|
|
Krosno Odrzańskie: likwidowanie szkół
|
|
|
|
Vitam
Mieszkańcy nie wybierali sobie opcji na zamknięcie szkoły (Pseudomiles)
Podobnie w 1997 nie wybierali powodzi. Nie wybierali gradobicia, suszy, pożaru, nieurodzaju, wzrostu cen ropy, choroby szalonych krów, pomoru drobiu ani świńskiej grypy. Niżu demograficznego też nie wybierali. Rozumiem, że wszystkie powyższe nieszczęścia powinny zostać poddane pod demograficzne głosowanie, to zaś że nadeszły bez takowego jest winą rady gminy. Winą rady gminy jest to, że nie doprowadziła do ich przegłosowania lub że nie zapobiegła im (np własną piersią powstrzymując wodę w rzece). Winą rady gminy jest to, ze usiłuje na ową vis maior jakoś reagować w ramach swojego skromnego budżetu. Oczywiście gdyby rada gminy nic nie zrobiła i nie reagowała - też byłaby winna.
|
|
|
|
|
|
|
|
Można sobie sprawę sprowadzać do absurdu opowiadając o głosowaniu nad gradobiciem. Zwłaszcza gdy się nie rozróżnia klęski żywiołowej od działalności lokalnych urzędników. Tak, być może oba te zjawiska są czasami podobne, nie wykluczam. Charakterystyczne jest, że Coobeck traktuje decyzje lokalnych władz jako coś, co tak samo nie podlega woli rządzonych jak kataklizm naturalny. Z jednej strony wola do obrony ustroju "demokratycznego", a z drugiej milczące założenie, że ta władza ludu i to wszystko to i tak na niby, z przymrużeniem oka.
Pisanie "do jakichś radnych" ? No naturalnie, można napisać nawet do samego fuhrera i skutek zapewne byłby podobny.
Nie można wyrokować, że za 2 lata zamknie się szkołę ? Ano nie można, ale dlaczego rada nie zapytała wcześniej czy może zamknąć ? Bo jest sprzedawcą, któremu wolno podać klientowi dowolny towar, obojętnie czego ten drugi oczekuje. Klient ma się cieszyć, że wolno mu wybrać ekspedienta i tyle. Wszystko w porządku, bo tak jest też w Prusach. Niezadowoleni ? Cicho, spokój tam !
Ten post był edytowany przez pseudomiles: 23/02/2011, 20:48
|
|
|
|
|
|
|
jeżozwierz
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 87 |
|
Nr użytkownika: 70.761 |
|
|
|
Zawód: BANITA |
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ 23/02/2011, 17:52) Vitam Nie, nie to jest tu najważniejsze. Na tej płaszczyźnie znacznie ważniejsze jest, że rodzice chcą, by szkoły te pozostały w dotychczasowych miejscach. I mają pełne prawo wymagać tego od władzy, zwłaszcza że jest ona (ponoć) demokratycznie wybrana. W końcu kto jest dla kogo: władza dla człowieka czy człowiek dla władzy? (Jeżozwierz)A ja chcę mieć dwupasmową autostradę od domu do pracy. I mam pełne prawo wymagać tego od władzy, zwłaszcza że jest ona (ponoć) demokratycznie wybrana. W końcu kto jest dla kogo: władza dla człowieka czy człowiek dla władzy?
Tak, tak. Zapomniałeś tylko Drogi Coobecku, że tu nie chodzi o budowę szkół, lecz o likwidowanie już istniejących, na dodatek po cichu, bez żadnych konsultacji społecznych. A może ci rodzice zgodziliby się na zamknięcie tych szkół? Dlaczego więc robi się to na ich plecami?
Poza tym szkoły to nie autostrady - obowiązku jeżdżenia samochodem nie ma, obowiązek szkolny natomiast istnieje. Skoro państwo nałożyło obowiązek szkolny, to nie powinno utrudniać obywatelom wywiązywania się z niego.
Ten post był edytowany przez jeżozwierz: 23/02/2011, 21:11
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jeżozwierz @ 23/02/2011, 22:04) Tak, tak. Zapomniałeś tylko Drogi Coobecku, że tu nie chodzi o budowę szkół, lecz o likwidowanie już istniejących, Iii... Co z tego?
CODE na dodatek po cichu, bez żadnych konsultacji społecznych. A może ci rodzice zgodziliby się na zamknięcie tych szkół? Dlaczego więc robi się to na ich plecami?
A możesz powiedzieć, jak to jest praktykowane? I dlaczego te szkoły zamknięto? Tzn dlaczego to wiadomo, ale ilu było uczniów?
CODE Poza tym szkoły to nie autostrady - obowiązku jeżdżenia samochodem nie ma, obowiązek szkolny natomiast istnieje. Skoro państwo nałożyło obowiązek szkolny, to nie powinno utrudniać obywatelom wywiązywania się z niego.
Nie utrudnia-zapewne kilka km dalej istnieje szkoła. Gmina kupi gimbus i tyle. U nas tak właśnie było.
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Można sobie sprawę sprowadzać do absurdu opowiadając o głosowaniu nad gradobiciem. Zwłaszcza gdy się nie rozróżnia klęski żywiołowej od działalności lokalnych urzędników. Tak, być może oba te zjawiska są czasami podobne, nie wykluczam. Charakterystyczne jest, że Coobeck traktuje decyzje lokalnych władz jako coś, co tak samo nie podlega woli rządzonych jak kataklizm naturalny. (Pseudomiles)
Można - gdy rozpaczliwie brak argumentów - sobie sprawę sprowadzać do absurdu i wpychać adwersarzom w usta twierdzenia, których nie mówili. Byłbym wdzięczny, gdyby się to na przyszłość nie powtórzyło. Choćby dlatego, że wkładanie komuś czegoś w usta bywa niehigieniczne. W którym miejscu, Drogi Pseudomilesie, traktuję decyzje władz jak klęskę żywiołową? Czy Ty naprawdę nie rozumiesz pewnych spraw? Więc jeszcze raz: gradobicie, powódź, susza czy niż demograficzny - to są pewne okoliczności zewnętrzne, niezależne lub w znikomym stopniu zależne od woli ludzi. Natomiast ubezpieczenie, budowa wałów przeciwpowodziowych, lub - sensacja, odkrycie - zamykanie niepotrzebnych szkół - to są pewne działania wymuszone okolicznościami. Nie wiem, czy jest sens dyskutować z Tobą, Pseudomilesie, kilka postów wcześniej zadałem Ci pytanie, przypomnę Przepraszam, ale co to za byt "szkoła rentowna" w systemie "bezpłatnej" oświaty? Całkowicie je zignorowałeś. Oczekuję od Ciebie odpowiedzi na to pytanie, tudzież na kolejne - jaką inna radę widzisz na niż demograficzny w kwestii szkoły? Chodzi mi nie o bujanie w obłokach (czy w systemie "bezpłatnej" oświaty w ogóle jest prawnie dopuszczalna sytuacja, w której rodzice płacą za utrzymanie szkoły?), ale takie trzymające się ziemi, obowiązującego prawa i - drobiazg - mentalności ludzkiej. Bo huczeć, że nie konsultowano to każdy potrafi. Zaproponować coś ludziom w ramach tych konsultacji - oj, nie każdy.
Poza tym szkoły to nie autostrady - obowiązku jeżdżenia samochodem nie ma, obowiązek szkolny natomiast istnieje. Skoro państwo nałożyło obowiązek szkolny, to nie powinno utrudniać obywatelom wywiązywania się z niego. (Jeżozwierz)
Skoro pracuję w państwowym przedsiębiorstwie (a tak się składa że pracuję), to znaczy, że państwo jest moim pracodawcą. Skoro tak, to państwo nakłada na mnie obowiązek świadczenia pracy. Skoro państwo nakłada na mnie obowiązki, to nie powinno mi utrudniać wywiązywania się z nich (np stania w korkach w drodze do pracy).
na dodatek po cichu, bez żadnych konsultacji społecznych. (Jeżozwierz)
A skąd wiadomo, że bez konsultacji? Bo lewica.pl tak ogłosiła? A skąd wiadomo, czy ogłosiła prawdę, czy jeno wygodną dla siebie ćwierćprawdę? Jest może na Forum ktoś z tamtych okolic, zna sprawę z pierwszej ręki?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nie można wyrokować, że za 2 lata zamknie się szkołę ? Ano nie można, ale dlaczego rada nie zapytała wcześniej czy może zamknąć ? Bo jest sprzedawcą, któremu wolno podać klientowi dowolny towar, obojętnie czego ten drugi oczekuje. Klient ma się cieszyć, że wolno mu wybrać ekspedienta i tyle. Wszystko w porządku, bo tak jest też w Prusach. Niezadowoleni ? Cicho, spokój tam ! Czemu zignorowałeś część mojej wypowiedzi. Mieszkańcy z racji vactio legis mogli uchwałę zaskarżyć do NSA, mogli pisać do MSWiA, wojewody, premiera, radnych. Podam Ci przykład na mnie. Otóż niedawno w moim grajdołku rada gminy podjęła uchwałę, że zamykają boisko na moim osiedlu zamiast, którego ma powstać parking. I co ? Napisałem petycje do wojewody, zebrałem podpisy. Tenże podjął uchwałę, która uchyla uchwałę rady gminy. Mamy boisko ! Kurczę, pokonałem oligarchię, ale jaja.
Nie dość, że sami sobie wybieramy reprezentantów lokalnych, to do tego mamy wiele instrumentów aby bronić się przez niekorzystnymi decyzjami. Tyle, że w moim przypadku zlikwidowaniu boiska towarzyszyły widzi misię gminy. W przypadku tej szkoły zadecydowały czynniki obiektywne. Z pustego i Salomon nie naleje. Poza tym założę się, że gmina finansuje dojazdy tym dzieciom, które mają powyżej 3 km do szkoły. Jeśli tego nie robi to należy się oto upomnieć, bo mają do tego prawo. A tak to jak zwykle mamy krzykliwy temat i parę anegdotek, a jak się potem okazuje wszystko jest ok. A swoje anegdotki ze sklepem to sobie oszczędź. Jest co najmniej nie trafiona. A w sprawie tej szkoły, to nic nie wiemy więcej poza mętnym opisem lewica.pl.
Ponadto Polacy nie mają zbyt dużego pojęcia o samorządzie terytorialnym i na tym dużo tracą. A to od samorządów należy zacząć budowę społeczeństwa obywatelskiego
|
|
|
|
|
|
|
jeżozwierz
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 87 |
|
Nr użytkownika: 70.761 |
|
|
|
Zawód: BANITA |
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ 23/02/2011, 21:33) Skoro pracuję w państwowym przedsiębiorstwie (a tak się składa że pracuję), to znaczy, że państwo jest moim pracodawcą. Skoro tak, to państwo nakłada na mnie obowiązek świadczenia pracy. Skoro państwo nakłada na mnie obowiązki, to nie powinno mi utrudniać wywiązywania się z nich (np stania w korkach w drodze do pracy). (...)
Ty na serio tak rozumujesz? Bo naprawdę trudno uwierzyć.
Ten post był edytowany przez silent_hunter: 23/02/2011, 22:12
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mieszkańcy zagłosowali sobie na aktualny skład rady gminy, który nic im nie mówił o zamykaniu szkoły, a szkołę zamknął. To zwykłe oszustwo. Nie taka była umowa.
Człowieku, jaka umowa? Na początek: "Zarys nauki administracji" Ernesta Knosali, "Administracja. Zagadnienia ogólne" Huberta Izdebskiego i Ryszarda Kuleszy, "Nauka Administracji" Zbigniewa Leońskiego, "Samorząd terytorialny w RP" również Zbigniewa Leońskiego. (...). Jak przeczytasz, wtedy będziemy mogli podjąć jakąkolwiek sensowną dyskusję. Bo na razie to mi przypomina dyskutowanie o czynach faryzeuszy, gdy jeden z uczestników dyskusji w ogóle nie przeczytał Biblii. Zachęcam też do czytania stosownych ustaw.
QUOTE(jeżozwierz) (...)
Troszkę szacunku...
Ten post był edytowany przez silent_hunter: 23/02/2011, 22:15
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Ty na serio tak rozumujesz? Bo naprawdę trudno uwierzyć. (Jeżozwierz)
Najlepsza ironia to taka, której nikt nie wyłapie
No nie, po kim jak po kim, ale po ścisłowcu, w dodatku dr (czegoś tam od mostów albo kładek), to takiej "logiki" się nie spodziewałem. W jednym natomiast, z tego co mówisz, jesteś dość typowy. Mianowicie zwolennicy "wolnego" rynku, prywatyzacji i PO, a na takiego mi tu wyglądasz, zwykle pracują na państwowych posadkach. Dziwne? Ho, ho, ho - wcale nie takie dziwne.
Ty na serio tak rozumujesz? Bo naprawdę trudno uwierzyć. (Jeżozwierz)
Nie odniosłeś się ani słowem do solidnych wątpliwości co do braku konsultacji społecznych, za to nastukałeś na klawiaturze łącznie 425 znaków - z czego na wycieczkę osobista pod moim adresem poszło 339, czyli prawie 80%. W pozostałych 20% próżno szukać merytoryki. Cóż, od wielu lat powtarzam "Twój post świadczy o Tobie, nie o mnie".
Troszkę szacunku... (Vergilius)
Spokojnie, nie jeden raz byłem na Forum szarpany za nogawkę Ryzyko bycia moderatorem. Nie robi to na mnie wrażenia, imć J. może sobie śmiało używać, jeśli sprawia mu to przyjemność (w sumie to nie wiem, co mu sprawia ).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Spokojnie, nie jeden raz byłem na Forum szarpany za nogawkę smile.gif Ryzyko bycia moderatorem. Nie robi to na mnie wrażenia, imć J. może sobie śmiało używać, jeśli sprawia mu to przyjemność (w sumie to nie wiem, co mu sprawia smile.gif ).
Wiesz, no ja rozumiem że forum jest anonimowe, ale pewne zasady muszą panować... Pamiętam, że jak zaczynałem pisać na tym forum, to w prywatnej korespondencji zwracałem się per Pan, czy też doktor co do niektórych... Dopiero potem mnie zmitygowano, żebym zwracał się po nickach i nie "panował" ani "doktorował". I o ile jest to dla mnie już zrozumiałe, to już absolutnie nie rozumiem takiego dość lekceważącego stylu pisania kolegi Jeżozwierza...
|
|
|
|
|
|
|
|
Krzykliwy temat i emocje, przepis na onetową merytorykę.
Nikt z obrońców szkoły nie podał żadnego argumentu poza biciem piany.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(salvusek @ 23/02/2011, 23:43) Krzykliwy temat i emocje, przepis na onetową merytorykę. Ach, jak za starego, dobrego, ś.p. florka
CODE Nikt z obrońców szkoły nie podał żadnego argumentu poza biciem piany. -_-
Podawali Że "bez zgody..." itd. Tyle, że jak wykazał Coobeck, bez zgody mieszkańców działy się o wiele gorsze rzeczy, na które władze nie miały wpływu-wykazał może nieco ironicznie, ale to w końcu forma okazywania wyższości intelektualnej nad adwersarzem
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Wiesz, no ja rozumiem że forum jest anonimowe, ale pewne zasady muszą panować... (Vergilius)
Owszem - i za taki wyskok w stosunku do zwykłego usera P.T. Wyskakiwacz by oberwał. Natomiast moderator robi na Forum za osobę publiczną, więcej może - i w związku z tym musi mieć twarde to miejsce między plecami a nogami. Przeczuleni na swoim ego narcyzi się nie nadają na tę fuchę.
No ale nie o moderatorach to wątek, ani też nie o tym padalcu Coobecku. Wróćmy do tej nieszczęsnej szkoły. Otóż rad bym się dowiedział kilku rzeczy: 1. Ile dzieci uczęszcza do niej w tej chwili i jak ta sytuacja będzie się zmieniać w perspektywie lat, powiedzmy, pięciu? 2. Czy to prawda z tym brakiem konsultacji? 3. Ile kosztuje utrzymanie tej szkoły? 4. Czy ktokolwiek (zarówno na Forum, jak i tam na miejscu) widzi jakiś sensowny plan-alternatywę wobec zamknięcia placówki?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ 24/02/2011, 0:34) Owszem - i za taki wyskok w stosunku do zwykłego usera P.T. Wyskakiwacz by oberwał. Natomiast moderator robi na Forum za osobę publiczną, więcej może - i w związku z tym musi mieć twarde to miejsce między plecami a nogami. Przeczuleni na swoim ego narcyzi się nie nadają na tę fuchę. Zdaje się, że i moda nie za bardzo wolno jechać podług widzimisię, nieprawdaż? A, nie pisz o sobie "padalec", bo w profilu masz równie przyjemne zwierzątko wpisane
CODE 1. Ile dzieci uczęszcza do niej w tej chwili i jak ta sytuacja będzie się zmieniać w perspektywie lat, powiedzmy, pięciu?
Pytałem minimum 2 razy-odpowiedzi do te pory brak.
CODE 2. Czy to prawda z tym brakiem konsultacji?
Też już padło to pytanie-odpowiedź jest w tym samym miejscu, co powyższa.
CODE 3. Ile kosztuje utrzymanie tej szkoły?
Przypuszczam, że mniej więcej tyle, co każdej innej, mającej tyle samo nauczycieli, ale więcej uczniów.
CODE 4. Czy ktokolwiek (zarówno na Forum, jak i tam na miejscu) widzi jakiś sensowny plan-alternatywę wobec zamknięcia placówki?
Jedyną sensowną alternatywą wydaje się być... Zamknięcie placówki i przeniesienie dzieci do pobliskiej, większej szkoły, jak miało to miejsce u nas. 5. A co na to kadra nauczycielska i jak uzasadniają swoją decyzję oraz tryb działania władze?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tromp @ 23/02/2011, 22:53) Podawali Że "bez zgody..." itd. Tyle, że jak wykazał Coobeck, bez zgody mieszkańców działy się o wiele gorsze rzeczy, na które władze nie miały wpływu-wykazał może nieco ironicznie, ale to w końcu forma okazywania wyższości intelektualnej nad adwersarzem Co znaczy: bez zgody? Jeżeli szkoła jest państwowa, to jest własnością państwa. Czyli państwo jest właścicielem. A właściciel może zrobić co chce. Rodzice mogą się... itd. Właściciel prywatny musi brać pod uwagę widzimisię klientów, bo dadzą zarobić komu innemu. Państwo może se gwizdać, nigdzie od niego nie pójdą, i tak będą mu płacić.
Ten post był edytowany przez emigrant: 23/02/2011, 23:42
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|