Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dywersyfikacja wg Gierka, czyli ropa z Iraku dla Polski
     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 15/02/2010, 21:42 Quote Post

Wiadomo, że jedną z wielkich inwestycji gierkowskich była budowa Portu Północnego w Gdańsku wraz z możliwoscią przeładunku paliw płynnych.

Ostatnio natomiast natknąłem się na taką ciekawą informację:
Cytat z http://polsteam.com.pl/lata-70

Lata siedemdziesiąte rozpoczęły się zatem od zawężenia formy działalności żeglugowej. Były to jednak jednocześnie lata rekordowych dostaw tonażowych. W ciągu pięciu lat nastąpił aż trzykrotny przyrost tonażu. Główną przyczyną tak znacznych przyrostów tonażowych była, powstała na szczeblu centralnym, koncepcja ogromnego importu do Polski irackiej ropy naftowej. Na potrzeby tego zbudowano flotę sześciu potężnych zbiornikowców, które trafiły do floty PŻM. Były to statki o nośności od 137 do 146 tysięcy DWT - czyli największe jednostki jakie kiedykolwiek pływały w Polskiej Marynarce Handlowej.

Pierwszym, z sześciu potężnych zbiornikowców, największych jednostek, jakie kiedykolwiek pływały w Polskiej Marynarce Handlowej, był zbudowany w Hamburgu „Kasprowy Wierch”. W swój dziewiczy rejs wyruszył w październiku 1974.

Niestety już w 1975 roku, w związku z kryzysem na Bliskim Wschodzie, cena ropy naftowej wzrosła do takiego poziomu, że sprowadzanie tego surowca do kraju przestało być opłacalne, podobnie zresztą, jak eksploatacja olbrzymich zbiornikowców.


Czy ktoś ma więcej informacji na ten temat? W jakim stopniu była to rezygnacja z polegania na ZSRR w dziedzinie importu ropy? A może macie jakieś ciekawe refleksje?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.554
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 2/03/2010, 1:49 Quote Post

To były czasy! W ramach budowy peerolowskiej Gdyni wink.gif czyli Portu Północnego w pierwszym etapie miał powstać głębokowodny węgloport i naftoport gdzie procesy załadunku i i rozładunku miał być w pełni zautomatyzowany. Kilkanaście kilometrów na południowy wschód powstawała rafineria podłączona z naftoportem jak i z Przyjaźnią (taki peerelowski Jamał 1 wink.gif )

Sądzę że celowo wybrano do pierwszego etapu te dwa produkty. Węgiel mieliśmy eksportować za dewizy na zachód lub do 3 świata a importować ropę naftową. To pewnym jednojajecznym może pachnieć jako komunistyczną prowokacje ale istotą handlu bezdolarowego jaki stosowały państwa RWPG było obycie się bez dolara. Skoro znaleźliśmy chłonne rynki zbytu dla naszych towarów a my potrzebowaliśmy w miarę taniej ropy bez tych wszystkich dewiz i rubli transferowych to to miało sens.

Nasza flota handlowa
Pierwszy skok
Koniec lat 50tych to dla naszej PMH budowa w krajowych i zagranicznych stoczniach sporej liczby statków w tym pierwszych 10 tysięczników typu B54 "Marceli Nowotko" (seria 41 jednostek w tym 21 dla polskich armatorów reszta to Szwajcaria Czechosłowacja, Chiny, ZSRR, Francja, Indonezja i Kuba)). I to był w naszej PMH przełom. Te statki jako pierwsze polskie statki handlowe docierały do Japonii i Australi. 2 znich pływały w Chipolbroku do Chin. Na linie południowo-atlantyckie zamówiliśmy na pocz lat 60-tych w zachodnich stoczniach mniejsze od nowotków Sienkiewicza i zeromskiego w Danii i Norwida we Francji. U nas zaczęliśmy budować serię 15 statków B-516 Józef Conrad (ten akurat zniszczony przez amerykańskie bomby w porcie Hajfongu). Wszystkie one stawały się coraz większe. Przy B41 Francesco Nullo znowu przekroczono 10000 ton wyporności. Koniec lat 60-tych przyniósł rewolucje w przemyśle okrętowym. Przestano budować masywną nadbudówkę po środku kadłuba przesuwając ją do tyłu.(silniki dzięki specjalnym fundamentom były nieco cichsze i nie przenosiły takich wibracji jak poprzednicy). Zaczeły powstawać duże masowce.

Drugi skok
Armatorzy PMH aby zapewnić obsługę eksportu polskiego węgla i siarki na odpowiednim poziomie zamówili w latach 60 serię dziewięciu B512 Kolejarz.(plus 2 dla Czechosłowacji). Miały one długosć 155m i nowoczesną sylwetkę z nadbuduwką przesuniętu ku rufie. Wyporność 12000 ton. Potem w 1967 była seria B520 "Zagłębie Dąbrowskie" o długości 156m ale wyporności 15000 ton. Następnie od 1970 roku "Powstaniec Śląski" długość 200 m wyporność 32377 ton. I od 1973 do 1986 seria B542 (17 jednostek dla PMH) Narwik II o podobnych wymiarach co poprzednik (bedący jego modyfikacją). PŻM zamówił w tych latach "Ziemie" (włoskie 6 szti B470 oraz B584) i "Generałów"
Jednak prawdziwym przełomem był B521 - Manifest Lipcowy - pierwszy polski ponad 50tysięcznik (55tyś) o długości 218 m i szerokości 32 metrów zbudowany dla PŻM.
Potem "Huta Lenina" i "Huta Katowie" zbudowane w Japonii dla Norwega, ale przejęte po dziewiczym rejsie -pierwsze polskie panamaxy - czyli statki o rozmiarach maxymalnych dla żeglugi Kanałem Panamskim). Miały one wyporność 64337 224 m długości, 31 szerokości i 12 metrow głębokości. Dla porównania głębokość Kanału Panamskiego to 12.8 m.
Jednak największymi naszymi masowcami (dawniej rudowęglowce) były bliźniaki Bełchatów i Turoszów z 1976 i 1977 roku też z Japonii. Wyporność 71000 ton. Dla porównania wyporność ORP Błyskawica to ok 2100 ton a największego okrętu PMW ORP Warszawa II to 6500 ton. To były potwory ale bez portu. Port Północny nie był jeszcze ukończony więc statki te rozładowywano częściowo na torze wodnym do Świnoujścia. Armatorzy nieco się pośpieszyli albo budowlańcy nieco spóźnili smile.gif

Skok III
Supertankowce- Baltimaxy
Nie mogliśmy mieć największych na świecie ani ich zbudować bo leżymy nad morzem zamkniętym z ograniczeniami przy wejściu z oceanów. Dotychczad PMH eksploatowała średnie tankowce ok 20000 ton. Jeszcze w 1975 zamówiono serię "Pieniny II" w szwecji o wyporności 20000 on. Mogły one przewozić siarkę i paliwa płynne.
Jednak w tym samym czasie zamówiono pierwsze polskie baltimaxy o wyporności ponad 100000 ton "Kasprowy Wierch" w Hamburgu i "Zawrat" w Japonii. Były one przystosowane do przewozu ropy z Zatoki Perskiej jak i suchych produktów masowych np zboża. Kosztowały średno 1,5 mld złp (ORP Warszawa I 1mld a KRak OSA I 100 mln złp). Dzień postoju w porcie kosztował 800000 złp a
Kasprowy Wierch, Giewont, RysyII - 137160 ton wypornowści (CV Nimitz przekraczają lekko 100000) 287 m dlugości (prawie trzy boiska piłkarskie) 43 metry szerokości i 15 m głębokości
Zawrat, Sokolnica i Czantoria - 144869 ton Zawrat, 145649 Sokolnica i największa Czantoria 146110 ton wypornosci. Długość 293 (zabrakło nam 7 metrów do jednostki 300 metrowej wink.gif )48 metrów szerokości i 15.3 głębokosci. A wsystko sterowane 30 cm kółkiem sterowym. smile.gif
Wtedy nie było symulatorów więc Francuzi wybudowali na jeziorze Revel pod Grenoble szkołe dla oficerów MH do prowadzenia wielosettysięczników. W modelach o odpowiedniej skali ćwiczyli manewrowanie na kanale Sueskim i w podejściach do portu i manewrowanie na torze wodnym.
Podobną szkołę zorganizowaliśmy w Iławie na Małym Jezioraku. Tam nasi dowódcy supertankerów ćwiczyli na rudej Warcie. W tym s czasie nasze tankery miały burty malowane na rdzawo-rudy kolor. Przy okazji był to osrodek doświadczalny PG gdzie testwano różne modele kadłubów.

Resztę opiszę jutro.

 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
piotral
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 880
Nr użytkownika: 62.951

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 15/03/2010, 12:34 Quote Post

Najśmieszniejsze jest to, że teraz w czasach szalejących "dywersyfikatorów energii" wszystko to służy exportowi ropy rosyjskiej. No ale gdyby tamtendy szedł import ropy naftowej - to czym by "maluczkich" straszyli? Gdzie zagrożenie "ruskie"??? "Gazoport" też lepiej zaprojektować na szczerej plaży - bez "rur" na zapleczu bo można będzie jak by co Północny Strumień zablokować... smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 21/02/2013, 21:15 Quote Post

Okazuje się że plany dywersyfikacji nie dotyczyły tylko ropy:
Nie wszyscy jednak wiedzą, że już w latach 70. podjęto w Polsce temat dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w gaz ziemny, w tym w formie skroplonej. I to właśnie „Węglokoks” otrzymał wówczas zadanie rozeznania możliwości zakupu tego surowca ze źródeł alternatywnych w stosunku do gazu radzieckiego.

– Realizując ten temat, przeprowadziłem wspólnie z przedstawicielami Ministerstwa Handlu Zagranicznego i Ministerstwa Przemysłu Chemicznego pierwsze sondażowe rozmowy w Norwegii i Algierii – wspomina Henryk Siaszkiewicz, który był odpowiedzialny w „Węglokoksie” za powyższe zagadnienia.

http://www.weglokoks.com.pl/index.php/nasz...nkowa-1990-2000
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej