Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polska a Rosja, Porównanie z perspektywy dekady
     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.204
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 31/10/2011, 20:00 Quote Post

Witam!
Ten temat to kontynuacja OT stąd.

QUOTE(Radosław Sikora @ 31/10/2011, 20:38)
W ciągu dziesięciolecia 1999-2009, nasz potencjalnie najgroźniejszy nieprzyjaciel, czyli Rosja, tak wywindował swoje PKB, że w 2009 r. wynosiło ono 287% polskiego (w 1999 r. było to ledwie 117%) . Danych dla 2010 nie chce mi się szukać, ale pewnie wiele się nie zmieniło, bo w zeszłym roku pod względem wzrostu PKB szliśmy łeb w łeb.
*


Wiesz, Radku, ich wzrost PKB to głównie ropa i minerały-my aż tak dobrze nie stoimy w tym względzie, choć może dzięki łupkom coś ruszy. MOŻE.
CODE

My nawet nie potrafiliśmy (chociaż można było) przez ten czas zdywersyfikować dostaw gazu.

Próbowano. I SLD, i PiS, i Donald podejmowali próby.M Zawsze jednak ważniejsze (czyt. bardziej medialne-temat zastępczy) były afery, aborcje, geje, kżyrze itd. Dlatego uważam, że "Wielka Czwórka" jest niezdolna do czegokolwiek, bo, jak napisali Sobczak i Szpak przed wyborami w jednym ze swoich felietonów, skoro znaczna część posłów jest w Sejmie od kilku kadencji, a niektórzy (zwłaszcza przywódcy, jak Jarek i chyba-nie wiem na pewno-Doniek) od zarania Trzeciej Najjaśniejszej, i nie zrobili oni niemal nic, to jak mamy do licha wierzyć, że tym razem coś zrobią? Pewien powiew świeżości wniósł szturmem Palikot, ale czy to powiew właściwy, sensowny i prawidłowy, nie zaś jeno smrodek-czas pokaże.
CODE

A tu jest fatalnie, choć na nasze szczęście, na tle naszych sąsiadów tego tak nie widać.

Mniej przed kompem, więcej pod pierzyną tongue.gif
A poważnie to jest to kwestia do załatwienia... Na dobrą sprawę chyba nie wiadomo jak, bo młodych Europejczyków (rdzennych) do rozmnażania nikt chyba jeszcze nie zachęcił skutecznie.
CODE

Kolejna sprawa to nauka - w tym od lat jesteśmy tradycyjnie beznadziejni. I to tak, jeśli chodzi o poziom nakładów na naukę, jak i w liczbie patentów per capita.

A to akurat prawda-z tym, że wielu "bajerów" nie wykorzystujemy, bo jak się już coś uda, to brakuje kasy na wdrażanie. Jednym z jasnych punktów jest mój wykładowca od techniki cieplnej, dr. inż. Wcisło-"doktor hardkor", jak o nim niektórzy mówią wink.gif Oby więcej takich.
CODE

Szlachta miała swój sarmatyzm, a co my dzisiaj mamy? Nergala ;)? Żeby chociaż był oryginalny, ale gdzie tam :)

Co jak co, ale Nergal odniósł bardziej ogólnoświatowy sukces, niż sarmatyzm rolleyes.gif
CODE

Za Sasów (po wojnie północnej) był i błyskawiczny wzrost gospodarczy i demograficzny. Nawet w tym byli lepsi od nas. A w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, wojska było za Sasów więcej niż dziś.

Oczywiście-ale to osobna kwestia.

Może weźmiemy się, zgodnie z tytułem, za porównanie osiągnięć Polski i Rosji w ostatniej dekadzie?
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 31/10/2011, 21:43 Quote Post

Tromp: a co tu porównywać. Wystarczy popatrzeć na to jakie były koalicje rządzące, zobaczyć gdzie się lokowały i owa lokalizacja na mapie stosunku do PRL-u oznacza także podejście do Rosji... PO jest tutaj nieco inna, ale z racji swej wielkości i rozsądku w wielu sprawach, ma podejście nieco bardziej pragmatyczne niż kilka innych partii postsolidarnościowych.
Z Rosją musimy mieć interesy, czyli iść i patrzeć na tą czy inną umowę z perspektywy winien - ma. Reszta przyjdzie. Możemy się dogadać z władzami: wy macie swoich żołnierzy gdzieś pod Warszawą, i obozy a la Tuchola, my mamy ekhm Katyń. Uzgodnijmy że nie robimy tam filipik, tylko msza kwiaty, toast i do domu. Reszta sama znormalnieje.
Problem jest tylko taki, że dla wielu osób na tzw. "prawej stronie" [czyli tzw. światopoglądu] takie podejście oznacza zdradę interesów narodowych... co skrzętnie wykorzystuje władza rosyjska, która liczy pieniądze a nie rocznice historyczne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.204
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 31/10/2011, 21:50 Quote Post

QUOTE(Balto @ 31/10/2011, 22:43)
Tromp: a co tu porównywać. Wystarczy popatrzeć na to jakie były koalicje rządzące, zobaczyć gdzie się lokowały i owa lokalizacja na mapie stosunku do PRL-u oznacza także podejście do Rosji... PO jest tutaj nieco inna, ale z racji swej wielkości i rozsądku w wielu sprawach, ma podejście nieco bardziej pragmatyczne niż kilka innych partii postsolidarnościowych.
*


Wiesz, Balto, bylebyśmy z tym pragmatyzmem nie przegięli w drugą stronę.
CODE

Z Rosją musimy mieć interesy, czyli iść i patrzeć na tą czy inną umowę z perspektywy winien - ma. Reszta przyjdzie.

Oczywiście-z tym, że my asów w rękawie w gadce z Rosją w zasadzie nie mamy (odkąd wypięliśmy się na nich tyłkiem, jak miała przez Polskę iść kolejna nitka gazowa, a niejaki Antoś Kozia Broda wymyślił szpiegowskie światłowody, przez co powstała rurka podbałtycka), oni mają ropę, gaz itd.
CODE

Możemy się dogadać z władzami: wy macie swoich żołnierzy gdzieś pod Warszawą, i obozy a la Tuchola, my mamy ekhm Katyń. Uzgodnijmy że nie robimy tam filipik, tylko msza kwiaty, toast i do domu. Reszta sama znormalnieje.

Ok. To może zrozumieć Tusk. Może to zrozumieć Putin. Tyle, że oni mają swoich neonazioli vel skrajną prawicę, a my mamy wspomnianego już Antosia Kozią Bródkę i jego Duce The Duck. Oni NIE zrozumieją, że można się w cywilizowany sposób dogadać. Przy czym przypominam raz jeszcze-nie za wszelką cenę, o czym Doniek pamiętać też powinien.
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 31/10/2011, 22:05 Quote Post

QUOTE
[=tromp]
Oczywiście-z tym, że my asów w rękawie w gadce z Rosją w zasadzie nie mamy (odkąd wypięliśmy się na nich tyłkiem, jak miała przez Polskę iść kolejna nitka gazowa, a niejaki Antoś Kozia Broda wymyślił szpiegowskie światłowody, przez co powstała rurka podbałtycka), oni mają ropę, gaz itd.
/


Oni maja ropę, gaz i nic wiecej, a my - nowoczesny przemysł. I niech tak pozostanie.
Pozdr. M.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 31/10/2011, 22:45 Quote Post

Ja bym nie przesadzał z tym ze oni maja tylko rope i gaz a my nowoczesny przemysł. Bo jednak Rosja ma duzo wiecej niz surowce mineralne a nazywanie polskiej gospodarki równie nowoczesną jak ta zachodnioeuropejska jest gruby przegieciem o czym przekonuja sie bolesnie co roku masy absolwentów których tak" nowoczesna" gospodarka nie może wchłonąc. Bo w tej gospodarce bardziej potrzebny jest srednio wykwalifikowany skrecajacy według wzoru robotnik niz inzynier.

Zreszta moim zdaniem pod wzgledem mentalnym blizej nam do Rosji niz np do Niemiec czy Skandynawii

Wezmy tak podstawowa sprawe jak pierwsza praca. W Polsce podobnie jak w Rosji prace się "załatwia" w 90% przypadków natomiast juz na północnym czy zachodnim wybrzezu Bałtyku raczej sie prace dostaje. Oczywiscie nie mozna przesadzac wszedzie sa układy ale przy poszukiwaniu pracy Polska nepotyzmem stoi i przy składaniu oferty prace podstawowe pytanie w budzetowce nie brzmi jakie masz kwalifikacje ale kto cie popiera. Dziennikarze watku raczej nie ruszaja moze dlatego ze tez sa wsadzeni?

I teraz wezmy takiego policjanta na starcie z 2.000 netto który wie ze awans moze dostac tylko dzieki układom a nie brawurowym akcjom bo za to szybciej moze noz miedzy zebra niz rozsadna premie otrzymac a pensje ma smieszna w stosunku do ewentualnego ryzyka. Ktos jest chetny do narazania zycia za pensje ponizej sredniej krajowej i bez realnych i klarownych oraz odpowiednio predkich perspektyw awansu?
Wezmy sedziów gdzie sa podobne zasady awansu nie ma zadnych mozliwosci premiowania a sedzia czesto z kredytem hipotecznym wraca do domu tramwajem np w towarzystwie swojego podsadnego. Sedzia ma obecnie na starcie i w conajmniej 10 letniej perspektywie 2 srednie krajowe po 12 letnim ciezkim zapieprzu na aplikacji bezetatowej
Zreszta wezmy katastrofe smolenska w kontekscie głosnych plotek ze do szkoły w Deblinie nie trafiaja orły przestworzy a ci którzy sa predestynowani.

Dlatego moim zdaniem Polska to głeboko chory kraj kraj prawa w którym pełni ono role kostiumu czego np przykładem sa te wszystkie konkursy na stanowiska. Kraj w którym prawo nie odgrywa mimo szumnych oswiadczen wiele większej roli niz w Rosji

Ten post był edytowany przez monx: 31/10/2011, 22:48
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 31/10/2011, 22:47 Quote Post

T: świat biznesu zna sytuację "za wszelką cenę" ale stosuje ją naprawdę w wyjątkowych wypadkach. Powie Ci to każda osoba mająca jakąkolwiek styczność z małą czy dużą działalnością gospodarczą. Są sytuacja w stylu "muszę to mieć, cena nieważna", ale to naprawdę super wyjątki. Reszta to prostu stała i dobra współpraca. O polityce dyskutuje się w ramach poza biznesowych
Tak naprawdę pijani szałem, czyli Antoś, Brat i sp. - wykorzystują to, że społeczeństwo polskie w swej sporej części czci bitwy przegrane, cieszy się z łomotów i od zawsze lubi pokazywać misiowi "głośny szept po kolacji". Mam nadzieję, że już idą w dół.
M.Ż.: jeśli przez 40 kilka trzeba było współpracować, to mimo kilku lat przerwy zwykle zna się ludzi, zasady, mentalność i takie różne. Wystarczy to wykorzystać. Czy możemy stać się siedzibą firm metodą: nasza myśl techniczna - wasze pieniądze? Czemu nie, przecież rozwiązania zwykle służą obu stronom. A że w pewnych krajach biznes prowadzi się inaczej, inaczej rozumie się n.p. formę sprawowania władzy - to trzeba zaliczyć do tzw. przyległości czy dobrodziejstwa inwentarza.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 31/10/2011, 22:50 Quote Post

No co ty z Ruskim wrogiem narodu polskiego interesy bedziesz robił smile.gif ?

Jak mowi przysłowie lepiej z Jankesem stracic niz z Moskalem zyskac. A Polacy lubia stosowac przysłowia w praktyce.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.204
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 31/10/2011, 23:32 Quote Post

QUOTE(Marek Zak @ 31/10/2011, 23:05)
Oni maja ropę,  gaz i nic wiecej, a my - nowoczesny przemysł. I niech tak pozostanie.
Pozdr. M.
*


I ile tego przemysłu mamy? I jak nowoczesny? PKB mają o wiele większy od nas, per capita też nas niedawno przegonili. Nie wydaje mi się więc, byśmy aż tak dobrze stali gospodarczo względem Rosjan.


Kol. Monx:
CODE

Bo jednak Rosja ma duzo wiecej niz surowce mineralne

Oczywiście, że tak-dość wspomnieć przemysł zbrojeniowy o bardzo silnej pozycji-dość powiedzieć, że Rosja to jedyny kraj, który zupełnie samodzielnie buduje maszyny 5-tej generacji, obok USA oczywiście. 4+ to jeszcze niby Francuzi, ale na 5 raczej nie dadzą rady. Wspomniałbym też Chińczyków, gdyby nie to, że J20 to najpewniej "wydmuszka".
CODE

a nazywanie polskiej gospodarki równie nowoczesną jak ta zachodnioeuropejska jest gruby przegieciem

Wspominaliśmy o tym z Radkiem-wg naszych danych mamy PKP rzędu 62-64%średniej zachodnioeuropejskiej (cokolwiek to znaczy-pewnie idzie o "Starą Unię").
CODE

o czym przekonuja sie bolesnie co roku masy absolwentów których tak" nowoczesna" gospodarka nie może wchłonąc.

Khem... Jakby się komu chciało iść do zawodówki na spawacza czy tokarza, zamiast na magistra bujania w obłokach, to by się i robota (wcale nieźle płatna!) znalazła.
CODE

Bo w tej gospodarce bardziej potrzebny jest srednio wykwalifikowany skrecajacy według wzoru robotnik niz inzynier.

Nie, nie! I inżynier, i skręcający śrubki robol są potrzebni. Niepotrzebna jest nadprodukcja humanistów i "zarządzaczy".
CODE

W Polsce podobnie jak w Rosji prace się "załatwia" w 90% przypadków

Masz może statystyki?
CODE

Zreszta wezmy katastrofe smolenska w kontekscie głosnych plotek ze do szkoły w Deblinie nie trafiaja orły przestworzy a ci którzy sa predestynowani.

Khem... dry.gif Osobiście znam co najmniej 2 osoby po/w Dęblinie, które trafiły tam bez protekcji...

Tego, że lepiej z Jankesem stracić niż z Moskalem znaleźć pozwolę sobie nie skomentować...



Kol. Balto:
CODE

T: świat biznesu zna sytuację "za wszelką cenę" ale stosuje ją naprawdę w wyjątkowych wypadkach.

W porządku. Z tym, że jest coś takiego, jak bilans koszt/efekt.
CODE

Tak naprawdę pijani szałem, czyli Antoś, Brat i sp. - wykorzystują to, że społeczeństwo polskie w swej sporej części czci bitwy przegrane, cieszy się z łomotów i od zawsze lubi pokazywać misiowi "głośny szept po kolacji". Mam nadzieję, że już idą w dół.

Jak tylko Jarek zakrzyknie, niczym Olek onegdaj, "Nie z nami te numery, Ziobro!", to już dalej pójdzie gładko. Tym niemniej masz rację, że spora część polskiego społeczeństwa lubi samobiczowanie.
CODE

Wystarczy to wykorzystać. Czy możemy stać się siedzibą firm metodą: nasza myśl techniczna - wasze pieniądze? Czemu nie, przecież rozwiązania zwykle służą obu stronom.

Niekoniecznie. Rosjanie, podobnie jak Chińczycy, mają brzydką tendencję do piractwa przemysłowego. Wolałbym z nimi utrzymywać kontakty li tylko handlowe, z korzyścią dla obu stron ma się rozumieć.
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Recoil
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.123
Nr użytkownika: 13.511

 
 
post 31/10/2011, 23:48 Quote Post

QUOTE(Marek Zak @ 31/10/2011, 22:05)
Oni maja ropę,  gaz i nic wiecej, a my - nowoczesny przemysł. I niech tak pozostanie.


Bzdura. Rosja ma nie tylko ropę i gaz, ale także np. bardziej zaawansowany od polskiego przemysł zbrojeniowy. A wokół Ziemi dziwnym trafem orbitują rosyjskie satelity, a nie polskie.



Ten post był edytowany przez Recoil: 31/10/2011, 23:55
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 1/11/2011, 0:45 Quote Post

Inzynierowie sa potrzebni ale chodziło mi o to ze tez ich obecnie w niektórych branzach za duzo produkujemy. Wiec propaganda pracy po polibudzie bywa mocno naciagana. A sztandarowy przykład dziedziny nauki zbyt nowoczesnej dla polskiej gospodarki to biotechnologia

Co do Rosji to wspomne tylko ze z Glonassem rywalem GPS poszli wyraznie do przodu a to jednak duze osiagniecie no i wydaje sie ze z Buława tez może im sie udac.A to sa 2 przykłady bardzo nowoczesnych produktów.

Co do statystyk załatwiania nie mam takich statystyk mam za to duze grono znajomych moj ojciec ma duzo znajomych i szwagier tez. Wiem ze to dosc watłe podstawy ale naprawde np moj kolega startował do chyba wszystkich służb mundurowych i w koncu go moze niedługo do jednej z nich przyjma ale to co opowiadał to sie noż w kieszeni otwiera.

Za NIK:
QUOTE
    Trzy czwarte samorządów źle przeprowadza nabory urzędników. Ustalenia Najwyższej Izby Kontroli wskazują, że większość robi to celowo – świadomie majstruje przy procedurach konkursowych i manipuluje wynikami – tak, by stanowiska dostawali „sami swoi”.
    Najwyższa Izba Kontroli ujawniła nieprawidłowości w przeprowadzaniu naboru na stanowiska urzędnicze w 34 urzędach spośród 45 skontrolowanych (75%). Negatywnie oceniono 4 jednostki[2], w których naruszenie procedur miało wpływ na wyniki naborów. Kontrolerzy wykryli szereg przypadków naruszania procedur: od prostych uchybień formalnych aż po znaczące nieprawidłowości, które wprost wskazywały na manipulowanie naborem.
    [...]
    Fakty ustalone przez kontrolerów pokazują jednak, że praktyka jest inna: aby pozostać w zgodzie z prawem, a osiągnąć swój cel, czyli zatrudnić „swojego” część urzędów stwarzała pozory przeprowadzania konkursów. Rozpoczynano całą procedurę, ale jednocześnie formułowano kryteria nieadekwatne do zadań realizowanych na danym stanowisku, wyraźnie przygotowane „pod konkretnych kandydatów”. W efekcie np. do wydziału współpracy z zagranicą przyjmowano osobę, która nie znała żadnego języka obcego (przy współpracy z sześcioma miastami partnerskimi), a w dziale audytu wyżej punktowano zaświadczenie wydawane przez nikomu nieznaną, niepubliczną instytucję niż zaświadczenie Ministra Finansów o zdanym państwowym egzaminie na audytora wewnętrznego. Niejednokrotnie stosowano także praktykę zaniżania wymagań, pomijając w ogłoszeniach często oczywiste kryteria tak, by umożliwić kandydowanie na dane stanowisko konkretnej osobie, która ewidentnie kryteriów nie spełniała (w ten sposób np. na stanowisku ds. informacji niejawnych można było zatrudnić osobę bez poświadczenia bezpieczeństwa).
    [...]
    Nierówne traktowanie kandydatów

    Pomocne w zatrudnianiu „swoich” kandydatów w urzędach były także:

    * wyższe punktowanie wybranych osób - takich, które przy uczciwym podliczeniu głosów nie mogły wygrać, ponieważ nie spełniały kryteriów,
    * nierzetelna weryfikacja danych i dokumentów - praktyka szczególnie powszechna - stwierdzona aż w 30 proc urzędów: obniżano punktację za rzekomy brak faktycznie dostarczonych dokumentów, dając fory kandydatom, którzy przegraliby przy uczciwym podliczeniu punktacji (w 1 wypadku z tego powodu nie dopuszczono kandydata do kolejnego etapu),
    * odstępowanie przez komisje konkursowe od sformułowanych wcześniej wymagań (dzięki temu np. wiceszefem centrum zarządzania kryzysowego mogła zostać osoba po pedagogice kulturalno-oświatowej, pomimo że 5 innych osób spełniało pierwotne warunki).
    [...]
    Ustawa „z furtką”

    NIK zwraca też uwagę, że art. 12 ustawy o pracownikach samorządowych, w którym zastosowano zamiennie terminy pracownik samorządowy i urzędnik (bez koniecznego rozróżnienia tych pojęć) w obecnym brzmieniu pozwala w prosty sposób w ramach tej samej jednostki awansować pracownika urzędu (np. gońca lub asystenta) na urzędnika w ramach tzw. naboru wewnętrznego, bez żadnych procedur konkursowych (przy przenoszeniu między jednostkami już ta zasada nie obowiązuje). NIK zwróciła się do MSWiA o rozważenie zmiany zapisu i likwidację furtki, umożliwiającej „błyskawiczne” awansowanie.

    W ponad połowie skontrolowanych urzędów (56%) odnotowano uchybienia o charakterze formalnym: dotyczyły one przede wszystkim niepełnej treści ogłoszeń o naborach, niedochowania terminów publikacji ogłoszeń o naborach lub o ich wynikach, a także odstępstwa od obowiązkowej treści ogłoszeń.




Ten post był edytowany przez monx: 1/11/2011, 0:49
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Czarny Smok
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.283
Nr użytkownika: 51.589

Zawód: BANITA
 
 
post 1/11/2011, 0:47 Quote Post

Wytłumaczcie mi więc, dlaczego częściej Rosjanie przyjeżdżają do pracy w Polsce (nie na taką skalę jak Ukraińcy, ale jednak przybywają) niż Polacy do Rosji? Moim zdaniem ekonomicznie stoimy trochę lepiej niż Rosja, przynajmniej "per capita".
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 1/11/2011, 0:57 Quote Post

Tak z całym szacunkiem za wielu Rosjan to akurat do Polski do pracy nie przyjezdza.
Bo najczesciej bierzemy za Rosjan inne narody ZSRR szczegolnie Ukrainców i Białorusinów rosyjskojezycznych.A roznice gospodarcze miedzy tymi krajami sa jednak bardzo duze

Polska nie jest az tak bardzo atrakcyjna gdy srednia pensja w Rosji to około 2150 zł/ms w Polsce co prawda 3800 ale mediana juz tylko 2600 a około 1.5 mln osob pracuje za 1386. Typowy Rosjanin w Polsce isttnie wiecej niz owe 2100 raczej nie dostanie tym bardziej ze w Moskwie stosunkowo nietrudno o prace za około 1000 dolarów czyli 3000 złotych co prawda koszty utrzymania sa tam bardzo wysokie podobnie jak w Petesburgu czy Kazaniu no ale jednak 1000 dolarów i praca w kraju to duzy argument zeby do Polski nie jechac tym bardziej przy ruchu wizowym. W tym temacie troche wie z rozmów z Rosjanami na forum siatkarskim Lokomotiwu Biełgorod. Nie jest to co prawda forum gospodarcze ale siedzi tam sporo ludzi i mozna sie dowiedziec ciekawych i prawdziwych informacji. Jak im podałem dane gospodarcze Polski to nie przyjeli ich na pewno z podziwem. W kazdym razie znam jedna Ukrainke która skonczyła politechniczne studia w Charkowie z 2 letnim stazem w Krakowie niezle mowi po polsku a jednak pojechała do pracy do Moskwy

Trzeba tez wziac pod uwage ze Rosjan jest 4 razy wiecej niz Polaków i miedzy taki Tatarstanem czy Moskwa a prowincja w stylu Zakaukazia sa bardzo duze roznice zarobkowe. Generalnie europejska Rosja stoi niezle

W Rosji bezrobocie jest nizsze niz w Polsce chyba od kiedy siegam pamiecia obecnie to 8 w stosunku do 12 % a wiec roznica jest dosc duza.

Ten post był edytowany przez monx: 1/11/2011, 1:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Radosław Sikora
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.948
Nr użytkownika: 1.484

Radoslaw Sikora
Stopień akademicki: dr
 
 
post 1/11/2011, 6:06 Quote Post

QUOTE(Tromp @ 31/10/2011, 20:00)
Może weźmiemy się, zgodnie z tytułem, za porównanie osiągnięć Polski i Rosji w ostatniej dekadzie?


Na początek polecam dane Banku Światowego dla dekady 1999-2009:
http://www.google.com/publicdata/overview?ds=d5bncppjof8f9_

Wśród nich:
- Wskaźnik płodności tutaj
Komentarz - jak widać, tradycyjnie wyższa od Rosjanek płodność Polek, w ostatniej dekadzie spadła poniżej (i tak bardzo niskiego) poziomu w Rosji. To oznacza, że Polki rodzą mniej dzieci niż Rosjanki.

Co do tempa wzrostu liczby ludności tutaj to mam poważne zastrzeżenia. Sami polscy demografowie nie wiedzą ile mamy dziś ludności. To się dopiero okaże za jakiś czas, gdy ogłoszone zostaną wyniki tegorocznego spisu powszechnego. Można jednak przypuszczać, że nie jest tak dobrze, jak to pokazuje statystyka Banku Światowego, gdyż jakimś cudem nie uwzględnia ona dwumilionowej (wg szacunków) emigracji Polaków. Sytuacja mniej więcej wygląda tak, że kurczącą się ludność Rosji, starano się zastąpić przez imigrantów z republik postsowieckich. Ściągnięto ich kilka milionów, co złagodziło skutki bardzo niskiej reprodukcji w kraju.
Polska natomiast "wyeksportowała" ok. 2 mln młodych, w dużej mierze dobrze wykształconych ludzi. I to w sytuacji, gdy demografowie od lat trąbią o starzeniu się ludności Polski i innych niekorzystnych trendach w demografii. Nasze państwo strzeliło sobie samobója jeszcze się z tego ciesząc.

- Długość życia tutaj
Wciąż wyższa w Polsce, bez wyraźnych tendencji do zmian. To oznacza, że Polakom wciąż żyje się lepiej (zdrowiej), ale dla państwa to również oznacza większe wydatki na emerytury. Co przy niewielkiej liczbie przychodzących na świat dzieci i wydłużającym się życiu oznacza pogłębiające się trudności z wypłacalnością emerytur w przyszłości. Dość powiedzieć, że gdy moja mama przechodziła na emeryturę, otrzymała 80% swojej ostatniej pensji. Dla mojego pokolenia szacunek ten wynosi 33%.

- Wydatki na zbrojenia tutaj
Komentarz chyba zbędny. Dodam tylko, że w ciągu nadchodzącej dekady Rosja planuje je zwiększyć do 6% swojego PKB.

- PKB per capita, liczone wg parytetu siły nabywczej tutaj
Jak widać, Rosja nas dogoniła, choć dekadę temu przeciętny Rosjanin był niemal o połowę uboższy od Polaka.

A teraz inne dane. Human Development Index, czyli wskaźnik określający jakość życia tutaj
W ciągu dekady 2000-2010 wzrósł on w Rosji z poziomu 0,723 do poziomu 0,766 (skok o 0,043). W tym czasie u nas nastąpiła również poprawa, ale nie aż taka, jak w Rosji, bo o 0,037 (z 0,789 do 0,826). Pocieszać się możemy, że wciąż przeciętnemu Polakowi żyje się znacznie lepiej niż Rosjaninowi. Wynika to z tego, że nasze społeczeństwo jest bardziej egalitarne. Mniejsze mamy różnice między najbogatszymi, a najbiedniejszymi. Innymi słowy, bogactwo państwa rozkłada się bardziej równomiernie na jego obywateli w Polsce.

Ten post był edytowany przez Radosław Sikora: 1/11/2011, 6:45
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 1/11/2011, 8:13 Quote Post

QUOTE
[=monx]
Ja bym nie przesadzał z tym ze oni maja tylko rope i gaz a my nowoczesny przemysł. Bo jednak Rosja ma duzo  wiecej niz surowce mineralne a nazywanie polskiej gospodarki równie nowoczesną jak ta zachodnioeuropejska jest gruby przegieciem o czym przekonuja sie bolesnie co roku masy absolwentów których tak" nowoczesna" gospodarka nie może wchłonąc. Bo w tej gospodarce bardziej potrzebny jest  srednio wykwalifikowany skrecajacy według wzoru robotnik niz inzynier.
/


Polska ma nowoczwesną gospodarkę. Nie moga znaleźć pracy absolwenci: psychologii, socjologii, stosunków miedzynarodowych, zarzadzania, historii, politotogii, europeistyce itp.
QUOTE
Zreszta moim zdaniem pod wzgledem mentalnym blizej nam do Rosji niz np do Niemiec czy Skandynawii
/


Jakieś dane, potwierdzajace te tezę?

QUOTE
Wezmy sedziów gdzie sa podobne zasady awansu nie ma zadnych mozliwosci premiowania a sedzia czesto z kredytem hipotecznym wraca do domu tramwajem np w towarzystwie swojego podsadnego. Sedzia ma obecnie na starcie i w conajmniej 10 letniej perspektywie 2 srednie krajowe po 12 letnim ciezkim zapieprzu na aplikacji bezetatowej
/


Bardzo dziwne argumenty. Czy jeżdżenie tramwajem po zatłoczonym centrum W-wy jest czymś złym? Do centrum zawsze jeżdżę tramwajem, metrem, SMK-ą a jestem dyrektorem miedzynarodowej firmy.

QUOTE
Dlatego moim zdaniem Polska to głeboko chory kraj kraj prawa w którym pełni ono role kostiumu czego np przykładem sa te wszystkie konkursy na stanowiska. Kraj w którym prawo nie odgrywa mimo szumnych oswiadczen wiele większej roli niz w Rosji
/


Jest to teza, z która fundamentalnie sie nie zgadzam. Gdyby Rosja była krajem prawa, inwestycje zachodnie byłyby innego rzędu wielkosci, niz są obecnie, a rodzimy kapitał permanentnie odpływa..
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 1/11/2011, 8:24 Quote Post

QUOTE
[=recoil]
Bzdura. Rosja ma nie tylko ropę i gaz, ale także np. bardziej zaawansowany od polskiego przemysł zbrojeniowy. A wokół Ziemi dziwnym trafem orbitują rosyjskie satelity, a nie polskie.
/


Przemysł ZSRR kręcił się dookola zbrojeń i to rzeczywiscie zostało. Może jeszcze jakieś przykłady rosyjskich produktów; samochody, farmaceutyki, AGD, elektronika, sprzęt sportowy, samoloty cywilne, na których nie lata żadna znana linia.
Ile satelit wystrzeliły kraje średnie wielkości, jak Hiszpania, Holandia, Włochy? Czy ich przemysł też jest taki słaby?
A kolega to ma w ogóle coś wspólnego z polskim przemysłem, może studia techniczne?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

8 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej