Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
63 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Linia Curzona wschodnią granicą II RP
     
Pomorski Wilk
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 493
Nr użytkownika: 98.859

Pepper
Stopień akademicki: Mgr in¿.
Zawód: In¿ynier
 
 
post 31/07/2016, 17:02 Quote Post

QUOTE(matigeo @ 31/07/2016, 15:23)
Właśnie to jest jedyny jasny akcent nieco przykrego scenariusza, o czym wspominałem w poście wprowadzającym smile.gif


Jestem z tych, co uważają, że na konferencji w Rydze trzeba było brać Połock, Mińsk i Żytomierz, ale widzę trochę plusów "małej Polski".

1) Wygrywa endencja - mamy stabilniejszy rząd. Oczywiście zapewne przy takich granicach (Linia Curzona ze Lwowem) raczej nie miałaby większości. Jednak do Sejmu dostałyby się Polskie Centrum, NPR czy PSL "Piast", z którymi można byłoby utworzyć rząd. Jak wyglądałby podział mandatów? Policzyłem i wyszło mi tak:
Endecja - 45%
PSL Piast - 15%
PPS, PSL Wyzwolenie, mniejszości - po 10%
NPR - 5%
Inni - 5% (w tym Polskie Centrum - 2%)

2) Większy udział ludności polskiej - jest więcej Polaków w państwie polskim, co jest niewątpliwym atutem. We wszystkich województwach Polacy stanowiliby większość mieszkańców i byłoby mniej ognisk zapalnych. Sytuacja byłaby dużo stabilniejsza. Zakładając Lwów i Białystok (bez Grodna) po polskiej stronie, struktura demograficzna jest taka:
- Polacy - 78-80% (może być więcej ze względu na imigrację Polaków z Kresów)
- Żydzi - 8-9%
- Ukraińcy - 6-7%
- Niemcy - 4-5%
- Białorusini - do 1%

2a) Ciekawe jaki byłby stosunek Ukraińców do Polaków, skoro jakieś 90% Ukrainy byłaby w rękach ZSRR?

3) Polska gospodarka - jak wyglądałaby polska gospodarka, gdyby większość kraju stanowiłaby Polska "A", mniejszą część Polska "B" i gdyby nie było Polski "C"?


Mam jednak małą uwagę - front w 1920 roku przebiegał z północnego zachodu na południowy wschód, czyli wzdłuż Dniestru. Powodowało to, że większość Galicji Wschodniej była po polskiej stronie frontu. Czy ze względów historycznych granica polsko-radziecka nie przebiegałaby wzdłuż Zbrucza?
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 31/07/2016, 18:58 Quote Post

CODE
Mam jednak małą uwagę - front w 1920 roku przebiegał z północnego zachodu na południowy wschód, czyli wzdłuż Dniestru. Powodowało to, że większość Galicji Wschodniej była po polskiej stronie frontu. Czy ze względów historycznych granica polsko-radziecka nie przebiegałaby wzdłuż Zbrucza?


W czerwcu 1920 strona polska poprosiła Brytyjczyków o mediację. Warunkiem podjęcia się jej było przyjęcie przez Polaków linii Curzona ze Lwowem po naszej stronie. Sowieci z kolei chcieli poprowadzić granicę po Sanie. Skoro ani Polacy nie są w stanie wyprzeć Sowietów z Galicji, ani Sowieci zdobyć Lwowa, to wersja "B" wydaje się być rozsądnym kompromisem.

CODE
Ciekawe jaki byłby stosunek Ukraińców do Polaków, skoro jakieś 90% Ukrainy byłaby w rękach ZSRR?


Podejrzewam, że bez zmian.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 31/07/2016, 18:58 Quote Post

Zacznijmy od tego, że granica stricte na linii Curzona jest mało prawdopodobna. Mogłaby być tylko do niej zbliżona ale z odchyleniami na naszą korzyść.
Możliwe by to było w dwóch przypadkach:
1. Udaje się nam skutecznie opóźniać, a następnie zatrzymać Bolszewików gdzieś pi razy drzwi na linii Niemna i Bugu. W tym okresie Bolszewicy twierdzili głośno, że nam oferują granicę lepszą niż linia Curzona. Bolszewicy są tak przetrzebieni, że uznają, że nie dadzą rady iść dalej na zachód a my by ich odrzucić.
2. Po bitwie Niemeńskiej nie mamy już sił odepchnąć dalej bolszewików.

W zależności czy 1 czy 2 sytuacja jest nieco inna. W przypadku 1 nieco korzystniejsza niż w przypadku 2, granice pewnie będą tak jak po Rydze mniej więcej na linii rozejmowej.
Po zdecydowaniu się na konkretny wariant będzie można omawiać dalej.

Tak czy siak co do Polski.
Gospodarczo pewnie nawet zyskujemy.
Nie ma silenia się na mocarstwo.
Piłsudski nie ma famy jak OTL więc konstytucja marcowa nie jest krojona przeciw niemu. Mamy silną władzę wykonawczą i brak zamachów.
Francja wcale nie była zwolenniczką byśmy dostali kresy i nie mają one ani wpływu na to jak nas Francuzi postrzegają ani na sojusz.
WMG nie było aż takim problemem. Problemem była fatalna umowa polsko-gdańska.
Przy takiej a nie innej granicy na wschodzie stawiam na większe zaangażowanie na Śląsku bo każdy metr się będzie liczył. Można więc tam uzyskać korzystniejsze granice.
Co do Litwy to w takiej konfiguracji całkiem możliwy jest udany przewrót stanu przygotowany przez POW i przyłączenie do Polski.
Relacje z Czechosłowacją będą zapewne lepsze z powodu braku Kresów.
Francja pompowała Wrangla do końca tu się nic nie zmieni.

Z punktu widzenia wieku od tych wydarzeń może tak być, że wyjdziemy na tym lepiej niż w sytuacji z OTL. Szczególnie przy wariancie nr 1. Wtedy by się obeszło bez SPA, a i stosunki z Sowietami by mogły z czasem być w miarę normalne, o braku zniszczeń nie wspominam.

Ten post był edytowany przez Realchief: 31/07/2016, 19:03
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 31/07/2016, 19:03 Quote Post

Pierwotnie przyjąłem, że albo
1) Sowieci nie dochodzą do W-wy i mamy kipisz nad Narwią i Bugiem, jak w wersji 1 u kolegi
2) cud nad Wisłą jest mniejszego kalibru i idzie nam gorzej nad Niemnem
Oba PoDy skutkowałyby siłą rzeczy linią demarkacyjną (potem granicą) poprowadzoną wzdłuż LC, inne warianty się nie łapią.

Stosunki z Sowietami i tak będą złe, w końcu będą do nas chować uraz za nieprzepuszczenie do Niemiec. Wprawdzie technicznie rzecz biorąc nic im nie zabraliśmy, a ponadto kampania polska nie poszła aż tak tragicznie, ale ambicje mieli sporo większe.

Tak w ogóle - do kogo miało trafić Grodno? Do Litwy czy Rosji Sowieckiej?

Ten post był edytowany przez matigeo: 31/07/2016, 19:18
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 31/07/2016, 19:24 Quote Post

W wersji 1 to okres kiedy Sowieci głoszą, że oferują Polsce granice lepsze niż linia Curzona. Więc pokój na niej nie wchodzi w grę.
Przy czym obie strony muszą uznać, że to kres ich możliwości, czyli mniej więcej zawrzeć pokój dobrowolnie bo inaczej Sowieci się będą dalej pchać na zachód a my na wschód.
W wersji 2 pokój będzie na linii rozejmowej a wtedy już byliśmy na wschód od linii Curzona.
Cud nad Wisłą musi być tego kalibru co był bo inaczej żadnej Polski nie będzie, dopiero nad Niemnem może być gorzej znaczy się i tak musimy Sowietom sprawić manto, ale to musi być kres naszych możliwości i nie damy rady iść dalej.

Przecież Grodno było zawsze po naszej stronie linii Curzona, a raczej Kerra, bo Curzon z nią nic nie miał wspólnego i postulował dać Polsce o wiele więcej chociażby całą Galicję.

Ta mapa pokazuje dobrze linię Curzona (która rzecz jasna była wytyczona tylko do granicy Galicji i jej nie obejmowała).
https://farm6.staticflickr.com/5585/1492858...a75117b1f_o.jpg
Widać także tereny przekazane przez Sowietów Litwie.

Ten post był edytowany przez Realchief: 31/07/2016, 19:36
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 31/07/2016, 22:50 Quote Post

Jak Sowieci szli na W-wę to interesowała ich LC z odchyleniami na ich korzyść (czyli do Sanu oaz Prus Wschodnich) nie wspominając o takich atrakcjach, jak ograniczenie WP do 50 tysięcy, wydanie całej broni oraz tranzyt RKKA, a począwszy od połowy sierpnia spokornieli i można było targować się o masę rzeczy.

Wolniejszy marsz na W-wę zakończony obustronną krwawą łaźnią nad Narwią i Bugiem to jedna możliwość. Druga to większe niż OTL straty WP w bitwie warszawskiej (wolniejsze natarcie, więcej Sowietów ucieka na wschód) skutkujące nierozstrzygniętą bitwą nad Niemnem.

Z Grodnem coś mi się pomerdało i nie byłem pewien, komu miałoby przypaść samo miasto.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 1/08/2016, 6:48 Quote Post

U Sowietów były w okresie czerwiec-lipiec 2 koncepcje.
Jedna żeby się do dogadać z WB czyli przyjąć jej postulaty i zatrzymać się na linii Curzona po czym wywołać rewolucję w Polsce i ją zsowietyzować niby oddolnie. Stąd taka wroga Polsce postawa WB. Wydawało się jej bowiem,że oferując takie korzystne warunki dla Sowietów kosztem Polski wzmocnią oni frakcję umiarkowaną w Rosji która się zadowoli tym co otrzyma, którą będzie można oficjalnie uznać i rozpocząć normalne kontakty handlowe.
Druga która wygrała to taka, że sukces jest na wyciągnięcie ręki więc nie ma się co bawić i należy przeć do Niemiec i na Węgry. Bo zsowietyzowaniu Węgier otoczona Rumunia sama wpadnie w łapy.
Warunki o których kolega pisze przedstawiono po podjęciu decyzji numer 2 w celu ich odrzucenia przez stronę Polską.
Póki nie podjęto decyzji w negocjacjach z WB unikano deklaracji tłumacząc to (publicznie) koniecznością bezpośredniego dogadania się z Polską bez pośredników oraz tym, że granice które oferują Polsce są bardziej wysunięte na wschód niż linia Curzona więc nie ma ona znaczenia i nie mogą jej akceptować.
Gdyby więc wygrała frakcja umiarkowana to granice by były na wschód od linii Curzona.
Nie wiem na ile na wschód. Na pewno maksymalnie na co się Sowieci "dobrowolnie" zgadzali to linia okopów z PWS.



Wolniejsze natarcie znad Sanu oznacza, że Bolszewicy nie są odrzuceni za Bug, Niemen i Szczarę. Tuchaczewski ściąga posiłki (były w drodze) i rozbija nasze wojska. Warszawa pada.
Bitwa Niemeńska musi być wgrana tylko mniej spektakularnie i dużo bardziej krwawo, tyle tylko, że z powodu wyczerpania sił by nie było dalszej pogoni i dojścia do Mińska. Jeżeli Sowieci nie zostaną odrzuceni to powtarza się sytuacja z poprzedniego akapitu. Dochodzą posiłki i idą nad Wisłę tylko, że nie ma ich co zatrzymać.

Jak już pisałem by granica była mniej zbliżona (bo dokładnie się nie da uzyskać) do linii Curzona musi dojść do sytuacji gdy bolszewicy uznają, że to kres ich możliwości, ale my o tym nie wiemy i sądzimy, że będą przeć dalej, a my uznajemy, że nie jesteśmy w stanie iść dalej na wschód bo wyczerpały się nasze siły, ale Sowieci o tym nie widzą. To jest możliwe do uzyskania tylko w bardzo specyficznych okolicznościach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Pomorski Wilk
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 493
Nr użytkownika: 98.859

Pepper
Stopień akademicki: Mgr in¿.
Zawód: In¿ynier
 
 
post 3/08/2016, 20:24 Quote Post

Ja obstawiam, że jeśli linia frontu wyglądałaby tak jak w rzeczywistości, to raczej dostalibyśmy Galicję Wschodnią. Kto miał Lwów, ten zapewne miałby całą Galicję.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 3/08/2016, 20:34 Quote Post

Stanowisko Brytyjczyków było jednoznaczne - Curzon i tyle. Kwestia dyskusyjna, co oni (oraz Sowieci) byliby w stanie zaakceptować w Galicji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 4/08/2016, 5:50 Quote Post

Curzon - cała Galicja dla Polski
LG - bierzcie co chcecie tylko, żeby Polska była formalnie niepodległa, ale jak wcielicie do Rosji to przecież ten drobiazg nie może stanąć między nimi

Tyle tylko, że jak pisałem i Polska i Sowieci mieli głęboko gdzieś co tam sobie pan Kerr pod wpływem Bersteina wymyślił.
Linia Curzna karierę dopiero zrobiła w czasie DWS i na dodatek utożsamiana z linią R-M, a nie faktyczną linią Kerra.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 4/08/2016, 19:22 Quote Post

Sowieci chcieli oprzeć granicę na Sanie... Kompromisem w tej sytuacji jest siłą rzeczy Curzon Be, chyba, ze jakimś cudem mamy szczęście w nieszczęściu i idzie nam lepiej na południu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Azaghal
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 180
Nr użytkownika: 99.878

Jakub
 
 
post 4/08/2016, 20:01 Quote Post

To może granica na linii Barthelemy w Galicji Wschodniej? A tak poza tym to wybieramy wersje z pokojem Polsko-Bolszewickim w lipcu 1920? Jeśli tak to nie dochodzi do konferencji w Spa i na Śląsku Cieszyńskim, Spiszu i Orawie jest plebiscyt między Polską a Czechosłowacją. Jeżeli ten plebiscyt wygramy, to plebiscyt na górnym Śląsku może nam pójść lepiej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 4/08/2016, 20:29 Quote Post

QUOTE(matigeo @ 4/08/2016, 20:22)
Sowieci chcieli oprzeć granicę na Sanie... Kompromisem w tej sytuacji jest siłą rzeczy Curzon Be, chyba, ze jakimś cudem mamy szczęście w nieszczęściu i idzie nam lepiej na południu.
*



Sowieci do chwili przekroczenia Linii Curzona oficjalnie twierdzili, że nam oferują lepsze granice niż owa. Ponieważ zakładali, że Polska zostanie skomunizowana to te kilkadziesiąt czy nawet sto km w te czy we wte nie miało żadnego znaczenia.
Jak ją przekroczyli to o żadnym pokoju mowy nie było.
Jak zostali odrzuceni za nią to znowu już mowy o niej nie było.

Tak więc przy zawarciu pokoju w lipcu granica by była gdzieś między linią okopów z PWS a Linią Curzona.
Przy zawarciu pokoju na jesieni tudzież choć zapewne bliżej tej drugiej niż w pierwszym przypadku.
Tak jak w przypadku Rygi OTL w obu przypadkach granica by była realnie mniej więcej na linii rozejmowej z drobnymi korektami.


QUOTE(Azaghal @ 4/08/2016, 21:01)
To może granica na linii Barthelemy w Galicji Wschodniej? A tak poza tym to wybieramy wersje z pokojem Polsko-Bolszewickim w lipcu 1920? Jeśli tak to nie dochodzi do konferencji w Spa i na Śląsku Cieszyńskim, Spiszu i Orawie jest plebiscyt między Polską a Czechosłowacją. Jeżeli ten plebiscyt wygramy, to plebiscyt na górnym Śląsku może nam pójść lepiej.
*



Linia Barthelemy to w zasadzie linie Curzona B.
Szybciej granica w Galicji by była czymś w stylu linii Delwiga (powiedzmy po Złotej Lipie) terany na południe od Dniestru dalej trzymaliśmy my.
Nawet jeżeli plebiscyt Śląski by nam lepiej nie poszedł to zapewne przy znacznym okrojeniu na wschodzie II i III Powstanie Śląskie by było bardziej wsparte więc sukcesy powstańców nieco większe.
Plebiscyt na Warmii i Mazurach by był przed zawarciem rozejmu więc tu szans na nawet minimalne zmiany na naszą korzyść nie ma. Aczkolwiek decyzję Rada Ambasadorów by podejmowała już po zawarciu rozejmu więc może by jednak coś tam się udało dostać ekstra, ot sama leżąca tuż przy granicy linia kolejowa Wielbark-Nidzica by nam dużo dała.

Brak sprawy polskiej na konferencji w Spa w ogóle byłby fundamentalny dla nas i zmieniłaby całkowicie sytuację.

Ogólnie przy pokoju w lipcu sytuacja Polski byłaby znacznie lepsza niż OTL mimo utraty znacznych połaci kresów, a może w dużej części dzięki temu.

Ten post był edytowany przez Realchief: 4/08/2016, 20:29
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Azaghal
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 180
Nr użytkownika: 99.878

Jakub
 
 
post 5/08/2016, 11:22 Quote Post

QUOTE
Linia Barthelemy to w zasadzie linie Curzona B.
Szybciej granica w Galicji by była czymś w stylu linii Delwiga (powiedzmy po Złotej Lipie) terany na południe od Dniestru dalej trzymaliśmy my.
Nawet jeżeli plebiscyt Śląski by nam lepiej nie poszedł to zapewne przy znacznym okrojeniu na wschodzie II i III Powstanie Śląskie by było bardziej wsparte więc sukcesy powstańców nieco większe.
Plebiscyt na Warmii i Mazurach by był przed zawarciem rozejmu więc tu szans na nawet minimalne zmiany na naszą korzyść nie ma. Aczkolwiek decyzję Rada Ambasadorów by podejmowała już po zawarciu rozejmu więc może by jednak coś tam się udało dostać ekstra, ot sama leżąca tuż przy granicy linia kolejowa Wielbark-Nidzica by nam dużo dała.

Brak sprawy polskiej na konferencji w Spa w ogóle byłby fundamentalny dla nas i zmieniłaby całkowicie sytuację.

Ogólnie przy pokoju w lipcu sytuacja Polski byłaby znacznie lepsza niż OTL mimo utraty znacznych połaci kresów, a może w dużej części dzięki temu.


Ja się w kwestii granic nie będę upierał, chociaż ciekawiej by było gdyby Czechosłowacja i ZSRR graniczyły ze sobą. Jeżeli chodzi o Warmię i Mazury to wątpię byśmy cokolwiek dostali.

W takim razie przedstawię swoją propozycję zmian względem OTL:
1) Nie ma ataku Czechosłowacji na Śląsk Cieszyński plebiscyt na spornych terenach odbywa się najprawdopodobniej w listopadzie.
2) II powstanie Śląskie jest wsparte przez Polskę, najprawdopodobniej wygrywamy plebiscyt Śląski.
3) Obóz Sanacyjny jest dużo słabszy i nie ma Zamachu Majowego.
4) W 1921 roku na Litwie prawdopodobnie odbywa się propolski pucz w wyniku którego powstaje wspólne państwo Polsko-Litewskie.
5) Powstaje Wolne Miasto Kłajpeda będące protektoratem Francuskim (może z Kłajpedą mamy lepsze umowy gospodarcze niż z Gdańskiem)
6) Gabriel Narutowicz nie zostaje Prezydentem.
7) Inna Konstytucja marcowa.

Zmiany natury gospodarczej: Zyskujemy większą część bogatego Śląska oraz Litwę z portem w Połądze, tracimy biedne bagna Polesia, Nowogrodzieńszczyznę, Wołyń i być może wschodnią część Golicji i Głodomerii. Nasza sytuacja gospodarcza jest o wiele lepsza. Nasza granica jest też lepsza pod względem taktycznym (w alternatywnej Kampanii Wrześniowej Prusy Wschodnie są wzięte w kleszcze).


 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 5/08/2016, 11:53 Quote Post

W tym cały sęk, że jeżeli Czechosłowacja granicy z Sowietami to my nie graniczymy z Rumunią, a to dla nas było kluczowe i jak pisałem terenów na południe od Dniestru nie udało się Sowietom zająć nawet w sierpniu, a nikt by im nie oddał czegoś czego nie mają.

1. To i owszem.
2. Powstanie w sumie było zwycięskie. Nawet większy sukces raczej by miał marginalne znacznie co do wyników plebiscytu. Trochę nam może dać, ale nie te potrzebne 5-6 procent.
3. W ogóle nie ma takiego obozu. Konstytucja marcowa jest inna. Władza wykonawcza o wiele silniejsza, więc potrzeb zamachu nie ma w ogóle. Władzę zresztą najprawdopodobniej przejmuje ND.
4. Najpewniej powstanie POW jest lepiej przygotowane. Po jego wybuchu "buntują się" dywizje Litewskie Żeligowskiego i opanowują całą Litwę. Bez Spa ma to dużo dużo mniej kontrowersyjne dla Ententy.
5. I tak powstało, tylko nie zostanie zlikwidowane.
6. Tak.
7. Owszem
8. Zupełnie inna jest konwencja Polsko-Gdańska.
9. Możliwe są ciut większe korekty na naszą korzyść na Mazurach. OTL decyzje mocarstw (które jednak nam ciut przyznały) zapadały w pierwszej połowie lipca w czasie toczącej się wojny. Mogłyby być dla nasz lepsze gdyby wtedy zawarty był już rozejm i trwały negocjacje pokojowe.

Zyskujemy więcej Śląska, ale czy więcej to nie wiem. Litwa akurat biedna była, a Połąga to żaden port.
Większości Polesia owszem nie mamy. Podobnie Wołynia i części Galicji Wschodniej. Odpada całe Nowogródzkie i część Wileńskiego.
Sytuacja gospodarcza jest nieco lepsza, ale nie jakoś zasadniczo.
Taktyczna się w zasadzie nie zmienia. Nieco lepiej na Śląsku, ale dłuższa granica z Niemcami do obsadzenia.

A co do linii Curzona jeszcze to to nigdy nie miała być linia graniczna.
Pierwotnie to była linia na zachód od której Polska ma niekwestionowane prawo do zaprowadzania własnej administracji, na wschód były tereny sporne z Rosją.
A później to miała być linia której miały nie przekraczać oddziały Sowieckie w oczekiwaniu na zawarcie pokoju.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

63 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej