Moim zdaniem niedocenione jest panowanie Artakserksesa II, udało mu się po dość liberalnych dla Greków rządach jego ojca Dariusza II, doprowadzić Greków do pokoju Antalkidasa w 387 p.n.e.. Jego następca Artakserkses III również siłą dyplomacji wprowadził zamęt w II Związku Morskim i ostatecznie do Wojny Sprzymierzeńców 357-355 p.n.e. Słabością tego było jednak dopuszczenie do rozrostu potęgi Filipa II. 359-336 p.n.e. Obaj zyskiwali i tracili ziemie w swoim państwie, ale jednak łatwiej jest dane terytorium podbić, niż potem je utrzymać.
Ogółem Persowie stanowili potęgę silniejszą niż Grecy w tamtym czasie, aż do panowania Dariusza III.