Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dlaczego Gierek nie wprowadził wolnych wyborów?
     
yrus
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 375
Nr użytkownika: 20.444

 
 
post 13/04/2009, 7:36 Quote Post

QUOTE(Anakin @ 27/05/2008, 21:39)
Nie znam ordynacji, czy skreślenie przez większość powodowało nieuzyskanie mandatu?
*



USTAWA
z dnia 17 stycznia 1976 r.:

Art. 55. 1. Przed rozpoczęciem głosowania obwodowa komisja wyborcza bada, czy urna wyborcza jest próżna, czy na miejscu znajdują się spisy wyborców oraz potrzebna ilość kart do głosowania i kopert, jak również czy w lokalu komisji znajduje się pomieszczenie za osłoną, zabezpieczające tajność głosowania, po czym zamyka i opieczętowuje urnę wyborczą pieczęcią komisji.
2. Od chwili zapieczętowania aż do końca głosowania urny otwierać nie wolno.

Art. 56. 1. Przed oddaniem głosu wyborca okazuje obwodowej komisji wyborczej dowód osobisty albo legitymację służbową, legitymację związku zawodowego lub inny dokument stwierdzający jego tożsamość.
2. Wyborca nie posiadający dokumentu uznanego przez komisję za wystarczający może powołać się na świadectwo dwóch wiarygodnych osób, znanych komisji. Decyzja komisji w sprawie tożsamości jest ostateczna.
3. Komisja sprawdza, czy dana osoba jest objęta spisem wyborców lub czy posiada zaświadczenie o prawie głosowania; osobę składającą to zaświadczenie komisja wpisuje do spisu wyborców, zatrzymując zaświadczenie celem dołączenia go do protokołu głosowania.
4. Wyborca objęty spisem wyborców otrzymuje od komisji kopertę oraz karty do głosowania, dotyczące organów, do których odbywa się głosowanie w danym obwodzie.
5. Celem zapobieżenia wielokrotnemu głosowaniu komisja, wydając wyborcy karty do głosowania, stawia znak przy jego nazwisku na spisie wyborców.

Art. 57. Wyborca głosuje na tylu kandydatów, ilu ma być wybranych w danym okręgu wyborczym. Nazwiska kandydatów, na których głosuje, pozostawia nie skreślone na karcie do głosowania. Pozostawiając na karcie do głosowania większą liczbę nie skreślonych kandydatów od liczby mandatów przypadającej na dany okręg wyborczy, wyborca oddaje głos na tych nie skreślonych kandydatów, których nazwiska są zamieszczone na karcie do głosowania w pierwszej kolejności.

Art. 58. Wyborca wrzuca do urny kopertę z kartami do głosowania w obecności obwodowej komisji wyborczej.

Art. 59. Ułomni mogą korzystać przy głosowaniu z pomocy innych osób.

Art. 67. 1. Za wybranych uważa się kandydatów na posłów lub radnych, którzy otrzymali w okręgu wyborczym najwięcej ważnych głosów, jeżeli każdy z nich otrzymał więcej niż połowę (bezwzględną większość) ważnych głosów, a w głosowaniu wzięła udział co najmniej połowa uprawnionych do głosowania w okręgu.
2. Liczba wybranych nie może przewyższać liczby posłów lub radnych przypadającej na dany okręg wyborczy. W wypadku gdy dwóch lub więcej kandydatów otrzymało równą liczbę głosów, a uznanie wszystkich tych kandydatów za wybranych spowodowałoby przekroczenie liczby posłów lub radnych przypadającej na dany okręg, o wyborze decyduje kolejność zamieszczenia kandydata na karcie do głosowania.

W ordynacji z 56 było podobnie, tekst jest tutaj:
http://static1.money.pl/d/akty_prawne/pdf/...19560470210.pdf
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
komar47
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 440
Nr użytkownika: 55.806

Jan Muszynski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: emeryt
 
 
post 15/06/2009, 20:36 Quote Post

Lektura wyników wyborów do Sejmu z lat sześćdziesiątych była bardzo pouczająca. Oczywiście Władysław Gomułka otrzymywał regularnie 99,9% głosów. Także wtedy, gdy był już powszechnie znienawidzony. Ale ciekawe były wyniki najgorsze. Najmniej głosów (spośród miejsc mandatowych) otrzymywał regularnie Bolesław Piasecki - ok. 88 - 89%. Na drugim zaszczytnym miejscu był Józef Cyrankiewicz - ok. 91 - 92% głosów. Należało to odczytywać następująco: od 8 do 12% wyborców pofatygowało się, aby tych dwóch kandydatów skreślić. Reszta decydowała się głosować "bez skreśleń".
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 16/06/2009, 9:04 Quote Post

Wierzysz, ze te wyniki sa prawdziwe? Komisje to nawet głosy liczyły. Ale centrala ustalała wyniki sama.
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
komar47
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 440
Nr użytkownika: 55.806

Jan Muszynski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: emeryt
 
 
post 16/06/2009, 19:02 Quote Post

Wyniki jakie uzyskiwał Gomułka, były na pewno ustawione. Ale wyniki Piaseckiego i Cyrankiewicza były prawdopodobne. Tak jak napisałem: obrazują one fakt, że 8 - 12% wyborców zmobilizowało się, aby skreślić Piaseckiego lub Cyrankiewicza (każdy z nich kandydował w innym okręgu wyborczym). Reszta wyborców po prostu nie chciała się tak bardzo angażować. Bo nie jest prawdą, że wszyscy masowo skreślali kandydatów, a tylko władze potem zmieniały wyniki.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 17/06/2009, 18:16 Quote Post

Skoro frekwencja była lipna to i reszta też.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
komar47
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 440
Nr użytkownika: 55.806

Jan Muszynski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: emeryt
 
 
post 18/06/2009, 5:25 Quote Post

Oczywiście, można twierdzić, że w PRL wszystko było lipne, ale wtedy pojawia się pytanie: jeśli wyniki, o których piszę, były komponowane przez władze, to jaki cel miały władze, aby właśnie Cyrankiewiczowi robić takiego psikusa? i to przy każdych kolejnych wyborach, także wtedy, gdy pozycja Cyrankiewicza we władzach PRL była mocna.
Podtrzymanie tej tezy wymagałoby rozbudowy kolejnych teorii spiskowych.

Wróćmy jednak do głównego tematu tego wątku:
"Dlaczego Gierek nie wprowadził wolnych wyborów?"

Takie postawienie problemu jest anachroniczne: nie uwzględnia realiów lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku.
Najlepszą odpowiedzią jest odwrócenie pytania:
"A niby dlaczego właśnie Gierek miałby być zobowiązany do wprowadzenia wolnych wyborów?"
Jeśli ten temat nie został umieszczony w dziale: "Historia alternatywna", to odpowiedzią powinna być historyczna analiza ówczesnej rzeczywistości, a nie deklamowanie sloganów propagandowych.
A rzeczywistość była taka, że w tamtych latach idea wolnych wyborów nie miała takiego znaczenia jak obecnie. Wiele krajów na świecie, w tym również krajów zaliczanych do tak zwanego „wolnego świata”, było rządzonych bez odwoływania się do wolnych wyborów – i wcale nie wywoływało to oburzenia wśród przywódców państw demokratycznych.

Równie dobrze można by zapytać:
A dlaczego greccy "czarni pułkownicy" nie wprowadzili wolnych wyborów?
A dlaczego Salazar nie wprowadził wolnych wyborów w Portugalii?
A dlaczego Czang Kai Szek nie wprowadził na Tajwanie wolnych wyborów, tylko przekazał dyktatorską władzę swemu synowi?
A dlaczego w Nikaragui klan Somozów nie wprowadził wolnych wyborów?
A dlaczego w tylu innych krajach Ameryki Łacińskiej i Azji tamtejsi dyktatorzy nie wprowadzili wolnych wyborów?
A dlaczego Stany Zjednoczone nie spowodowały, aby w tych krajach dyktatorzy sprawujący władzę wprowadzili wolne wybory, skoro oni wszyscy byli protegowanymi USA?
A dlaczego w Chile Stany Zjednoczone zorganizowały wojskowy przewrót, w wyniku którego obalona została władza wyłoniona właśnie w wyniku wolnych, demokratycznych wyborów, a władzę objął dyktatorski reżim, rządzący metodami krwawego terroru? (A działo się to właśnie wtedy, gdy w Polsce rządziła ekipa Gierka).

A zatem: czemu to właśnie Gierek miałby być szczególnie zobowiązany do wprowadzenia wolnych wyborów, skoro w „wolnym świecie” idea wolnych wyborów była wtedy w pogardzie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
BlackPeter
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 49.439

Zawód: uczeñ
 
 
post 16/07/2009, 18:26 Quote Post

To nie było możliwe - mieć na karku taki kraj jak ZSRR z Breżniewem na czele, który był bezwzględny. Gierek znał sytuację i bał się co potwierdza brak suwerenności. Był tchórzem, jak większość "towarzyszy"
dbających o własny interes, a nie o dobro dla ojczyzny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 23/04/2013, 23:09 Quote Post

Postanowiłem odgrzać temat.
Mój post będzie bardziej osobisty, a to dlatego, iż w 1972 roku miałem 18 lat. Byłem "młody i gniewny", jednakże nawet takim jak ja, nie przychodziło wtedy do głowy, iż pewnego dnia system upadnie. Po prostu się żyło w otaczającej rzeczywistości, a ta rzeczywistość z tamtego punktu widzenia była niezmienialna!!!
No i co tu ukrywać! Gierek jeszcze wtedy robił "cuda dla Polski" i duża część społeczeństwa była cały czas pod wrażeniem jego "pomożecie-pomożemy" z 1970 roku, tym bardziej, że chyba już wtedy zaczęły pojawiać się w delikatesach (mieszkałem w Warszawie, a jak wiadomo, to stolica była zawsze do przodu) przejawy amerykańskiego kapitalizmu jak Coca Cola, a ilość ogłoszeń w Zyciu Warszawy typu "bony kupię/bony sprzedam" (chodziło o tak zwane bony PeKaO, czyli po prostu twarde dewizy, ponieważ Gierek rozluźnił gomułkowskie ograniczenia dewizowe), znacznie wzrosła.
Więc czuliśmy się bez mała jak na zachodzie, tym bardziej, iż w pobliskim MPiK można było czasami dostać.....francuski Le Monde, amerykański Life, a nawet płyty (!!!) z nagraniami Animalsów, czy też Rolling Stonesów. Bynajmniej nie o pocztówkowych podróbkach mówię, ale o oryginałach wydanych na imperialistycznym zachodzie! No i pojawił się jakiś polski magazyn, chyba pod nazwą Perspektywy, gdzie pierwszy raz w historii PRLu, można było sobie pooglądać.....gołe kobiece piersi. Wolność i Hameryka mocium panie!
No i jak tu nie czuć się obywatelem wolnego świata......Coca Cola, Eric Burdon z Animals i gołe cycki! tongue.gif
Tym bardziej, iż matula z tatulą tych kilka zielonych gdzieś z materaca wygrzebali, więc walnął sobie człowiek autentyczne dżinsy firmy Wrangler w PeKaO (Pewexu jeszcze wtedy nie było), na Jasnej i czuł się jak prawdziwy kapitalista i właściciel świata!
A że każdy (poza wąskim gronem "aparatczyków") wiedział, że komuna cuchnie, to nikomu nie przeszkadzało, bo jak już napisałem, trzeba było przecież jakoś żyć w otaczającej nas rzeczywistości i brać najlepsze, co aktualnie było dostępne.

W 1972 roku odbywały się jakieś wybory, w których nie miałem zamiaru głosować. Jednakże uległem presji rodziców i znajomych, ponieważ każdy mi mówił, że jak ja nie pójdę głosować, to "oni" przyjdą do domu, no i jeszcze mogą być nieprzyjemności na studiach.
Więc poszedłem. Pamiętam, iż pewne nazwiska można było skreślić, a pewnych nie i co najwyżej można było na te nazwiska nie oddać głosu. Powykreślałem więc co się tylko dało, prawdopodobnie właśnie z listy kandydatów do różnego rodzaju funkcji niższego szczebla!
Był to jeden jedyny raz, gdy brałem udział w głosowaniu w PRLu. Potem już nigdy na żadne wybory nie chodziłem, a "oni" też do mnie nie przychodzili, ani nie robili "smrodu" w szkole, czy też w latach późniejszych w pracy!
Ot, to była jednak siła społecznego zastraszenia, gdy społeczeństwo wierzyło, iż będą ludzi zmuszać do głosowania. Jednakże wyniki wyborów zawsze pokazywały te 99,9% biorących udział w wyborach, pomimo oczywistego faktu, że ludzi olewających ten "ważny obowiązek każdego obywatela" trochę się widziało, szczególnie wśród rówieśników.
Przecież do bojkotowania wyborów to zachęcały nas RWE, Głos Waszyngtonu, a także specjalistyczne audycje radia BBC, pod warunkiem, że dało się jakoś posłuchać radia na falach krótkich, bo oczywiście mocno tą wrogą propagandę zagłuszali na falach eteru.

Więc trudno mi sobie wyobrazić, iż gdyby w tym roku odbywały się jakieś "wolne wybory", to PZPR by przegrała.......inna sprawa, że w 1980 roku, nie byłbym tej ich wygranej taki pewny.
Więc sama idea założyciela wątku, wrzucającego do tego samego worka czasy wczesnogierkowskie z czasami pod koniec lat 70-tych, też nie bardzo ma sens, nawet w scenariuszu "co by było gdyby".

Przełom nastąpił oczywiście podczas Radomia i Ursusa, czyli w 1976 roku.
Dalej to już była równia pochyła!
Zastanawiam się, (pozostańmy na chwilę w roku 1972), jaki był procent społeczeństwa autentycznie zadowolonego z życia w PRLu?
Mnie się wtedy wydawało, że to było ZERO....ale dzisiaj widzę, iż prawdopodobnie pozytywnie do tego podchodziło co najmniej 40-50% społeczeństwa.
Przez tych kilka krótkich lat, to jednak tak zwana "stopa życiowa", przynajmniej w naszej wyobraźni, nam wtedy rosła.
Więc nie było szerokiego niezadowolenia, co wcale nie znaczy, iż byliśmy zadowoleni!

Po prostu byliśmy obojętni!!!

Ten post był edytowany przez Phouty: 23/04/2013, 23:34
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 25/04/2013, 6:47 Quote Post

QUOTE(Phouty @ 25/04/2013, 0:02)
Zastanawiam się, (pozostańmy na chwilę w roku 1972), jaki był procent społeczeństwa autentycznie zadowolonego z życia w PRLu?
Mnie się wtedy wydawało, że to było ZERO....ale dzisiaj widzę, iż prawdopodobnie pozytywnie do tego podchodziło co najmniej 40-50% społeczeństwa.
Przez tych kilka krótkich lat, to jednak tak zwana "stopa życiowa", przynajmniej w naszej wyobraźni, nam wtedy rosła.
Więc nie było szerokiego niezadowolenia, co wcale nie znaczy, iż byliśmy zadowoleni!
Po prostu byliśmy obojętni!!!

Aktywna opozycja polityczne to wtedy były tylko najbardziej zdeterminowane jednostki typu Niesiołowski czy Kuroń.
Polska wtedy faktycznie rosła w siłę i ludzie żyli dostatniej. Że na kredyt i zaraz się to eldorado skończy - kto to wtedy wiedział?
Co do zadowolenia. Czy Polacy potrafią być zadowoleni?
Gierek miał wtedy autentyczne masowe poparcie. Podobnie jak Gomułka w 56.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
gorliwy litwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.108
Nr użytkownika: 36.829

Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 25/04/2013, 9:44 Quote Post

W prawdziwych wyborach kazda partia kiedys przegra, PZPR tez, moze nie odrazu, a Gierek nie chcial przegrywac, i Sowieci nie pozwolali
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 26/04/2013, 8:50 Quote Post

smile.gif Przyznam się, że gdy przeczytałem ten temat (wcześniej uszedł mej uwadze), to sie rozbawiłem do łez. I po trochu ucieszyłem. Rozbawiłem - bo temat jest w sposób oczywisty naiwny (bez obrazy dla autora!). A ucieszyłem, bo dożyłem czasów, gdy mlodzi ludzie nie maja zielonego pojęcia co to jest komunizm i mysla kategoriami ich kolegów z tzw. "Zachodu". wniosek - dozylismy pięknych czasów!

Oczywiście to ma też swój negatywny podtekst - bo jeżeli ktoś nie ma pojęcia czym był komunizm (i w ogóle autokratyzm), to może nie widzieć nic złego w jego ponownym wprowadzeniu (wszystko jedno - w odmianie lewicowej czy prawicowej, jeden czort!). Więc trzeba tłumaczyć, bo demokracja i wolnośc raz na zawsze niekoniecznie była nam dana.
Tym niemniej fajne to wszystko... smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Kiszuriwalilibori
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 755
Nr użytkownika: 13.574

 
 
post 28/04/2013, 15:23 Quote Post

Jaka byłaby zachęta do głosowania na nieznanych powszechnie obywateli? Wtedy jakie takie pojęcie o opozycjonistach (chociażby znajomość ich nazwisk) była wiedzą dostepną niewielkiemu gronu. To nie był rok 89 i nie było Wałęsy z którym mozna się było fotografować. No, być moze to byłby glowny powód dla którego nie wierzę w druzgocacą porażkę komuny w tych wyborach: brak lidera opozycji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
glasgower
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 354
Nr użytkownika: 72.452

tajemnica panstwowa
Stopień akademicki: tajemnica urzedowa
Zawód: tajemnica zawodowa
 
 
post 28/04/2013, 16:15 Quote Post

"Dlaczego Gierek nie wprowadził wolnych wyborów?"

A dlaczego miałby je wprowadzać????????


PS.
Pytanie "dlaczego Gierek nie wprowadził wolnych wyborów" jest dokładnie tym samym, co np. "kto jest twoim idolem i dlaczego jest nim Lenin". Choć nie spodziewam się, by zadający je miał tę świadomość.

Ten post był edytowany przez glasgower: 28/04/2013, 16:28
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Ossee
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.501
Nr użytkownika: 65.050

 
 
post 28/04/2013, 16:29 Quote Post

CODE
Jaka byłaby zachęta do głosowania na nieznanych powszechnie obywateli? Wtedy jakie takie pojęcie o opozycjonistach (chociażby znajomość ich nazwisk) była wiedzą dostepną niewielkiemu gronu. To nie był rok 89 i nie było Wałęsy z którym mozna się było fotografować. No, być moze to byłby glowny powód dla którego nie wierzę w druzgocacą porażkę komuny w tych wyborach: brak lidera opozycji.


To wystarczy, że konkurencja nazwie się "Partia Opozycyjna" - i wybory po 76, o sierpniu 80 nie wspominając wygra w wielkim stylu. I jaki fajny skrót... wink.gif

Ten post był edytowany przez Ossee: 28/04/2013, 16:30
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 28/04/2013, 18:13 Quote Post

Krajowa Partia Zreformowania Rzeczypospolitej brzmi lepiej. rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej