Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Nazwisko po ślubie, Żony, męża, dwuczłonowe ? Bez zmian ?
     
Razorblade1967
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 57.526

Zawód: emeryt
 
 
post 2/09/2012, 13:50 Quote Post

QUOTE(karolz77 @ 2/09/2012, 13:28)
Poza tym chyba jednak takie przypadki pozostają rzadkie, za to o wiele częściej kobiety zostają przy własnym nazwisku. Moje znajome jednak na ogół przyjmują nazwisko męża

W sumie te "nietypowe przypadki" są faktycznie stosunkowo rzadkie i z zasady chyba mają jednak jakieś racjonalne powody. Kolega, który przyjął nazwisko żony, miał własne będące powiedzmy "niezbyt przyjemne". Natomiast dwa małżeństwa, które znam, a w których małżonkowie pozostali "każde przy swoim" to ludzie, którzy zawierali związki małżeńskie po 30-tce mając własne firmy, które prowadzili jakiś czas, a część ich nazw była związana z nazwiskiem (po prostu unikali pewnych niepotrzebnych komplikacji, ale ich dzieci noszą "tradycyjnie" nazwisko ojca). Trudno się spodziewać żeby takich przypadków było wiele, to jest raczej margines - zwykle czymś sensownym uzasadniony.

Natomiast co do dwuczłonowego nazwiska kobiety po ślubie to chyba jest to jakiś stały procent osób wybierających takie rozwiązania, bo jakoś kojarzę takie pary wśród znajomych sprzed lat 20 czy 25, jak również takie które zawierają związki małżeńskie obecnie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
stefańczuk
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 101
Nr użytkownika: 76.836

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 2/09/2012, 18:42 Quote Post

QUOTE(Rafadan @ 1/09/2012, 18:38)
mężczyźni chcą po ślubie nosić nazwiska swoich połowic.
*



Chyba żartujesz? Czy to na pewno są aby mężczyźni? W głowie mi się nie mieści żeby nazwać się nazwiskiem żony.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
glasgower
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 354
Nr użytkownika: 72.452

tajemnica panstwowa
Stopień akademicki: tajemnica urzedowa
Zawód: tajemnica zawodowa
 
 
post 3/09/2012, 9:52 Quote Post

QUOTE(Rafadan @ 1/09/2012, 18:38)
I prócz znanego trendu nazwisk dwuczłonowych, częstych wśród kobiet pracujących w zawodach lekarskich/prawniczych
*



Skoro z jakichś dziwacznych ("elitarnych" - he, he, he) powodów nazwiska dwuczłonowe przyjmują lekarki czy prawniczki, to nie widzę powodu, dla którego miałyby ich nie przyjmować np. sprzątaczki. Do samych mężczyzn: nie ukrywam, że przyjmujących nazwiska żon uważam za lekko, no dopowiedzcie sobie sami.

Ten post był edytowany przez glasgower: 3/09/2012, 9:53
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.970
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 3/09/2012, 9:59 Quote Post

Przecież (teoretycznie) nie chodzi o jakąś elitarność, ale o zachowanie marki, którą jest pochodna od nazwiska nazwa kancelarii.

Nie za bardzo łapię natomiast, dlaczego jest to ważne dla lekarzy - chyba tylko publikujących aby utrzymać znane naukowo nazwisko? Bo już prywatna praktyka jest chyba odporna na zmianę nazwiska - pacjenci i tak przyjdą tam, gdzie pani dochtór ma gabinet.

Jeśli sprzątaczka wyrobiła sobie markę, a rodzinne nazwisko jest jej atutem finansowym, nie widzę żadnego powodu żeby nie zachowywała nazwiska panieńskiego i po ślubie.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 3/09/2012, 10:42
 
User is online!  PMMini Profile Post #19

     
glasgower
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 354
Nr użytkownika: 72.452

tajemnica panstwowa
Stopień akademicki: tajemnica urzedowa
Zawód: tajemnica zawodowa
 
 
post 3/09/2012, 10:06 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 3/09/2012, 9:59)
Przecież (teoretycznie) nie chodzi o jakąś elitarność, ale o zachowanie marki, którą jest pochodna od nazwiska nazwa kancelarii.
*



Ależ chodzi o "elitarność", w Polsce przedstawiciele tych zawodów mają takie o sobie wyobrażenie. Poza tym nie każdy prawnik prowadzi kancelarię prawną, nazwa nie każdej jest pochodną jego nazwiska, nie każda też jest kojarzona (chyba że w jakichś małych miejscowościach). W ogóle ta "elitarność" lekarsko-prawnicza (objawiająca się m.in. właśnie dwuczłonowym nazwiskiem) mnie osobiście wieje jakimś straszliwym prowincjonalizmem, drobnomieszczaństwem, konserwą w najgorszym stylu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
glasgower
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 354
Nr użytkownika: 72.452

tajemnica panstwowa
Stopień akademicki: tajemnica urzedowa
Zawód: tajemnica zawodowa
 
 
post 3/09/2012, 10:30 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 3/09/2012, 9:59)
Jeśli sprzątaczka wyrobiła sobie markę, a rodzinne nazwisko jest jej atutem finansowym
*



Co ty kolego z tą "marką"??? Sądzisz poza tym, że "atuty finansowe" są jedynym motorem postępowań ludzkich? (neoliberalizm co prawda do tego dąży, ale póki co jeszcze nie udało mu się całkiem tak odczłowieczyć ludzi).
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.970
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 3/09/2012, 10:38 Quote Post

QUOTE(glasgower @ 3/09/2012, 10:30)
Co ty kolego z tą "marką"??? Sądzisz poza tym, że "atuty finansowe" są jedynym motorem postępowań ludzkich? (neoliberalizm co prawda do tego dąży, ale póki co jeszcze nie udało mu się całkiem tak odczłowieczyć ludzi).


Nie, wcale tak nie uważam. Ostatecznie każda taka decyzja może zostać podjęta pod wpływem impulsu czy też z dowolnego powodu emocjonalnego, wymykając się racjonalnym rozważaniom.

Natomiast warto jest poświęcić uwagę właśnie tym racjonalnym podstawom (zachowanie nazwiska/nazwy która ma realne znaczenie), a nie tylko kwitowaniu, że to prowincjonalizm i inne takie. Czasem to jest prowincjonalizm, a czasem nie. rolleyes.gif
 
User is online!  PMMini Profile Post #22

     
karolz77
 

Wciąż młody wilk
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.197
Nr użytkownika: 62.745

KAROL
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Prekariusz
 
 
post 3/09/2012, 10:49 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 3/09/2012, 10:38)
nie tylko kwitowaniu, że to prowincjonalizm i inne takie. Czasem to jest prowincjonalizm, a czasem nie. rolleyes.gif
*



Tak, ale kol. Glasgower ma dużo racji. Objawia się to zwłaszcza w małych miasteczkach, gdzie taki prawnik czy lekarz tą elitą jest jednakowoż myśli że już Pana Boga złapał za nogi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.970
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 3/09/2012, 10:56 Quote Post

Ok, ale w tym momencie zaczynamy ploty o małomiasteczkowych układzikach i ich dynastiach... Podczas gdy czasem brak zmiany nazwiska lub chęć zachowania nazwiska panieńskiego ma podstawy racjonalne.

Tak jak czasem ktoś nie chce się już nazywać Kupka, Bąk czy Baryła i pozbywa się go a ochotą, tak czasem istnieje odwrotna chęć zachowania nazwiska - z powodów emocjonalnych bądź mieszanki emocji i racjonalnalizmu.

Prywatnie nie jestem zwolennikiem dwuczłonowców, bo potem pojawia się problem decyzyjny w kolejnym pokoleniu. smile.gif
 
User is online!  PMMini Profile Post #24

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej