Polska miałaby 80 milionów ludności gdyby nie wojna!
Posted by Marucha w dniu 2012-01-30 (Poniedziałek)
SPRAWA POLSKA 1939 – 2012
BILANS STRAT
RAPORT 73 LATA PO KLĘSCE
Straty demograficzne
DANE:
– ludność Polski w 1921 roku – 27 mln
– ludność Polski w 1939 roku – 35 mln
– ludność Polski w 1945 roku – 22 mln
– ludność Polski w 2012 roku – 38 mln
SZUKANE:
a) Ile ludności miałaby Polska w granicach z 1938 roku w roku 1945, gdyby nie wojna ?
Ile ludności miałaby Polska w granicach z 1938 roku w roku 2012, gdyby nie wojna ?
c) Jakie straty ludnościowe poniosła Polska w wyniku klęski wrześniowej?
OBLICZENIA:
a)
W latach 1921 – 1939 przyrost wyniósł 8 mln osób, a zatem 30 % w 18 lat (1,66 % rocznie). Jeżeli zastosować przyrost 1,66 % rocznie dla 6 lat wojny, to wzrost wyniósłby 9,96 % dla tych 6 lat. Czyli: 9,96 % od 35 mln to około 3,5 mln. Zatem można uznać, że gdyby nie wojna to w 1945 roku Polska w granicach z 1938 roku miałaby ponad 38 mln ludności (tyle co obecnie).
Przy przyroście liczonym średnio na podstawie faktycznego przyrostu lat 1921 – 1939
średni roczny przyrost:
1,66 %
dla 67 lat:
111 %
111 % z 38 mln to 42 mln
38 mln + 42 mln = 80 mln
.
Przy przyroście liczonym średnio na podstawie faktycznego przyrostu lat 1945 – 2012
średni roczny przyrost:
1,1 % *
dla 67 lat:
73 %
73 % z 38 mln to 28 mln
38 mln + 28 mln = 66 mln
.
* Przyrost dla lat 1945 – 2012 (67 lat) wyniósł 38 mln – 22 mln = 16 mln, więc w sumie 73 %, a rocznie 1,1 %.
c)
Straty demograficzne w czasie wojny (1939 – 1945) = X
A – przedwojenna ludność Polski
B – liczba o jaką wzrosłaby w latach 1939 – 1945 ludność Polski, gdyby nie było wojny
C – liczba ludności Polski w 1945 roku, gdyby nie było wojny
D – liczba ludności Polski tuż po wojnie
C = A + B = 35 mln + 3 mln = 38 mln
X = C – D = 38 mln – 22 mln = 16 mln
.
Straty demograficzne w czasie powojennym (1945 – 2012) = Y
E – liczba o jaką wzrosłaby w latach 1945 – 2012 ludność Polski, gdyby nie było wojny
F – liczba ludność Polski w roku 2012, gdyby nie było wojny
G – liczba ludności Polski w 2012 roku
F = C + E = 38 mln + 28[42] mln = 66[80] mln
Y = F – G – X = 66[80] mln – 38 mln – 16 mln = 12[26] mln
.
Straty demograficzne w całym okresie 1939 – 2012 = Z
Z = X + Y = 16 mln + 12[26] mln = 28[42] mln
WNIOSKI:
Gdyby przyrostu ludności nie liczyć od razu dla kilku lub wieloletnich okresów, ale rok po roku z osobna, wtedy okazałoby się, że gdyby nie wojna – Polska mogła mieć jeszcze więcej niż 66 czy 80 milionów.
Od klęski wrześniowej 1939 roku temat poniesionych w jej wyniku przez Polskę strat ludnościowych jest podejmowany bardzo rzadko i wybiórczo. Podaje się czasem kilkumilionowe szacunki ofiar śmiertelnych. Jednak już nawet tak proste obliczenie jak odjęcie od ludności przedwojennej – tej powojennej – ma działanie odstraszające. 35 milionów odjąć 22 miliony daje 13 milionów różnicy! A gdzie jeszcze przyrost z 6 lat wojny? Przecież nawet wtedy ludzie byli płodzeni i rodzili się.
Dlaczego liczba 13 milionów strat nie jest podawana zamiast albo obok kilku (6-8) milionów zabitych? Dlaczego nie dodać do 13 milionów strat ludnościowych wynikających z samej różnicy spisów przed i powojennych jeszcze około 3,5 miliona urodzonych w czasie wojny? Czy nie dlatego, że okazałoby się wtedy, iż Polska straciła w wyniku II wojny światowej 16 milionów ludzi, czyli tyle ile odzyskała przez następne 67 powojennych lat?
Polska obecnie ma 38 milionów mieszkańców, to jest ledwie 3 miliony więcej niż przed wojną, ale gdyby nie wrześniowa przegrana, mogłoby nas być teraz nawet dwakroć więcej.
Za dużo zmiennych do skutecznego wyliczenia. Współcześni statystycy, którzy posiadają o wiele lepsze narzędzia i stabilniejsze czasy mylą się istotnie w projekcjach dotyczących najbliższych 10-20 lat (proszę popatrzyć na prognozy GUSu z 2003), a co dopiero jak chodzi o okres 60-70 lat z wieloma zmiennymi polityczno-społecznymi.
Przyrost naturalny w II RP hamował, jego utrzymanie na poziomie z lat 1922-1930 jest niemożliwe. To był typowy powojenny wyż kompensacyjny, połączony z pozytywnym stosunkiem ludności do odzyskania niepodległości (warunki ekonomiczne były bowiem trudne). Podobny proces kompensacyjny miał miejsce po II wojnie i Polakom nie przeszkadzał szalejący stalinizm, aby osiągnąć prawie 2% (20 promili) przyrostu w okresie 1949-1956.
Widziałem kiedyś różne prognozy oparte na wyliczeniach czysto matematycznych. Najbardziej wyśrodkowana projekcja mówiła o 54 milionach w 2000 roku, przy czym w tym okresie miałby już trwać niż demograficzny. Bez uwzględnienia salda migracji, takie wyliczenia są bezsensowne, ponieważ wątpię, aby nie doszło do żadnych większych ruchów ludności przez 70 lat istnienia wielonarodowego państwa.
Edit:
Obecna ludność Polski jest całkowicie OK, pod warunkiem, że będzie powoli rosnąć (np. w tempie 1 milion co 5-7 lat). Zdecydowanie lepiej jest być takim państwem jak teraz niż 66-milionową alternatywną II RP z 10-milionową zwartą mniejszością ukraińską.