Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Niska wydajność a emigracja, Polski hydraulik za granicą
     
swatek
 

Czekam na Króla
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.555
Nr użytkownika: 7.721

 
 
post 7/05/2013, 20:10 Quote Post

Często spotykam się z twierdzeniem, że problemem w polskiej gospodarce jest niska wydajność, mała efektywność. Z drugiej strony mamy informację, że polscy fachowcy za granicą są poszukiwani i chętnie zatrudniani. Jak to jest, czy za granicami kraju wzrasta wydajność, czy jest związana z walutą w jakiej płacimy pracownikowi?
Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 7/05/2013, 20:13 Quote Post

Po prostu cudzoziemcowi można zapłacić mniej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.897
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 7/05/2013, 21:20 Quote Post

QUOTE(swatek @ 7/05/2013, 20:10)
Często spotykam się z twierdzeniem, że problemem w polskiej gospodarce jest niska wydajność, mała efektywność.
Też się spotkałem z takimi danymi- jedne z najgorszych w Europie. Oznacza to, że Polacy w kraju pracują najciężej
i najmniej z tego wychodzi.
QUOTE
Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić?
Zależy to od zorganizowania procesu pracy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Shakti
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 28
Nr użytkownika: 49.136

Zawód: koordynator
 
 
post 7/05/2013, 21:41 Quote Post

Na budowie hali przemyslowej w Polsce co chwila ktos wylaczal mojej ekipie prad, bo za duzo firm chcialo sie naraz podlaczyc do "erbetki" przez co mielismy przestoje. Wykanczalismy magazyn stojac na rusztowaniach "warszawskich",(zmarnowany czas na ich rozkladanie, skladanie i przesuwanie, ale za to jakie to tanie!!) a wkretarki miala polowa ludzi. Gdy juz zamontowalismy bramy, okazalo sie, ze musimy je rozbierac, bo inna firma nie moze zamontowac nagrzewnic. Po tym musielismy zamontowac bramy jeszcze raz.
Na budowie w Niemczech "erbetek" (ktore kosztuja) starczylo dla wszystkich, wiec nie bylo przestojow. Byly tez wolne gniazda. Wykanczalismy magazyn stojac na wysiegnikach koszowych (ktore bardzo duzo kosztuja) ale nie trzeba ich rozkladac i same podjezdzaja tam gdzie chcemy, a glupia wkretarke mial kazdy pracownik. No i wchodzac w terminie na budowe, nie musielismy niczego demontowac i montowac drugi raz.
Wydajnosc nie zalezala od pracowitosci, a od wlasciwego uzbrojenia miejsca pracy (czyli pieniadze) i samej jej organizacji (czyli know-how).

Ten post był edytowany przez Shakti: 7/05/2013, 21:44
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 7/05/2013, 22:03 Quote Post

QUOTE(swatek @ 7/05/2013, 21:10)
Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić?


Jaka płaca, taka praca smile.gif
 
Post #5

     
master86
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.766
Nr użytkownika: 67.202

Robert
 
 
post 7/05/2013, 22:10 Quote Post

QUOTE(ciekawy @ 7/05/2013, 23:03)
QUOTE(swatek @ 7/05/2013, 21:10)
Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić?


Jaka płaca, taka praca smile.gif
*


Częściowo się zgadzam - jaka płaca taka praca. Z drugiej strony robi się wszystko, aby jak najwięcej kasy zostawało w portfelach "kierownictwa". Częściowo też w Polsce jest takie bezrobocie, że w mniemaniu niektórych, ludzie będą pracować za jak najmniej, całując ręce za to, że wogóle mają pracę...

Ten post był edytowany przez master86: 7/05/2013, 22:11
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.897
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 7/05/2013, 22:18 Quote Post

QUOTE(master86 @ 7/05/2013, 22:10)
Z drugiej strony robi się wszystko, aby jak najwięcej kasy zostawało w portfelach "kierownictwa".
Kierownictwa kraju...
Kiedy ostatni raz słyszałem dane, ogłoszono, że dla siebie człowiek zaczyna dopiero pracować gdzieś w czerwcu. Przedtem dla fiskusa. I co tu mówić i wydajności?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.320
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 7/05/2013, 22:22 Quote Post

QUOTE(swatek @ 7/05/2013, 20:10)
Często spotykam się z twierdzeniem, że problemem w polskiej gospodarce jest niska wydajność, mała efektywność. Z drugiej strony mamy informację, że polscy fachowcy za granicą są poszukiwani i chętnie zatrudniani. Jak to jest, czy za granicami kraju wzrasta wydajność, czy jest związana z walutą w jakiej płacimy pracownikowi?
Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić?
*


Polak nie chce być wydajny za najniższą krajową. Powszechnie znane jest powiedzenie "Taka praca, jaka płaca". Pracodawcy polscy chcieliby super wydajności pracowników za najniższą krajową. Sorry, ale to jest nierealne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Kozas
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 105
Nr użytkownika: 78.349

 
 
post 7/05/2013, 22:31 Quote Post

Jakby techniczne uzbrojenie pracy, jak i organizacja były takie jak na Zachodzie - to nawet przy obecnych pensjach wydajność byłaby podobna. Shakti doskonale to ujął - można powiedzieć pracuj mądrze a nie ciężko. Co z tego, że pracownik w Polsce będzie się uwijał, aby ręcznie wykonać jakiś proces w parę godzin( przy ogromnym jego wysiłku), jak analogiczny proces pracownik w Niemczech wykona dłubiąc w nosie w 5 minut wciskąjąc odpowiedni przycisk. Oczywiście trochę przesadzam, ale wydajność to nie są chęci - to są efekty.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.554
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 7/05/2013, 22:38 Quote Post

To bzdura! Jak płacisz 19% podatek który jest mniejszy bo określona suma podstawy jest zwolniona od podatku to już od 2 dekady pracujesz na siebie. To biadolenie Instytutu A. Smitha że zarabiamy na siebie od lipca to jest robienie ludziom wody z mózgu. Składka zdrowotna, rentowa i ewmerytalna i tak do nas wróci. W jakiej skali ? To zależy jak popłynie nasz los. Tzn ile będziemy chorowali, czy stracimy zdolność zdrowotną do podejmowania pracy i jak długo będziemy pobierać emeryturę.

Dla tych liberalnych przygłupów z IAS najlepiej jak byśmy opłacali policje i wojsko oraz lokalny rząd i szlus. Ciekawa koncepcja w kraju bez kapitałów prawda. Dla nich idealny człowiek jest taki który w 100% musi być zdrowy, nie mieć wypadków i powinien zakończyć życie między 60 a 67 rokiem życie nie pobierając emerytury. Ewentualnie mógłby się ubezpieczyć ze swojej głodowej pensji. Dla ich entuzjastów przypominam że ostatni kryzys ekonomiczny uwidoczni ułudę OFE nie tylko w Polsce. Że bez sensu jest lokowanie naszych kapitałów emerytalnych OFE skoro i tak państwo od nich bierze pieniądze. Po co więc ten pośrednik z krociowymi zyskami dla właścicieli? Natomiast równie nie pewny jest i III filar który mocno jest związany z rynkiem kapitałowym. Ergo - zamiast ludziom wciskać kit o finansowych cudach oferowanych przez prywatnych ubezpieczycieli lepiej jest zachęcić ludzi do prokreacji. To jest prawdziwe zabezpieczenie na przyszłość a nie nawet 50% na OFE i III filar. Bismarck nie mógł przewidzieć w czasach boomu urodzin że ludziom w końcu przestanie się chcieć mieć dzieci albo nie będzie ich na to stać.

Ten post był edytowany przez orkan: 7/05/2013, 22:39
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.897
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 7/05/2013, 22:47 Quote Post

QUOTE(orkan @ 7/05/2013, 22:38)
To bzdura! Jak płacisz 19% podatek który jest mniejszy bo określona suma podstawy jest zwolniona od podatku to już od 2 dekady pracujesz na siebie. To biadolenie Instytutu A. Smitha że zarabiamy na siebie od lipca to jest robienie ludziom wody z mózgu. Składka zdrowotna, rentowa i ewmerytalna i tak do nas wróci. W jakiej skali ? To zależy jak popłynie nasz los. Tzn ile będziemy chorowali, czy stracimy zdolność zdrowotną do podejmowania pracy i jak długo będziemy pobierać emeryturę.

Acha, a jak zdrowie dopisywało i umrzemy przed wiekiem emerytalnym to wróci- okrakiem?
Poza tym fajnie wraca jeśli np. musimy odwiedzić endokrynologa, czyli najszybciej w 2017:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-wroclaw,44/...017,290210.html
Hura.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 7/05/2013, 22:56 Quote Post

orkan
QUOTE
To biadolenie Instytutu A. Smitha że zarabiamy na siebie od lipca to jest robienie ludziom wody z mózgu.

Jest to uproszczenie - od czerwca/lipca dysponujemy całą kwotą dla siebie i w dobrowolny sposób.
Wcześniej jest ona zabierana pod przymusem.
QUOTE
Składka zdrowotna, rentowa i ewmerytalna i tak do nas wróci.

Część tak.
QUOTE
W jakiej skali ? To zależy jak popłynie nasz los. Tzn ile będziemy chorowali, czy stracimy zdolność zdrowotną do podejmowania pracy i jak długo będziemy pobierać emeryturę .

W praktyce składki są wydawane(i zawsze tak było) natychmiast - na obecnych emerytów, czyli od wysokości składek obecnych pracujących zależy suma wypłacanych obecnie emerytur starszym rocznikom.
QUOTE
Dla tych liberalnych przygłupów z IAS najlepiej jak byśmy opłacali policje i wojsko oraz lokalny rząd i szlus.

Nieprawda, żaden z Centrum Adama Smitha tak nie twierdzi.
QUOTE
Bismarck nie mógł przewidzieć w czasach boomu urodzin że ludziom w końcu przestanie się chcieć mieć dzieci albo nie będzie ich na to stać.

Eee tam, kryzysy narodzin zdarzały się wcześniej w historii. Zresztą Bismarcka w to nie mieszajmy - on żył w Cesarstwie Niemieckim a nie w RFN czy też UE. Generalnie przyczyn było kilka:
- wzmocnienie przywiązania z własnym państwem ludzi co z czasem wzmacnia jedność a co za tym idzie siłę militarną państwa
- zatrzymanie choć części emigracji do USA - tam były naturalnie wyższe płace, można było konkurować na polu właśnie takich zabezpieczeń socjalnych
- odebranie części głosów socjalistom których Bismarck był przeciwnikiem( w sumie to nie wiem do jakiego stopnia on chciał sam z siebie wprowadzić ubezpieczenia emerytalne)

Ten post był edytowany przez marc20: 7/05/2013, 23:11
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Jacpi
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 941
Nr użytkownika: 76.416

Jacek Piorecki
 
 
post 8/05/2013, 10:12 Quote Post

na ogólny wskaźnik wydajności pracy w Polsce rzutuje bardzo ale to bardzo sektor publiczny. W prywatnych firmach wskaźnik wydajności wcale nie odbiega tak bardzo od zachodnich.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
konto usunięte 13/01/18
 

Unregistered

 
 
post 8/05/2013, 11:58 Quote Post

Taka historyjka
Mój kolega pracował w Anglii jako Spawacz. Do każdego spawanego elementu, były wyznaczone normy czasowe .I tak ,przed przyjęciem polskich spawaczy do pracy [50% pierwszy raz zobaczyło spawarkę] kwity przewidywały około 100 wykonanych elementów na 8h [jak zrobiłeś 90 nikt się nie czepiał] .Nasi 'spawacze' zaczęli wykonywać tych elementów po 300+ na 8h [w nadziei że dostaną np 1 funta podwyżki ] Szefostwo podniosło normę do 300 ,podwyżki nie dało , angielscy spawacze mają Polaków za debili[ mają nowe normy w d.., dalej robią po 100 ]Teraz szefostwo opieprza Polskich spawaczy , za niewykonanie normy [ 300 na 8h można spawać przez tydzień , non stop się nie da , norma jest zabójcza] .Tak skończyła się 'pokazówka' z wydajnością pracy . W Polsce norma na podobne elementy wynosi około 200 na 8h

Ten post był edytowany przez welder: 8/05/2013, 12:21
 
Post #14

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 8/05/2013, 12:25 Quote Post

QUOTE
[=welder]
Taka historyjka
Mój kolega  pracował w Anglii jako Spawacz. Do każdego spawanego elementu, były wyznaczone normy czasowe .I tak ,przed przyjęciem polskich spawaczy do pracy [50% pierwszy raz zobaczyło spawarkę] kwity przewidywały około 100 wykonanych elementów na 8h [jak zrobiłeś 90 nikt się nie czepiał] .Nasi 'spawacze' zaczęli wykonywać tych elementów po 300+ na 8h [w nadziei że dostaną np 1 funta podwyżki ] Szefostwo podniosło normę do 300 ,podwyżki nie dało , angielscy spawacze mają Polaków za debili[ mają nowe normy w d.., dalej robią po 100 ]Teraz szefostwo opieprza Polskich spawaczy , za niewykonanie normy [ 300 na 8h można spawać przez tydzień , non stop się nie da , norma jest zabójcza] .Tak skończyła się 'pokazówka' z wydajnością pracy .  W Polsce norma na podobne elementy wynosi około 200 na 8h
/


Dobrzy spawacze, ale głupi. Jak sie coś daje, trzeba w zamian coś dostać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

7 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej