|
|
Kraśnik 1914, Jan Błachnio
|
|
|
|
Witam!
Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji o książce Jana Błachnio pt. Kraśnik 1914.
QUOTE Bitwa pod Kraśnikiem (23-25 sierpnia 1914 roku) była jedną z pierwszych, jakie odbyły się podczas I wojny światowej na froncie wschodnim, i pierwszą poważną konfrontacją Rosji i Austro-Węgier. Bitwa pod Kraśnikiem przyniosła armii austro-węgierskiej niewątpliwy sukces, tym istotniejszy, że zwycięstwo zostało odniesione nad potencjalnie silniejszym przeciwnikiem wyłącznie siłami własnymi, bez współdziałania z armią niemiecką. Tym samym walki te zaliczyć można do bardzo wąskiej kategorii starć, w których Austriakom udało się samodzielnie pokonać Rosjan, krzyżując tym samym plany przeciwnika, i zrealizować własne zamierzenia.
Dzięki wysiłkom trzech korpusów udało się odsunąć od Austro-Węgier na pewien, krótki wprawdzie, czas widmo inwazji z północy i realnie zagrozić stanowi posiadania oraz zdolności ofensywnej nieprzyjaciela. Całą bitwę pod Kraśnikiem można zatem uznać za jedną z najpiękniejszych kart w historii austro-wegierskiej siły zbrojnej w schyłkowym okresie istnienia dualnej monarchii. Kart z polskiej perspektywy tym ważniejszej, że w szeregach wszystkich korpusów armii Dankla służyli żołnierze narodowości polskiej, a większość rekrutowała się z terytorium dzisiejszego państwa polskiego.
Oprawa: miękka Ilość stron: 296 Format: 125x195 mm
https://ksiegarnia.bellona.pl/?c=ksiazka&bid=9347
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 4/05/2018, 16:04) Na forum Austro-Węgry bardzo pozytywne opinie o książce : http://austro-wegry.info/viewtopic.php?t=4742&start=40
Niestety z powodu perturbacji na wymienionym forum link już nie działa
Słów kilka po lekturze.
Cóż, właściwie oprócz bitwy pod Tannenbergiem moja lektura o bitwach wielkiej wojny na froncie wschodnim to właściwie tylko HB-eki tak więc nie mam zamiaru nawet oprzeć się o recenzję. To tylko spostrzeżenia. Ponieważ walki wybuchły zaraz po rozpoczęciu aktywnych działań na południowym odcinku frontu wschodniego wątek przybliżający przyczyny wojny jest według mnie na miejscu. Za interesujący, nakreślający tło determinujące poczynania obu przeciwnych sobie dowódców armii, uważam fragment omawiający plany sztabów generalnych i ich zmiany w latach poprzedzających 1914. Oczywiście ogromnie cieszy rozdział omawiający obie armie tak pod względem organizacji, wyposażenia, wyszkolenia, morale i problemów na tle narodowościowych. Wojskowości nigdy za wiele! Mimo że łącznie to ok 100 stron cała reszta (z grubsza 150) to opis bitwy z podsumowaniem. Nie zauważyłem by autor w jakiś sposób faworyzował w niej stronę carską lub cesarsko-królewską. Jasny podział na dni i działania poszczególnych dywizji ułatwia uważne śledzenie rozwijającej się bitwy i nawet nie wiemy kiedy kończy się książka
Wielka wojna jest na tyle specyficzna że znam wielu entuzjastów historii, którzy zgrabnie omijają ten okres. Natomiast zainteresowanych tą tematyką książka powinna zadowolić choć jak wspominałem - ekspertem w tematyce jestem... żadnym. Jeszcze jedna uwaga. Autor na wstępie omawia dojścia do źródeł. Najłatwiej było mu "dorwać się" do archiwów austriackich. Rosyjskie były dla autora niedostepne choć to akurat mało dziwi. Jednak brak dostępu do węgierskich - tu nie ukrywam zaskoczenia. Tak historycznie, jak i politycznie jest to trudne do wytłumaczenia...
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem dopiero w trakcie, ale mnie osobiście opis samej bitwy trochę "męczy" - nie wiem czy to efekt prowadzonej narracji, słabej "formy" czytelniczej, czy specyfiki samego starcia, które w dramatyczne zwroty akcji raczej nie obfitowało (bitwa spotkaniowa z niemrawą próbą oskrzydlenia). Wielkie uznanie za podjęcie tematu i za archiwalia austriackie (dzienniki bojowe związków taktycznych i operacyjnych AW)- jest to lektura zupełnie inna niż niesławna habekowa Limanowa. Trochę blado wypadają mapy i ilustracje.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gajusz Mariusz TW @ 5/06/2018, 12:13) QUOTE(wysoki @ 4/05/2018, 16:04) Na forum Austro-Węgry bardzo pozytywne opinie o książce : http://austro-wegry.info/viewtopic.php?t=4742&start=40Niestety z powodu perturbacji na wymienionym forum link już nie działa "W przyrodzie nic nie ginie. Ludzie jedynie" .
Tutaj link do tematu na nowym forum, gdzie dalej trwa rozmowa z autorem: http://austro-wegry.eu/viewtopic.php?f=51&...ef5235cb27476a0
Natomiast co do poprzedniej dyskusji. Założyciele nowego forum mają z tego co piszą skopiowane poprzednie i już nieistniejące, trwają prace nad udostępnieniem tej kopii.
Jeśli będzie to długo trwało, bądź się nie powiedzie, to wrzucę tu do tematu moją kopię.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem w trakcie lektury i do tej pory książka wywarła na mnie pozytywne wrażenie.Przejrzyści i zrozumiale Autor przedstawił plany wojenne obu uczestników starcia. Potrzebny jest także rozdział o ukształtowaniu terenu U teren starcia). Nie wszyscy autorzy poruszają to zagadnienie a jest to ważna sprawa, pomagająca w lekturze i uplastyczniająca opis bitwy. O wiele jest to cenniejsze niż suchy fakt,iż bitwa toczyła się na Roztoczu. Nie każdy czytelnik miał przyjemność poznać Roztocze a dzięki opisowi Jana Błachnio można wyrobić sobie zdanie o warunkach bitwy ( ukształtowanie terenu, cieki wodne, system komunikacyjny. Rozdzial o armiach walczących w bitwie również bardzo ważny. Teraz przede mną opis samej bitwy. faktycznie brak mi do tej pory dokumentów węgierskich ( trochę dziwne to pominięcie) oraz rosyjskich lecz tu sprawa wygląda inaczej, o czym Przedmówcy pisali. Do tej pory nie zawiodłem się lecz z h-beków o I wojnie na froncie wschodnim moim faworytem jest nadal Bolimów. Całkiem dobre jest też opisanie bitwy pod Gorlicami lecz to nie miejsce na wypowiedzi o tych książkach gdyż mają one swoje działy. Reasumując, książka na pewno warta przeczytania.
|
|
|
|
|
|
|
|
Obiecująco to wszystko wygląda. Od fachowości autora, po odpowiednio rozłożone akcenty (spis treści; najwyraźniej autor nie sięga genezą do początków Rusi czy rodu Habsburgów), mapy też prezentują się na pierwszy rzut oka całkiem, całkiem. Jak mają się do tekstu, to już zobaczymy w praniu, bo bazując na tym, co do tej pory o tym HBeku przeczytałem, kupię go na pewno.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli ktoś lubi suchy, sztabowy styl narracji, to mu się spodoba. Dla mnie brakowało bezpośrednich relacji z pola bitwy. Ożywiłoby to tekst ale, jak się domyślam, nie były dla autora dostępne... Do takiej sztabowej narracji przydałyby się też trochę dokładniejsze mapki (zaznaczenie granicy państwowej, lasów i wzgórz).
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozycja okazała się ciekawsza niż się spodziewałem biorąc się do jej czytania. Szkoda, że Autorowi nie dane było wkroczyć w progi rosyjskich archiwii, ale to oczywiście nie wina Autora. Mimo to zachowany został obiektywizm, a bitwa, której Autor poświęcił wiekszą część pozycji, została całkiem przejrzyście opisana. Ale do lepszego jej zrozumienia zabrakło porostu jednaak znacznie lepszych map. Bellona powinna nieco bardziej pochylić nad tym problemem, bo w tej kwestii to b. często kuleje. Styl Autora jednak może nieco zniechęcić ludzi nie zainteresowanych tematem, bo jest faktycznie - jak wyżej nadmieniono - suchy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Umówiony jestem z Autorem na rozmowę na temat austro-węgierskiej ofensywy wyprzedzającej oraz bitwy pod Kraśnikiem. Spotkanie będzie na moim kanale na żywo w poniedziałek o 11:30. Będzie można wówczas zadawać pytania. Nagranie będzie cały czas widoczne: https://www.youtube.com/watch?v=1OmMercP0F8 Zapraszam serdecznie!
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|