Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Interwencjonizm, czyli ile państwa w państwie
     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 10/05/2012, 8:40 Quote Post

QUOTE
Pytanie czy infrastruktura jest możliwa do zrobienia przez prywaciarzy, ja na to pytanie odpowiedzi nie znam.

A ja nie znam przypadku w dziejach ludzkości państwa, gdzie sprawna infrastruktura powstała bez aktywności państwa. I jeszcze w każdym przypadku, wycofanie się państwa z tego pola przyniosło upadek infrastruktury.
QUOTE
QUOTE
Nie ma uniwersalnego, idealnego systemu gospodarczego. A ekonomia nie jest nauką matematyczną, tylko polityczną.

Może raczej psychologiczną, bo to ludzie wytwarzają dobra, pytanie czy robią to lepiej sterowani przez jakiegoś suwerena czy sterowani przez samych siebie.

Oczywiście, że jest to nauka społeczna i psychologia też jest tu istotna. I tu kolejny bład chicagoboys, którzy założyli sobie, ze człowiek postępuje racjonalnie i kieruje się chęcią zysku. Bo człowiek czasami postepuje racjonalnie (gdyby tak postepował zawsze, nie byłoby pękających z hukiem baniek spekulacyjnych) i czasami kieruje się chęcią zysku. Przykładów, gdy tak nie czyni chyba nie trzeba podawać.

Ten post był edytowany przez balum: 10/05/2012, 8:49
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 11/05/2012, 21:34 Quote Post

CODE

Hmm... To w jaki sposób chcesz ograniczyć konsumpcję i podnieść produkcję? To można zrobić tylko zwiększając eksport.

Konsumpcja konsumpcji nie równa, pisałem przecież że idzie o inwestowanie swoich pieniędzy nie ich frywolne wydawanie, a do tego jeszcze zaciąganie kredytów. Poza tym celem eksportu zawsze jest defakto import czyli konsumpcja, poza tym ludzie nie żyją aby pracować tylko pracują aby żyć, sama praca bez perspektywy konsumpcji mija się z celem. Jednak czym innym jest konsumpcja przeznaczona na wycieczkę na Hawaje jeszcze za młodu, kiedy człowiek się nie dorobił a czym innym rozwijanie za te same pieniądze własnej działalności np. albo jak już pisałem inwestycja w nieruchomość.
CODE
Ale rzeczywistość nie działa wg. tych założeń.

Tj. jakich?
CODE
To nie jest istotne pytanie w ekonomii. Ludzie wytwarzają zawsze przez samych siebie, pod wpływem pewnych warunków. [B]Pytanie do jakiego stopnia można na te warunki efektywnie wpływać.[/B]

To te pytanie praktycznie sprowadza się do mojego. Wpływanie na warunki niemalże zawsze ciągnie za sobą konsekwencje zwiększania podatków, dotacji, zwolnień podatkowych dla określonych grup itd. ale czy tego typu kreacja podaży niesie z sobą jakieś pozytywne konsekwencje? Pomijając już fakt patologii jakie takie "wpływanie" rodzi.
CODE
Chociaż tu się zgodzę, ale nie chodzi o oszczędzanie, a zmianę preferencji. Czyli- nie oszczędzaj, ale zamiast na i pada idź na kurs angielskiego.

Ja to nazywam oszczędzaniem lub też inwestycją.
CODE
I tu kolejny bład chicagoboys, którzy założyli sobie, ze człowiek postępuje racjonalnie i kieruje się chęcią zysku. Bo człowiek czasami postepuje racjonalnie (gdyby tak postepował zawsze, nie byłoby pękających z hukiem baniek spekulacyjnych) i czasami kieruje się chęcią zysku. Przykładów, gdy tak nie czyni chyba nie trzeba podawać.

Bzdura, "chicagoboys" założyli że poszczególne jednostki jako ogół postępują znacznie racjonalniej niż Państwo(nie zawsze, ale znacznie częściej niż jakiś suweren). To podobnie jak z tymi neoliberałami, "chicagoboys" nie nazywali siebie liberałami, neoliberałami nazywali ich przeciwnicy, i tutaj podobnie przeciwnicy zarzucają im coś czego nie twierdzą a później z tym walczą....


Czy Robert Gwiazdowski czyta nasze forum?
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?s...ntent=1&id=1115
Pod tym linkiem kryje się może lepsze wytłumaczenie tego co miałem na myśli poprzez oszczędzanie i mniej konsumpcji.

Ten post był edytowany przez misza88: 11/05/2012, 21:35
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Lukezz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 315
Nr użytkownika: 69.926

Lukasz
Stopień akademicki: brak
Zawód: szef
 
 
post 12/05/2012, 8:03 Quote Post

QUOTE(balum @ 10/05/2012, 8:40)
A ja nie znam przypadku w dziejach ludzkości państwa, gdzie sprawna infrastruktura powstała bez aktywności państwa. I jeszcze w każdym przypadku, wycofanie się państwa z tego pola przyniosło upadek infrastruktury.


Tacy na przykład Amerykanie budowali sobie wiele ciekawych przybytków (np. drogi, kanały) bez pomocy państwa, podobnie zresztą nasi przodkowie za I RP.

Dziś to już nie jest tak, że państwo pomaga budować infrastrukturę ... państwo poszło dalej i przeszkadza tym co budują sobie sami (tutaj jeden z tysięcy przykładów)

Można się oczywiście sprzeczać co do "sprawności", ale nie należy przesadzać w tym zapotrzebowaniu na państwo.

Link do ciekawego artykułu o prywatnych drogach w USA w XIX wieku

Ten post był edytowany przez Lukezz: 12/05/2012, 8:26
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Okulewicz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 488
Nr użytkownika: 65.809

 
 
post 12/05/2012, 11:36 Quote Post


QUOTE
Konsumpcja konsumpcji nie równa, pisałem przecież że idzie o inwestowanie swoich pieniędzy nie ich frywolne wydawanie, a do tego jeszcze zaciąganie kredytów

Pisałeś o zmniejszeniu konsumpcji, ale cieszę się, że było to tylko "semantyczne nadużycie".

QUOTE
Poza tym celem eksportu zawsze jest defakto import czyli konsumpcja

Celem eksportu jest konsumpcja, ale niekoniecznie import.

CODE
a czym innym rozwijanie za te same pieniądze własnej działalności np. albo jak już pisałem inwestycja w nieruchomość.

To nie jest konsumpcja to są inwestycje, ale bez konsumpcji inwestycje nie mają sensu.

CODE
Tj. jakich?

tj. Smitha? Doskonała informacja, doskonała mobilność czynników produkcji itd.

CODE
Ja to nazywam oszczędzaniem lub też inwestycją.

To źle to nazywasz. Jeszcze inwestycją sensu largo można to nazwać, na pewno nie jest to oszczędzane.

CODE
ale czy tego typu kreacja podaży niesie z sobą jakieś pozytywne konsekwencje?

A dlaczego zaraz kreacja podaży? To jest tworzenie pewnych instytucji mających z założenia oszczędzać czas i pozwolić na usprawnienie alokacji.

CODE
Bzdura, "chicagoboys" założyli że poszczególne jednostki jako ogół postępują znacznie racjonalniej niż Państwo

I to może być założenie błędne. Nawet jeżeli jednostki są racjonalne, nie ma to żadnego przełożenia na racjonalność zbiorową.

QUOTE
Pod tym linkiem kryje się może lepsze wytłumaczenie tego co miałem na myśli poprzez oszczędzanie i mniej konsumpcji.

I=S tylko w warunkach szczególnych, których Gwiazdowski nie podał.
Poza tym zgadzam się z tym na czym artykuł bazuje, niekoniecznie zgadzając się z wnioskami. Oczywiście jeżeli chodzi o krańcową stopę konsumpcji teoria Keynesa się w pełni nie sprawdza. Teorie Friedmana i Modiglianiego niestety też nie.

CODE
Działania rządów ten cykl zakłócają. Realizacja teorii Keynesa spowodowała, że uznaliśmy, iż musimy coraz więcej wydawać, bo to „ożywia” gospodarkę i że nie musimy więcej oszczędzać, bo „w razie czego” pomoże nam rząd

Polemizowałbym, choćby przykładem Japonii, gdzie system emerytalny nie istnieje. Póki co mamy tam permanentny kryzys (od 20 lat) związany z tym, że wszyscy oszczędzają, a nikt nie chce wydawać i największą stopę samobójstw wśród nastolatków na świecie. Z resztą tak czy inaczej mleko się wylało.

CODE
Tacy na przykład Amerykanie budowali sobie wiele ciekawych przybytków (np. drogi, kanały) bez pomocy państwa, podobnie zresztą nasi przodkowie za I RP.

Jasne, ale prywaciarze nie są wstanie "nasycić rynku" infrastruktury. Dlatego, że celem infrastruktury nie jest przynoszenie bezpośrednich, a pośrednich korzyści. Można by było ew. dotować budowę prywatnych dróg, ale tego koledzy zdaje się chcą uniknąć.

CODE
Dziś to już nie jest tak, że państwo pomaga budować infrastrukturę ... państwo poszło dalej i przeszkadza tym co budują sobie sami (tutaj jeden z tysięcy przykładów)

Cóż przykre, tak jak piszę- zła regulacja jest szkodliwa, co nie znaczy, że nie ma dobrej.



 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 12/05/2012, 14:37 Quote Post

CODE
Pisałeś o zmniejszeniu konsumpcji, ale cieszę się, że było to tylko "semantyczne nadużycie".

Żadne nadużycie od razu pisałem co miałem na myśli, może mnie źle zrozumiałeś:
Post 17:
"Niczego nie pomyliłem, po prostu źle mnie zrozumiałeś, chodzi o akcent. Konsumpcja to wydawanie kasy, a trzeba oszczędzać, kredyty(wydawanie więcej niż się zarobiło) brać tylko w ostateczności, i najmniej kupować produktów które nie mają praktycznego zastosowania, szybko się zużywają. O zwiększeniu mojego bogactwa w ciągu roku nie świadczy ilość wydanych pieniędzy, ale to co po tym roku mi zostało."
Post 21:
"Masz rację w tym że produkcja musi zostać skonsumowana aby była opłacalna, jednak jak już pisałem o bogactwie świadczą posiadane dobra, posiadane dobra są konsekwencją oszczędzania. Co do bezrobocia to nie masz racji, ludzie i tak zarobione pieniądze wydadzą, czyli spożytkują swoją pracę. Oszczędzanie jedynie zmusi ich do racjonalnego ich wydawania i kupowania rzeczy przydatnych. "

CODE
Celem eksportu jest konsumpcja, ale niekoniecznie import.

No niekoniecznie, ale generalnie aby konsumować to trzeba więcej kupić niż sprzedać.
CODE

To źle to nazywasz. Jeszcze inwestycją sensu largo można to nazwać, na pewno nie jest to oszczędzane.

Kwestia podejścia, w końcu inwestuje się z myślą czerpania zysków w przyszłości ale mniejsza o to, ważne jest co pod słowem się kryje nie ono samo.
CODE
To jest tworzenie pewnych instytucji mających z założenia oszczędzać czas i pozwolić na usprawnienie alokacji.

Instytucje te nie spełniają swoich założeń.
CODE
Doskonała informacja, doskonała mobilność czynników produkcji itd.

Czytałem bogactwo narodów i jakoś tego nie kojarzę....
CODE
I to może być założenie błędne. Nawet jeżeli jednostki są racjonalne, nie ma to żadnego przełożenia na racjonalność zbiorową.

Oczywiście że ma. Pan X dajmy na to jest piekarzem, trzyma się na rynku bo postępuje racjonalnie, jednak Pan X musi kupić mąkę, mąkę kupuje od młynarza który zapewnia jej najwyższą jakość w najlepszej cenie, młynarz musi postępować racjonalnie aby sprostać wymaganiom piekarzy i samemu coś zarobić. Młynarz z kolei musi kupić zboże na mąkę, zboże musi być suche i dobrej jakości, naturalnie kupuje je od rolnika który zapewnia zboże właśnie w takiej jakości w przystępnej cenie. Wszyscy ci producenci określonych dóbr postępują względnie racjonalnie, w wyniku tego konsument otrzymuje dobry chleb w przystępnej cenie, chleb będący konsekwencją racjonalnej pracy wielu ludzi.
CODE

Póki co mamy tam permanentny kryzys (od 20 lat) związany z tym, że wszyscy oszczędzają, a nikt nie chce wydawać

Bzdura, kryzys jest wynikiem pojawienia się konkurencji z Azji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Okulewicz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 488
Nr użytkownika: 65.809

 
 
post 12/05/2012, 15:14 Quote Post

CODE
Żadne nadużycie od razu pisałem co miałem na myśli, może mnie źle zrozumiałeś:

Posługiwałeś się błędnym pojęciem. Albo używasz pojęć w ich powszechnym rozumieniu, albo pisz na początku, jak je rozumiesz.
CODE
No niekoniecznie, ale generalnie aby konsumować to trzeba więcej kupić niż sprzedać.

Nie rozumiem.
CODE
Instytucje te nie spełniają swoich założeń.

To inna rzecz, albo raczej spełniają je do pewnego momentu. Trzeba zbadać do jakiego.
CODE
Czytałem bogactwo narodów i jakoś tego nie kojarzę....

Bo Smith nie był świadomy własnych założeń?
CODE
Pan X dajmy na to jest piekarzem, trzyma się na rynku bo postępuje racjonalnie, jednak Pan X musi kupić mąkę, mąkę kupuje od młynarza który zapewnia jej najwyższą jakość w najlepszej cenie, młynarz musi postępować racjonalnie aby sprostać wymaganiom piekarzy i samemu coś zarobić. Młynarz z kolei musi kupić zboże na mąkę, zboże musi być suche i dobrej jakości, naturalnie kupuje je od rolnika który zapewnia zboże właśnie w takiej jakości w przystępnej cenie. Wszyscy ci producenci określonych dóbr postępują względnie racjonalnie, w wyniku tego konsument otrzymuje dobry chleb w przystępnej cenie, chleb będący konsekwencją racjonalnej pracy wielu ludzi.

Ale nadal piszesz o jednostkach nie o grupach. Zmartwię Cię, ale przedsiębiorstwa jednoosobowe we współczesnej gospodarce nie odpowiadają za zbyt wielki procent PKB. Polecam Leibensteina i Poza schematem homo oeconomicus.
CODE
Bzdura, kryzys jest wynikiem pojawienia się konkurencji z Azji.

To spójrz na japońską inflację i poczytaj o pułapce deflacyjnej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 12/05/2012, 15:41 Quote Post

CODE
Nie rozumiem.

Na zwiększoną konsumpcję(tą moją "produktywną" również w to wliczyć można rolleyes.gif ) przekłada się większy import niż eksport. Oczywiście wszystko jest jeszcze uzależnione od wewnętrznej produkcji.
CODE
To inna rzecz, albo raczej spełniają je do pewnego momentu. Trzeba zbadać do jakiego.

A do zbadania powołać kolejny organ który znowu nie będzie spełniał założeń.....
CODE
Bo Smith nie był świadomy własnych założeń?

To może inaczej, gdzie to z nauk Smitha wynikają doskonała informacja oraz doskonała mobilność produkcji, a co ważniejsze jeżeli już to jak temu można zaradzić.
CODE
Ale nadal piszesz o jednostkach nie o grupach. Zmartwię Cię, ale przedsiębiorstwa jednoosobowe we współczesnej gospodarce nie odpowiadają za zbyt wielki procent PKB. Polecam Leibensteina i Poza schematem homo oeconomicus.

Jednoosobowe nie, ale małe i średnie przedsiębiorstwa mają znaczną większość, przynajmniej w Polsce. Ale i nie o to idzie, to tak jak z tym ołówkiem Friedmana, każdy z producentów stara się wyprodukować towar po jak najmniejszych kosztach i sprzedać go jak najdrożej, każdy odbiorca chce kupić jak najlepszy towar za jak najmniejszą cenę, nie jest istotne tutaj czy pracują w grupie czy oddzielnie, najważniejsze aby każdy widział w tym zysk. Racjonalna praca jednostek skutkuje racjonalną pracą grupy, dlaczego? Bo to zapotrzebowania grupy są spełniane przez jednostki.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Lukezz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 315
Nr użytkownika: 69.926

Lukasz
Stopień akademicki: brak
Zawód: szef
 
 
post 12/05/2012, 17:23 Quote Post

QUOTE(Okulewicz @ 12/05/2012, 11:36)
Jasne, ale prywaciarze nie są wstanie "nasycić rynku" infrastruktury. Dlatego, że celem infrastruktury nie jest przynoszenie bezpośrednich, a pośrednich korzyści. Można by było ew. dotować budowę prywatnych dróg, ale tego koledzy zdaje się chcą uniknąć.


1.
Co to znaczy, że prywaciarze nie są w stanie "nasycić rynku" infrastruktury?
Nie są w stanie infrastruktury zbudować? Czy może nie mogą jej sfinansować?

2.
Czy celem infrastruktury nie jest przynoszenie bezpośrednich korzyści? A niby dlaczego nie?
Jeśli właściciel drogi będzie pobierał za nią opłaty to niewątpliwie będzie mu ona przynosić bezpośrednie korzyści.
Będzie ona też przynosić pośrednie korzyści np. firmie transportowej która będzie korzystać z tej drogi.

(Przy okazji - zarządzanie infrastrukturą przynosi całkiem sporo bezpośrednich zysków wielu ludziom z partyjnego nadania)

3.
Całą sprawę można oceniać różnie w zależności od tego jakie poglądy wyznaje oceniający:
- "wolnorynkowiec (wolnościowiec)" powie, że ludzie powinni sobie budować co chcą i jak chcą. Na zarzut, że czegoś nie ma odpowie, że najwyraźniej to coś nie jest potrzebne jeśli wolni ludzie tego sobie nie zbudowali.

- "interwencjonista" natomiast wie co, gdzie i po co powinno zostać zbudowane.


QUOTE(Okulewicz @ 12/05/2012, 11:36)
Cóż przykre, tak jak piszę- zła regulacja jest szkodliwa, co nie znaczy, że nie ma dobrej.


Racja - przykre to.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Okulewicz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 488
Nr użytkownika: 65.809

 
 
post 12/05/2012, 17:48 Quote Post

QUOTE
Racjonalna praca jednostek skutkuje racjonalną pracą grupy, dlaczego? Bo to zapotrzebowania grupy są spełniane przez jednostki.

Jeszcze raz odsyłam do Leibensteina i nieefektywności X.

QUOTE
A do zbadania powołać kolejny organ który znowu nie będzie spełniał założeń.....

A do zbadania powołać organ, który będzie spełniał założenia. Jest przecież masa think-tanków.

QUOTE
To może inaczej, gdzie to z nauk Smitha wynikają doskonała informacja oraz doskonała mobilność produkcji, a co ważniejsze jeżeli już to jak temu można zaradzić.

A no np. w założeniu, że popyt jest równy podaży i spotyka się z nią w punkcie, który jest ceną równowagi rynkowej. Już doskonała informacja. Że przedsiębiorcy przenoszą się tam, gdzie im się bardziej opłaca, oba założenia. A jak temu zaradzić? Nie wiadomo.

CODE
Na zwiększoną konsumpcję(tą moją "produktywną" również w to wliczyć można rolleyes.gif ) przekłada się większy import niż eksport. Oczywiście wszystko jest jeszcze uzależnione od wewnętrznej produkcji.


Chyba nie ma takiej zasady. Ale nie jest w sumie istotne. Tak czy inaczej, zawsze celem ostatecznym musi być konsumpcja nieproduktywna.

CODE
Nie są w stanie infrastruktury zbudować? Czy może nie mogą jej sfinansować?

Nie są w stanie zapewnić optimum społecznego.

CODE
Czy celem infrastruktury nie jest przynoszenie bezpośrednich korzyści? A niby dlaczego nie?

Dlatego, że generuje ona efekty zewnętrzne na ogromną skalę. To tak jak być budował obcym ludziom domy, żeby mieć trochę ruchu i być zdrowym. Może i komuś ten dom zbudujesz, ale raczej rynku nieruchomości na takim zachowaniu nie oprzesz.

QUOTE
- "wolnorynkowiec (wolnościowiec)" powie, że ludzie powinni sobie budować co chcą i jak chcą. Na zarzut, że czegoś nie ma odpowie, że najwyraźniej to coś nie jest potrzebne jeśli wolni ludzie tego sobie nie zbudowali.

Nie, tak odpowie ignorant.

CODE
- "interwencjonista" natomiast wie co, gdzie i po co powinno zostać zbudowane.

Nie, tak odpowie zarozumialec.

Jest jeszcze odpowiedź rozsądna (z resztą udzielił jej nawet Smith, który chciał budować infrastrukturę z podatków)- jeżeli rozbudowana infrastruktura sprzyja inwestycjom, równocześnie inwestycje pojawiają się tam, gdzie jest infrastruktura, rzadko na odwrót. Jeżeli infrastruktura przynosi korzyści tylko jako całość, nigdy jako niezależna część, a ludzie w swojej masie korzystają z niej często, natomiast jako jednostki zazwyczaj w różnych punktach. To może warto ją wybudować?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Lukezz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 315
Nr użytkownika: 69.926

Lukasz
Stopień akademicki: brak
Zawód: szef
 
 
post 12/05/2012, 18:03 Quote Post

QUOTE(Okulewicz @ 12/05/2012, 17:48)
Nie są w stanie zapewnić optimum społecznego.


Tego to ja akurat nie wiem ...
Pytanie też, czy państwo jest w stanie zapewnić to całe optimum lepiej niż prywaciarze?

QUOTE(Okulewicz @ 12/05/2012, 17:48)
Dlatego, że generuje ona efekty zewnętrzne na ogromną skalę. To tak jak być budował obcym ludziom domy, żeby mieć trochę ruchu i być zdrowym. Może i komuś ten dom zbudujesz, ale raczej rynku nieruchomości na takim zachowaniu nie oprzesz.


Niestety nie zrozumiałem tego co chciałeś mi przekazać w powyższym zdaniu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Okulewicz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 488
Nr użytkownika: 65.809

 
 
post 12/05/2012, 18:07 Quote Post

QUOTE
Niestety nie zrozumiałem tego co chciałeś mi przekazać w powyższym zdaniu.


Tłumaczylem to samo, może lepiej na początku topicu.

QUOTE
Pytanie też, czy państwo jest w stanie zapewnić to całe optimum lepiej niż prywaciarze?

Tak, celem państwa jest zapewnianie tego optimum. Często ma nawet z tego tytułu przychody.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Lukezz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 315
Nr użytkownika: 69.926

Lukasz
Stopień akademicki: brak
Zawód: szef
 
 
post 12/05/2012, 18:13 Quote Post

QUOTE(Okulewicz @ 12/05/2012, 18:07)
QUOTE
Pytanie też, czy państwo jest w stanie zapewnić to całe optimum lepiej niż prywaciarze?

Tak, celem państwa jest zapewnianie tego optimum. Często ma nawet z tego tytułu przychody.


To fajnie, że taki jest cel państwa. Tylko, że pytałem o coś innego.


QUOTE(Okulewicz @ 12/05/2012, 17:48)
Dlatego, że generuje ona efekty zewnętrzne na ogromną skalę. To tak jak być budował obcym ludziom domy, żeby mieć trochę ruchu i być zdrowym. Może i komuś ten dom zbudujesz, ale raczej rynku nieruchomości na takim zachowaniu nie oprzesz.


Tak, tylko to zależy od tego co się buduje prawda?

W artykule zalinkowanym wcześniej opisane są przykłady prywatnej infrastruktury drogowej w USA (i Wielkiej Brytanii) która powstała bez udziału państwa i służyła społeczeństwu lepiej od państwowej.
Dopiero państwowe ustawodawstwo doprowadziło do zaprzestania tego typu prywatnych przedsięwzięć.
Więc może jednak się da?

Ten post był edytowany przez Lukezz: 12/05/2012, 18:34
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Okulewicz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 488
Nr użytkownika: 65.809

 
 
post 12/05/2012, 18:47 Quote Post

Nie, nie da się. Tzn. da się wybudować infrastrukturę bez pomocy państwa- sam mieszkam na osiedlu gdzie mieszkańcy zrobili to sami. Tylko nie da się zbudować wystarczająco dużo infrastruktury.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
Lukezz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 315
Nr użytkownika: 69.926

Lukasz
Stopień akademicki: brak
Zawód: szef
 
 
post 12/05/2012, 18:59 Quote Post

QUOTE(Okulewicz @ 12/05/2012, 18:47)
Nie, nie da się. Tzn. da się wybudować infrastrukturę bez pomocy państwa- sam mieszkam na osiedlu gdzie mieszkańcy zrobili to sami. Tylko nie da się zbudować wystarczająco dużo infrastruktury.
*



Obawiam się, że i z pomocą państwa nie da się wybudować wystarczająco dużo (czyli ile?) infrastruktury.

Ja akurat jestem zdania, że jeśli ograniczymy rolę państwa do minimum (czyli ile?)to świat się nie zawali...

 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Okulewicz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 488
Nr użytkownika: 65.809

 
 
post 12/05/2012, 19:45 Quote Post

Och, ale lepiej być bliżej ideału niż dalej?

Świat się nie zawali, ale po co żyć w gorszym świecie. Minimum to nic- świat bez państw istniał by dalej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

7 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej