Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
12 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Narastające zadłużenie państwa w latach 1971-80,
     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.554
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 15/08/2013, 0:42 Quote Post

CODE
Dokładnie. I jakby nie ten straszny pech to PRL byłby cud - miód - malina: normalnie druga Korea Południowa nam się kroiła a tutaj... Pech!
Sugeruję odstawić "Straconą dekadę"... rolleyes.gif


Proszę mi tu nie wciskać słów których nie wypowiedziałem. A Straconej... nie czytałem. Faktem jest natomiast niezbitym że okres zwrotu poniesionych inwestycji natrafił na kryzys gospodarczy na zachodzie i zbywanie naszych towarów tam (jedyne źródło dewiz potrzebne do spłaty zobowiązań) było utrudnione. Kryzys trwał do początków lat 80-tych a wtedy doszły sankcje gospodarcze nałożone na PRL przez zachód i drastyczne podniesienie stopy oprocentowania w ramach neoliberalnej polityki gospodarczej na zachodzie.

QUOTE
4. Kupowaliśmy technologie zachodnie, energochłonne, ale na chwilę zakupu nowoczesne. Na chwilę wdrożenia produkcji jakościowo takiej jak na zachodzie już znacznie mniej nowoczesne, a na dodatek eksportowaliśmy to do naszych "przyjaciół" - Radzieckich.


Coś trzeba było im dać na wymianę. Dzięki licencjom zachodnim mieliśmy dla nich atrakcyjne towary. Dzięki temu mieliśmy za co kupować towary u nich. Kierunek radziecki był dla nas wtedy bardzo istotny w wymianie handlowej.

CODE
5. Kolejna sprawa to rubel transferowy, który podobno zajechał naszą gospodarkę na równi z kroczącymi cenami ropy naftowej.


A w jaki sposób miał właśnie nas zajechać? Przecież to tylko zapis księgowy ułatwiający stronom określić wartość wymienianych towarów względem siebie? To nawet nie była waluta.

Ten post był edytowany przez orkan: 15/08/2013, 0:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Grodzicki z Kudaku
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 545
Nr użytkownika: 83.449

Pawe³ Przyby³a
 
 
post 15/08/2013, 9:13 Quote Post

Wiele produktów które produkowano w PRL trzeba było dostarczać ZSRR po zaniżonych cenach.Przecież brakowało wielu produktów na polskim rynku więc wiele zakładów miało pewny zbyt na to co wyprodukują.Do tego trzeba było wydawać duże sumy na wojsko PRL i utrzymanie garnizonów radzieckich.O tym trzeba pamiętać.Do tego gdzieś czytałem że żeby te rosnące długi opanować wystarczyło sprzedać kilka dużych zakładów firmom zagranicznym tylko że na to ZSRR raczej nigdy by nie pozwolił.No i później strajki przynosiły duże straty.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
goralpm
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 632
Nr użytkownika: 58.171

Stefan Mocarz
Zawód: mistrz historii
 
 
post 15/08/2013, 11:21 Quote Post

QUOTE(Grodzicki z Kudaku @ 15/08/2013, 7:13)
Wiele produktów które produkowano w PRL trzeba było dostarczać ZSRR po zaniżonych cenach.Przecież brakowało wielu produktów na polskim rynku więc wiele zakładów miało pewny zbyt na to co wyprodukują.Do tego trzeba było wydawać duże sumy na wojsko PRL i utrzymanie garnizonów radzieckich.O tym trzeba pamiętać.Do tego gdzieś czytałem że żeby te rosnące długi opanować wystarczyło sprzedać kilka dużych zakładów firmom zagranicznym tylko że na to ZSRR raczej nigdy by nie pozwolił.No i później strajki przynosiły duże straty.
*




To nie jest takie proste i nie tak do końca.
Po pierwsze należy się zastanowić co to znaczy "zaniżona" cena?
Polska była w unii gospodarczej zwanej RWPG. W myśl tej organizacji gospodarczej obowiązywały pewne umowy.
Polska, wbrew mitom nie była płatnikiem RWPG a raczej jej beneficjentem.
Polska otrzymywała po : "zaniżonych" cenach ropę, gaz, surowce, rudy żelaza itp.
Polska przetwarzała surowce i wysyłała gotowe lub pół przetworzone produkty.
To nie było tak, że "biedna" Polska produkowała a potem ZSRR wymuszał sprzedaż tego za grosze do ZSRR...
To były normalne umowy gospodarcze. Owszem bardziej opłacalne było sprzedawać na zachód, zwłaszcza jak miało się prawie darmową energięsmile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 15/08/2013, 11:50 Quote Post

QUOTE
To nie jest takie proste i nie tak do końca. Po pierwsze należy się zastanowić co to znaczy "zaniżona" cena? Polska była w unii gospodarczej zwanej RWPG. W myśl tej organizacji gospodarczej obowiązywały pewne umowy. Polska, wbrew mitom nie była płatnikiem RWPG a raczej jej beneficjentem. Polska otrzymywała po : "zaniżonych" cenach ropę, gaz, surowce, rudy żelaza itp. Polska przetwarzała surowce i wysyłała gotowe lub pół przetworzone produkty. To nie było tak, że "biedna" Polska produkowała a potem ZSRR wymuszał sprzedaż tego za grosze do ZSRR... To były normalne umowy gospodarcze. Owszem bardziej opłacalne było sprzedawać na zachód, zwłaszcza jak miało się prawie darmową energięsmile.gif

i to jest w tym najlepsze - u nas się myśli że Rosja nas okradała, w Rosji myśli się że to ona dopłacała do krajów satelickich laugh.gif

A w realu na ZSRR chyba najbardziej gospodarczo skorzystały kraje Azji Środkowej - Uzbekistan,Kazachstan,Turkmenistan... Tam zmiany w czasie trwania ZSRR były bodaj największe.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Grodzicki z Kudaku
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 545
Nr użytkownika: 83.449

Pawe³ Przyby³a
 
 
post 15/08/2013, 14:15 Quote Post

Za bardzo nie wierzę że to były normalne umowy gospodarcze.Nie po to instaluje się swoich ludzi w rządzie podporządkowanego państwa żeby nie mieć z tego żadnych korzyści.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 15/08/2013, 15:53 Quote Post

Ależ korzyści były. Weźmy przykład dzisiejszych stosunków Rosja-Białoruś: Nie ulega wątpliwości, ze na tych stosunkach zyskuje finansowo Białoruś a Rosja traci gdyby nie tania rosyjska ropa, współpraca w dziedzinie przemysł chemicznego itd Białoruś byłaby znacznie bieniejsza. Mimo to Rosji się to opołaca (chociaż niekoniecznie finansowo), a pamiętacie aferę gdy Rosja po pomarańczowej rewolucji podwyższyła Ukrainie ceny za gaz do poziomu cen światowych?
Natmiast o stosunkach w ramach RWPG było już wielokrotnie na tym forum:
W przypadku "zaprzyjaźnionych" krajów Trzeciego Świata jak Kuba czy Wietnam nie ulega zadnym wątpliwościom to, że to one "drenowały Ruskich". najsłynniejszym przykładem dotowania Kuby było kupowanie kubańskiego cukru po cenach znacznie wyższych niż swiatowe, a sprzedaż ropy po cenach znacznie niższych.
Zarówno NRD jak i Kuba były eskporterami ropy i jej produktów mimo, że same ropy u siebie przecież nie miały )
Natomiast co do innych wschodnioeuropejskich sojuszników? Sprawa jest dużo bardziej skomplikowana ale powstało już wiele publikacji na ten temat np:
Randall W. Stone "Satellites and Commissars: Strategy and Conflict in the Politics of Soviet-Bloc Trade" 2002
Opis tej książki:

Why did the Soviet Union squander the political leverage afforded by its trade subsidy to Eastern Europe? Why did Soviet officials fail to bargain with resolve, to link subsidies to salient political issues, to make credible commitments, and to monitor the satellites' policies? Using an unprecedented array of formerly secret documents housed in archives in Moscow, Warsaw, and Prague, as well as interviews with former Communist officials across Eastern Europe, Randall Stone answers these questions and others that have long vexed Western political scientists.Stone argues that trade politics revolved around the incentives created by distorted prices. The East European satellites profited by trading on the margin between prices on the Western market and those in the Soviet bloc. The Soviet Union made numerous attempts to reduce its implicit trade subsidy and increase the efficiency of the bloc, but the satellites managed consistently to outmaneuver Soviet negotiators. Stone demonstrates how the East Europeans artfully resisted Soviet objectives.Stone draws upon recent developments in bargaining and principal-agent theory, arguing that the incentives created by domestic institutions weakened Soviet bargaining strategies. In effect, he suggests, perverse incentive structures in the Soviet economy were exported into Soviet foreign policy. Furthermore, Stone argues, incentives to smother information were so deeply entrenched that they frustrated numerous attempts to reform Soviet institutions.
Charles Gáti "The bloc that failed: Soviet-East European relations in transition"

http://www.jstor.org/pss/153487
http://www.jstor.org/pss/2706643
http://www.rand.org/pubs/reports/2009/R3190.pdf
http://www.sciencedirect.com/science/artic...14759678590006X
http://books.google.pl/books?id=5jmer_whYZ...0europe&f=false
O subsydiach jest tez po polsku w Stephe Kotkin, Jan T. Gross "Rok 1989. Koniec społeczenstwa nieobywatelskiego"
Co do handlu przy użyciu rubla transferowego: rubel transferowy to była forma clearingu i działała w obie strony. Na ogół wcześniej podpisywano obustronne umowy o wymienie towarów skoordynowane z planami pięcioletnimi poszczególnych państw Jeżeli jakiś zakład eksportował jakieś towary do ZSRR, to za te towary otrzymywał od NBP złotówki, a Międzynarodowy Bank Współpracy Gospodarczej w Moskwie dokonywał zapisu księgowego o tym, ze wyeksportowano towary za tyle a tyle rubli transferowych. Następnie za ten zapis mozna było dokonać zkupów towarów z ZSRR bądź innego kraju RWPG. Co do ustalania cen w tej nieistniejącej walucie to wbrew pozorom nie odbywały się one w zupełnym oderwaniu od rynku: Weźmy ropę: Cenę ustalano na podstawie jej cen na rynkach światowych w dolarach a następnie przeliczano to na ruble transferowe. Tyle, że rubel transferowy miał stały parytet w złocie, tak więc to nie odbywało się tak ze ktoś sobie po prostu ustalał ceny.

Na dodatek cenę na cześć ropy dla sojuszników znacznie obniżano w stosunku do cen swiatowych (podobnie jak Rosja dziś obniza ceny na surowce np. Białorusi), a szczególnie faworyzowani (np. Kuba, NRD) mogli ją sprzedawać na wolnym rynku.
Jeżeli ktoś chciał kupić ropę powyżej tej puli musiał już płacic ceny światowe w rublach transferowych, a jeżeli nie było to zakontraktowane wczęsniej w obustronnych umowach (umowy na ogół były kordynowane z planami pięcioletnimi) to Sowieci mogli nawet żądać dewiz za swoje surowce.

Handel w ramach RWPG to rzecz skomplikowana i niełatwa do odtworzenia, ale to kto na tym bardziej korzystał mogą sugerować zachowania wierchuszki
Cytat za: http://www.enrs.eu/pl/artyku%C5%82y/33-rok...u-w-polsce.html
W lipcu 1986 r. Gorbaczow na posiedzeniu Biura Politycznego KC KPZR o państwach Europy Środkowo-Wschodniej stwierdził, że dłużej „nie można brać ich na swój kark. Główny powód – to gospodarka”. Oznaczało to, że na Kremlu zwycięża przekonanie, że zmiany wymaga model współpracy gospodarczej w ramach Rady Wzajemnej Współpracy Gospodarczej, którego podstawę stanowił rubel transferowy. Dostawy ropy i gazu ziemnego – głównych artykułów eksportowych ZSRR – do krajów RWPG po stałych cenach nie były korzystne dla gospodarki radzieckiej. Nie było też sprawą przypadku, że jednym z najważniejszych postulatów Moskwy wobec władz w Warszawie już po powstaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego stało się jak najszybsze przejście na rozliczanie wzajemnej wymiany handlowej w dolarach USA.

Ten post był edytowany przez kris9: 16/08/2013, 13:00
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
hans505
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 83
Nr użytkownika: 79.283

 
 
post 15/08/2013, 17:43 Quote Post

@Kris9
QUOTE
Mający więc miejsce w latach 80. wzrost zadłużenia Polski o 16,7 mld dol. wynikał głównie z odkładania spłat rat kapitałowych, a częściowo również z kredytowania importu (niestety, głównie za pomocą wysoko oprocentowanych kredytów finansowych).
Żródło: http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul...zadluzyl-polske
Dodam jeszcze od siebie, że ten wzrost zadłużenia nastąpił dopiero w drugiej połowie lat 80


Czyli można rozumieć, że to nie były długi zawinione przez samą ekipę gierkowską i nie może być jedynie ona za to pociągnięta do odpowiedzialności?

QUOTE
Co do drugiego pytania ogólnie dochody z prywatyzacji na pewno przekroczyły wartośc długów z PRL.


Tu jest źródło:
http://prywatyzacja.msp.gov.pl/portal/pr/6...ywatyzacji.html



Dzięki za źródło, ale już wyżej je tutaj podawali i ja to obliczyłem nawet, to wyszło łącznie do 2010 roku: 121,196 mld zł.
Jak wiemy zadłużenia było na koniec kadencji ok. 20 mld dolarów. Tylko teraz dochody z prywatyzacji liczyłem od roku 1991, a kurs dolara zmieniał się przecież znacznie przez ostatnie 20 lat. Gdybyśmy dzisiaj sprzedali cały ten majątek to "idąc do kantoru" otrzymalibyśmy ok. 40 mld dolarów, a więc na wszystkie długi by starczyło. Jednak złotówka względem samej siebie słabnie, a względem dolara umocniła się kilka lat temu i to znacznie. Więc jak przeliczyć to na dolary by móc to porównać?
Przy długach istnieje ta wygoda, że wartość dolara mogła i wzrosnąć, ale długi nominalnie zostają te same, chociaż realnie maleją.

@Orkan
QUOTE
A w jaki sposób miał właśnie nas zajechać? Przecież to tylko zapis księgowy ułatwiający stronom określić wartość wymienianych towarów względem siebie? To nawet nie była waluta.

Chodziło o przelicznik wymiany złotówki na ruble transferowe i na inne waluty (np. kurs do dolara), co nie odpowiadało w żaden sposób rzeczywistości, nawet na tym forum była o tym dyskusja bodajże.

QUOTE
Coś trzeba było im dać na wymianę. Dzięki licencjom zachodnim mieliśmy dla nich atrakcyjne towary. Dzięki temu mieliśmy za co kupować towary u nich. Kierunek radziecki był dla nas wtedy bardzo istotny w wymianie handlowej.

No ja nie nie przeczę, że coś trzeba było im dać. Jednak plan zakładał, że produkty licencyjne będziemy sprzedawać na Zachodzie, gdzie można za nie dostać znacznie więcej pieniędzy, a przede wszystkim z faktu uzyskiwania tak dewiz. Co do ZSRR to to był pierwszy partner Polski w handlu zagranicznym z pierwszego obszaru płatniczego (?). Z drugiego to było RFN.


@Marc20
QUOTE
w Rosji myśli się że to ona dopłacała do krajów satelickich

No już przecież w 1971 udzielili nam pomocy pożyczając sporą sumę na zapełnienie magazynów żywnością.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 15/08/2013, 18:55 Quote Post

QUOTE(hans505 @ 15/08/2013, 17:43)

Czyli można rozumieć, że to nie były długi zawinione przez samą ekipę gierkowską i nie może być jedynie ona za to pociągnięta do odpowiedzialności?

Wygląda na to, że nie tylko Gierek brał pożyczki ale Jaruzelski też. dry.gif

QUOTE(hans505 @ 15/08/2013, 17:43)

Dzięki za źródło, ale już wyżej je tutaj podawali i ja to obliczyłem nawet, to wyszło łącznie do 2010 roku: 121,196 mld zł.

Wydaje się, że to kwota w dzisiejszych złotówkach

QUOTE(hans505 @ 15/08/2013, 17:43)
Chodziło o przelicznik wymiany złotówki na ruble transferowe i na inne waluty (np. kurs do dolara), co nie odpowiadało w żaden sposób rzeczywistości, nawet na tym forum była o tym dyskusja bodajże.

Rubel transferowy to był tylko zapis księgowy, nie można było go wymienić na dolary. dry.gif

Ten post był edytowany przez kris9: 15/08/2013, 18:55
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
hans505
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 83
Nr użytkownika: 79.283

 
 
post 15/08/2013, 19:07 Quote Post

Kwota jest w złotówkach, ale wysokość długu jest w dolarach. Trzeba to zamienić na jedną walutę, zdecydowanie lepiej na dolary niż odwrotnie. Ewentualnie, co mi do głowy przyszło, to przychody z prywatyzacji na koniec każdego roku przeliczać na dolary, a więc nie razem a osobno.

Wymieniać go nie można było, fizycznie nie istniał - zgoda, ale teoretyczny przelicznik występował, przynajmniej wg tego co znalazłem: 1:4.
Szersza dyskusja o rublu na forum była tutaj: http://www.historycy.org/bez_grafik/index.php/t39335.html

 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 15/08/2013, 19:25 Quote Post

QUOTE(orkan @ 30/07/2013, 22:34)
Pomoc we wzroście długu PRL dostarczyli wierzyciele podnosząc znacznie oprocentowanie przez co PRL wpadła w spirale zadłużenia.

Gierek miał pecha. Bo jak zbudował te fabryki to trafił w kryzys gospodarczy na zachodzie i trudno było opchnąć towarów u nas nowoczesnych tam przeciętnych.
*



Czyli rezultaty szoku naftowego po wojnie 1973 roku i potem po rewolucji Irańskiej 1979? Czyli wszystkiemu winni Arabowie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Jerry75
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 79.775

 
 
post 15/08/2013, 20:04 Quote Post

ja się spotkałem z taką teorią, że akurat kryzys naftowy był nam na rękę i to bardzo. Ponieważ nie było ropy, rozpoczął się bum na węgiel, a tego akurat u nas nie brakowało. Koniunktura była tak dobra, że spłata kredytów wydawała się błahostką.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 15/08/2013, 20:10 Quote Post

Vitam

Czyli rezultaty szoku naftowego po wojnie 1973 roku i potem po rewolucji Irańskiej 1979? Czyli wszystkiemu winni Arabowie. (AM2)

Ja bym tu raczej mówił o cyklach Kondratiewa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 15/08/2013, 20:31 Quote Post

QUOTE(hans505 @ 15/08/2013, 19:07)
Kwota jest w złotówkach, ale wysokość długu jest w dolarach. Trzeba to zamienić na jedną walutę, zdecydowanie lepiej na dolary niż odwrotnie. Ewentualnie, co mi do głowy przyszło, to przychody z prywatyzacji na koniec każdego roku przeliczać na dolary, a więc nie razem a osobno.


Ale jeżeli podane kwoty są w dzisiejsyzch złotówkach?

QUOTE(hans505 @ 15/08/2013, 19:07)
Wymieniać go nie można było, fizycznie nie istniał - zgoda, ale teoretyczny przelicznik występował, przynajmniej wg tego co znalazłem: 1:4.
Szersza dyskusja o rublu na forum była tutaj: http://www.historycy.org/bez_grafik/index.php/t39335.html
*


No i jakie on miał znaczenie w handlu na poziomie państw skoro to był tylko zapis księgowy i cenę towaru eksportowanego i importowanego ustalano wg tego samego przelicznika?

QUOTE
ja się spotkałem z taką teorią, że akurat kryzys naftowy był nam na rękę i to bardzo. Ponieważ nie było ropy, rozpoczął się bum na węgiel, a tego akurat u nas nie brakowało. Koniunktura była tak dobra, że spłata kredytów wydawała się błahostką.

Cena węgla rzeczywiście wzrosła, ale równocześnie Zachód zaczął bardziej zaciskać pasa i trudniej było tam sprzedawać inne nasze towary. No i musieliśmy dużo więcej płacić za ropę czy gaz (ceny w rublach transferowych odzwierciedlały ceny światowe). Węgiel nam tego wszytkiego nie był w stanie zrekompensować

Ten post był edytowany przez kris9: 15/08/2013, 20:46
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
hans505
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 83
Nr użytkownika: 79.283

 
 
post 15/08/2013, 20:42 Quote Post

Tak w dzisiejszych, to jest (jak obaj sądzimy) po denominacji. Jednak przy inflacji ta wartość złotówki się zmienia. Sugerujesz by to przeliczyć wg dzisiejszego kursu dolara?

Dolar w latach 70-tych miał przecież znaczną wartość. My coś kupiliśmy za dolary, które wg przelicznika traciły tę wartość. Jeśli kurs wynosił 1:4, to gdy kupiono na Zachodzie coś, powiedzmy X za kwotę 100 000 dolarów, to sprzedając to tylko (pośrednicząc) zyskujemy raptem 400 000 rubli transferowych, a wartość X jest realnie znacznie wyższa. Nie za bardzo chcę tutaj się wdawać w szerszą rozmowę o tym, bo opierać się w tej chwili na źródłach czy to wskazanej wyżej dyskusji czy pobieżnej analizy internetowych źródeł. Nie wykluczam, że istnieje błąd w moim rozumowaniu w temacie rubla.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 15/08/2013, 21:19 Quote Post

QUOTE(hans505 @ 15/08/2013, 20:42)
Tak w dzisiejszych, to jest (jak obaj sądzimy) po denominacji. Jednak przy inflacji ta wartość złotówki się zmienia. Sugerujesz by to przeliczyć wg dzisiejszego kursu dolara?


jeżeli kwota jest w dzisiejszych złotówkach to uwzględniono już inflację
QUOTE(hans505 @ 15/08/2013, 20:42)
Dolar w latach 70-tych miał przecież znaczną wartość. My coś kupiliśmy za dolary, które wg przelicznika traciły tę wartość. Jeśli kurs wynosił 1:4, to gdy kupiono na Zachodzie coś, powiedzmy X za kwotę 100 000 dolarów, to sprzedając to tylko (pośrednicząc) zyskujemy raptem 400 000 rubli transferowych, a wartość X jest realnie znacznie wyższa.

To na poziomie państw nie ma znaczenia, posłuże się Twoim przykładem: Załóżmy że kurs to 1:4 i sprzedajemy coś wartego 100 000 dolarów dzięki czemu możemy sobie zapisać na koncie 400 000 rubli. I teraz te ruble możemy wykorzystać tylko na zakup czegoś w krajach RWPG (nie możemy ich pobrać z banku, wymienić na dolary itd) więc załóżmy że kupujemy coś wartego 50 000 dolarów. Wydajemy na to więc 200 000 rubli i zostaje nam na koncie jeszcze 200 000 (czyli 50 000 wirtualnych dolarów).

I teraz zakłaamy, że ten kurs wynosiłby 1:100. Czyli sprzedając towar warty 100 000 dolarów zapisujemy sobie na koncie 10 mln rubli. Jak już pisałem kwotę te możemy wykorzystać tylkko na zakup towaru którego wartośc określa się tym samym przelicznikiem. Tak więc kupując towar warty 50 000 dolarów płacimy za niego 5 mln rubli i zostaje nam na koncie 5 mln czyli wciąż 50 000 wirtualnych dolarów.

Jak widać w tym przypadku kurs nie ma znaczenia. Miałby wtedy gdyby rubel transferowy był rzeczywistym, wymienialnym pieniądzem a nie zapisem księgowym w dodatku nie respektowanym poza RWPG.

Tak na marginesie rubel transferowy był mocniejszy niż dolar i kurs ten to nie jak podałeś 1:4, ale 0,5-0,7 rubla za 1 dolara

Ten post był edytowany przez kris9: 15/08/2013, 21:20
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

12 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej