|
|
Pracownicy vs. właściciele firm
|
|
|
|
QUOTE Nie musisz sam tego robić, nie musisz sprzątać, kosić trawnika, zmieniać pieluch dziecka. W tym samy czasie możesz pójść do pracy, zrobic coś innego itp. Zyskujesz czas i pieniądze. Kombinujecie z tym jak ten patriarcha rumuński co doszedł do wniosku, że Chrystus to człowiek sowiecki.
To jest tak śmieszne jak ten argument, że piracąc gry okradam ludzi z ewentualnych zysków. Co mnie obchodzi, że bez tego kogoś zatrudnionego ktoś zarabiałby mniej? A jakby tak nie było? Nie nadeptuj mi na moją hipopetyczną trzecią nogę !!!!!11one.
QUOTE Prawa fizyki też nie przeszkadzają nikomu wypędzić szefa z firmy, tylko wtedy też przyjdą ci "niebiescy" i nakopią w cztery litery. Jak chcesz tak dyskutować, Twoja sprawa. No to ja chcę niebieskim odebrać prawo do zrobienia tego, w większości przypadków (czyli pomijając to wasze śmieszkowanie z domami itp.).
QUOTE Czyli tutaj mamy fundamentalną różnicę poglądów. Ja anarchizmu nie popieram. Czy ja napisałem że popieram?
QUOTE I tu i tu mogę sobie bezkarnie kogoś obrabować. Stirner by powiedział, że masz po prostu fizia na punkcie idei kradzieży a to bardzo niebezpieczne. Nieważne wszelkie argumenty za i przeciw, tylko to, że to wygląda przecież jak KRADZIEŻ i ktoś dokonuje zamachu na świętą własność prywatną. Że ta własność to tylko społeczny konstrukt i różnie ją w różnym miejscu i czasie rozumiano. Że wielokrotnie ją podważano, np. w przypadku niewolników czy reform rolnych. Wiesz, że takim samym naruszeniem własności co napad czy uspołecznienie są, ojej, przymusowe podatki? Zostań anarchokapitalistą!
I nie, nie uważam, że można sobie rabować do woli. Gdyby ktoś biedny cierpiący na zagrażającą jego życiu chorobę, to jakby zabrał sobie na leki temu, któremu ubytek tej sumy tak bardzo by wcale nie zaszkodził, to do tego złodzieja nie miałbym żalu. Ktoś zapyta: no łatwo ci koleżko mówić jak to nie ciebie okradają. Jakbym to ja był tym bogaczem, to bym mu chyba po prostu dał tą forsę zamiast skazywać go na śmierć bo nie miał wystarczającej liczby metalowych krążków czy kolorowych papierków.
Misza- to mi przypomnij te pytania.
QUOTE A dlaczego akurat kapitalistę/pracodawcę z gwałcicielem porównujesz, a dlaczego nie pracownika np.? Bo taką mam wrażliwość i poglądy.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Gdyby ktoś biedny cierpiący na zagrażającą jego życiu chorobę, to jakby zabrał sobie na leki temu, któremu ubytek tej sumy tak bardzo by wcale nie zaszkodził, to do tego złodzieja nie miałbym żalu. A mi mama tłumaczyła że nawet jak bedę bardzo głodny lub schorowany to bułki ukraść nie mogę.... no cóż każdy ma swoją "moralność". Masz w tym swoim systemiku jakieś inne kryteria niż tylko choroba?
CODE Misza- to mi przypomnij te pytania. "I nie odpowiedziałeś na moje pytanie, kto będzie zakładał w takim wypadku przedsiebiorstwa, kto będzie pracodawcą? Jaki interes Kowalski będzie miał w zakładaniu firmy? Po co ten Kowalski ma się starać skoro jego trudy są dzielone na wszystkich? Taki system niszczy główny czynnik popychający ludzi do rozwoju ekonomicznego, a mianowicie zysk."
CODE [QUOTE]A dlaczego akurat kapitalistę/pracodawcę z gwałcicielem porównujesz, a dlaczego nie pracownika np.?[/QUOTE] Bo taką mam wrażliwość i poglądy. Ale na czym je opierasz?
Ten post był edytowany przez misza88: 10/08/2012, 18:04
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Kombinujecie z tym jak ten patriarcha rumuński co doszedł do wniosku, że Chrystus to człowiek sowiecki.
Ja kombinuje? Otóż Twój dom to Twoja własność prywatna, w którą włożyłeś pieniądze, czas i wysiłek. Tak sami jak Twoja firma, Twój warsztat, Twój sklep itp. I nagle ktoś teraz sobie przyjdzie z łomem i wywali cię stamtąd w imię nie wiadomo czego.
Piszesz, że jeżeli pracownik poczuje się wyzyskiwany to ma prawo przegnać "burżujka". Tymczasem swoją pomoc domową można już wykorzystywać bez ograniczeń? Gdzie tu logika?
CODE Że ta własność to tylko społeczny konstrukt i różnie ją w różnym miejscu i czasie rozumiano.
No ale jakoś do tego konstruktu społecznego w przypadku swoich czterech ścian jesteś bardzo przywiązany
CODE Stirner by powiedział, że masz po prostu fizia na punkcie idei kradzieży a to bardzo niebezpieczne.
A ja bym powiedział, że bardziej jest niebezpieczne istnienie bezkarnych "uspołeczniających" band.
CODE Czy ja napisałem że popieram?
Załóżmy, że szef stawia opór uspołeczniakom. Uspołeczniaki nie dają sobie jednak w kaszę dmuchac, dlatego szef zatrudnia do pomocy ochroniarzy. Rozpoczyna się krwawa walka. Jak inaczej nazwiesz wzajemne naparzanie band jak nie anarchią? Tylko mi nie pisz, że teraz są kibole, zadymy itp. Kiboli zawsze może rozpędzić policja, Twoich uspołeczniaków nikt nie przegna. A jak się uspołeczniaki rozbestwią i poczują bezkarni, to już w ogóle. Czy ci się to podoba czy nie, najbliżej Twojemu ideałowi jest właśnie Somalia.
CODE No to ja chcę niebieskim odebrać prawo do zrobienia tego, w większości przypadków (czyli pomijając to wasze śmieszkowanie z domami itp.).
Jak wyżej. Wolę przywiązanie do tego konstruktu społecznego, niż wojnę domową i warlordyzm.
Ten post był edytowany przez Anton92: 10/08/2012, 18:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I nie odpowiedziałeś na moje pytanie, kto będzie zakładał w takim wypadku przedsiebiorstwa, kto będzie pracodawcą? Chodzi o te kooperatywne? Będą powstawać tak, jak powstają teraz.
QUOTE Po co ten Kowalski ma się starać skoro jego trudy są dzielone na wszystkich? Taki system niszczy główny czynnik popychający ludzi do rozwoju ekonomicznego, a mianowicie zysk Spytaj się tych, którzy w takich pracują i są zadowoleni. Człowiek to nie jest żaden Homo economicus. I nie, zrównane płace nie oznaczają, że ludzie nie będą się przykładać. Ba, według pewnych badań okazało się, że im większe w kapitalistycznych firmach nierówności były w płacach, tym mniej się starano (wytwarzane dobra były gorszej jakości). Jak to możliwe, nie wiem, zapytaj psychologów. W ogóle jeśli ekonomia ma mieć jakiś sens to powinna się zainteresować co sądzi psycho- oraz socjologia.
QUOTE Ale na czym je opierasz? Mam cały socjalizm tłumaczyć?
QUOTE Ja kombinuje? Otóż Twój dom to Twoja własność prywatna, w którą włożyłeś pieniądze, czas i wysiłek. Tak sami jak Twoja firma, Twój warsztat, Twój sklep itp. I nagle ktoś teraz sobie przyjdzie z łomem i wywali cię stamtąd w imię nie wiadomo czego. Tłumaczyłem to już. Niestety, wygląda na to, że gadam sam ze sobą.
QUOTE Piszesz, że jeżeli pracownik poczuje się wyzyskiwany to ma prawo przegnać "burżujka". Tymczasem swoją pomoc domową można już wykorzystywać bez ograniczeń? Gdzie tu logika? Nie pisałem, że bez ograniczeń. Zresztą ty chyba nie rozumiesz o co chodzi w socjalistycznym dyskursie z tym wyzyskiem. Albo po prostu w ogóle nie wiesz.
QUOTE A ja bym powiedział, że bardziej jest niebezpieczne istnienie bezkarnych "uspołeczniających" band. Zależy jak dla kogo. Jak uważasz, że na tym stracisz, to dla ciebie tak.
QUOTE No ale jakoś do tego konstruktu społecznego w przypadku swoich czterech ścian jesteś bardzo przywiązany (...) jakich moich czterech ścian? Coś sobie ubzdurałeś i teraz to ciągniesz
Używanie słów niecenzuralnych zakończy się ostrzeżeniem. wysoki
QUOTE Jak inaczej nazwiesz wzajemne naparzanie band jak nie anarchią? Zamieszkami, wojną itp. Sorry ale niezależnie od poglądów to po prostu logiczne, że słowo oznaczające bez władzy, oznacza, uwaga, brak władzy. To, o czym piszesz, może być co najwyżej skutkiem anarchii. Nie mieszaj pojęć.
QUOTE Kiboli zawsze może rozpędzić policja, Twoich uspołeczniaków nikt nie przegna. Dlaczego? Już niejednokrotnie tak się zdarzyło.
QUOTE Jak wyżej. Wolę przywiązanie do tego konstruktu społecznego, niż wojnę domową i warlordyzm. O buku, to ty ciągniesz ten wątek wojny domowej, bo jako uczeń Stirnera stwierdziłem, że jak ktoś coś uważa za swoje, to niech to utrzyma w swoich rękach. Ty myślisz, że moje egoistyczne i amoralistyczne spojrzenie to jakaś wojna wszystkich ze wszystkimi, a to po prostu robienie mniej więcej tego, co teraz, tylko bez żadnej metafizyki.
W ogóle z tym, że krytyka własności, podważanie jej w określonych sytuacjach, poskutkuje nie wiadomo czym, to jest tak żałosne, jak JAK PRZESTANIEMY WIERZYĆ W PANBUKA TO SIĘ ZACZNIEMY ZABIJAĆ BO NIE BĘDZIE POWODU BY TEGO NIE ROBIĆ
I co do tych wojen domowych, to kapitalizm też się rodził w bólach. Przecież w Anglii też była rewolucja, burżuazyjna. A wcześniej pod koniec średniowiecza były antyfeudalne wystąpienia chłopstwa i mieszczan i też się nie certolili.
Ten post był edytowany przez wysoki: 11/08/2012, 9:54
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie chce mi się wchodzić w meritum tutejszej dyskusji - w zasadzie, co ja o tym myślę, to każdy wie, a jak nie wie, to łatwo może się dowiedzieć - nieprawdaż..?
Natomiast, jako że śledzę ten wątek (a i bliźniaczy, o "egoiźmie" też...) od samego początku, to mam taką refleksję metodologiczną.
Otóż, dla mnie cały ten "egoizm" w etyce nader podobny jest do solipsyzmu w ontologii. Solipsystów, jak wiadomo, zbyt wielu nie ma - nie dlatego, że jest to pogląd szalony, niedorzeczny czy nie do pomyślenia - tylko dlatego, że o nich nie wiemy. Solipsysta konsekwentny bowiem, nie będzie się ze swoim solipsyzmem obnosił publicznie. Po co miałby to robić? Przecież jesteśmy dla niego tylko złudzeniami - a po jaką cholerę zadawać sobie trud głoszenia czegokolwiek zjawom..?
Kolegi tutejszego (nie)sympatycznego "egoizm", czy też przekonanie ogólne, że wszystko wolno, Piekła nie ma, hulaj dusza, a tak w ogóle, to czyje na wierzchu, ten szczęśliw - też jest właśnie takim "solipsyzmem" o tyle, że właściwie - PO CO Kolega nas tu próbuje do czegokolwiek przekonywać..? Skoro i tak nie ma to najmniejszego znaczenia, bo przecież "wszystko wolno, Piekła nie ma..." itd., itd.?
Otóż - ja, jako posiadacz, mam stałą i niezłomną wolą zadać bolesną i powolną śmierć każdemu, kto ośmieli się choćby pomyśleć o pozbawieniu mnie mojej własności. Taka jest moja wola. I co..? Wolno mi! Tak samo jest to uprawniony pogląd, jak pogląd przeciwny.
Decyduje tylko to, kto jest silniejszy.
A w takim razie - po kiego ch...ja bawić się w jakieś dyskusje? Do siekier..! Do bron! I co tam, kto tam za pazuchą trzyma...
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Chodzi o te kooperatywne? Będą powstawać tak, jak powstają teraz. A jaki to jest odsetek? Ja pytam poważnie, co przekona Kowalskiego do założenia firmy? Znam wielu ludzi którzy założyli swoje małe przedsiebiorstwa, lub od małych zaczynali, żadne z nich nie jest kooperatywne. Jeżeli te przedsiębiorstwa kooperatywne są takie skuteczne to dlaczego jakoś ich na rynku nie widać?
CODE I nie, zrównane płace nie oznaczają, że ludzie nie będą się przykładać. Ależ oznaczają, spytaj się swoich dziadków jak to za PRL-u się pracowało, w systmie w którym jak chcesz, wykonywana praca nie wpływa na zarobki tak jak dziś. Pytam po raz kolejny, co ma ludzi w takim systemie motywować do pracy, bo o tym że wysokość płacy wpływa na wykonywaną pracę przekonał się chyba każdy z nas.
CODE Ba, według pewnych badań okazało się, że im większe w kapitalistycznych firmach nierówności były w płacach, tym mniej się starano (wytwarzane dobra były gorszej jakości). Pewnych badań? Czyli jakich? Czy wysokość płacy Billa Gatesa wpływa negatywnie na oferowane przez microsoft produkty/usługi? Czy Bill Gates założyłby microsoft jakby stała przed nim wizja przymusu podzielenia się swoją firmą z jej pracownikami?
CODE Mam cały socjalizm tłumaczyć? Ale socjalizm nie opiera się na nianwiści do pracodawców a przeświadczeniu że każdy nawet ten mniej zaradny powinien mieć w miare możliwości równo z tym zaradniejszym dlatego socjalizm działa jak robin hood, zabiera bogatym a daje biednym. Jako socjalista powinieneś to wiedzieć. A więć ponawiam pytanie (muszę bo inaczej znowu nie odpowiesz), dlaczego pracodawców porównujesz do gwałicieli a pracowników nie?
CODE Przecież w Anglii też była rewolucja, burżuazyjna. Którą rewolucję masz na myśli, przemysłową?
Ten post był edytowany przez misza88: 10/08/2012, 19:51
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A w takim razie - po kiego ch...ja bawić się w jakieś dyskusje? Egoista ma prostą odpowiedź- jemu się po prostu nie chce naparzać ze wszystkimi dookoła. Jak można coś wynegocjować, podyskutować, przekonać, to wolę to. Ale są sytuację, kiedy nie ma na to miejsca (proste przykłady- nie dyskutowałbym raczej sobie ze smutnymi panami z NKWD i z szychami z partii bolszewickiej o tym dlaczego nie podoba mi się ten cały marksizm-leninizm) i muszę za wszelką cenę postawić na swoim.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sorry, ale jakiekolwiek negocjacje z kimś, kto głosi, że chce mnie pozbawić słusznie mi należnych owoców mojej ciężkiej pracy - kompletnie mnie nie interesują...
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Zależy jak dla kogo. Jak uważasz, że na tym stracisz, to dla ciebie tak.
Skoro uważasz, że rządy zbrojnych watażków ( a ci jak się dorwą do władzy to w czterech literach będą mieli Twoją filozofię i nic ich nie będzie ograniczać) to zapraszam do Somalii. Nie pisz mi tylko, że to anarchokapitalizm a Twój jest inny lepszy itp. Dla facetów z kałachami, którzy dorwą się do władzy wszystko jedno.
CODE Nie pisałem, że bez ograniczeń. Zresztą ty chyba nie rozumiesz o co chodzi w socjalistycznym dyskursie z tym wyzyskiem. Albo po prostu w ogóle nie wiesz.
No niestety nie zrozumiałem. Chyba jakiś zacofany jestem, że nie popieram okradania innych z owoców ich uczciwej pracy.
CODE Zamieszkami, wojną itp. Sorry ale niezależnie od poglądów to po prostu logiczne, że słowo oznaczające bez władzy, oznacza, uwaga, brak władzy. To, o czym piszesz, może być co najwyżej skutkiem anarchii. Nie mieszaj pojęć.
Jeżeli za wzór stawiasz sobie Afrykę, to cóż Twój wybór. Tylko ciekaw jestem czy chciałbyś żyć w Somalii czy innym kraju trzeciego świata.
CODE Dlaczego? Już niejednokrotnie tak się zdarzyło.
Skoro Twoim ideałem jest naparzanie się jednych z drugimi, stan parnamentnej wojny. Zaryzykuje stwierdzeniem, że dla większości ludzi nie. Nie pisz więc, że to z troski o człowieka itp.
CODE jakich moich czterech ścian? Coś sobie ubzdurałeś i teraz to ciągniesz
CODE O buku, to ty ciągniesz ten wątek wojny domowej, bo jako uczeń Stirnera stwierdziłem, że jak ktoś coś uważa za swoje, to niech to utrzyma w swoich rękach.
Jak podaje przykład Twojego domu, to się śmiejesz i migasz od dyskusji. A tera znowu wyskakujesz "ktoś coś uważa za swoje, to niech to utrzyma w swoich rękach" .
Naprawdę podoba ci się świat w którym każdy może cię wyrzucić na zbity ryj z Twojego mieszkania? Tylko nie pisz, że nic takiego nie popierasz bo wynika to logicznie z Twojej filozofii.
CODE I co do tych wojen domowych, to kapitalizm też się rodził w bólach. Przecież w Anglii też była rewolucja, burżuazyjna. A wcześniej pod koniec średniowiecza były antyfeudalne wystąpienia chłopstwa i mieszczan i też się nie certolili.
I teraz chcesz nam zafundować kolejną rewolucję, terror naparzankę żebyś mógł z radością patrzeć jak świat płonie? To sobie lepiej włącz jakiś "Red Alert" a nie baw się zapałkami...
CODE W ogóle z tym, że krytyka własności, podważanie jej w określonych sytuacjach, poskutkuje nie wiadomo czym, to jest tak żałosne, jak JAK PRZESTANIEMY WIERZYĆ W PANBUKA TO SIĘ ZACZNIEMY ZABIJAĆ BO NIE BĘDZIE POWODU BY TEGO NIE ROBIĆ
Jak pisał inny user, łatwo jest bujać w obłokach jak to powinno być itp., tylko życie jest takie, że wspaniałe recepty nie chcą nieraz działać. Już był taki system, który obiecywał złote góry, państwo zaniknie itp, nastanie złoty wiek wolności. A wyszło jak wyszło. Widać niektórzy nie wyciągnęli żadnych wniosków. Emotikonami nie ukryjesz braku argumentów.
CODE A w takim razie - po kiego ch...ja bawić się w jakieś dyskusje? Do siekier..! Do bron! I co tam, kto tam za pazuchą trzyma...
Swoją drogą to jestem ciekaw, czy Fafciu jest takim "bykiem" i charyzmatyczną jednostką, że jest pewien, iż poradził by sobie w anarchistycznym społeczeństwie. Przed monitorem mądrzyć się każdy potrafi, ale jakby przyszło bronic swojej chałupy, spać z siekierą pod ręką i drzeć, czy jakiś warlord nam nie obetnie łba to szczerze wątpię czybyś był takim kozakiem.
Ten post był edytowany przez wysoki: 11/08/2012, 9:56
|
|
|
|
|
|
|
|
[quote]Sorry, ale jakiekolwiek negocjacje z kimś, kto głosi, że chce mnie pozbawić słusznie mi należnych owoców mojej ciężkiej pracy[/quote] No, jeśli sam zasuwasz w fabryce, którą sam zbudowałeś i sam skonstruowałeś maszyny, to szacun, tego na pewno nie zamierzam ci psuć.
[quote]Skoro uważasz, że rządy zbrojnych watażków ( a ci jak się dorwą do władzy to w czterech literach będą mieli Twoją filozofię i nic ich nie będzie ograniczać) to zapraszam do Somalii. Nie pisz mi tylko, że to anarchokapitalizm a Twój jest inny lepszy itp. Dla facetów z kałachami, którzy dorwą się do władzy wszystko jedno.[/quote] Ale tego strawmana to ty zostaw.
[quote]Chyba jakiś zacofany jestem, że nie popieram okradania innych z owoców ich uczciwej pracy.[/quote] Ja też nie, dlatego sprzeciwiam się kapitalizmowi
[quote]Jeżeli za wzór stawiasz sobie Afrykę, to cóż Twój wybór. Tylko ciekaw jestem czy chciałbyś żyć w Somalii czy innym kraju trzeciego świata. [/quote] Ale o co ci chodzi? Ja tylko chcę prostować pewne pojęcia, a ty dalej walisz w strawmana.
[quote]Skoro Twoim ideałem jest naparzanie się jednych z drugimi, stan parnamentnej wojny.[/quote] Nie. Ty zbyt dosłownie to bierzesz. Poczytaj Stirnera. Ciebie chyba po prostu przeraża, że niezależnie, czy coś się nam podoba czy nie, liczy się przede wszystkim siła. Zarówno w Somalii, jak i w Europie.
[quote]Jak podaje przykład Twojego domu, to się śmiejesz i migasz od dyskusji. A tera znowu wyskakujesz "ktoś coś uważa za swoje, to niech to utrzyma w swoich rękach" .[/quote] Jakby mnie ktoś chciał wygnać z mojego domu, to cóż, albo bym go zatrzymał, a jak by to się nie udało, to wezwał policję, czy coś. Tak by się stało niezależnie od systemu, zasad etycznych itp., a cały czas byłoby zgodne z tym, co głoszę.
[quote]Naprawdę podoba ci się świat w którym każdy może cię wyrzucić na zbity ryj z Twojego mieszkania?[/quote] Przecież tak jest teraz. Wystarczy, że ten kto chce mnie wyrzucić ma papierek, według którego to niby on jest właścicielem domu, choćby dopiero teraz sobie przypomniał, że w ogóle ma taki tytuł. I to wynika z tego, że ktoś miał wystarczającą siłę, by wprowadzić taki system, w których takie świstki by kogokolwiek obchodziły.
[quote]I teraz chcesz nam zafundować kolejną rewolucję, terror naparzankę żebyś mógł z radością patrzeć jak świat płonie?[/quote] No dlaczego naparzankę można było robić o różne sprawy, tylko nie można w imię walki z kapitalizmem? Policzono się z niewolnictwem, feudalizmem a z kapitalizmem nie bo Janusz Mikke udowodnił że jest zgodny z naturą i że to w ogóle koniec historii panie jest.
[quote]Jeżeli te przedsiębiorstwa kooperatywne są takie skuteczne to dlaczego jakoś ich na rynku nie widać?[/quote] No to by było zabawne jakby na rynku działającym w ramach kapitalizmu zwyciężyły rozwiązania niekapitalistyczne. Kooperatywy nie mają takiej dynamicznej ekspansji jak konwencjonalne firmy, inwestorzy często niechętnie patrzą i mogą nawet wymusić różne zmiany, jakiś kapitalista może podebrać najlepszych pracowników i tak dalej. Takiemu Mondragonowi, choć się udało, to się zaczął degenerować.
[quote]Ależ oznaczają, spytaj się swoich dziadków jak to za PRL-u się pracowało[/quote] Tak, bo nie było w demoludach tych, którzy byli równiejsi, bo byli ważni dla partii. Bzdurzysz.
[quote]Pewnych badań? Czyli jakich?[/quote] Wygóglaj: Douglas Cowherd, David I. Levine,Product Quality and Pay Equity Between Lower-Level Employees and Top Management.
[quote]Pytam po raz kolejny, co ma ludzi w takim systemie motywować do pracy[/quote] http://ludzielubiapracowac.blogspot.com/se...label/Motywacja
[quote]A więć ponawiam pytanie (muszę bo inaczej znowu nie odpowiesz), dlaczego pracodawców porównujesz do gwałicieli a pracowników nie?[/quote] Po prostu porównałem kapitalistę, który robi to, co mnie i wielu innym się nie podoba, z gwałcicielem, który robi to, co w ogóle większości ludzi się nie podoba. Nic więcej.
[quote]Którą rewolucję masz na myśli, przemysłową?[/quote] http://en.wikipedia.org/wiki/English_Civil_War i jej skutki.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Tak, bo nie było w demoludach tych, którzy byli równiejsi, bo byli ważni dla partii. Bzdurzysz. A jakie to ma znaczenie? W PRL-u dominowała zasada, "czy się stoi czy się leży to wypłata się należy", podobna zasada ma dominować w twoim systemie, a mianowicie wielkość pensji ma nie przekładać się na produktywność/wydajność pracownika.
CODE No to by było zabawne jakby na rynku działającym w ramach kapitalizmu zwyciężyły rozwiązania niekapitalistyczne. Kooperatywy nie mają takiej dynamicznej ekspansji jak konwencjonalne firmy, inwestorzy często niechętnie patrzą i mogą nawet wymusić różne zmiany, jakiś kapitalista może podebrać najlepszych pracowników i tak dalej. Takiemu Mondragonowi, choć się udało, to się zaczął degenerować. Czyli wprost z tego co napisałeś wynika że takie przedsiębiorstwa są gorsze, mniej efektywne. Na rynku kapitalistycznym zostają te które są najbardziej produktywne. Piszesz że kapitalista może podebrać pracownika przedsiębiorstwu kooperatywnemu, to jeżeli te przedsiębiorstwo jest takie dobre to dlaczego ten pracownik na podebranie się zgodzi? Po co zresztą dla pracownika się starać jeżeli i tak na jego wypłatę nie ma to przełożenia? Wreszcie, po co idzie się do pracy, dla pieniędzy czy dla przyjemności?
CODE http://ludzielubiapracowac.blogspot.com/se...label/Motywacja Ile masz lat? Gdzie w ogóle pracowałeś? Jak myślisz pracownik noszący cegły na budowie może ze swojej pracy czerpać satysfakcję? Informatyk siedzący 8h przed komputerem może czerpać ze swojej pracy satysfakcję? Sama praca satysfakcji tym ludziom nie przyniesie, przynieść może godziwa wypłata. Jak myślisz jaki odsetek ludzi czerpie ze swojej pracy satysfakcję? Tego typu strony są oderwane od rzeczywistości.
CODE Po prostu porównałem kapitalistę, który robi to, co mnie i wielu innym się nie podoba, z gwałcicielem, który robi to, co w ogóle większości ludzi się nie podoba. Obrażasz wielu zacnych ludzi, jak i wielu kapitalistów z tego forum.
I zapytam raz jeszcze, co ludzi będzie motywowało do zakładania przedsiębiorstw?
Ten post był edytowany przez misza88: 12/08/2012, 20:05
|
|
|
|
|
|
|
|
Kolejny temat, który przybiera formę demagogicznej gazetki ściennej. Dyskusja jest bezproduktywna, zmierza kompletnie donikąd. Drodzy userzy, tymczasowo zamykam ten interes aby dać wam czas na poważne przemyślenie wątku.
s_h
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|