesze się że zamieszczasz artykuł w którym są opinie potwierdzające to co wcześniej napisałem smile.gif

CODE
China and India have emerged as major investors
throughout the region. They seek access to
raw materials, minerals and lines of transportation
and transshipment to the Indian Ocean.

Kolejne potwierdzenie tego o czym pisałem. Dziwne że zamieszczasz artykuły powtarzające to co wcześniej pisałem. Stoi to w sprzeczności z Twoim zdaniem na temat mojej wiedzy.

CODE
Further, China has deep ties to Pakistan that
allow Pakistan to hedge against both India and
the United States.

Wytłuszczasz fragment świadczący na Twoją niekorzyść. To, że Chiny są powiązane z Pakistanem i to umożliwia Pakistanowi asekurować się/zabezpieczać się przed Indiami i Stanami Zjednoczonymi nie oznacza, że Chiny trzymają razem z Pakistanem przeciwko Indiom. W zamieszczonym przez Ciebie tekście nie ma nic na ten temat.

CODE
Jak widać twórcy tego artykułu też... są imbecylami i nie wycigają kosmicznych wniosków z danych z ambasady Chin.

Po pierwsze, nikogo nie nazwałem imbecylem. Po drugie twierdzisz, że nie znamy języków a jak się okazuje sytuacja jest zupełnie odwrotna. To przykre.

CODE
Naprawdę długo jeszczę muszę kopać leżącego DS i mgaureliusa by do was dotarło że jesteście w tymtemacie "trupami"?

Darth zgłosił już ten fragment do oceny moderatorów. Nie mam nic więcej do dodania.


CODE
Wiem... ludzie pracujący dla MEMRI, CNAS , Kathy i Ja to Idioci niedostrzegający naukowej "głębi" Waszych enuncjacji. :)

Mylisz się. Nikogo nie nazywam idiotą. Natomiast jeśli chodzi o MEMRI zdania nie zmienię. Stronę CNAS przejrzałem pobieżnie, ale po tym co zobaczyłem uważam, że znajdują się na ten stronie wartościowe raporty, sporządzane rzetelnie w oparciu o dane jakich domagamy się od Was. Co do Ciebie i Kathy - po prostu jesteście uparci i macie problem z odróżnieniem faktów uznanych od opinii i poglądów dziennikarskich.

Pozdrawiam,

Mgaurelius
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 18/11/2011, 11:33 Quote Post

mgaurelius

Powiem szczerze że po raz kolejny spotykam się z kimś kto położony na łopatki nadal próbuje udowadniać że stoi na nogach. Nie wiem z czego to wynika że nie mając żadnych argumentów na potwierdzenie swoich enuncjacji nadal twierdzisz iż cokolwiek udowodniłeś.
Czas najwyższy przyjąć coś do wiadomości i już nie odpowiadać. Chciałbyś.
Ponadto jeżeli statystyki które zostały sporządzone przez naukowców to nic. Jeżeli oficjalne umowy podpisane przez Chiny i Indie to nic - to o czym mamy rozmawiać. Źródeł dziennikarskich nie podaję z powodów, które przedstawiłem wcześniej. Wystarczy przewinąć kilka stron wcześniej i przyjąć to do wiadomości. Ponadto my nie mamy co podważyć, na razie staramy się Ciebie i Kathy przekonać do stosownej argumentacji, zamiast pyskówki i obrażania mnie i Dartha.
Wygodna postawa cwaniaka... nic nie wiem, niczego nie przytaczam ale krytykuję i czepiam się dowoli. Jasne.
Oba fragmenty prezentują klasyczny przykład żałosnej argumentacji. Skoro jesteś tak pewien swojego zwycięstwa to czemu oceniasz nas prywatnie. Nie znasz nas, nie wiesz jaką posiadamy wiedzę, nie wiesz jakimi certyfikatami się legitymujemy.
Jasne. Widać po postawie w dyskusji. Od tygodnia proszę o wskazanie danych przeczących tezie Kathy że Chiny trzymają z Pakistanem również przeciwko Indiom ( no bo niby przed kim ich bronią?). To że agresorem może być Pakistan jest sprawą drugorzędną... ważne że działania w Islamabadzie mają osłonę Chin co sami Indyjczycy tak postrzegają vide:
Cywilne i wojskowe kierownictwo Indii konsekwentnie wyrażało niepokój z powodu pogłębiających się związków między Pakistanem a Chinami, jak również z powodu rozlokowania żołnierzy chińskich w pakistańskim Kaszmirze, terytorium, do którego prawa roszczą sobie Indie. Indie obawiają się, że ich bezpieczeństwo zostaje podważone przez wojskowe poparcie Chin dla Pakistanu, zarówno w Kaszmirze, jak i przeciwko samym Indiom.

19 maja 2011 r. minister obrony Indii A. K. Antony wyraził niepokój wobec decyzji Chin „natychmiastowego” dostarczenia 50 nowych wielozadaniowych samolotów wojskowych JF-Thunder: „Jest to dla nas kwestia poważnie niepokojąca. Główną sprawą jest to, że musimy wzmocnić nasz potencjał ..." [51]

W połowie maja 2011 r. generał broni K. T. Parnaik, szef sztabu Północnej Armii Indii, ostrzegał przeciwko “głębokiej kolaboracji w dostawach broni” między Pakistanem a Chinami [52] . Mówił także o strategicznych posunięciach Chin w Pakistanie: „Chiny pomagają Pakistanowi w budowie drogi z Przełęczy Chundżerab [na granicy Chin z Pakistanem] do portu Gwadar, obok innych projektów [dotyczących] infrastruktury, jak tamy bardzo blisko Linii Kontroli (LoC)" [53] .
W niedawnym artykule były głównodowodzący Armii Indii, generał (w stanie spoczynku) V. P. Malik ostrzegał, że Pakistan i Chiny formułują „wspólny interes” przeciwko Indiom. Powiedział on: “Chociaż armia chińska nie skierowałaby luf karabinowych na nasze posterunki na LoC [Linii Kontrolii w Kaszmirze], fakt, że tam jest, odzwierciedla ‘wspólny’ interes i wzmocnienie strategicznej i operacyjnej gotowości na LoC wraz z Pakistanem" [54] .
Indie oceniają ponownie poziom zagrożenia w następstwie współpracy obronnej pakistańsko-chińskiej. Na niedawnym spotkaniu premierem Manmohanem Singhem, głównodowodzący Armii Indii, generał V. K. Singh przedstawił trójstronną strategię przeciwstawienia się narastającej obecności Chin w Autonomicznym Regionie Tybetu i w pakistańskim Kaszmirze. Strategia wzywa do utworzenia górskiego korpusu uderzeniowego, znacznego wzmocnienia taktycznego potencjału powietrznego armii i ulepszenia infrastruktury przygranicznej wzdłuż granicy z Chinami [55] .
Indie wyraziły także zaniepokojenie poparciem talibów w Afganistanie przez pakistański wywiad wojskowy (ISI), szczególnie sieci Hakkani. Obawiają się, że przy poparciu Chin dla pakistańskiego establishmentu militarnego wysiłki pokonania terroryzmu w Afganistanie, któremu przewodzą talibowie, mogą się nie powieść, szczególnie po wycofaniu się wojsk USA z Afganistanu.

Za wspomnianym artykułem MEMRI.

Kompletna bzdura. Właśnie staramy Ci się wpoić, że skoro postawiłeś tezę i chcesz dowodzić jej prawdziwości to powinieneś opierać się o fakty uznane i potwierdzone. No chyba, że podważasz podstawowe zasady logiki. My żadnej teorii nie ukuliśmy, jedynie dążymy do tego abyście Wy prawidłowo dowiedli postawionej przez Was tezy.
Trzeba być ślepym żeby nie widzieć że swoje oraz Kathy zdanie zostało potwierdzone przez znalezione przeze mnie artykuły. Autorzy tych artykułów doskonale rozumieją to co już od 20 postów Wam wyjaśniamy a Wy nadal swoje. Normalnie scenka jak z powiedzonka: "gadał Dziad do obrazu".
Odnośnie podanych przeze mnie artykułów masz wszelkiej maści dowody przeczące tezie waszej że Chiny jedynie handlują ( co z uporem maniaka postulujesz wbrew faktom) sobie radośnie i bezrozumnie.
W artykule z MEMRI masz odnośniki do prasy Indyjskiej, Chińskiej, Pakistańskiej, Afgańskiej, masz powołania się na konkretne fakty wskazujące na sojusz Chińsko- Pakistański takie jak współpraca wojskowa, fakt kontyngentu wojskowego chińskiego w pakistańskim Kaszmirze, masz wypowiedzi prominentnych polityków ze strony Pakistańskiej i Chińskiej i nadal razem z DS twierdzicie że nie ma faktów.
W całej naszej dyskusji nie dostrzegłem żadnego dowodu wskazującego bezpośrednio że Chiny są nastawione przyjaźnie wobec Indii a nawet USA. Podany drugi artykuł, z kolejnej ważnej instytucji zajmującej się bezpieczeństwem, też to wskazuje.
Już Ci tłumaczyłem, że to jest dyskusja a nie zawody. Czepiamy się bo popełniacie podstawowe błędy.
Powtarzam jeszcze raz... jak Ci się nie podoba to znajdź chociaż cień dowodu który Ci pasuje i spełnia Twoje wymyslone wymagania. My mamy zdanie MEMRI i CNAS które odczytują sytuację w pomienionym regionie tak jak uważamy. A wy co macie? Echo i krytykanctwo że świat jest inny niż się Wam wydaje.
No tak MEMRI wyrocznia w sprawach stosunków międzynarodowych! Wyrocznia która przedstawia analityczny artykuł na cztery strony w oparciu o internetowe wydania gazet! Przeciętny artykuł naukowy o tematyce stosunków międzynarodowych to minimum 15 stron z bogatymi przypisami i bibliografią opartą przede wszystkim na oficjalnych danych oraz publikacjach naukowych. Można oczywiście zamieścić informacje prasowe jako zaprezentowanie czyjejś opinii. Ale tekstów dziennikarskich nie wykorzystuje się w trakcie dowodzenia postawionych tez.
Chyba w Polsce pitolenie o rosole można ujmować na wielu stronach i gadać że to świetna robota. Na świecie się działa inaczej, konkretniej i dokładniej. Przypisów w artykule MEMRI masz ponad 50 i to ze wszystkich zainteresowanych stron w tym powołujących się na gazety w językach których nie rozumiesz.
Jeżeli więc mam wierzyć komuś to napewno nie waam którzy poza czepialstwem i krytykanctwem nie mają żadnego dowodu wskazującego na sensowność Waszych domyślunków ( Ja wiem... Wy się ustawiliście na pozycji krytyka).
Popełniacie też podstawowe błędy logiczne w zakresie wiedzy o stosunkach międzynarodowych. Po pierwsze nadinterpretujecie dane statystyczne ( z faktu zwiększenia obrotów handlowych próbujesz wnosić iż nie ma spięć pomiędzy państwami co jedno z drugim nijak się ma) oraz pomijacie doniesienia prasowe które na całym świecie są miernikiem faktycznych relacji między państwami a nie umowy o handlowym charakterze ( w obecnym świecie wszyscy ze sobą handlują bo tak karze pragmatyzm, nawet Chiny z Tajwanem czy z USA).
Ponieważ brak Wam jakiegokolwiek konkretnego dowodu na obronę swojego stanowiska posuwacie się do trollowania tematu. Zamiast argumentów uprawiacie krytykanctwo i czepialstwo, zamiast dowodów jakieś wydumane dykteryjki na temat "jak dowód ma wyglądać" lub sprowadzanie dyskusji ad absurdum.
Proponuję się w końcu zastanowić co wynika z przytoczonych przeze mnie artykułów które w tej dyskusji są dowodem że poważne instytucje odczytują sytuację w regionie po mojej i Kathy myśli i dlaczego tak jest. Czy tam pracują idioci? Bo Waszym zdaniem tak wychodzi iż specjaliści w tych instytucjach na niczym się nie znają. To ja się więc zapytam wprost jakie specjalności w dziedzinie stosunków międzynarodowych posiadacie by podważać pracę tych ludzi którzy z imienia i nazwiska podpisują się pod swoim zdaniem?
Wytłuszczasz fragment świadczący na Twoją niekorzyść. To, że Chiny są powiązane z Pakistanem i to umożliwia Pakistanowi asekurować się/zabezpieczać się przed Indiami i Stanami Zjednoczonymi nie oznacza, że Chiny trzymają razem z Pakistanem przeciwko Indiom. W zamieszczonym przez Ciebie tekście nie ma nic na ten temat.
Przecież o to mi chodzi od kilkudziesięciu już postów by wskazać iż Pakistan z Chinami trzymają i ten artykuł dokładnie to oddaje. A ty teraz piszesz że stwierdzenie faktu związku Pakistanu z Chinami przeciwko związkowi USA- Indie nie jest skierowane przeciwko Indiom. biggrin.gif wacko.gif wallbash.gif
Pakistan jest "użytecznym wariatem" w regionie ale by takim nie był gdyby nie miał za sobą takiego sojusznika jak Chiny. Pomimo nieodpowiedzialności działań Pakistanu, nie są debilami i wiedzą że mogą wirować bo mają wsparcie kogoś... i tym wspierającym są właśnie Chiny które nawet terytorialnie ciążą nad całym regionem.

DS
Dziękuję za przetłumaczenie.
To, co wytłuściłem odnosi się do tego, komu bardziej zależy na współpracy pakistańsko-chińskiej. A to, co podkreśliłem, ma faktyczne znaczenie przy ocenie stosunków indyjsko-chińskich. I teraz się zastanów, jak to się ma do stawianej przez ciebie i kathy tezy o… „trzymaniu Chin z Pakistanem przeciwko Indiom”.
Czy już dotarło?

To ja się pytam Czy dotarło że Pakistan trzyma z Chinami również przeciwko Indiom. Jak dodasz do tego fakty współpracy militarnej w tym w rozwijaniu taktycznej broni nuklearnej jest jasnym że jak najbardziej ten sojusz istnieje i jest w regionie ukierunkowany przeciwko Indiom i USA. Co zauważają wszyscy poza Wami dwoma.
No i co z tego…? Dalej czekam na konkretne argumenty wskazująca na to, że współpraca Chin z Pakistanem jest skierowana przeciwko Indiom. Czy potrafisz takie argumenty wskazać czy dalej będziesz lał wodę o niczym?
Masz dowodów od groma w artykule MEMRI. Masz dowód pośredni że Indie walczyły i z Pakistanem i z Chinami. Masz dowód kolejny o współpracy militarnej Pakistańsko- Chińskiej i masz kolejny dowód iż Chiny rozkładają parasol nad Pakistanem ( wyraźnie to artykułując). Masz też kolejny dowód na to że tak to jest postrzegane przez samych Indyjczyków. Jedynie Wam dwom się wydaje że Chiny z Pakistanem nie trzymają przeciwko ich potencjalnym przeciwnikom.
I to wszystko nazywasz "laniem wody"? To jak nazwać To co Ty uprawiasz? Trollowanie.
Przegrywać Z kim? Albo… z czym? (jakimi „argumentami”)? Przecież ani ty ani kathy NICZEGO nie przedstawiliście na poparcie swoich „tez” – tylko jakieś lanie wody i „przykłady” współpracy sowiecko-amerykańskiej z czasów DWS. Toż to bełkot kompletny jest, bo w żaden sposób nie odnosi się do tego, o co konsekwentnie pytam ja i mgaurelius.
Jak wyżej. Przy okazji przykład współpracy sowiecko- niemieckiej w DWS miał pokazać iż pewnych spraw się nie wyciaga na światło dzienne. Trzyma się w ukryciu. W odpowiedzi naiwnie dowodziliści że wszystko jest jawne bo należy ... rejestrować umowy. Nie wiem kto Wam takich bzdur nawkładał iż wszystko jest jawne i to jeszcze w stosunku do takich krajów jak Chiny czy Pakistan. Jak widać chociażby z historii wiadomo że faktyczne zamiary i stosunki nie są pokazywane w świetle reflektorów.
Przykład współpracy militarnej USA z WB w latach 1940-1941 miał uświadomić iż współpraca militarna skierowana przeciwko komuś niekoniecznie musi mieć charakter bezpośredni... to jest jawną wrogość. W Wietnamie cały UW wspierał północnowietnamczyków czy to oznaczało że byliśmy w stanie wojny z USA? Nie... ale wsparcie udzielane dla walczących z południem i USA Wietnamem północnym było aktem wrogim wobec USA. A przecież nikt nie zerwał stosunków gospodarczych pomiędzy USA i ZSRS czy innymi krajami bloku. Wy zaś naiwnie lejecie wodę że fakty przytoczone przez MEMRI o niczym nie świadczą.
Cóż... można spać dalej.
I co on mówi o relacjach chińsko-indyjskich? Bo że wskutek związków z Chinami Pakistan może „stawiać się” Indiom i USA to jedno, ale jakie to ma znaczenie w hipotetycznej „rywalizacji Indii i Chin”? Do tego się odnieś, człowieku! Bo nawet nie wiesz, co jest w tej dyskusji istotne (najwyraźniej do dzisiaj nie zrozumiałeś, chociaż wytłuszczałem ci kluczową kwestię kilkanaście razy).
Takie ma znaczenie że Indie oraz USA odczytują te stosunki jako zagrożenie dla siebie.
I jeszcze jedno – nawet z tego tekstu na MEMRI wynika, komu BARDZIEJ zależy na „zacieśnianiu relacji pakistańsko-chińskich” – i nie są to Chiny.
No i co z tego? Czy fakt zabiegania Hitlera o sojusznika Sowieckiego spowodował że 17 września nic się nie stało? Sorry ale kompromitujesz się konsekwentnie.
I ponawiam pytanie: jakież to pole potencjalnego konfliktu istnieje między Chinami a Indiami, w którym to potencjalnym konflikcie miałby znaczenie mniej lub bardziej formalny sojusz chińsko-pakistański?
A czemu doszło do wojny chińsko- indyjskiej w 1962 roku? A czemu Chinom jednak zależy na utrzymywaniu takiego sojusznika jak Pakistan? Wy piszecie że to jedynie cele handlowe nie podając żadnego argumentu poza faktem że wymiana handlowa wzrosła od 1990 roku. Moim zdaniem jest to argument chybiony i podobnie sądzą eksperci z MEMRI oraz CNAS.

Ten post był edytowany przez Kamaz73: 18/11/2011, 11:35
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 18/11/2011, 15:01 Quote Post

QUOTE(”Kamaz73”)
Nie wiem z czego to wynika że nie mając żadnych argumentów na potwierdzenie swoich enuncjacji nadal twierdzisz iż cokolwiek udowodniłeś. […]Wygodna postawa cwaniaka... nic nie wiem, niczego nie przytaczam ale krytykuję i czepiam się dowoli. Jasne.

Dalej nie rozumiesz… to TY MASZ OBOWIĄZEK UDOWODNIENIA tego, co twierdzisz – i na tym polu poległeś kompletnie. Nie rozumiesz tematu, nie odnosisz się do podstawowych zagadnień, które ci wskazywałem… o czym zatem chcesz „dyskutować”?
Ani ja ani mgaurelius niczego nie „twierdzimy” – za to domagamy się od ciebie i kathy dowodó na poparcie waszych twierdzeń. Dotarło w końcu?
Nb. naucz się w końcu używania „quote” i „code”, wtedy łatwiej będzie odnosić się do wypowiedzi twoich oraz tobie do wypowiedzi innych.

QUOTE
Od tygodnia proszę o wskazanie danych przeczących tezie Kathy że Chiny trzymają z Pakistanem również przeciwko Indiom

Stary, ty dalej nie rozumiesz zasad dyskusji…? Idź się dokształć, ale zapamiętaj jedno: jeśli kathy coś twierdzi (stawia tezę), to ona ma obowiązek przedstawienia dowodów, a nie na odwrót! Nikt nie będzie „dowodził nieprawdziwości postawionej tezy” w sytuacji, gdy kathy po prostu „rzuciła hasło” i nie zadała sobie trudu żeby swoją tezę uzasadnić jakimkolwiek konkretnym przykładem. Ty zresztą też.
Polecam ci zapoznanie się z zasadami dyskusji obowiązującymi na forum.

CODE
( no bo niby przed kim ich bronią?).

Na przykład przed Amerykanami i akcją w stylu „załatwienia” Bin Ladena.
Poza tym dla Chińczyków wartością samą w sobie jest Pakistan stabilny, zapewniający m.in. alternatywną trasę dostaw z Zatoki Perskiej (przez port w Gwadarze i dalej rurociągami do Chin, z ominięciem Afganistanu)

QUOTE
To że agresorem może być Pakistan jest sprawą drugorzędną... ważne że działania w Islamabadzie mają osłonę Chin co sami Indyjczycy tak postrzegają vide:

No właśnie nie jest „drugorzędne” – Pakistan na tym korzysta, ale czy to jest celem Chin?
Bo to, jak reagują indyjscy wojskowi, to jeszcze inna kwestia – dzięki temu uzyskują argumenty dla parlamentu, żeby dał kasę na wojskowe programy (np. zakup C-17 czy ponad 1000 dział holowanych, może M777?) – tak samo, jak było z Amerykanami w czasie Zimnej Wojny.

CODE
Trzeba być ślepym żeby nie widzieć że swoje oraz Kathy zdanie zostało potwierdzone przez znalezione przeze mnie artykuły […]masz powołania się na konkretne fakty wskazujące na sojusz Chińsko- Pakistański takie jak współpraca wojskowa, fakt kontyngentu wojskowego chińskiego w pakistańskim Kaszmirze, masz wypowiedzi prominentnych polityków ze strony Pakistańskiej i Chińskiej

No właśnie nie – w żaden sposób nie wykazaliście, że chińska aktywność oznacza „sojusz chińsko-pakistański skierowany przeciwko Indiom”. Bo :”współpraca wojskowa” jest też np. indyjsko-rosyjska oraz chińsko-rosyjska – a czy ktokolwiek pisze o „sojuszu”?? NIE. Naucz się znaczenia używanych słów, dobrze?

QUOTE
W całej naszej dyskusji nie dostrzegłem żadnego dowodu wskazującego bezpośrednio że Chiny są nastawione przyjaźnie wobec Indii a nawet USA.

Sorry, ale to ty stawiasz tezę przeciwną, więc to ty ją udowadniaj. Wskaż zatem proszę pole potencjalnego konfliktu między Indiami i Chinami, w którym miałby dla Chin znaczenie sojusz z Pakistanem. Czy jesteś w stanie to zrobić?

CODE
My mamy zdanie MEMRI i CNAS które odczytują sytuację w pomienionym regionie tak jak uważamy. […]Proponuję się w końcu zastanowić co wynika z przytoczonych przeze mnie artykułów które w tej dyskusji są dowodem że poważne instytucje odczytują sytuację w regionie po mojej i Kathy myśli i dlaczego tak jest.

Ależ skąd – wy nie rozumiecie tego, co te instytucje piszą.

CODE
Ponieważ brak Wam jakiegokolwiek konkretnego dowodu na obronę swojego stanowiska

Znowu nie rozumiesz – to ty masz przedstawić dowody na obronę swojego stanowiska, bo to ty coś twierdzisz.

CODE
pomijacie doniesienia prasowe które na całym świecie są miernikiem faktycznych relacji między państwami

A to niby kiedy i gdzie…?

QUOTE
Przecież o to mi chodzi od kilkudziesięciu już postów by wskazać iż Pakistan z Chinami trzymają i ten artykuł dokładnie to oddaje.

A wskazuje na „wspólnego przeciwnika” czy tylko ci się wydaje…?
QUOTE
A ty teraz piszesz że stwierdzenie faktu związku Pakistanu z Chinami przeciwko związkowi USA- Indie nie jest skierowane przeciwko Indiom.

Ale ty takiego „przeciwieństwa” NIE UDOWODNIŁEŚ! Tym bardziej, że ostatnio Pakistan „przeprasza się” z Wujem Samem…

QUOTE
To ja się pytam Czy dotarło że Pakistan trzyma z Chinami również przeciwko Indiom

Ale takiej tezy NIE było! Rozumiesz? Była taka, że „Chiny trzymają z Pakistanem przeciwko Indiom’, a to zupełnie coś innego. Co więcej, zacytowana teza eż nie jest udowodniona, bo dalej nie wykazałeś, że Chiny są w jakimś konflikcie z Indiami, w którym „sojusz z Pakistanem” byłby przydatny. Jesteś w stanie to zrozumieć…?

CODE
Jak dodasz do tego fakty współpracy militarnej w tym w rozwijaniu taktycznej broni nuklearnej jest jasnym że jak najbardziej ten sojusz istnieje i jest w regionie ukierunkowany przeciwko Indiom i USA.

Błędne rozumowanie. Nie wykazałeś związku między jednym a drugim – jak zwykle.

CODE
Masz dowód pośredni że Indie walczyły i z Pakistanem i z Chinami.

Z Chinami – ponad 40 lat temu. Z Pakistanem – praktycznie non-stop tłuką się na lodowcach. Widać różnicę?

CODE
Masz dowód kolejny o współpracy militarnej Pakistańsko- Chińskiej i masz kolejny dowód iż Chiny rozkładają parasol nad Pakistanem ( wyraźnie to artykułując).

A czy ktokolwiek „artykułował”, PRZECIW KOMU jest ta współpraca skierowana…? Bo Pakistan ma więcej problemów niż tylko Indie…

CODE
też kolejny dowód na to że tak to jest postrzegane przez samych Indyjczyków.

Już ci napisałem, dlaczego to wcale nie musi być miarodajne.

CODE
Przy okazji przykład współpracy sowiecko- niemieckiej w DWS miał pokazać iż pewnych spraw się nie wyciaga na światło dzienne. Trzyma się w ukryciu.

Stary! Ale ty nawet tych „jawnych” spraw nie potrafiłeś wykazać, a co dopiero wnioskować o „ukrytych”!

CODE
Przykład współpracy militarnej USA z WB w latach 1940-1941 miał uświadomić iż współpraca militarna skierowana przeciwko komuś niekoniecznie musi mieć charakter bezpośredni... to jest jawną wrogość.

A jak się przejawia ta „niejawna wrogość” Chin wobec Indii…? Jakie jest POTENCJALNE POLE KONFLIKTU INDYJSKO-CHIŃSKIEGO? Odpowiedz w końcu na to pytanie!

CODE
Wy zaś naiwnie lejecie wodę że fakty przytoczone przez MEMRI o niczym nie świadczą.

Znowu nie rozumiesz – świadczą, ale o czymś innym, niż wam się wydaje…

QUOTE
No i co z tego?

No właśnie to, że nie rozumiesz, o co chodzi, więc nie jesteś w stanie prowadzić merytorycznej dyskusji.

CODE
A czemu doszło do wojny chińsko- indyjskiej w 1962 roku? A czemu Chinom jednak zależy na utrzymywaniu takiego sojusznika jak Pakistan?

Znowu nie rozumiesz… Jaki jest wpływ konfliktu sprzed pół wieku na obecną politykę Chin i Indii…? Wykażesz w końcu…? A co do drugiego pytania – weź sobie popatrz na główne szlaki dowozu surowców energetycznych do Chin i wtedy może zrozumiesz, że „kwestia indyjska” nie ma tu znaczenia. Zlokalizuj porty Zatoki Perskiej, Gwadar i jego połączenia z Chinami…. Może wtedy coś do ciebie dotrze.
 
Post #44

     
mgaurelius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 618
Nr użytkownika: 40.018

Zawód: Magnat - Spekulant.
 
 
post 18/11/2011, 15:15 Quote Post

[quote=Kamaz73,18/11/2011, 12:33]


CODE
Powiem szczerze że po raz kolejny spotykam się z kimś kto położony na łopatki nadal próbuje udowadniać że stoi na nogach.

Przyjmujesz ciekawą postawę. Z jednej strony z nami dyskutujesz a z drugiej strony stawiasz siebie w roli arbitra, który decyduje kto leży na łopatkach a kto nie.

CODE
Nie wiem z czego to wynika że nie mając żadnych argumentów na potwierdzenie swoich enuncjacji nadal twierdzisz iż cokolwiek udowodniłeś.

Nadal nie rozumiesz. I już chyba nie zrozumiesz. Gdybyś przeczytał wątek i moje posty to natrafiłbyś na moją argumentację. Z drugiej jednak strony, Ja nie muszę nic argumentować bo to Ty i Kathy postawiliście tezę i nie jesteście w stanie jej dowieść w oparciu o zasady logiki. Do tego prowadzicie regularną pyskówkę zamiast skupić się na dowodzeniu swoich tez. Wrzucaj kolejne argumenty a nie bawisz się w jakiegoś arbitra, zwycięzcę etc.

CODE
Wygodna postawa cwaniaka... nic nie wiem, niczego nie przytaczam ale krytykuję i czepiam się dowoli. Jasne.

Po pierwsze mnie nie obrażaj. Nie jestem cwaniakiem i nigdy nim nie byłem. Facet no jak nic nie przytaczam, weź przejrzyj ten wątek. Dostałeś statystyki, oficjalne umowy podpisane przez Chiny i Indie. Czego Ty jeszcze więcej chcesz? Ja wrzucam Ci informacje a Ty dalej swoje - nic nie przytoczyłeś, zero argumentów bla bla bla. Zachowujesz się jak dziecko pięcioletnie w sklepie z zabawkami, któremu mama nie chce nic kupić. Masz gdzieś w regulaminie zapisane, że nie wolno być dociekliwym i jak Ty to nazywasz, czepiać się ? Tobie również nikt tego nie broni.

CODE
Jasne. Widać po postawie w dyskusji.

No widać, ktoś kto twierdzi, że ma rację a reszta poniosła skrzętną porażkę jest w stanie dokładać kolejne argumenty. Ty natomiast wolisz oceniać naszą prywatność. A to już klasyczny przykład żałosnej argumentacji - na zasadzie : nie znasz języków, to nie masz racji.

CODE
Od tygodnia proszę o wskazanie danych przeczących tezie Kathy że Chiny trzymają z Pakistanem również przeciwko Indiom ( no bo niby przed kim ich bronią?).

Ale w tym wątku już te dane są! Wystarczy, że cały wątek przeczytasz. Podałem dane statystyczne, informacje o współpracy w organizacjach Chin i Indii, zamieściłem co najmniej 2 teksty umów międzynarodowych pomiędzy Chinami i Indiami. Co najśmieszniejsze Ja nie muszę bronić czegokolwiek, bo Wy niczego nie dowiedliście. Wrzuciliście 3-4 artykuły, oparte o to co piszą dziennikarze i uznajecie, że są to fakty dowiedzione i powszechnie uznane. A tak najzwyczajniej w świecie nie jest. Nie możemy się od Was doprosić statystyk czy oficjalnych dokumentów, które jasno przedstawiają intencje i zamierzenia rządów obydwu krajów wobec Indii.

CODE
19 maja 2011 r. minister obrony Indii A. K. Antony wyraził niepokój wobec decyzji Chin „natychmiastowego” dostarczenia 50 nowych wielozadaniowych samolotów wojskowych JF-Thunder: „Jest to dla nas kwestia poważnie niepokojąca. Główną sprawą jest to, że musimy wzmocnić nasz potencjał ..."

Chcesz wzmocnić swój argument? Podaj link do video w którym Pan Antony wypowiada się w tej kwestii lub zamieść jego oficjalne stanowisko. Wtedy to będzie źródło wiarygodne. Nadal posiłkujesz się tymi samymi artykułami.


CODE
W połowie maja 2011 r. generał broni K. T. Parnaik, szef sztabu Północnej Armii Indii, ostrzegał przeciwko “głębokiej kolaboracji w dostawach broni” między Pakistanem a Chinami

Patrz wyżej. Video lub oficjalne stanowisko. Podobnie z resztą zamieszczonych przez Ciebie linków.

CODE
Trzeba być ślepym żeby nie widzieć że swoje oraz Kathy zdanie zostało potwierdzone przez znalezione przeze mnie artykuły.

Jeszcze raz :
Jeśli ja stawiam tezę, że wszystkie boki kwadratu są sobie nierówne to muszę tego dowieść w oparciu o fakty a nie opinie kogoś kto tak napisał. Wy natomiast stawiacie tezę i posiłkujecie się jedynie ocenami i opiniami nie dostarczając faktów. Dowodzenie to : "proces myślowy polegający na rozwiązywaniu zadania, które domaga się, by pewne zdanie całkowicie dane w samym zadaniu wywnioskować ze zdań innych, już uprzednio uznanych'" A Wy nie dostarczacie danych(zdań)już poprzednio uznanych ergo nie przeprowadzacie dowodzenia. Jedynie wyrażacie własne opinie. Natomiast my staramy Wam się to uzmysłowić. Sam fakt, że nie potraficie dowieść, że Chiny trzymają z Pakistanem przeciwko Indiom świadczy o tym, że jest to zdanie nieprawdziwe. Bo aby było prawdziwe musielibyście go dowieść w oparciu o podanie wcześniejszych zdań(faktów) które zostały uprzednio uznane. A tematyce stosunków międzynarodowych faktami uznawanymi są głównie oficjalne dokumenty podpisywane przez przedstawicieli państw-stron.

CODE
Autorzy tych artykułów doskonale rozumieją to co już od 20 postów Wam wyjaśniamy a Wy nadal swoje. Normalnie scenka jak z powiedzonka: "gadał Dziad do obrazu".

Patrz wyżej.

CODE
Odnośnie podanych przeze mnie artykułów masz wszelkiej maści dowody przeczące tezie waszej że Chiny jedynie handlują ( co z uporem maniaka postulujesz wbrew faktom) sobie radośnie i bezrozumnie.

Skoro są to fakty to podaj do nich oficjalne źródła. DOWIEDŹ TEGO.

CODE
W artykule z MEMRI masz odnośniki do prasy Indyjskiej, Chińskiej, Pakistańskiej, Afgańskiej, masz powołania się na konkretne fakty wskazujące na sojusz Chińsko- Pakistański takie jak współpraca wojskowa, fakt kontyngentu wojskowego chińskiego w pakistańskim Kaszmirze, masz wypowiedzi prominentnych polityków ze strony Pakistańskiej i Chińskiej i nadal razem z DS twierdzicie że nie ma faktów.

Przeczytaj jeszcze raz wątek to zrozumiesz o co nam chodzi. Dlaczego krytkujemy artykuły z prasy, dlaczego ten artykuł jest dla nas niewystarczający. Gdyby autor oparł swój artykuł o informacje oficjalne to nie byłoby problemu. A tak - to co napisał jest niewiarygodne gdyż opiera się o informacje dziennikarskie. Idąc dalej - wchodzisz na stronę tych portali, na poszczególne artykuły i dalej nie masz odnośników do stron oficjalnych. Ślad się urywa. I teraz skąd Ja mam wiedzieć, że to jest prawda ? Dlatego od kilku tygodni nie mogę doprosić się o oficjalne informacje,komunikaty etc. Skoro ktoś coś powiedział to znajdź link video lub oświadczenie z oficjalnej strony i wtedy wszystko będzie jasne. Wybacz ale etyka i rzetelność dziennikarska bardzo rzadko się zdarza.

CODE
W całej naszej dyskusji nie dostrzegłem żadnego dowodu wskazującego bezpośrednio że Chiny są nastawione przyjaźnie wobec Indii a nawet USA.

Nie dostrzegasz, bo Ja tak nie twierdzę biggrin.gif Facet to że Ja krytykuję tezę, że Chiny trzymają z Pakistanem przeciwko Indiom nie oznacza od razu, że Chiny są nastawione przyjaźnie wobec Indii. Zresztą podkreślałem to już w tym wątku. Wystarczy uważnie czytać.

CODE
Podany drugi artykuł, z kolejnej ważnej instytucji zajmującej się bezpieczeństwem, też to wskazuje.

Ale co przepraszam wskazuje? Po za tym, że powtarza tezy które wcześniej przedstawiłem? Chyba jedynie to, że mam jakąś wiedzę w przeciwieństwie do tego co napisałeś. MEMRI poważną instytucją? Błagam nie rozśmieszaj mnie. Jak to może być poważna instytucja naukowa jak sama stwierdza, że koncentruje się jedynie na monitorowaniu mediów. Oni niczego nie dowodzą, jedynie wyrażają własną opinię i poglądy w oparciu o to co wyczytają w gazetach. Pod względem czytania gazet są ekspertami.


CODE
My mamy zdanie MEMRI i CNAS które odczytują sytuację w pomienionym regionie tak jak uważamy. A wy co macie? Echo i krytykanctwo że świat jest inny niż się Wam wydaje.

Mamy statystyki i oficjalne dokumenty. Zresztą MEMRI i CNAS nic nie wspominają na temat trzymania Chin i Pakistanu przeciwko Indiom. To Ty i Kathy sobie dopowiadacie jak Wam wygodniej.

CODE
Chyba w Polsce pitolenie o rosole można ujmować na wielu stronach i gadać że to świetna robota. Na świecie się działa inaczej, konkretniej i dokładniej.

Kompletna bzdura. Widać, że nigdy nie miałeś do czynienia z poważnymi artykułami naukowymi. Przejrzyj niektóre raporty na CNAS - wychodzi na to, że tam też "pitolą o rosole". A jednak traktujesz ich jako poważną instytucję.

CODE

Przypisów w artykule MEMRI masz ponad 50 i to ze wszystkich zainteresowanych stron w tym powołujących się na gazety w językach których nie rozumiesz.

Co z tego że jest 50 jak żadne ze źródeł nie jest weryfikowalne pod kątem dowodzenia które powinniście przeprowadzić. To nie liceum, że nawrzucasz przypisów i nauczycielka będzie zachwycona, że coś przeczytałeś. Ty chcesz czegoś dowieść na poziomie naukowym. Więc rób to zgodnie z przyjętymi zasadami.

CODE

Jeżeli więc mam wierzyć komuś to napewno nie waam którzy poza czepialstwem i krytykanctwem nie mają żadnego dowodu wskazującego na sensowność Waszych domyślunków ( Ja wiem... Wy się ustawiliście na pozycji krytyka).

Kolejny raz apeluję, abyś szanował swojego rozmówcę. My się ustawiliśmy na pozycji rzetelności naukowej i w obronie zasad logiki dowodzenia stawianych tez.

CODE
Popełniacie też podstawowe błędy logiczne w zakresie wiedzy o stosunkach międzynarodowych. Po pierwsze nadinterpretujecie dane statystyczne ( z faktu zwiększenia obrotów handlowych próbujesz wnosić iż nie ma spięć pomiędzy państwami co jedno z drugim nijak się ma)

Po pierwsze - nie dokonuję nadinterpretacji. Stwierdziłem jedynie, że :
1. Skoro wzrastają obroty handlowe pomiędzy państwami to rozwijają się ich stosunki handlowe.
2. Jeżeli państwa prężniej współpracują w ramach ARF cz BCIM to rozwijają stosunki regionalne.
3. Jeżeli państwa regularnie podpisują umowy o kooperacji i współpracy w określonych dziedzinach to rozwijają stosunki polityczne.
Ty natomiast bezczelnie chcesz wcisnąć w moje usta, że
CODE
z faktu zwiększenia obrotów handlowych próbujesz wnosić iż nie ma spięć pomiędzy państwami co jedno z drugim nijak się ma
mimo, że sam napisałem :
CODE
Ale nie rozumiesz, że Indie się Chinom nie przeciwstawiają? To że mają napięte stosunki wynika to z historii.
. Dokonujesz chamskiej manipulacji nad tymi, którzy nie chcą w całości przeczytać wątku - czego Ty również nie zrobiłeś.

CODE
oraz pomijacie doniesienia prasowe które na całym świecie są miernikiem faktycznych relacji między państwami a nie umowy o handlowym charakterze ( w obecnym świecie wszyscy ze sobą handlują bo tak karze pragmatyzm, nawet Chiny z Tajwanem czy z USA).

Mylisz się, faktycznymi doniesieniami relacji między państwami są ich faktyczne działania. Rzetelność i etyka dziennikarska już została mocno nadwyrężona. Jeżeli dziennikarz nie jest w stanie przedstawić wiarygodnych dowodów na stawiane przez siebie tezy to ni mniej ni więcej to co napisze nie jest weryfikowalne a wynika to z logiki dowodzenia, o której już pisałem.



CODE
Ponieważ brak Wam jakiegokolwiek konkretnego dowodu na obronę swojego stanowiska posuwacie się do trollowania tematu. Zamiast argumentów uprawiacie krytykanctwo i czepialstwo, zamiast dowodów jakieś wydumane dykteryjki na temat "jak dowód ma wyglądać" lub sprowadzanie dyskusji ad absurdum.

Cóż dowody już w tym wątku podałem. Ty jednak tego wątku nie przeczytałeś.

CODE
Proponuję się w końcu zastanowić co wynika z przytoczonych przeze mnie artykułów które w tej dyskusji są dowodem że poważne instytucje odczytują sytuację w regionie po mojej i Kathy myśli i dlaczego tak jest.

Dostałeś przetłumaczony tekst Z CNASu z którego wynika jedynie to że Pakistan asekuruje się przed Indiami. I to ma być dowód na trzymanie Chin z Pakistanem przeciwko Indiom? Co do artykułów już się wypowiedziałem.

CODE
Czy tam pracują idioci? Bo Waszym zdaniem tak wychodzi iż specjaliści w tych instytucjach na niczym się nie znają.

Już na ten temat się wypowiadałem. Po co zadajesz kolejny raz to samo pytanie?

CODE
To ja się więc zapytam wprost jakie specjalności w dziedzinie stosunków międzynarodowych posiadacie by podważać pracę tych ludzi którzy z imienia i nazwiska podpisują się pod swoim zdaniem?

Jak sam wskazałeś to jest ich zdanie czyli opinia. Oni niczego nie dowodzą - wyrażają jedynie własne zdanie na temat tego co piszą dziennikarze. A dziennikarze którzy napisali te artykuły nie podali w swoich artykułach źródeł.

CODE
Przecież o to mi chodzi od kilkudziesięciu już postów by wskazać iż Pakistan z Chinami trzymają i ten artykuł dokładnie to oddaje.

Ale nam chodzi o trzymanie Chin z Pakistanem przeciwko Indiom!!! A to jest różnica !! Ja nie debatuję z Tobą na temat tezy czy Chiny trzymają z Pakistanem czy nie. Ja odnoszę się do tezy Kathy.


CODE
Pakistan jest "użytecznym wariatem" w regionie ale by takim nie był gdyby nie miał za sobą takiego sojusznika jak Chiny. Pomimo nieodpowiedzialności działań Pakistanu, nie są debilami i wiedzą że mogą wirować bo mają wsparcie kogoś... i tym wspierającym są właśnie Chiny które nawet terytorialnie ciążą nad całym regionem.

Ja nie podważam kwestii wsparcia Chin dla Pakistanu. Ja krytykuję tezę że Chiny trzymają z Pakistanem przeciwko Indiom.

Ten post był edytowany przez mgaurelius: 18/11/2011, 15:36
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej